Kard. Marx odpowiada abp. Gądeckiemu

(fot. blu-news.org/flickr.com/CC)
KAI / psd

Nauczanie Kościoła jest niezmienne, ale jego zrozumienie jest nieustannie pogłębiane - powiedział kard. Reinhard Marx na dzisiejszej konferencji prasowej w Watykanie nt. prac III Nadzwyczajnego Synodu Biskupów nt. rodziny.

Poproszony przez dziennikarzy o komentarz do słów przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, abp. Stanisława Gądeckiego, który zarzucił dokumentowi podsumowującemu pierwszy tydzień obrad "odejście od nauczania Jana Pawła II", metropolita Monachium wskazał, że nauczanie Kościoła nie jest statycznym powtarzaniem tego, co już powiedziano kiedyś, ale podlega stałemu rozwojowi. - Nauczanie Kościoła jest niezmienne, ale jego zrozumienie jest nieustannie pogłębiane - stwierdził przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich.

Przypomniał przedstawione przez Benedykta XVI przeciwstawienie "hermeneutyki nieciągłości i zerwania z przeszłością" - "hermeneutyce reformy", odnowy, zachowującej ciągłość jedynego podmiotu-Kościoła. Wskazał, że nauczanie Kościoła jest przekazywane w działalności duszpasterskiej, w osobistym odkrywaniu osoby Chrystusa. To On jest prawdą, a nie "statyczny zbiór zdań" - wskazał niemiecki hierarcha.

DEON.PL POLECA

- Ewangelia się nie zmienia, natomiast my stawiamy sobie pytanie, czy już odkryliśmy w niej wszystko - zaznaczył kard. Marx.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Marx odpowiada abp. Gądeckiemu
Komentarze (49)
O
Oburzona
19 października 2014, 14:30
Dziś pół nocy przepłakałam widząc te negatywne komentarze o tak światłym i mądrym kardynale. Po prostu wstyd.
W
WDR
18 października 2014, 17:15
Tłumacząc na język ludzki kard.Marx potwierdził, że abp.Gądecki ma rację, ale nie widzi w tym problemu. Doceniam szczerość.
&
<...>
18 października 2014, 16:50
Papież Benedykt XVI: "Już podczas trwania Soboru ujawnił się rzekomy jego duch, który był niczym innym jak antyduchem (KonzilUngeist). Za jego sprawą zaczęto uważać, że wszystko, co nowe lub rzekomo nowe (ileż to bowiem dawnych herezji odżyło w ostatnich latach jako absolutna nowość!), jest o wiele lepsze od tego, co było lub co jest. To za sprawą tegoż antyducha zaczęto uważać, że historia Kościoła zaczyna się od Soboru Watykańskiego II, jako swoistego punktu zerowego". Rezultaty tego, co nastąpiło po Soborze, zdają się być zupełnie przeciwne oczekiwaniom wszystkich, także oczekiwaniom papieży Jana XXIII, a potem Pawła VI... Papieże i Ojcowie soborowi oczekiwali nowej jedności katolickiej, a tymczasem nastąpiła taka niezgoda, że wydaje się, iż, używając słów Pawła VI, „samokrytyka przerodziła się w samozniszczenie.” Oczekiwano przypływu nowego entuzjazmu, a tymczasem zbyt często skończyło się to wręcz przeciwnie, nastąpił upadek ducha i zniechęcenie. Oczekiwano skoku naprzód, a tymczasem znaleźliśmy się, wręcz przeciwnie, w obliczu ewoluującego procesu dekadencji... (Entretien sur la foi, Fayard s. 30–32)
S
Stan
18 października 2014, 16:34
"Stały rozwój" nie oznacza akceptacji adopcji dzieci przez homoseksualistów, co w ramach "stałego rozwoju" widziałby niemiecki kardynał i grupa lobbysatów homoseksualnych w Kurii Rzymskiej. Słusznie więc  abp Gądecki przeciwstawił się promocji homoseksualizmu w dokumentach Synodu. Tych kardynałów i biskupów, którzy reprezentują lobby homoseksualne należy pozbawić stanowisk, nawet, gdyby zajmowali te najwyższe. Należy też dokładnie przyjrzeć się tym, którzy nie są aktywni w lansowaniu przywilejów dla homoseksualistów, ale taki stan rzeczy akceptują.
