Homilie mają być krótkie i dobrze przygotowane

(fot. Lawrence OP / Foter / CC BY-NC-ND)
KAI / kn

Stolica Apostolska wezwała duchownych, by ich homilie były krótkie i dobrze przygotowane, pozwalając karmić duchowe życie wiernych.

Wynika to z opublikowanego dziś przez Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów "Dyrektorium homiletycznego". "Kaznodzieja, który się nie przygotowuje, który się nie modli, jest nieuczciwy i nieodpowiedzialny" czyli jest "fałszywym prorokiem, oszustem i szarlatanem, chwiejnym" - powiada dokument, cytując papieża Franciszka. Ta licząca ponad sto stron publikacja jest adresowana do 460 tys. biskupów, kapłanów i diakonów całego świata. Proponuje im pewne reguły ogólne a także szkice homilii na różne okresy roku liturgicznego.

Watykański dokument przypomina, że homilia jest zarezerwowana wyłącznie dla biskupów, kapłanów i diakonów. Natomiast wypowiedzi dobrze przygotowanych osób świeckich, chociaż mogą posiadać wiele elementów pozytywnych, muszą być umieszczane w innych kontekstach.

Cytując papieża Franciszka zaznaczono, że homilie powinny być krótkie i unikać upodabniania się do konferencji czy wykładów. Nie mogą być także kazaniem na temat abstrakcyjny. Ponadto Msza św. nie może być dla kapłana okazją do wypowiadania słów nie związanych z celebracją liturgiczną i czytaniami. Nie wolno pomijać tekstów przewidzianych przez Kościół czy przekręcać je, aby dostosować je do z góry założonych idei. Homilia nie może się też sprowadzać do egzegezy biblijnej, zaś najważniejsze jest ukazanie, że Słowo Boże wypełnia się tu i teraz.

DEON.PL POLECA


Dyrektorium homiletyczne podkreśla konieczność właściwego przygotowania się kaznodziei. "Kaznodzieja, który się nie przygotowuje, który się nie modli, jest nieuczciwy i nieodpowiedzialny" czyli jest "fałszywym prorokiem, oszustem i szarlatanem, chwiejnym" - powiada dokument, cytując ponownie papieża Franciszka. Zapewnia, że aby być dobrym kaznodzieją, nie trzeba być wielkim mówcą. Dyrektorium przyznaje jednak, że swoją rolę odgrywają "talenty" i "ograniczenia" głoszącego homilię. Podkreśla, że sztuka oratorska czy też umiejętność publicznego zabierania głosu, w tym odpowiedniego wykorzystani głosu i gestów również przyczynia się do skuteczności homilii.

W pierwszej części, dokumentu opisano charakter, funkcję i szczególny kontekst przepowiadania, a także pewne charakteryzujące go aspekty. Natomiast w drugiej, znacznie dłuższej, poświęconej sztuce kaznodziejskiej, zaproponowano pewne klucze odczytania tekstów poszczególnych okresów liturgicznych, a także stosowanych w celebracji małżeństw i pogrzebów.

