Hiszpania: połowa ludzi młodych deklaruje się jako niewierzący

(fot. Ric Perez / cathopic.com)
KAI / pk

Połowa młodych Hiszpanów deklaruje się jako osoby, które nie wierzą w Boga, wynika ze studium think tanku Fundació Ferrer i Guàrdia. Najnowszy raport tej organizacji dotyczący poziomu religijności w Hiszpanii dowodzi, że w grupie wiekowej między 18 a 24 lata jako ateista, agnostyk lub niewierzący określa się ponad 49 proc. ankietowanych.

W 2017 r. osób takich było 53,5 proc. w tej grupie wiekowej. Prowadzone od 2005 r. badanie wykazało, że najmniejsza liczba młodych niewierzących notowana była w 2009 r. - 29,3 proc.

Najwyższy poziom religijności występuje w najstarszej grupie wiekowej Hiszpanów. Aż 88,6 proc. osób powyżej 65. roku życia potwierdza swą wiarę w Boga.

DEON.PL POLECA

Raport hiszpańskiej fundacji dowodzi też szybkiego spadku znaczenia ślubu kościelnego wśród młodych i liczby osób, którzy się nań decydują. O ile w 1995 r. aż 77 proc. nowożeńców zawierało sakramentalny związek małżeński, o tyle w 2018 r. odsetek ten spadł do najniższego w historii kraju poziomu - 19,8 proc.

Z badania przeprowadzonego w listopadzie br. przez ośrodek badawczy CIS wynika, że 59,6 proc. deklarujących się jako katolicy Hiszpanów prawie wcale nie uczestniczy w Mszach świętych, zaś 14,6 proc. tylko kilka razy w ciągu roku. Udział w coniedzielnej Eucharystii oraz w Mszach podczas świąt zadeklarowało 13,6 proc. hiszpańskich katolików. Kilkakrotne uczestnictwo w liturgii mszalnej w ciągu tygodnia potwierdza tylko 2,1 proc. osób określających siebie mianem katolików.

Według studium CIS zadeklarowani katolicy stanowią 66 proc. populacji Hiszpanii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Hiszpania: połowa ludzi młodych deklaruje się jako niewierzący
Komentarze (1)
Piotr Stanibor
12 kwietnia 2019, 20:40
Gdyby w Polsce nie było (jeszcze wciąż) takiej presji rodziny, otoczenia na ceremonię kościelną, wiadomo ksiądz, organy, kwiaty to liczba ślubów kościelnych znacznie by zmalała. Dla mnie od tych, którzy decydują się na ślub kościelny ze względu na (pisaną z małej) tradycję czy obrzędowość uczciwsi są ci, którzy świadomie stwierdzają, że nie uznają katolickiego sakramentu małżeństwa dlatego decydują się na ślub cywilny. Młodzi kochankowie żyją w konkubinacie kilka lat i nagle postanawiają się nawrócić? Nie mogę twierdzić, że w żadnym przypadku tak nie jest, ale przecież nikt nie wierzy w masowość tego zjawiska. Gdyby księża podchodzili ortodoksyjnie do kwestii ślubów i spowiedzi przedślubnych to proboszczowie i biskupi na pewno byliby niezadowoleni, że zamiast 14 ślubów w roku na parafii  jest jeden albo zero i nie zgadza się hajs.