D
dawid
18 października 2014, 11:51
Co mi z tymi kardynałami niemieckimi nie gra..
G
gerard
18 października 2014, 11:13
Małżeństwa z dziećmi mogą przez takie myślenie i działanie odejść od Kościoła. I zostaną w nim tylko tranwestyci, biseksualiści. Czy to będzie dobro Kościoła ?!
E
engels
18 października 2014, 10:43
Panie Marx zapomniał pan z Ojcami synodalnymi, że oprócz homoseksualistów zrównania związków małżeńskich chcą też tranwestyci i biseksualiści, którzy też są wierni jednemu, no co najwyżej dwóm partnerom bi. Skoro tak, to powinniście uznać także ich jako małżeństwa które wnoszą dobro, tak jak my rodzice. To już jest dosłownie Sodoma i Gomora w Kościele !
A
ano
18 października 2014, 08:18
~RV 19:41:35 | 2014-10-17 Synod biskupów pracuje nad dokumentem końcowym. Wczoraj do komitetu redakcyjnego Ojciec Święty włączył dodatkowo dwóch biskupów Denisa Harta z Australii oraz Wilfrida Napiera z RPA, aby były w nim reprezentowane wszystkie kontynenty. Zdaniem kard. Napiera najważniejszym zadaniem komitetu redakcyjnego jest uczciwe przedstawienie tego, co tak naprawdę powiedzieli uczestnicy synodu, zwłaszcza w małych grupach. Jest to niezbędne, jeśli chce się przywrócić dobrą atmosferę z pierwszego tygodnia obrad, która została zakłócona po opublikowaniu poniedziałkowego relatio – mówi kard. Napier: „Dokument ten nie podobał się pokaźnej liczbie ojców synodalnych – powiedział afrykański purpurat. – Nie zgadzali się, by opinie jednej czy dwóch osób były przedstawiane w taki sposób, że odbierano to jako opinię synodu. Biskupi byli bardzo, ale to bardzo rozżaleni. Dotyczyło to w szczególności dwóch kwestii. Pierwsza to prezentowanie homoseksualizmu i związków homoseksualnych jakby było to coś jak najbardziej pozytywnego. A druga to podobne podejście do rozbitych małżeństw, akcentujące otwartość i ułatwianie dostępu do sakramentów. Tym bardziej, że te kwestie nie były jeszcze dyskutowane, nie zapytano się ojców synodalnych o zdanie. A teraz prezentowano to w mediach jako ich opinię. To ich oczywiście zabolało. I w konsekwencji ten piękny duch otwartości i szczerości został nagle zmącony. Wszyscy zaczęli się pytać: co się tutaj dzieje. A kiedy wczoraj na zakończenie prezentacji raportów z małych grup zakomunikowano nam, że nie zostaną one opublikowane, znów pojawiły się podobne odczucia. Pierwszy dokument został opublikowany bez naszej wiedzy, a teraz raporty przez nas przygotowane nie mają być publikowane? Ojcowie stali się podejrzliwi, być może stracili zaufanie”. Tekst pochodzi ze strony http://pl.radiovaticana.va/news/2014/10/17/kard._napier:_pracujemy_nad_dokumentem_ko%C5%84cowym,_trzeba_uczciwie/pol-831621 strony Radia Watykańskiego 
M
maj
18 października 2014, 05:06
fajny szaliczek ma ten facio. tylko skąd sie wziela ta koloratka
S
statystyki
18 października 2014, 00:20
Oto skutki nieostającego "pogłębiania" nauczania Kościoła w Niemczech, które jest niezmienne od SWII Kościół w Niemczech - statystyki Spadki zatrzymane za pontyfikatu Benedykta XVI - za pontyfikatu Franciszka powróciły do dawnych wartości i wskaźniki lecą na łeb, na szyję 30% Niemców deklaruje się jako katolicy, w ubiegłym roku 179.000 osób zadeklarowało, że nie będzie płacić podatku kościelnego na Kościół katolicki (rok wcześniej za Benedykta było ich 118.000). W 1989 r. 22% osób deklarujących się jako katolicy uczęszczało na niedzielne Msze święte. W 2012 było to 11,7%, w ubiegłym roku już tylko 10,8%. W ubiegłym roku zlikwidowano 137 z 11.000 katolickich parafii, z powodów oszczędnościowych i braku wiernych.
