Jedwabne: bp Markowski przeprosił braci i siostry narodu żydowskiego

(fot. PAP/Artur Reszko)
PAP / kw

"Kościół z ogromnym bólem ogarnia tych synów narodu polskiego, szczególnie tych katolików, którzy brali udział w tej kaźni" - powiedział bp Rafał Markowski - "To jest wielki ból i wyrzut sumienia, za który to ból wszystkich braci i siostry narodu żydowskiego przepraszamy".

W Jedwabnem uczczono w poniedziałek 76. rocznicę mordu Żydów w tej miejscowości, którego - według ustaleń IPN - dokonali Polacy z inspiracji Niemców. Odmówiono modlitwy za zmarłych, złożono kwiaty przy pomniku upamiętniającym tamte tragiczne wydarzenia.

W uroczystościach wzięli m.in. udział naczelny rabin Polski Michael Schudrich, przedstawiciele ambasad Izraela, Niemiec oraz USA. Kwiaty w imieniu prezydenta RP Andrzeja Dudy złożył Wojciech Kolarski, w imieniu premier Beaty Szydło - Paweł Szrot. Byli też m.in. wiceprezes IPN dr Mateusz Szpytma, duchowni różnych wyznań, m.in. reprezentujący Episkopat Polski bp Rafał Markowski - przewodniczący Rady ds. Dialogu Religijnego i przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem, duchowni ewangeliccy, ewangelicko-reformowany, przedstawiciele Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, ks. Wojciech Lemański, wiele osób indywidualnych, różne delegacje.

Anna Chipczyńska, przewodnicząca warszawskiej gminy wyznaniowej żydowskiej, powiedziała, że uroczystości są "wspólnym przeżyciem", modlitwą, bo obowiązkiem jest nie zapominać zarówno o dzisiejszym życiu, jak i o tych, których "już nie ma", o "pomordowanych, których miejsc pochówku powinniśmy strzec".

DEON.PL POLECA

"Nasz wspólny obowiązek to jest żałować razem, pamiętać razem, modlić się razem, ponieważ kiedy my tak robimy, jest jakaś szansa, że takiej tragedii nie będzie nigdy więcej ani dla Żydów, ani dla Polaków, ani dla innych narodów" - mówił rabin Schudrich. Mówił, że to trudny dzień, ale wszyscy są razem po to, by pamiętać o "morderstwie niewinnych ludzi".

Schudrich wspomniał, że 16 lat temu, w trakcie badań archeologicznych, znaleziono m.in. przedmioty codziennego użytku ofiar, np. klucze do domu czy kolczyki młodej dziewczyny. "My mamy obowiązek pamiętać ludzi, którym tutaj skończyło się życie. Oni mieli klucze do domu, ponieważ oni byli stąd, oni byli z Jedwabnego, oni chcieli wracać do domu" - mówił Schudrich. Podkreślał, że przez wieki mieszkańcy Jedwabnego byli dobrymi sąsiadami, a zdarzył się "jeden dzień" kiedy "było inaczej".

Bp Rafał Markowski powiedział, że Kościół w Polsce "opłakuje wszelkie akty nienawiści, wszelkie akty przemocy wszelkie przejawy antysemityzmu, jakie kiedykolwiek miały miejsce tutaj, w tym miejscu, w którym stoimy" oraz tych, który tu spotkała śmierć, która ich "tutaj nie powinna spotkać".

Zaznaczył jednak, że "jednocześnie Kościół z ogromnym bólem ogarnia tych synów narodu polskiego, szczególnie tych katolików, którzy brali udział w tej kaźni, którzy bezpośrednio przyczynili się do tego bólu, upokorzenia i wreszcie do śmierci". "To jest wielki ból i wyrzut sumienia, za który to ból wszystkich braci i siostry narodu żydowskiego przepraszamy" - powiedział bp Rafał Markowski.

Jak przypomina "Laboratorium Więzi" w 60. rocznicę mordu w Jedwabnem w 2001 roku episkopat zorganizował nabożeństwo pokutne w warszawskim kościele Wszystkich Świętych. Poprzednik bp. Markowskiego w episkopacie bp Mieczysław Cisło uczestniczył w uroczystościach w Jedwabnem w minionych latach. Bp Markowski jest jednak pierwszym, który - nawiązując do nauczania II Soboru Watykańskiego - w tym miejscu przepraszał.

Rabin Schudrich powiedział dziennikarzom, że obecność biskupa Markowskiego na uroczystościach była bardzo ważna. "Zawsze duch Episkopatu był tutaj z nami, ale dzisiaj też był ksiądz biskup Markowski. Bardzo ważne. I jego słowa naprawdę dotknęły głęboko moje serce i duszę" - powiedział rabin.

