"Jedność Wschodu i Zachodu jest możliwa"

(fot. Pvasiliadis / Wikipedia Commons / CC BY)
Radio Watykańskie / drr

"Jest konkretna nadzieja na zjednoczenie Kościoła Wschodu i Zachodu". Wskazuje na to ekumeniczny patriarcha Konstantynopola. Według Bartłomieja I "przyszłe pokolenia zobaczą Kościół zjednoczony", co położy kres wielkiej schizmie z 1054 r.

Patriarcha mówił o tym na uniwersytecie Kadir Has w Stambule. W czasie wykładu, który wygłosił po powrocie z Rzymu, gdzie uczestniczył w inauguracji pontyfikatu, podkreślił ogromne zaangażowanie ekumeniczne Franciszka. - Jest inny od swych poprzedników i ma szansę zreformować Watykan - wskazał Bartłomiej I.

Patriarcha wyznał, że był bardzo zaskoczony tym, iż zaraz po jego przyjeździe do Rzymu Papież zaprosił go na kolację z kardynałami i poprosił, by to on ją pobłogosławił. - Przez dwie i pół godziny rozmawialiśmy nie tylko o zbliżeniu Kościołów Wschodu i Zachodu, ale także o problemach związanych z ochroną środowiska i ubóstwem na świecie - wyznał Bartłomiej I.

DEON.PL POLECA

Dodał, że przywrócenie jedności w Kościele pewno nie dokona się już za jego życia, bo ma 73 lata, ale, jak podkreślił, ta jedność jest coraz bardziej możliwa.

Przypomniał też, że zaprosił Papieża do odbycia wspólnej pielgrzymki do Ziemi Świętej. Miałaby się ona odbyć w styczniu przyszłego roku, przy okazji Bożego Narodzenia według kalendarza juliańskiego. Upamiętniłaby historyczne spotkanie Pawła VI z patriarchą Atenagorasem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Jedność Wschodu i Zachodu jest możliwa"
Komentarze (8)
N
nickt
5 kwietnia 2013, 19:23
Gdy zjednoczymy daty Wielkanocy, będziemy wiedzieć, co robić dalej.
M
M.
26 marca 2013, 13:39
Hmm... Czyli Papież zrzeknie się realnej władzy, zgodzi na noszenie symbolicznego tytułu "primus inter pares", wykreśli z Credo osławione "filioque"... Jak się Biskup Rzymu zbrata ze schizmatykami uznając ich pretensje, to będzie kolejna schizma... ... "Pojednanie" nie jest równoważnym wyrażeniem z "uznaniem pretensji". Można się pojednać i pozostać przy swoim. ... No właśnie, przynajmniej dla prawosławnych, chyba jednak jest. Przecież jesteśmy pojednani, klątwy zdjęto, rozmawiamy, nawet się modlimy, dialogujemy, staramy się zrozumieć - to wszystko już jest, "pojednanie" nastąpiło. To, co pozostało, to doktryna, a konkretnie dwie rzeczy, o których już wspomniałem: władza i zwiarzchność Biskupa Rzymu oraz problem "filioque", który już nie jest tak palący, bo katolicy wyjaśnili o co chodzi w wyrażeniu, że Duch pochodzi też od Syna, a prawosławni się ponoć zgadzają, można to tak ująć (chodzi o pochodzenie Ducha Świętego w obrębie Trójcy i Jego pochodzenie, jako Daru dla Kościoła, wierzących).
M
M.
26 marca 2013, 13:33
Do M. Jedność Kościoła jest warunkiem wiary świata w Chrystusa. Trzeba z Nim zatem dzielić pragnienie: aby byli jedno! ... Tylko jaka jedność? Taka, którą propagował np. Benedykt XVI, czyli powrót odłączonych do jednego i jedynego Kościoła (przyjęcie doktryny, zachownaie obrządku), czy jedność polegająca na mówieniu jedym głosem w sprawch moralności i nauki społecznej, ale pozostanie przy swoim, jeśli chodzi o sprawy doktrynalne? O co chdziło Panu? Jak rozumieć jedność? 
B
Beata
26 marca 2013, 09:29
Daj Boże....
Przemysław Marek Szewczyk
26 marca 2013, 08:55
Do M. Jedność Kościoła jest warunkiem wiary świata w Chrystusa. Trzeba z Nim zatem dzielić pragnienie: aby byli jedno!
TZ
Tomek Z
26 marca 2013, 08:54
Hmm... Czyli Papież zrzeknie się realnej władzy, zgodzi na noszenie symbolicznego tytułu "primus inter pares", wykreśli z Credo osławione "filioque"... Jak się Biskup Rzymu zbrata ze schizmatykami uznając ich pretensje, to będzie kolejna schizma... ..."Pojednanie" nie jest równoważnym wyrażeniem z "uznanie pretensji". Można się pojednać i pozostać przy swoim.
M
M.
25 marca 2013, 23:38
Hmm... Czyli Papież zrzeknie się realnej władzy, zgodzi na noszenie symbolicznego tytułu "primus inter pares", wykreśli z Credo osławione "filioque"... Jak się Biskup Rzymu zbrata ze schizmatykami uznając ich pretensje, to będzie kolejna schizma...
Janusz Brodowski
25 marca 2013, 22:53
"Przypomniał też, że zaprosił Papieża do odbycia wspólnej pielgrzymki do Ziemi Świętej." Lubię takie pomysły.