Islamski teolog ostro o "importowanych imamach"

(fot. youtube.com)
KAI / kw

Islamski teolog Abdel-Hakim Ourghi w ostrych słowach skrytykował nauczanie Koranu w niemieckich meczetach.

Od dzieci wymaga się tam ślepego posłuszeństwa i bezkrytycznej wiary, napisał na łamach niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" kierownik katedry teologii islamskiej i pedagogiki religijnej Wyższej Szkoły Pedagogicznej we Fryburgu Bryzgowijskim.

Według Ourghiego poprzez takie nauczanie przyzwyczaja się chłopców i dziewczęta do struktur patriarchalnych i wyobcowuje z ich środowiska zachodniego. "To jest podporządkowanie i przesadna opieka nad tymi dziećmi", uważa islamski teolog i dodaje, że nie powinno się ich stawiać w sytuacji, w której nie mogą rozwijać krytycznej świadomości i własnej tożsamości religijnej.

Skrytykował też brak dydaktycznych planów nauczania, a także fakt, że nauka odbywa się tylko ustnie i tylko po turecku lub arabsku. Młodzi chłopcy i dziewczęta często zupełnie nie rozumieją "imamów z importu". Ze względu na barierę językową nie prowadzone są żadne rozmowy, wskutek czego uczniowie "często buntują się i są niegrzeczni, bo taka lekcja jest dla nich potwornie nudna".

Islamski teolog zwrócił też uwagę, że również w sferze politycznej "importowani imamowie" mają wpływ na wychowanie dzieci. Często ich celem jest budowanie ścisłych związków z krajami z których pochodzą ich uczniowie oraz "ochrona" przed zachodnim stylem życia. W najgorszym przypadku będzie to prowadziło do tworzenia się "równoległego społeczeństwa".

W jego ocenie ta forma nauczania religii w meczetach szkodzi też staraniom o zreformowanie islamu na Zachodzie. Dlatego też ważną korektę stanowi tu nauka "oświeconej" religii islamskiej w szkołach. "Nauka religii islamskiej może przybliżyć islam w Europie do społeczeństwa świeckiego, w którym takie wartości, jak prawa człowieka, wolność myśli, pluralizm i demokracja są nienaruszalne", stwierdził Ourghi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Islamski teolog ostro o "importowanych imamach"
Komentarze (1)
QQ
q q
20 maja 2016, 16:50
Muzułmanie w przeciwieństwie do Chrześcijan mają pozwolenie na bardzo poważne kłamstwa. Mogą kłamać na wojnie, wobec przyjaciół i wobec rodziny. W tych przypadkach mają zezwolenie od Allaha. Koran 3:28 „kto zaprzyjaźnia się z Chrześcijanami i Żydami, ten nie ma honoru, temu nie przysługuje miłosierdzie Allaha i jego ochrona.” „Nie możecie tego robić, chyba, że chcecie się ochronić przed nimi. Chcecie się uratować przed nimi, uznając to, jako działanie ochronne”. „Ochraniając się przed nimi poprzez mówienie do nich w przyjazny sposób, podczas gdy wasze serca tego nienawidzą.” Koran 5:51 „O wy, którzy wierzycie w Mahometa i Koran. Nie bierzcie Chrześcijan i Żydów za przyjaciół, ani nawet nie szukajcie u nich wsparcia i pomocy. Oni są przyjaciółmi jedni dla drugich.” Kłamstwo jest dozwolone przez Sunnitów jak i przez Szyitów, ponieważ to Allah zezwolił na kłamstwo a prawo Szyitów jak i Sunnitów ma to samo źródło. Źródłem tym  jest Koran a doktryna, która zgodnie z szariatem zezwala na kłamstwo nazywa się Tuqyah, czyli takija.