Kard. Amato o kanonizacji: połączyła ich Maryja

Kard. Angelo Amato (fot. Iglesia en Valladolid / Foter / CC BY-SA)
KAI / psd

Obaj przyszli święci papieże, chociaż żyli w różnych okresach, mają wiele wspólnego, zwłaszcza żywą pobożność maryjną, a na ich życie i działalność duży wpływ wywarł Sobór Watykański II. W ten sposób postaci Jana XXIII i Jana Pawła II określił prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato w rozmowie z watykańskim dziennikiem "L’Osservatore Romano" z datą 6 lipca.

Po ogłoszeniu 5 bm. decyzji Franciszka o zatwierdzeniu dekretów dotyczących m.in. kanonizacji obu błogosławionych biskupów Rzymu dziennik zapytał kardynała prefekta o to, co ich łączy i jak ocenia on ich sylwetki.

"Obaj papieże mają dwa wspólne punkty odniesienia: Sobór jako ewangeliczne wydarzenie miłości i pokoju oraz Kościół jako wielkoduszną i troskliwą matkę, która staje się bliska każdej istocie ludzkiej, aby pocieszyć, pomóc, wesprzeć i dać nadzieję" - powiedział kard. Amato. Przypomniał, że "Jan był papieżem dobrym, ojcem wszystkich - katolików i nie tylko, obejmował i błogosławił ludzkość", podczas gdy "Jan Paweł II (...) w ciągu stu podróży odwiedził cały świat, stając się głosicielem pokoju i promotorem życia, braterstwa między narodami, wielkodusznego przyjmowania potrzebujących".

Ważną rolę w ich życiu odegrał Sobór Watykański II: Jan XXIII odważnie odpowiedział na wezwanie Opatrzności i zwołał to zgromadzenie oraz otworzył drogę Kościoła ku współczesności, Jan Paweł II natomiast zaangażował się w dzieło aktualizacji Vaticanum II, dążąc do dalszego rozwijania tego zaczynu, jakim był Sobór. "Dziś Kościół żyje tym podwójnym dziedzictwem: prostotą Dobrego Papieża oraz dynamizmem Papieża miłosiernego i cierpiącego" - podkreślił kard. Amato.

DEON.PL POLECA

Zaznaczył następnie, że obu przyszłych świętych połączył również maryjny wymiar ich posługi; obaj byli wielkimi czcicielami Matki Bożej, której opiece powierzali swe posłannictwo. Kardynał przypomniał, że gdy 13 maja 1981, w chwili zamachu, Maryja uratowała życie Jana Pawła II, nabrało ono nowego entuzjazmu w służbie Chrystusowi i Kościołowi.

Prefekt Kongregacji zwrócił również uwagę, że wprawdzie Benedykt XVI znacznie przyspieszył proces beatyfikacji papieża Wojtyły, zezwalając na rozpoczęcie go wkrótce po śmierci Ojca Świętego, to jednak procedura była prowadzona bardzo starannie, "bez pośpiechu i powierzchowności". Amato przypomniał przy tym, że Antoniego Padewskiego, zmarłego 13 czerwca 1231, Grzegorz IX ogłosił świętym już 30 maja 1232, a więc w niespełna rok po śmierci franciszkanina.

Kardynał zauważył jeszcze, że XX wiek rozpoczął się od postaci Piusa X, kanonizowanego w kilkadziesiąt lat później, po czym była cała seria papieży, "mądrych i świętych pasterzy: czcigodny Pius XII, św. Jan XXIII, czcigodny Paweł VI, sługa Boży Jan Paweł I i św. Jan Paweł II".

“Potrafili oni łączyć swe nauczanie ze świętością życia. Dlatego lud Boży pamięta o nich, kocha ich, czci i modli się do nich. Sława ich świętości i cudów jest trwała i powszechna. Jeszcze raz Kościół oświetla świat świętością swych pasterzy" - zakończył swą wypowiedź prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kard. Amato o kanonizacji: połączyła ich Maryja
Komentarze (2)
W
wierny
6 lipca 2013, 12:30
Janek: jak już będziesz świętym to zatroszcz się o to, aby rozszerzyć jeszcze bardziej Różaniec, nawet do siedmiu cząstek po siedem tajemnic (jedna cząstka na każdy dzień) i o rozszerzenie stacji Drogi Krzyżowej przynajmniej o stację Zmartwychwstanie.
W
wierny
5 lipca 2013, 20:22
Trzeba załatwić Jankowi doktorat Kościoła tak jak Włosi załatwili zwolnienie dla św. Jana XXIII. W moim odczuciu dyspensa od drugiego cudu jest znacznie większa od dyspensy czasu, jaką miała już bł. Matka Teresa z Kalkuty. Szybki doktorat połączony z powierzeniem Jankowi patronatu nad np. ludźmi nauki, wczasowiczami, narciarzami  (słynne spływy kajakowe, wycieczki górskie z młodzieżą, sam był zapalonym narciarzem jeszcze jako papież) pozwoli na ,,zatrudnienie" go w sprawach ważnych i częstych tak, aby nie był tylko świętym od święta. Trzeba posłać trochę pieniędzy do banku watykańskiego np. 100 mln PLN (dla Białorusi miało być 8 mld USD praktycznie za nic). Ogłoszenie Janka doktorem Kościoła mogłoby się dokonać przy okazji wizyty Ojca Świętego Franciszka w Polsce w 2015/2016 roku z okazji 1050-lecia chrztu Polski.