Odczytano też list ambasador Izraela w Polsce Anny Azari, w którym napisała, że za sprawą mordu sprzed 76 lat miasto w ostatnich latach stało się "symbolem zła, nienawiści i antysemityzmu".

Wyraziła ubolewanie, że na obchody nie przychodzą mieszkańcy Jedwabnego. "Ich obecność byłaby istotnym symbolem pamięci o przeszłości miasteczka, świadectwem akceptacji historii przez jego mieszkańców, a jednocześnie znakiem poprawy wizerunku Jedwabnego" - napisała ambasador.

Bogdan Białek z Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów mówił natomiast, że mieszkańcy Jedwabnego potrzebują pomocy i wsparcia w "skonfrontowaniu się z przeszłością". "Dla współczucia dla ofiar i grozy tego zdarzenia mamy prawo oczekiwać obecności tutaj i zapraszać i czekać cierpliwie na przyjście tej społeczności jedwabiańskiej" - mówił Białek. Dodał, że potrzebna jest w tym zakresie w pomoc Kościoła, ale też społeczności żydowskiej.

Według ustaleń śledztwa przeprowadzonego przez Instytut Pamięci Narodowej, 10 lipca 1941 r. w Jedwabnem grupa polskiej ludności zamordowała co najmniej 340 żydowskich sąsiadów. Większość - kobiety, mężczyźni i dzieci - została spalona żywcem w stodole. W ocenie IPN zbrodnia została dokonana z niemieckiej inspiracji (liczni przesłuchani świadkowie wskazali na przybyłych w tym dniu do Jedwabnego umundurowanych Niemców), ale - jak podawał Instytut w komunikacie o końcowych ustaleniach śledztwa, wydanym w lipcu 2002 roku - jej wykonawcami było co najmniej czterdziestu polskich mieszkańców Jedwabnego i okolic.

Śledztwo IPN umorzył w 2003r. Uzasadnił wówczas, że nie udało się znaleźć wystarczających dowodów na udział osób innych niż osądzone za to już po II wojnie światowej.

Wiceprezes IPN dr Mateusz Szpytma powiedział dziennikarzom w Jedwabnem, że ewentualne wznowienie śledztwa ws. mordu w Jedwabnem jest w gestii Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Dodał, że z wiedzy IPN wynika, że do ministra sprawiedliwości miał wpłynąć w ostatnich miesiącach wniosek grupy osób z podpisami zebranymi w całej Polsce, które domagają się przeprowadzenia w Jedwabnem pełnej ekshumacji.

"Sprawa jest w gestii prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości, który jest prokuratorem generalnym i tę kwestię w jakim kierunku będzie to szło, to trzeba już pytać ten organ władzy - powiedział Szpytma. Powtórzył, że prezes IPN "nie ma kompetencji" w tej sprawie.

Relacja wideo (przemówienie biskupa Markowskiego od 7 min 45 sek do 12 min 00 sek):

