Kanclerz Papieskiej Akademii Nauk ostro skrytykował Trumpa

(fot. youtube.com)
KAI / ml

Za "katastrofę dla ludzkości i planety" uznał wycofanie się Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego z 2015 w sprawie zmian klimatycznych argentyński biskup Marcelo Sanchez Sorondo.

W wypowiedzi dla sieci radiowej InBlu kanclerz Papieskiej Akademii Nauk stwierdził, że tym samym prezydent Donald Trump sprzeciwił się temu, o czym Franciszek mówi w encyklice "Laudato si", a co ma podstawy naukowe.

Oznacza to, że amerykański prezydent wystąpił przeciwko nauce - stwierdził hierarcha. Dodał, że decyzja ta może mieć nieobliczalne skutki, gdyż Ameryka daje "zły przykład" innym krajom.

Zdaniem biskupa Trump uległ naciskom naftowego lobby, które poparło go w kampanii wyborczej i wywiera na niego wielki wpływ. "Grupy te już wcześniej oskarżały papieża za jego stanowisko w tej sprawie, ponieważ nie są zainteresowane zmianami klimatycznymi" - przypomniał bp Sorondo.

Według niego decyzja szefa państwa amerykańskiego "jest nieracjonalna, nie ma nic wspólnego z nauką i podyktowana jest wyłącznie interesem ekonomicznym". W tej sytuacji "Europa powinna wypełnić próżnię, jaką pozostawia Ameryka i objąć przywódczą rolę. "To czas Europy, popieranej przez Chiny i przez Azję" - powiedział kanclerz Papieskiej Akademii Nauk.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kanclerz Papieskiej Akademii Nauk ostro skrytykował Trumpa
Komentarze (6)
WDR .
3 czerwca 2017, 17:53
Nie mam nic przeciwko mieszaniu się Kościoła do polityki stąd nie będę ganił argentyńskiego arcybiskupa. Chciałbym się jednak zapoznać z ostrą krytyką europejskiego arcybiskupa skierowaną przeciw pp.Merkel i Putinowi za bałtycką rurę?
3 czerwca 2017, 16:37
Jakie to dziwne. Największym zagrożeniem dla ludzkości (!) jest prezydent Trump! Nie grzech, szatan, zabijanie nienarodzonych (o tym mówiła przecież św. Teresa z Kalkuty! - ale co tam ona, my wiemy lepiej!), straszne wynaturzenia,  homoseksualizm, gender wypaczające Boży plan stworzenia, brak wiary (objawienia maryjne, choćby Fatima), istnienie piekła, jako realnej kary za grzechy, itp. Także nie dyktatorzy i uzurpatorzy, winni śmierci milonów ludzi i to teraz, dzisiaj, nie ci, którzy świadomie kierują świat ku morlanej zagładzie (nie będę wymieniał, można się domyśleć), ale ten jeden prezydent Trump. Nie Merkel, Macron, Putin, przywódcy Chin, Korei, itp. No i to, że wypacza się jego wypowiedzi, szkaluje, w USA aktorka trzyma jego obciętą głowę w ręce (ochyda!) i jeszcze beszczelnie oskarża Trumpa i jego rodzinę, że ją prześladują! Świat zwariował. No i Watykan miesza się do tego tak bezpardonowo, milcząc gdzie indziej, gdzie giną ludzie i dokonuje się innych przekrętów. Na przykład milczy oficjalnie, choć kard. Muller ogłasza, że biskupi są nieposłuszni, interpretując bezprawnie adhortację AL. Tu się wypowiedzieć, zapobiec herezji. Z tego Bóg bedzie rozliczał pasterzy, nie z ekologii. Bo z tym ociepleniem to bujda chyba. Tak mówi część naukowców, którzy są "wycinani" przez media. Bo to jedynie słuszna teza. Tak było w komunizmie i tak jest niestety w neoliberalizmie. 
3 czerwca 2017, 14:51
Czy ten biskup, KAI i DEON przeczytali słowa Trumpa ze zrozumieniem? Chyba nie, bo on wcale nie wycofał się całkowicie z troski o ekologię, lecz stwierdził, że zobowiązania, na jakie się zgodził Obama za mocno uderzą w byt obywateli USA. Chce wypracować inną drogę do tego samego celu. Jest przecież w teologii moralnej zasada: cel nie uświęca środków. Nie można narażać na bezrobocie tysiące robotników dla najszczytniejszego celu, gdy można go osiągnąć na innej drodze bez ludzkiego nieszczęcia. Pisał już o tym Leon XIII w 1891 r. Czyżby bp Sorondo, KAI i DEON o tym zapomnieli?
AA
a a
3 czerwca 2017, 15:31
No właśnie.
DP
Danuta Pawłowska
3 czerwca 2017, 10:55
Niech Watykan skupi się na Panu Bogu i naszym zbawieniu! Do tego został powołany! Nasza prawdziwa ojczyzna jest w NIEBIE!
3 czerwca 2017, 10:20
O Nauko, przebacz nam grzech Trumpa i uderz go wyładowaniem elektrycznym, aby Ci już nie szkodził.