In vitro to eksperyment wołający o pomstę
Tysiące dzieci znajduje się w płynnym azocie i nie wiadomo, co z tym zrobić. To jest eksperyment, który woła o pomstę do nieba - mówił o procedurze in vitro abp Józef Michalik podczas procesji Bożego Ciała w Przemyślu. Ponieważ trwa też Archidiecezjalny Kongres Nowej Ewangelizacji przy czterech ołtarzach świadectwami wiary dzielili się świeccy oraz siostra zakonna. Jeden z ołtarzy znajdował się przy archikatedrze greckokatolickiej.
- Nie można milczeć, jeśli dzisiaj czyni się eksperymenty. In vitro, czyli poczęcie człowieka w probówce, jest związane z grzechem złamania prawa natury, bo dziecko ma się poczynać w miłości między kobietą a mężczyzną, w małżeństwie, w rodzinie - mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. - Dziecko ma prawo do ojca i matki, o których wie, że są jego rodzicami. Tysiące dzieci znajduje się w płynnym azocie i nie wiadomo, co z tym zrobić. To jest eksperyment, który woła o pomstę do nieba - podkreślił abp Michalik.
Abp Michalik w swoim kazaniu podkreślał wartość Eucharystii. - Jezus został z nami, żeby nam przypominać, że jest, że Jego misja zbawcza się nie skończyła. Że umarł na krzyżu dla naszego zbawienia, ale został w Najświętszej Eucharystii. Posłał Ducha Świętego, jest z nami. Chrześcijanin nigdy nie jest sam w życiu - zaznaczył kaznodzieja.
Mówił też o kryzysie rodziny. - Trzeba martwić się tym, że kolejne dziecko nie przychodzi na świat w rodzinie, że Polska wymiera. Trzeba martwić się, że rozpadają się małżeństwa i to w jakiej wielkiej liczbie. To dowód, że młodzi nie mają od dorosłych wzorców wierności i przezwyciężania trudności w małżeństwach. My musimy im to dać - apelował metropolita przemyski.
Stwierdził, że niejednokrotnie zarzuca się Kościołowi totalitaryzm. - To, że mówimy, że mamy przebaczać nieprzyjaciołom, to jest dla nich totalitaryzm? To, że dziecko poczęte trzeba ratować, bo jest niewinne i bezbronne, to jest totalitaryzm? To, że chcemy prawa do polskiej ziemi dla Polaków tu urodzonych i tu żyjących, nie zamykając się na inne narody, to jest totalitaryzm? - pytał abp Michalik.
Zaznaczył, że trzeba się liczyć z różnymi trudnościami, nie są one jednak "dyskwalifikacją w życiu", ale szansą, by stawać się "gigantami ducha i uczciwości". - Jeżeli chcemy, żeby świat był coraz lepszy, musimy go poprawiać, nie tylko zostawiać innym - powiedział. Podkreślił, że brutalizuje się język miedzy ludźmi, rośnie egoizm między sąsiadami i bliskimi. - Nie przezwycięży go premier, ani minister, nie przezwycięży go biskup ani ksiądz. Każdy z nas musi nauczyć się opanowywać siebie - mówił abp Michalik.
- Kościołowi są potrzebni ludzie, którzy odważnie patrzą na świat i potem odważnie podejmują decyzje życiowe, podejmują postanowienia wewnętrzne, nieraz zmagają się ze sobą, ale nie ustępują, pokonują siebie i próbują mnożyć dobro. Kościołowi i światu potrzebni są święci, dlatego potrzebne są trudności, bo święty nie wychowa się w atmosferze cieplarnianej - stwierdził przewodniczący KEP.
Podkreślił, że ważne są wspólnoty kościelne, bo "tam uczymy się mówić, rozmawiać, ubogacać wzajemnie przeżyciami wiary". - Musimy uczyć się zajmować stanowisko w imieniu Kościoła, w imieniu Chrystusa - powiedział abp Michalik. Zaznaczył przy tym, że żadne z tych stowarzyszeń nie ma aspiracji politycznych, ale poszczególne osoby mają prawo zajmować stanowiska polityczne.
Powołał się też na słowa papieża Franciszka wypowiedziane w lutym br. - jeszcze przed konklawe, że trzeba ludziom mówić z radością, że Jezus żyje dla nich.
Tradycyjna procesja Bożego Ciała jak zwykle połączyła dwie części Przemyśla, położone po obu stronach Sanu. W tym roku prowadziła z archikatedry do kościoła księży salezjanów. Jak co roku, jeden z ołtarzy znajdował się przy archikatedrze greckokatolickiej. Modlitwie w tym miejscu przewodniczył abp Jan Martyniak, metropolita przemysko-warszawski tego obrządku.
W tym roku Boże Ciało przypada w czasie trwającego w Przemyślu I Kongresu Nowej Ewangelizacji. Dlatego przy trzech ołtarzach świadectwami wiary i doświadczeniem miłości Bożej dzieliło się małżeństwo z Domowego Kościoła, przedstawicielka Ruchu Apostolstwa Młodzieży oraz siostra zakonna ze zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP Niepokalanie Poczętej.
Skomentuj artykuł