Jasna Góra: uroczystość MB Częstochowskiej

(fot. Groundhopping Merseburg / flickr.com)
KAI / wm

O potrzebie odważnych i odpowiedzialnych chrześcijan uczestniczących we wszystkich sferach życia publicznego mówił na Jasnej Górze abp Józef Michalik. Z udziałem ponad 50 tys. wiernych w Sanktuarium odbyły się 26 sierpnia główne uroczystości ku czci Matki Bożej Częstochowskiej. Tegoroczne święto jest ogólnopolskim dziękczynieniem za beatyfikację Jana Pawła II.

Witając wiernych generał Zakonu Paulinów o. Izydor Matuszewski przypomniał, że przychodzimy dziś do Matki, by zanosić nasze szczególne podziękowania. - Przychodzimy do naszej Matki, aby razem z Nią podziękować Bogu za dar życia i posługi błogosławionego Jana Pawła II. Jako jego siostry i bracia Polacy, których on nosił w papieskim sercu i nieustannie modlił się o nich przed Maryją, przychodzimy tu w pielgrzymce wiary, aby razem z Janem Pawłem Wielkim przyłożyć ucho do tych świętych murów jasnogórskich i zgodnie z rytmem bicia Serca naszej Matki i Królowej zanosić narodowe dziękczynienie za polskiego Papieża - mówił o. Matuszewski.

Wzywał do narodowej modlitwy o przemianę oblicza polskiej ziemi. - Stańmy do wielkiej narodowej modlitwy z Maryją, aby nasze błaganie przebiło niebo i wyprosiło nam ratunek oraz odnowę oblicza ziemi, polskiej ziemi! Niech nam to uprosi bł. Jan Paweł II, papież zawierzenia Jasnogórskiej Matce i Królowej - wołał o. generał.

DEON.PL POLECA

Na szczycie jasnogórskim dziękczynienie za bł. Jana Pawła II - papieża zawierzenia, rozpoczęła modlitwa różańcowa. Przypomniano także jego słowa, wypowiedziane na Jasnej Górze, zwłaszcza fragmenty jego aktów zawierzenia.

Sumie odpustowej na szczycie jasnogórskim celebrowanej przewodniczył Prymas Polski abp Józef Kowalczyk. Kazanie wygłosił abp Józef Michalik, przewodniczący Episkopatu Polski. - Przychodzimy tu dzisiaj, aby podziękować Bogu za ubogacenie naszego domu wielkim skarbem, perłą, brylantem, jakim jest ostatni błogosławiony, tu posługujący, tu uczący się i uczący innych miłości do tego domu Kościoła - powiedział metropolita przemyski. Dodał, że kard. Wojtyła, a potem Jan Paweł II, ilekroć 26 sierpnia odprawiał Mszę św. czy "na Jasnej Górze, czy w innych okolicznościach, zawsze nawiązywał do rocznic sierpniowych i odnosił rzeczywistość obecności Kościoła także w świecie współczesnym. I Kościół nie może zamykać oczu na rzeczywiste dzisiejsze problemy człowieka".

Przewodniczący Episkopatu podkreślił, że papież wiele razy mówił, iż państwo może być prawdziwie mocne tylko z poparciem społeczeństwa, a to społeczeństwo nie może być przeciwko sobie. - Trzeba, żeby umiało rozmawiać, żeby zaistniała rzeczywista umowa społeczna w trosce o dobro wszystkich obywateli, nie tylko członków mojej partii, mojego zgrupowania, mojej orientacji. Każdy jest obywatelem tego miasta, któremu na imię Polska i każdy jest dzieckiem tego domu, któremu na imię Kościół - przekonywał abp Michalik.

Porównał następnie Kościół do Domu, w którym każdy, nawet marnotrawny syn, ma swoje miejsce, ale o który każdy domownik ma obowiązek dbać i który każdy musi aktywnie budować. Przypomniał, że Kościół to każdy ochrzczony. - Przychodzimy tu, na Jasną Górę, z myślą, że to Kościół jest naszym domem. Warto postawić pytanie, czy rzeczywiście w tym domu chcemy się czuć domownikami, czy przechodniami, gośćmi. Myślę, że to bardzo ważna postawa, żebym się poczuł w tym domu Kościoła mieszkańcem. To jest mój dom. Tego domu nie mogę narażać, ośmieszać, ten dom jest miejscem mojej tożsamości. Tu jest źródło mojej siły - powiedział kaznodzieja. Wzywał, by kochać Kościół i stawiać mu wymagania, ale ze świadomością, że "stawiamy je samym sobie, że chcemy je podejmować" i podkreślił, że tego Kościoła nie można łamać, rozrywać czy lekceważyć.

