Kard. Marx: oddajmy zarządzanie parafiami świeckim

(fot. Catholic News Service / youtube.com)
catholicculture.org / international.la-croix.com / jp

Kard. Reinhard Marx, ordynariusz archidiecezji Monachium i Freising, zamiast zamykać parafie ze względu na brak księży, zachęca świeckich do zarządzania nimi.

Kardynał Marx, który jest przewodniczącym niemieckiej konferencji biskupów i członkiem Rady Kardynałów doradzających papieżowi Franciszkowi, powiedział że Kościół powinien odkrywać nowe sposoby do włączania świeckich w posługę duszpasterską. Zaproponował także żonatym mężczyznom zarządzanie parafiami.

Kardynał Marx powiedział, że parafie prowadzone przez świeckich zapewnią niemieckiej archidiecezji sposób na "pozostanie widocznym lokalnie" - i to pomimo braku kapłanów.

- Lokalny kościół jest najważniejszy - podkreślił - Możemy stracić wiele wspaniałych możliwości, jeżeli odetniemy nasze lokalne korzenie - mówił hierarcha.

DEON.PL POLECA

Archidiecezja Monachium, która liczy sobie 1,7 mln katolików, miała zaledwie jednego kandydata na księdza w ciągu ostatniego roku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Marx: oddajmy zarządzanie parafiami świeckim
Komentarze (6)
16 marca 2018, 16:53
Pius X, Encyklika Pascendi dominici gregis (O zasadach modernistów) z 1907 r. • [ROZDZIAŁ VII MODERNISTA - REFORMATOR] Pozostaje nam jeszcze słów kilka dodać o moderniście - reformatorze. Już z tego, cośmy dotychczas mówili, można sobie wytworzyć pojęcie, jaką i jak chorobliwą manią wprowadzania nowości odznaczają się ci ludzie. Ten ich duch nowatorski czepia się wszystkiego, co jest katolickim. (...) Ale co się tyczy Kościoła rządzącego, ten, zdaniem ich, winien być zreformowany od góry do dołu, zwłaszcza władza dyscyplinarna i dogmatyczna. Duch jego i forma winny się zastosować do stanu świadomości nowoczesnej, która jest dziś całkiem demokratyczną: a zatem i kler niższy a nawet i laicy niech wezmą udział w rządach Kościoła, a cała władza w ten sposób niech zostanie zdecentralizowaną. Zob. także: "Papstschreiben fördert Kirchenreform"* Der katholische Tübinger Theologe und Kirchenkritiker Hans Küng hat das neue Lehrschreiben von Papst Franziskus gewürdigt. "Mit der Kirchenreform geht es voran", schrieb Küng in einem Gastbeitrag für die "Passauer Neue Presse" am Samstag. Das Apostolische "Evangelii gaudium" (Die Freude des Evangeliums) wurde am Dienstag veröffentlicht . In dem Dokument verstärke Franziskus "seine Kritik am Kapitalismus und der Herrschaft des Geldes", lobte Küngc So plädiere Franziskus für eine Dezentralisierung der Kirchenstrukturen "hin zu Bistümern und Gemeinden" und eine Reform des Papstamtes. Das Kirchenoberhaupt trete für eine Aufwertung der Laien und gegen ausufernden Klerikalismus ein sowie "für eine wirksamere weibliche Gegenwart in der Kirche, vor allem in Entscheidungsgremien" [Przywódca kościoła opowiada się za uznaniem świeckich i przeciw eskalacji klerykalizmu i "za bardziej skuteczną obecność kobiet w kościele, szczególnie w ciałach decyzyjnych" - przypis pettt]. Ebenso deutlich engagiere sich der Papst für die Ökumene und den interreligiösen Dialog, besonders mit Judentum und Islam.
TD
Tomasz Dych
28 marca 2017, 15:24
Nie chcę być posadzony o brak miłosierdzia tak drogiego Franciszkowi, ale nie mogę się powstrzymać od pewnego porównania. Co by zrobił prezas Volswagena, gdyby szef oddziału firmy w Monachium mający potencjalnie 1,7 mln klientów sprzedał jeden samochód w ciągu roku? Zrobiłby go swoim doradcą, czy wylał na zbity pysk?
DS
Dariusz Siodłak
28 marca 2017, 14:59
Gdybym był księdzem czuł bym się w ten sposób ubezwłasnowolniony.
TD
Tomasz Dych
28 marca 2017, 14:56
Kardynał daje proste rowiązania sprawdzone u protestantów. Zapomniał tylko dodać, że spośród  siebie powinni zarządzający wybrać jednego, który będzie sprawował pamiątkę Wieczerzy Pańskiej. 
28 marca 2017, 13:34
W Niemczech jest prosty sposób, by odzyskać powołania: - powrót do SPOWIEDZI, czego Niemcy teraz prawie wcale nie praktykują; - poważne traktowanie Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie zamiast streszczania Go do chlebka na koniec Mszy; - mówienie wiernym o GRZECHU, bo tego się nie robi. Niemiecki Episkopat sam sobie strzelił samobója, gdy przestał praktykować podstawy katolicyzmu w swych świątyniach.
28 marca 2017, 12:43
Czytaj - ponieśliśmy klęskę jako katolicy. Brakuje powołań, brakuje ksiezy. Czym jest wiec ten współczesny, pełen pustych słów o miłosierdziu Kościół, skoro tak mało osób chce służyć innym swą posługa kapłańską. I rozumiem żal za faktem, iż Kościół przestanie byc widoczny lokalnie, ale skoro ponosi klęske i faktycznie przestaje istniec, to jaki sens jest nadal urzymywac puste parafie i puste kościoły. W końcu jak nie będzie ksiedza, to kto odprawi Msze św, czy wyspowiada w takiej świeckiej parafii? A moze to nie jest juz aż tak ważne?