O udoskonalenie homilii apelował już w adhortacji posynodalnej "Verbum Domini" (2010) Benedykt XVI. Podsumowywała ona prace Synodu Biskupów z 2008, poświęconego Słowu Bożemu w życiu Kościoła. Kwestii homilii wiele miejsca poświęcił także w swojej adhortacji "Evangelii gaudium" papież Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Homilie mają być krótkie i dobrze przygotowane
Komentarze (28)
AC
Anna Cepeniuk
11 lutego 2015, 10:00
Nareszcie!!!!! Módlmy się o to, by dotarło to do naszych duszpasterzy... i za siebie nawzajem o cierpliwość i wytrwałość... w znoszeniu "homilii" o wszystkim i o niczym.... a właściwie najczęściej o bolączkach mówiącego....
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
10 lutego 2015, 21:27
Ten dokument ma też minusy: np. - nauki rekolekcyjne powinny być nieco dłuższe od zwykłej homilii, - zdarzają się też księża z dużą znajomością Pisma Świętego, którzy mówią interesująco i na tematy wolne od polityki; ograniczanie ich homilii (podczas większych świąt liturgicznych) będzie ze szkodą dla uczestników liturgii słowa.
10 lutego 2015, 21:33
Rekolekcje powinny byc gloszone po Mszy sw. (da się) Równie dobrze po Mszy św. można wygłosić ciekawy wykład biblijny. Homilia ma znaczenie Liturgiczne, nie jest sztką samą dla siebie.
R
reg
10 lutego 2015, 21:59
wystraczy włączyć myślenie. Homilia jest częścią liturgii - nauka rekolekcyjna  nie. I nikt nie twierdzi , że długa nauka rekolekcyjna trafia do ludzi bardziej niż krótka homilia. Myślę ze wodę zawsze lać można, tylko akurat nie w oparciu o Słowo.
10 lutego 2015, 21:04
W końcu chciało by się rzec. Teraz trzeba czekać na przypomnienia OWMRu.
M
ministrant
10 lutego 2015, 21:06
Czekam na to z niecierpliwością. Niech skończy się w końcu złe dobieranie Modlitw Eucharystycznych.
E
exel
10 lutego 2015, 22:01
dziecko, jak wprowadzali nowy mszał też tyle było nadziei. Przestań bujać w obłokach, kościół składa się z ludzi. Ułomnych ludzi.
M
ministrant
10 lutego 2015, 22:03
Nie zgadzam się na bylejakość w liturgii. 
11 lutego 2015, 00:02
Czym dla Ciebie jest Msza św?
E
exel
11 lutego 2015, 11:55
na szczęscie dla mnie  jest spotkaniem, ale jak uczestniczę w niej to dla wielu prowadzących jest gonitwą albo akademią na cześć. Nie mam takiej odporności, żeby mi się to nie udzielało.
O
olle
10 lutego 2015, 20:43
Czyli już nie będzie czytania listów biskupów zamiast homilii? Hurra!
O
olle
10 lutego 2015, 20:52
Dlaczego tyle minusów? Chcecie listy biskupów??
M
ministrant
10 lutego 2015, 20:55
W ostatnim czasie można zaobserwować, że listów pasterskich KEP jest mniej niż kiedyś. 
O
open
10 lutego 2015, 21:00
chcemy  tłumaczenia Ewagelii !!
10 lutego 2015, 21:05
Zdecydowanie mniej i jakby krótsze.
M
ministrant
10 lutego 2015, 21:10
Wydaje mi się, że miał na to wpływ nowy nuncjusz apostolski w naszym kraju.
M
ministrant
10 lutego 2015, 20:39
Nadziwić się nie mogę jak po 6 letnich studiach wielu duchownych ma duże braki wiedzy w dziedzinie liturgi. Przecież liturgia to jeden z podstawowych przedmiotów w Seminarium.  Niech mi ktoś spróbuje to wytłumaczyć. Tylko kulturalnie i bez inwektyw.
M
ministrant
10 lutego 2015, 20:20
Uważam, że duchowni powinni popracować nad homiliami wygłaszanymi podczas pogrzebów. Za dużo mówimy o zmarłych a za mało o takich prawdach wiary jak: zmartwychwstanie Jezusa, zmartwychwstanie ciał, życie wieczne, sprawy ostateczne, czyściec. Musimy w duszpasterstwie położyć większy nacisk na Niedziele Przygotowania Paschalnego. W te niedziele powinniśmy szczególnie wracać do źródeł naszej wiary- do chrztu św.
R
Richard
10 lutego 2015, 20:09
dramat ! przecież kazania odpustowego i na poświęcenie kolejnego pomnika JP2  w 10 min powiedzieć sie nie da ! Co teraz??? !!!
M
ministrant
10 lutego 2015, 20:05
Super, że powstał taki dokument. O tym, że homilie powinny być krótkie przypominał już św. Pius X. Nie można wydłużać homili kosztem Modlitwy Eucharystycznej. Potrzebna jest tu równowaga między dwoma stałymi częściami liturgii Mszy Świętej.  Pamiętajmy, że II Modlitwa Eucharystyczna jest przeznaczona tylko na dni powszednie: okresu zwykłego, adwentu i Bożego Narodzenia.
M
mikron
10 lutego 2015, 21:05
A co z zyczeniami dla księdza proboszcza w dniu jego imienin. Bywa, że zajmują one 30% czasu przeznaczonego na Mszę Św.
M
ministrant
10 lutego 2015, 21:09
Życzenia nie są częścią Mszy Świętej !
11 lutego 2015, 00:04
Przed, albo po Mszy sw. Doskonałym czasem na życzenia jest czas ogłsozeń. Przynajmniej lud nie bedzie spał.
11 lutego 2015, 00:09
Sie czepiasz. Przzecież współczesny lud głupiejie przy Kanonie rzymskim. Klękają, wstają. Nie było Podniesienia, a juz wspominją biskupa.
H
hose
10 lutego 2015, 19:33
uwaga w sam raz dla polskich biskupów, brakuje jeszcze wskazówki żeby dotyczyły czytań mszalnych a nie polityki. No i powinni zabronic czytania listów Episkopatu.
M
ministrant
10 lutego 2015, 20:11
Nie wszyscy biskupi w Polsce mówią długie homilie z wątkami politycznymi. Nie możemy generalizować. Mój arcybiskup metropolita mówi homilie średnio krótkie i bez podtekstów politycznych. Nie pisze też listów pasterskich do wiernych.
Jack French
10 lutego 2015, 21:12
Myślę, że nie chodzi o to aby nie pisano listów pasterskich, tylko aby ich było zdecydowanie mniej i jeśli już jakiś jest to nigdy w życiu w takiej formie jak oni to robią. List pasterski powinien być mocny i żywy,  a nie jak artykuł z bloga jakiegoś teologa, który ma poczytność 3 wyświetleń na miesiąc (on sam wchodzi sprawdzić, czy ktoś już był).
F
from
10 lutego 2015, 21:55
nie żyjemy w średniowieczu, są inne środki przekazu "myslii biskupiej" niż listy. Nadziwić się nie mogę jak ludzie to wytrzymują. Można zawsze wziąśc różaniec do ręki albo przepać list. Tylko po co co chodzić wtedy na mszę? Jaosobiście wolę , wiedząc ze ma być list EP wysłuchać homilli ppFranciszka, a potem w kościele przeczekać list