To, co najbardziej zagraża Kościołowi i Polsce, to - zdaniem abp. Michalika - bierność i podziały wewnętrzne. - Ojczyźnie naszej i Kościołowi zagraża przede wszystkim pasywność, niech inni znajdą odpowiedź, rozwiążą ten problem; owszem, inni też, ale ja mam zabierać się do rozwiązania tego problemu - podkreślił metropolita przemyski.

Dodał, że drugim niebezpieczeństwem jest podział wewnętrzny. - Mnie osobiście boli to, że nie ma ustalonych priorytetów, które wszystkie grupy, wszystkie partie chciałyby podjąć i razem promować, że jest walka o wydzieranie sobie, kto ma rację, kto ma większe szanse, kto ma większe słupki statystyk, a nie, kto więcej chce robić wspólnie z drugą grupą, z drugim człowiekiem dla dobra tej rzeczywistości, której na imię Polska - powiedział kaznodzieja.

Abp Michalik podkreślił, że aktywność dotyczy wszystkich a oczekiwania, że Kościół na czas kampanii wyborczej zamilknie, są nieuzasadnione, bo niezgodne z jego nauką społeczną. - Prawdziwe, twórcze działanie Kościoła to jest odwaga myślenia chrześcijańskiego i stawiania tych wymagań tym, których obdarzymy zaufaniem i rozliczania ich potem i jednocześnie pomagania dobrym, nie zostawiania samym sobie tych, którzy chcą coś zrobić, mimo że nie są może z naszego kręgu, ale trzeba im dać akceptację i pomóc im zrealizować to, co jest dobre - mówił przewodniczący Episkopatu.

Przypomniał, że dziś "potrzeba odważnych i odpowiedzialnych chrześcijan uczestniczących we wszystkich sektorach życia społecznego i narodowego, nie lękających się przeszkód i przeciwności. Trzeba chrześcijan, którzy "od razu zwrócą uwagę na sprofanowaną Biblię dartą na jakimś festiwalu".

Arcybiskup stwierdził, że współczesne ideologie walczą z moralnością, z koncepcją człowieka, z wiarą. - Trzeba zauważyć potrzebę zaangażowania. Żebyśmy nie bali się rzeczywistości, w której jesteśmy. Zwycięstwo jest po naszej stronie. Zwycięstwo jest po stronie nadziei chrześcijańskiej. Trudności trzeba przeżywać i wbudowywać w formację człowieka. Pamiętać trzeba, żebyśmy nie za dużo mówili o moralności, nie za bardzo jej wymagali od innych, ale sami stawiali sobie wymagania - przypomniał abp Józef Michalik. Dodał, że miłość do Kościoła i Polski mierzy się nie słowem, ale czynem.

W czasie Sumy ponowiony został akt Ślubów Jasnogórskich, których autorem jest Sługa Boży, Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński.

Na odpust Matki Bożej Częstochowskiej na Jasną Górę dotarło w sumie 85 pielgrzymek pieszych a w nich ponad 30 tys. osób. Przyjechało także kilkanaście grup rowerowych, a nawet pielgrzymka na rolkach.

Szczególną formę dziękczynienia za beatyfikację Papieża Polaka stanowi publikacja pt. "Jasnogórska Bogarodzica w wypowiedziach błogosławionego Jana Pawła II". Jest to trzytomowy zbiór maryjnych homilii, przemówień i modlitw Ojca Świętego. Polski czytelnik otrzymuje systematyczną dokumentację papieskich wypowiedzi o Matce Bożej i Sanktuarium Jasnogórskim. Autorem zbioru jest o. prof. Zachariasz S. Jabłoński, definitor generalny Zakonu Paulinów.

Uroczystości potrwają do późnego wieczora. Procesja eucharystyczna rozpocznie się o 18.30. Po niej o 19.00 Mszy św. na szczycie przewodniczyć będzie abp Stanisław Nowak, metropolita częstochowski, 26 sierpnia jest bowiem świętem patronalnym archidiecezji częstochowskiej. Na zakończenie odbędzie się uroczysty Apel Jasnogórski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jasna Góra: uroczystość MB Częstochowskiej
Komentarze (2)
O
Obcy
27 sierpnia 2011, 09:41
Jasna Góra to siedlisko rozpusty katolickiej.
AC
Anna Cepeniuk
26 sierpnia 2011, 17:55
Zaleceń i wymagań dla świeckich oczywiście wiele........ skąd ja to znam. O podziałach w społeczeństwie - również....... A może ks. arcybiskup powie jak rozmawia np. z o. Wiśniewskim? I co z tych zaleceń sam stosuje i Jego współbracia?