Kard. Collins: eutanazja kształtuje mentalność, skłania do samobójstw
Praktykowana w Kanadzie eutanazja ma silny wpływ na mentalność mieszkańców tego kraju. Umacnia ich w przekonaniu, że człowiek ma wartość tylko wtedy, gdy jest w pełni sił i gdy wszystko mu się układa - uważa kard. Thomas Collins.
Wskazuje on, że przejawem tej nowej mentalności jest między innymi wysoki wskaźnik samobójstw wśród młodzieży. Oni uczą się od kanadyjskiego rządu, że życie, które nie ma sensu trzeba po prostu zakończyć.
- Problem polega na tym, że ukrywa się rzeczywistość za fałszywą i dobrze brzmiącą terminologią. Tych ludzi się bowiem zabija, a nie pozwala się im umrzeć. I zwolennicy eutanazji są tego świadomi. Było to widać podczas sporu o terminologię właśnie. Nawet słowo eutanazja wydawało im się zbyt brutalne. Dlatego mówią o medycznej pomocy w umieraniu. Kiedy umierała moja siostra, to rzeczywiście korzystała z medycznej pomocy w umieraniu. Była to opieka paliatywna, kontrolowano jej ból. Ale w tym, co przewidział kanadyjski rząd nie ma pomocy, opieki, jest zadanie śmierci. I na tym koniec. Nie żyjesz. Na tym polega eutanazja. I w czasach, kiedy zwłaszcza ludzie młodzi tak często popełniają samobójstwo, bo stracili wszelką nadzieję, nasz rząd i wszyscy ci, którzy chlubią się swym współczuciem i miłosierdziem, mówią nam wszystkim: jeśli czujesz, że twoje życie nie ma sensu, to po prostu je zakończ. Tak być nie może. To nie jest dobre! To nie jest dobre dla naszego społeczeństwa! - powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Collins.
Zdaniem arcybiskupa Toronto sprawdza się dziś to, co zapowiadał Jan Paweł II. Nastaje cywilizacja śmierci. W jej kontekście bardzo ważne jest jednak świadectwo, które dał polski papież w ostatnich miesiącach swego życia.
- Jego ciało było wyniszczone, a przy tym wielkość tego człowieka dla wszystkich była oczywista - wspomina kard. Collins. Dodaje zarazem, że Kościół w Kanadzie nie pozostanie bezczynny w obliczu tej nowej rzeczywistości. Zabiega o rozwój terapii paliatywnych, a zarazem na szczeblu lokalnym, w parafiach chce docierać do wszystkich, którzy powątpiewają o wartości swego życia. - Chcemy, by odkryli własną godność - powiedział kanadyjski kardynał.
Skomentuj artykuł