M
Marianna
17 października 2014, 22:16
Kardynał Marx niech się lepiej wytłumaczy z tych 51 milionów euro (7,5 miliona więcej niż zakładano), które wydał na budowę nowoczesnego centrum diecezjalnego w Monachium. To dużo więcej, niż kosztowała rezydencja biskupa Limburga. Ale w tej sprawie jakoś nie ma żadnego medialnego jazgotu. Dlaczzego? Bo biskup Limburga (w odróżnieniu od Marxa) był biskupem katolickim: bronił nierozerwalności małżeństwa, celibatu duchownych, sprzeciwiał się ideom "demokratyzacji" Kościoła. Dlatego zaatakowały go libertyńskie media. Ot co. http://www.katholisches.info/2014/10/16/rekordbaukosten-der-erzdioezese-muenchen-und-doch-keine-protz-kardinal-kampagne-die-hintergruende/ http://eponymousflower.blogspot.com/2014/10/record-building-costs-in-archdiocese-of.html
F
Fabian
18 października 2014, 08:07
Były biskup Limburga Franz-Peter Tebartz-van Els  to jeden z nielicznych w episkopacie niemieckim, który dronił doktryny wiary, przez to został zniszczony najprawdopadobniej przez samych biskupów niemieckich. Należy pamiętać, że Franz-Peter Tebartz-van Els miał duże szanse na objecie rządów wvice  archidiecezji kolońskiej, największej w niemczech.
MR
Maciej Roszkowski
19 października 2014, 14:16
Tyle, że pomyliła mu się kasa diecezji z prywatną.
WE
wierność Ewangelii
17 października 2014, 22:15
„Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swojego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo” (Mk 10, 11-12) *; „Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! […] A zatem teraz: czy zabiegam o względy ludzkie, czy raczej Boga? Czy ludziom staram się przypodobać? Gdybym jeszcze teraz ludziom starał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusa. Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim. Nie otrzymałem jej bowiem ani nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka, lecz objawił mi ją Jezus Chrystus” (Gal 1, 6-12) **.
RN
różaniec na szaniec
17 października 2014, 22:05
Ks. Sławomir Kostrzewa apeluje: Apeluję, abyśmy szczególnie w tym tygodniu odmawiania Różańca Św. pamiętali w modlitwie o ks. abp Stanisławie Gądeckim, który ma odwagę głośno sprzeciwiać się liberalnym nurtom obecnym w Kościele oraz świadczyć o prawdzie Ewangelii i wartości spuścizny św. Jana Pawła II. Przewodniczący Episkopatu w Polsce stał się celem zmasowanych ataków ze strony lewackich mediów. Nasza modlitwa jest mu bardzo potrzebna!
N
Nociek
17 października 2014, 21:44
A więc to prawda: homolobby opanowało Episkopan Niemiec. A potem krzyk, że pedofile są w Kościele. Liczby nie kłamią: zdecydowana większość pedofili to homoseksualiści. Chorobę leczy się zwalczając przyczyny, resztę sobie dopowiedzcie.
SW
szambo wybiło
17 października 2014, 20:20
Sandro Magister wyjaśnia w sposób wręcz łopatologiczny, w jaki sposób moderniści z kurii rzymskiej powoli, acz metodycznie i konsekwentnie przekabacają opinię publiczną i lud wierny na "nowe nauczanie" przyjazne rozwodnikom i związkom homo.   [url]http://chiesa.espresso.repubblica.it/articolo/1350897[/url] Na szczęście sytuacja wymknęła im się spod kontroli, szambo wybiło i możliwości knucia zostały mocno ograniczone.
MR
Maciej Roszkowski
17 października 2014, 20:01
Daliśmy sobie narzucić typowe fromy dzisiejszych medialnych "narracji". Zaczyna się od uczestników Synodu, którzy zamiast pracować, dysklutować, nawet się spierać, w ciszy, skupieniu i DYSKRECJI !  komunikują sie przy pomocy mediów. Słyszymy sprzeczne informacje, różne wersje tłumaczeń z różnych języków. Media to podchwytują i oczywiście stara śpiewka o progresistach i konserwatystach, bo inaczej nie rozumieją i nie  umieją. Lud Boży to podchwytuje, zwłaszcza ww Polsce, gdzie każdy sposób jest dobry, aby  bronić "nas", i dokopać "im", najlepiej po oczach. No granat wpadł w szambo!  Ostateczne dokumenty będą za rok,  bardzo ciężki rok.
