Kard. Krajewski: koronawirus sprawia, że wszyscy opowiadamy się za życiem
Od kiedy mamy nieszczęsny wirus we Włoszech, oto coś się zmieniło. Zaczynamy pytać o każde życie. Stajemy się miłośnikami życia, przestaliśmy reprezentować kulturę śmierci - mówił kard. Konrad Krajewski w homilii podczas Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II.
Papieski jałmużnik przypomniał, że Wielki Post jest czasem, kiedy każdy chrześcijanin jest zaproszony do zastanowienia się nad tym, czy w codzienności wybiera życie, czyli wierność Chrystusowi, ponad to, co proponuje świat.
W homilii podczas cotygodniowej porannej Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice Watykańskiej, kard. Konrad Krajewski zwrócił uwagę, że pojawienie się koronawirusa obudziło w społeczeństwie postawę bezwarunkowej troski o życie ludzkie.
"Nikt dziś nie mówi o tym, czy dzieci z Zespołem Downa mogą lub nie mogą żyć. Nikt dziś nie mówi, że starsi ludzie 'czekają' na eutanazję. Nie zbierają się procesje 'równości', które są przeciw równości i przeciw wolności. Nigdzie się nie mówi o aborcji. Wszyscy są za życiem. Szukamy szczepionek, szukamy, jak się ratować. Począwszy od mediów, wszyscy wybierają dzisiaj życie" – mówił hierarcha. Podkreślał, że w tym przypadku społeczeństwo gotowe jest podjąć radykalne kroki, aby ratować życie. "Ograniczamy swoją wolność: nie można wychodzić z miast, zawieszone są spotkania, na północy nie idzie się do pracy. I wszyscy na to pozwalają, by żyć".
Nawiązując do dzisiejszych czytań mszalnych, kard. Krajewski przypomniał, że Wielki Post jest dla chrześcijan czasem zbliżania się do Boga, jako dawcy i miłośnika życia, a także podejmowania i weryfikowania osobistych wyborów. "Wielki Post jest po to, bym zobaczył, czy wybieram życie, czy wybieram śmierć. Bóg daje nam taką wolność, ale nie zawsze potrafimy z tej wolności korzystać" - mówił. Zwrócił też uwagę, że częste przystępowanie do Sakramentu Pojednania służy temu, by uczyć się korzystania z własnej wolności w sposób, który się podoba Bogu. Okres wielkopostny nazwał "czasem przyglądania się sobie przed Bogiem" i podpowiedział, że w jego dobrym przeżyciu i uczeniu się wolności mogą pomóc trzy praktyki. Pierwszą są drobne uczynki miłosierdzia, nastawione na drugiego człowieka. Drugą - osobista modlitwa.
"Modlitwa, czyli stawianie się w centrum świata, bo tam gdzie Bóg i ja, tam jest centrum świata (...). Może takie małe postanowienie: kiedy będę przechodził w ciągu dnia koło jakiegokolwiek kościoła, wejdę na chwilę by być w centrum świata, bo tam jest największy skarb jaki mamy: Jezus Eucharystyczny. Jeśli przejdę koło pięciu kościołów, to uczynię przed nimi znak krzyża i wejdę. Modlitwa, to przeglądanie się w Bogu. Więc wejdę i go zapytam: Jezu, czy ja Ci się podobam? Czy to, co mówię i robię podoba się Tobie? Jezu, zajmij się mną, bo nie radzę sobie ze swą wolnością" - mówił kardynał.
Jako trzecią praktykę wymienił post, rozumiany jako "odjęcie sobie tego, co mi się należy, aby zobaczyć rzeczy najważniejsze" i podzielenie się zaoszczędzonymi dobrami z bliźnimi.
Cotygodniową Mszę św. przy grobie św. Jana Pawła II koncelebrowało ok. 60 kapłanów. Wzięli w niej udział także Polacy mieszkający w Wiecznym Mieście oraz polscy turyści i pielgrzymi.
Skomentuj artykuł