In vitro to eksperyment wołający o pomstę

(fot. PAP/Darek Delmanowicz)
KAI/ ad

Tysiące dzieci znajduje się w płynnym azocie i nie wiadomo, co z tym zrobić. To jest eksperyment, który woła o pomstę do nieba - mówił o procedurze in vitro abp Józef Michalik podczas procesji Bożego Ciała w Przemyślu. Ponieważ trwa też Archidiecezjalny Kongres Nowej Ewangelizacji przy czterech ołtarzach świadectwami wiary dzielili się świeccy oraz siostra zakonna. Jeden z ołtarzy znajdował się przy archikatedrze greckokatolickiej.

- Nie można milczeć, jeśli dzisiaj czyni się eksperymenty. In vitro, czyli poczęcie człowieka w probówce, jest związane z grzechem złamania prawa natury, bo dziecko ma się poczynać w miłości między kobietą a mężczyzną, w małżeństwie, w rodzinie - mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. - Dziecko ma prawo do ojca i matki, o których wie, że są jego rodzicami. Tysiące dzieci znajduje się w płynnym azocie i nie wiadomo, co z tym zrobić. To jest eksperyment, który woła o pomstę do nieba - podkreślił abp Michalik.

Abp Michalik w swoim kazaniu podkreślał wartość Eucharystii. - Jezus został z nami, żeby nam przypominać, że jest, że Jego misja zbawcza się nie skończyła. Że umarł na krzyżu dla naszego zbawienia, ale został w Najświętszej Eucharystii. Posłał Ducha Świętego, jest z nami. Chrześcijanin nigdy nie jest sam w życiu - zaznaczył kaznodzieja.

DEON.PL POLECA

Mówił też o kryzysie rodziny. - Trzeba martwić się tym, że kolejne dziecko nie przychodzi na świat w rodzinie, że Polska wymiera. Trzeba martwić się, że rozpadają się małżeństwa i to w jakiej wielkiej liczbie. To dowód, że młodzi nie mają od dorosłych wzorców wierności i przezwyciężania trudności w małżeństwach. My musimy im to dać - apelował metropolita przemyski.

Stwierdził, że niejednokrotnie zarzuca się Kościołowi totalitaryzm. - To, że mówimy, że mamy przebaczać nieprzyjaciołom, to jest dla nich totalitaryzm? To, że dziecko poczęte trzeba ratować, bo jest niewinne i bezbronne, to jest totalitaryzm? To, że chcemy prawa do polskiej ziemi dla Polaków tu urodzonych i tu żyjących, nie zamykając się na inne narody, to jest totalitaryzm? - pytał abp Michalik.

Zaznaczył, że trzeba się liczyć z różnymi trudnościami, nie są one jednak "dyskwalifikacją w życiu", ale szansą, by stawać się "gigantami ducha i uczciwości". - Jeżeli chcemy, żeby świat był coraz lepszy, musimy go poprawiać, nie tylko zostawiać innym - powiedział. Podkreślił, że brutalizuje się język miedzy ludźmi, rośnie egoizm między sąsiadami i bliskimi. - Nie przezwycięży go premier, ani minister, nie przezwycięży go biskup ani ksiądz. Każdy z nas musi nauczyć się opanowywać siebie - mówił abp Michalik.

- Kościołowi są potrzebni ludzie, którzy odważnie patrzą na świat i potem odważnie podejmują decyzje życiowe, podejmują postanowienia wewnętrzne, nieraz zmagają się ze sobą, ale nie ustępują, pokonują siebie i próbują mnożyć dobro. Kościołowi i światu potrzebni są święci, dlatego potrzebne są trudności, bo święty nie wychowa się w atmosferze cieplarnianej - stwierdził przewodniczący KEP.

Podkreślił, że ważne są wspólnoty kościelne, bo "tam uczymy się mówić, rozmawiać, ubogacać wzajemnie przeżyciami wiary". - Musimy uczyć się zajmować stanowisko w imieniu Kościoła, w imieniu Chrystusa - powiedział abp Michalik. Zaznaczył przy tym, że żadne z tych stowarzyszeń nie ma aspiracji politycznych, ale poszczególne osoby mają prawo zajmować stanowiska polityczne.

Powołał się też na słowa papieża Franciszka wypowiedziane w lutym br. - jeszcze przed konklawe, że trzeba ludziom mówić z radością, że Jezus żyje dla nich.

Tradycyjna procesja Bożego Ciała jak zwykle połączyła dwie części Przemyśla, położone po obu stronach Sanu. W tym roku prowadziła z archikatedry do kościoła księży salezjanów. Jak co roku, jeden z ołtarzy znajdował się przy archikatedrze greckokatolickiej. Modlitwie w tym miejscu przewodniczył abp Jan Martyniak, metropolita przemysko-warszawski tego obrządku.

W tym roku Boże Ciało przypada w czasie trwającego w Przemyślu I Kongresu Nowej Ewangelizacji. Dlatego przy trzech ołtarzach świadectwami wiary i doświadczeniem miłości Bożej dzieliło się małżeństwo z Domowego Kościoła, przedstawicielka Ruchu Apostolstwa Młodzieży oraz siostra zakonna ze zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP Niepokalanie Poczętej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

In vitro to eksperyment wołający o pomstę
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.