MR
Maciej Roszkowski
18 października 2014, 10:09
Analogia do wieży Babel i pomieszania języków nasuwa sie nieodparcie.
S
Stan
17 października 2014, 19:49
Czyżby kolejny lobbysta homoseksualny w gronie kardynalskim?
R
RV
17 października 2014, 19:40
Synod biskupów pracuje nad dokumentem końcowym. Wczoraj do komitetu redakcyjnego Ojciec Święty włączył dodatkowo dwóch biskupów Denisa Harta z Australii oraz Wilfrida Napiera z RPA, aby były w nim reprezentowane wszystkie kontynenty. Zdaniem kard. Napiera najważniejszym zadaniem komitetu redakcyjnego jest uczciwe przedstawienie tego, co tak naprawdę powiedzieli uczestnicy synodu, zwłaszcza w małych grupach. Jest to niezbędne, jeśli chce się przywrócić dobrą atmosferę z pierwszego tygodnia obrad, która została zakłócona po opublikowaniu poniedziałkowego relatio – mówi kard. Napier: „Dokument ten nie podobał się pokaźnej liczbie ojców synodalnych – powiedział afrykański purpurat. – Nie zgadzali się, by opinie jednej czy dwóch osób były przedstawiane w taki sposób, że odbierano to jako opinię synodu. Biskupi byli bardzo, ale to bardzo rozżaleni. Dotyczyło to w szczególności dwóch kwestii. Pierwsza to prezentowanie homoseksualizmu i związków homoseksualnych jakby było to coś jak najbardziej pozytywnego. A druga to podobne podejście do rozbitych małżeństw, akcentujące otwartość i ułatwianie dostępu do sakramentów. Tym bardziej, że te kwestie nie były jeszcze dyskutowane, nie zapytano się ojców synodalnych o zdanie. A teraz prezentowano to w mediach jako ich opinię. To ich oczywiście zabolało. I w konsekwencji ten piękny duch otwartości i szczerości został nagle zmącony. Wszyscy zaczęli się pytać: co się tutaj dzieje. A kiedy wczoraj na zakończenie prezentacji raportów z małych grup zakomunikowano nam, że nie zostaną one opublikowane, znów pojawiły się podobne odczucia. Pierwszy dokument został opublikowany bez naszej wiedzy, a teraz raporty przez nas przygotowane nie mają być publikowane? Ojcowie stali się podejrzliwi, być może stracili zaufanie”. Tekst pochodzi ze strony http://pl.radiovaticana.va/news/2014/10/17/kard._napier:_pracujemy_nad_dokumentem_ko%C5%84cowym,_trzeba_uczciwie/pol-831621 strony Radia Watykańskiego 
G
głos3
17 października 2014, 18:44
Kilka osób usiłowało narzucić ojcom synodalnym swoją orientację, postanowiliśmy więc na nowo napisać dokument, podsumowujący pierwszy tydzień obrad – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. prof. Tony Anatrella z Paryża, psychoanalityk, jeden z ekspertów Synodu. RW: Jaka jest atmosfera w małych grupach? Ks. T. Anatrella: Pracujemy bardzo intensywnie, ponieważ postanowiliśmy na nowo napisać dokument, podsumowujący pierwszy tydzień obrad. A to dlatego, że większość kardynałów i biskupów nie zgadza się z tym tekstem. Mówią, że są to myśli kilku redaktorów, ale nie jest to opinia ani biskupów, ani Synodu, a już w ogóle nie jest to stanowisko Kościoła. A zatem całkowicie przerabiamy ten tekst, schodzą nam na tym całe noce, piszemy całe paragrafy. - Czy są to odczucia właściwe tylko dla waszej grupy czy dla całego Synodu? - Jest to odczucie powszechne. W czasie przerw rozmawiamy ze sobą. Jest głębokie niezadowolenie z tego dokumentu, w którym właściwie nikt nie odnajduje swoich poglądów. Budzi to głęboki zawód, ale też pytania. Nie możemy zrozumieć, jak można było ogłosić tekst, który jest tak płytki, tak źle napisany, a na dodatek stojący w sprzeczności z nauczaniem Kościoła, przez co może wprowadzić w błąd wielu katolików, a u niekatolików sprawia wrażenie, że Kościół porzuca swe nauczanie
G
głos2
17 października 2014, 18:42
Rozmowa z ks. kard. Raymondem Burke’em, prefektem Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej, w Watykanie rozmawia. Księże Kardynale, do Polski docierają niepokojące informacje na temat dotychczasowych prac synodalnych i pewnych treści, które się tam pojawiają… – Zgadzam się z opinią, którą przedstawia przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ks. abp Stanisław Gądecki. Zaprezentowany w poniedziałek tekst „Relatio post disceptationem”, podsumowujący dotychczasowe prace synodu, uderza w katolickie małżeństwo. Dyskusja nad udzielaniem Komunii Świętej osobom rozwiedzionym jest bardzo niebezpieczna. Wprost podważa instytucję małżeństwa, jego nierozerwalność i świętość. Tekst „Relatio” jest pełen błędów, a nawet, powiedziałbym, wadliwy i szkodliwy.