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jedwabne: bp Markowski przeprosił braci i siostry narodu żydowskiego
Komentarze (15)
W
WDR
12 lipca 2017, 06:37
Ciesze się, wręcz jestem dumny, że mamy odwagę, my Polacy-katolicy (ta zbitka często jest wyśmiewana), przeprosić. To daje nam tym większe prawo do obrony przed łajdakami pokroju Jana Tomasza Grosa, którzy kłamliwie znieważają nasz naród mając za wsparcie wpływowe środowiska w Polsce i poza nią. Przypominam też przestrogę prof.Szewacha-Weissa, że cała Europa zrzuca na Polskę swoje grzechy i poczucie winy. To bardzo ważne ostrzeżenie. Popieram też wznowienie prac czyli to o czym pisał poniżej rzymianin1 i apel, którego nie podpisałem tylko dlatego, że nie wiedziałem o inicjatywie przedstawionej w informacji. Tadeusz_25 bardzo słusznie zauważył, że nie padły słowa przeprosin ze strony rabinów za zbrodnie Ż/żydów wobec Polaków, w tym wobec naszych bohaterów. Ciekawe czy rabini mają w ogóle jakieś poczucie, że ta sprawa ich dotyczy. Tym większa duma, że my potrafimy.
AZ
Andrzej Zduńczyk
12 lipca 2017, 05:46
Bogu dzięki za chrześcijańskie słowa biskupa.To raczej rzadkośc w polskim episkopacie,który winien głosić naukę Chrystusa,a nie zajmować się politykowaniem. Poziom miłości bliżniego  i katolickich wartości czynnych w Polsce  oddaje wpis określający wulgarnym słowem Deon.Zapewne ten człowiek, co to wpisał uważa się za dobrego Polaka-katolika.
SZ
stary zbok
13 lipca 2017, 00:30
proszę sobie wyobrazić, że widocznie taką stylistykę "redaktorzy" deonu lubią i widocznie tylko taka do nich trafia - gdy wcześniej pod 'normalnym' nikiem i w kulturalnych słowach komentowałem ten artykuł, to kilkakrotnie usuwali moje wpisy i zablokowali tamto konto. a to konto jak widać im nie przeszkadza - także, zgodnie z tą sugestią od teraz będę komentował deonowe wpisy pod taką ksywką...
SZ
stary zbok
12 lipca 2017, 00:18
czy za tego pana bp Markowski też raczył przeprosić? [url]http://img5.dmty.pl//uploads/201707/1499798277_wbciee_600.jpg[/url]
SZ
stary zbok
12 lipca 2017, 00:15
a czy bp Markowski raczył też przeprosić w imieniu Hermanna Schapera? jeśli ktoś nie wie co to za fiut - to poczytajcie sobie: https://pl.wikipedia.org/wiki/Hermann_Schaper
Janusz Podkamienny
11 lipca 2017, 23:08
"W imieniu Prezydenta...", "w imieniu Premier...." - brakło czasu, czy przyzwoitości?
11 lipca 2017, 19:23
Wreszcie właściwa osoba, we właściwym miejscu, o właściwym czasie i z właściwymi słowami. Oby jak najwięcej takich dobrych zmian.
Oriana Bianka
11 lipca 2017, 19:10
Tadeusz-25: "A kto przeprosi w imieniu Niemców?"  Prezydent Niemiec Roman Herzog w 1994 roku podczas obchodów 50 rocznicy Powstania Warszawskiego przeprosił Polaków za zbrodnie dokonane przez Niemców w czasie II Wojny Światowej.
11 lipca 2017, 18:59
Po pierwsze: sprawa nie jest do końca wyjaśniona. Dopiero po ekshmacji będzie wiadomo ilu tam ludzi zgineło. Dlaczego tego jeszcze nie zrobiono? Czyżby komuś było nie na rękę, że liczba tam jest o wiele mniejsza od podawanej. W ks. Wyjścia mówi się o 600 tysiącach potomkach Abrahama. To absurd. Ale liczba jest symboliczna i dobrze brzmi.  Po drugie: jeśli stoisz przed lufą karabinu i  masz do wyboru: zrobić to, co mówią Niemcy, lub zostać zastrzelonym, to chciałbym zapytać ilu Żydów oddałoby wtedy życie za Polaków, mających być spalonych lub zabitych? Jak można więc przepraszać za kogoś, kto zgodził się na zbrodnię ze strachu o własne i rodziny życie? Przecież heroizmu nie można wymagać od wszystkich. To  musi być z wolnej woli. Po trzecie: Ludzie z Jedwabne wiedzą jak było, wiedzą z pewnością ile doznali od Żydów w tamtych czasach "pomocy", "dobra", "życzliwości", więc trzeba by ich też posłuchać a nie potępiać i skazywać na jednostronną ocenę, tego, co tam się naprawdę wydarzyło. Szybka reakcja i ocena i potępienie może być krzywdzące. I z pewnością jest w ich ocenie. I Kościół (chyba ze strachu przed .... ) w osobie biskupa to sankcjonuje. Wysłuchać zdania drugiej strony. Przecież to główa zasada sprwiedliwości zachodniej. 
11 lipca 2017, 17:25
A kto przeprosi w imieniu Niemców? Który przedstawiciel narodu Żydowskiego przeprosi za swoich rodakow, którzy popełniali zbrodnie na narodzie polskim i niemieckim jako urzędnicy KGB i przedstawiciele Kominternu?
KK
Katarzyna Kwaśniewska
11 lipca 2017, 18:39
Rozumiem, że według Ciebie zbrodnie innych nacji usprawiedliwiają postepowanie Polaków?
WDR .
12 lipca 2017, 05:57
To nie byli Polacy tylko naziści.
Oriana Bianka
11 lipca 2017, 13:33
Dołaczam się do przeprosin za tę okropną zbrodnię, której dopuścili się Polacy. Wielu Polaków ratowało Żydów z narażeniem życia, byli jednak tacy, którzy dopuścili się mordu i przesladowań.  Wyciągnijmy z tego wnioski, aby takie zdarzenia się nie powtarzały i nikt nie był prześladowany w naszym kraju z powodu innej narodowości lub wyznawanej religii.
11 lipca 2017, 09:00
Następny naiwny w korowodzie przeprosin
DD
Daniel Dramowicz
11 lipca 2017, 12:38
To ja dopisuję się do "korowdu naiwnych" i dołączam się do przeprosin naszego Kościoła, którego reprezentantem jest biskup Markowski. I zachęcam do modlitwy za sprawców i ofiary.