Kanclerz Papieskiej Akademii Nauk ostro skrytykował Trumpa
Za "katastrofę dla ludzkości i planety" uznał wycofanie się Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego z 2015 w sprawie zmian klimatycznych argentyński biskup Marcelo Sanchez Sorondo.
W wypowiedzi dla sieci radiowej InBlu kanclerz Papieskiej Akademii Nauk stwierdził, że tym samym prezydent Donald Trump sprzeciwił się temu, o czym Franciszek mówi w encyklice "Laudato si", a co ma podstawy naukowe.
Oznacza to, że amerykański prezydent wystąpił przeciwko nauce - stwierdził hierarcha. Dodał, że decyzja ta może mieć nieobliczalne skutki, gdyż Ameryka daje "zły przykład" innym krajom.
Zdaniem biskupa Trump uległ naciskom naftowego lobby, które poparło go w kampanii wyborczej i wywiera na niego wielki wpływ. "Grupy te już wcześniej oskarżały papieża za jego stanowisko w tej sprawie, ponieważ nie są zainteresowane zmianami klimatycznymi" - przypomniał bp Sorondo.
Według niego decyzja szefa państwa amerykańskiego "jest nieracjonalna, nie ma nic wspólnego z nauką i podyktowana jest wyłącznie interesem ekonomicznym". W tej sytuacji "Europa powinna wypełnić próżnię, jaką pozostawia Ameryka i objąć przywódczą rolę. "To czas Europy, popieranej przez Chiny i przez Azję" - powiedział kanclerz Papieskiej Akademii Nauk.
Skomentuj artykuł