G
głos
17 października 2014, 18:40
Przedstawione wczoraj nieoczekiwanie do publicznej wiadomości relacje poszczególnych grup językowych dały prawdziwy obraz poglądów ojców synodalnych, przeciwstawiając się wprowadzającej w błąd "Relacji po dyskusji" - powiedział agencji CNS kard. George Pell. "Chcieliśmy, aby katoliccy na całym świecie wiedzieli, o co rzeczywiście chodzi w dyskusjach na temat małżeństwa i rodziny. Sądzę, że w większości ludzie będą uspokojeni" - powiedział australijski purpurat kurialny, należący do Rady Kardynałów ( K-9) i od lutego odpowiedzialny za watykańskie finanse. Jego zdaniem przedstawiona w poniedziałek "Relacja po dyskusji" wzbudziła kontrowersje ze względu na swą tendencyjność i niedokładne odzwierciedlenie odczuć ojców synodalnych. Przypomniał, że w dyskusji, która nastąpiła bezpośrednio po przedstawieniu tego dokumentu, trzy czwarte mówców zgłaszało swoje zastrzeżenia. Zarzucano brak odniesień do Pisma św., nauczania Kościoła, w tym papieży Pawła VI, Jana Pawła II i Benedykta XVI. Kard. Pell zauważył, że jedynie w trzech spośród 10 grup językowych znalazły się sugestie, by ułatwić osobom rozwiedzionym, żyjącym w nowych związkach możliwość przyjmowania Komunii św. "Komunia dla rozwiedzionych żyjących w nowych związkach to dla niektórych - nielicznych, jedynie wierzchołek góry lodowej. Chcą oni szerszych zmian, uznania związków cywilnych, czy też homoseksualnych" - powiedział australijski purpurat. Podkreślił, że Kościół nie może iść w tym kierunku, gdyż byłoby to rezygnacją z piękna i siły tradycji katolickiej i świadectwa życia wielu pokoleń wiernych. Dodał, że jeśli ludzie dążą w błędnym kierunku, to żadną mocą Kościół nie może twierdzić, iż jest to dobre. "Wielu ludzi spoza Kościoła nie będzie zgadzało się z naszymi poglądami, nie przyjmie ich, ale z pewnością nie osoby regularnie praktykujące wiarę - zaznaczył bliski współpracownik papieża Franciszka.
O
open
17 października 2014, 17:34
oj, wile moglibysmy sie nauczyc od prostestantów....... przede wsystkim znajomości BIBLII, szacunku dla pracy.......etc. Poza tym wszyscy jesteśmy chrześcijanami i dązymy do Jedności.
N
nk
17 października 2014, 17:45
Czyżby? Mam całkiem inne doświadczenia
K
kub
17 października 2014, 18:17
Wolę Kościół protestancki od takiego, w którym Bóg w gniewie zniszczył Warszawę.  (http://www.fronda.pl/blogi/miroslaw-salwowski/czy-zniszczenie-warszawy-bylo-kara-boza-za-jej-liczne-grzechy,40822.html) Boję się Boga, który w gniewie ześle na mnie choroby i zarazę i chociaż wierzę w Niego i wyznaję, że jest Wszechmocny, to czuję się niewolnikiem i wolałbym, żeby roztrzaskał mnie w pył i żeby mnie nie było, aniżeli wtrącił do piekła na wieczne cierpienie.
F
Fabian
17 października 2014, 19:12
Kościół jest tylko Katolicki. Protestanci to wspólnota chrześcijańska. 
O
open
17 października 2014, 19:22
no tak, a Maryja, żona Jóżefa ciesli była Polską gażdziną ........i mieszkała w Słupsku
F
Fabian
17 października 2014, 19:24
Kościołem, który założył Jezus Chrystus jest Kościół Rzymsko-Katolicki. Kościół jest jeden, święty, katolicki, apostolski. 
Z
za
17 października 2014, 19:45
zabrakło przydomka POWSZECHNY, i z pewnością nie chodziło mu o taki kościół jaki znamy .To wytwór ludzki, idea jest Boska.
N
nk
17 października 2014, 20:09
Nie zabrakło Katolicki znaczy powszechny (gr. Katholikos-powszechny)
K
klara
18 października 2014, 17:45
Wolę Kościół protestancki od takiego, w którym Bóg w gniewie zniszczył Warszawę. Chłe, chłe... Biedny @kub myśli, ze jak ucieknie do protestantów, to się wywinie Bożej sprawiedliwości. A tu zonk - pastor w niedzielę czyta o tym jak Bóg w gniewie zniszczył Sodomę i Gomorę. I o piekle też nie omieszka poczytać. Nie ma lekko - trzeba być grzecznym.
N
nk
17 października 2014, 16:34
"Nauczanie Kościoła jest niezmienne, ale jego zrozumienie jest nieustannie pogłębiane." Ale nie zmieniane!!! inaczej bądziemy protestantami.
O
ox
17 października 2014, 16:25
I znowu larum !!! a jak przyjdzie wigilia i pute miesjce przy stole to żaden Polak Ktolik potrzebującego nie zaprosi. Tylko sianeczko, pastorałki, szopeczka  i ciepełko rodzinnej tradycji. Taka ewangelia ................tak odczytywana, inaczej nie ma prawa byc !
M
marcin
18 października 2014, 00:25
Ha, ha ...obłudniku.Ciekawe czy ty byś zaprosił pierwszego lepszego bezdomnego z ulicy ? P.S Ja też nie znoszę tej kiczowatej oprawy Bożego Narodzenia
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
17 października 2014, 16:10
To On jest prawdą, a nie "statyczny zbiór zdań" To jakby powiedzieć: Chrystus jest prawdą, ale Jego Słowo jest prawdą statyczną.  Ewangelia się nie zmienia - zatem jest "statycznym zbiorem zdań".  Piszmy więc Ewangelię po nowemu, uczyńmy ją dynamiczną. To ni mniej, ni więcej wynika z tej wypowiedzi.  Czy Wasza Prawda też jest dynamiczna? Zmienia się zasadniczo w miarę upływu czasu?
O
open
17 października 2014, 16:09
drodzy komentatorzy, tak zyczlwiie odnoszący się do myslących w KK - czas budować stosy ! To dla Was zadanie!!!!
G
go
17 października 2014, 19:08
No tak, trochę prowokacji, zero konkretów.
B
ble
17 października 2014, 16:09
Po co mu ta szczecina na brodzie? Wygląda jak zakurzony kaktus:(
W
wert
17 października 2014, 16:47
Popatrz sie na naszego Dydycza
S
Sebastian
17 października 2014, 16:06
Duch i myśl heretyka Marcina Lutra wciąż żywy w kościele niemieckim. W ostatnich latach znowu straszy i krzyczy siejąc zamieszanie.
F
Fabian
17 października 2014, 15:53
Kardynałowie Marx i Kasper powinni być pozbawieni wszystkich funkcji i przywilejów w Kościele. Powinni być odesłani do klasztoru o surowej regule zakonnnej.
WD
Wojtek Duda
17 października 2014, 16:11
mało tego. We włosienice powinien jeden z drugim się odziać i po 5 x dziennie się batem się okładać. 
C
ciekawe
17 października 2014, 15:52
Ciekawe to czego to nieustannie pogłębiane doprowadzi.
P
proste
17 października 2014, 15:58
do prawdy?
P
pięć
17 października 2014, 20:30
Na wieczne potępienie. Ale Marx i jego poplecznicy nie wierzą w wieczne potępienie. Według nich piekło to wymysł. Oni sa nowocześni.
S
Sebastian
17 października 2014, 15:46
Pycha, pycha, pycha to cechuje kardynała Marxa nie wspominając już o heretyku Kasperze.
A
Asik
17 października 2014, 15:45
Ty sobie Benedyktem XVI gęby nie wycieraj!