Kard. Müller po odpowiedzi Watykanu dotyczącej chrztu osób transpłciowych: Transhumanizm jest diaboliczną fikcją

Fot. Wydawnictwo Esprit / YouTube
KAI / pk

Odpowiedzi watykańskiej dykasterii na kilka pytań brazylijskiego biskupa (3 listopada 2023 r.) z jednej strony przypominają dobrze znane prawdy wiary, ale z drugiej strony otwierają drzwi do nieporozumienia, że w Kościele Bożym jest miejsce na współistnienie grzechu i łaski - stwierdza w swoim komentarzu zamieszczonym na portalu infoCátolica kard. Gerhard Ludwig Müller. Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary dodaje, że "transhumanizm we wszystkich swoich odmianach jest diaboliczną fikcją i grzechem".

Chrzest bramą do nowego życia w Chrystusie

Odnosząc się do kwestii chrztu osób transseksualnych niemiecki purpurat kurialny przypomina, że Chrzest jest drzwiami do nowego życia w Chrystusie. Pan Jezus ustanowił go, aby wszyscy ludzie mogli osiągnąć życie wieczne poprzez wiarę w Chrystusa i naśladowanie Go swym życiem. Cytuje słowa św. Pawła z 1 Listu do Tymoteusza (2,4 nn) i zaznacza, że Apostoł nie mówi, iż wystarczy wyznać ustami Jezusa jako naszego Pana, aby wejść do Królestwa Bożego, podczas gdy my ulegamy ludzkiej słabości. Trzeba też wypełniać wolę Boga (por. Mt 7, 21-23). Mówi o tym św. Paweł: "Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia" (Rz 6,12-13).

Kard. Müller cytuje traktat św. Hipolita Rzymskiego "Tradycja Apostolska" (około 200 r.), zawierający kryteria dopuszczenia lub odmowy (a nawet zwykłego odroczenia) do katechumenatu i przyjęcia chrztu. Wyliczone są tam zawody, stowarzyszenia i zachowania niemoralne, które są sprzeczne z życiem łaski chrztu (por. Traditio Apostolica 15-16).

Przypomina, że św. Tomasz z Akwinu, cytowany z uznaniem w odpowiedziach Dykasterii, daje zniuansowaną, dwojaką odpowiedź na pytanie, czy grzesznicy mogą być ochrzczeni:

  1. Z pewnością ci grzesznicy, którzy osobiście zgrzeszyli w przeszłości i byli pod władzą "grzechu Adama" (tj. grzechu pierworodnego), mogą zostać ochrzczeni. Chrzest jest bowiem ustanowiony na odpuszczenie grzechów, które Chrystus odkupił przez swoją śmierć na krzyżu.
  2. Jednakże ci, "którzy są grzesznikami, ponieważ przystępują do chrztu z zamiarem dalszego grzeszenia" i w ten sposób opierają się świętej woli Bożej, nie mogą być ochrzczeni. Jest to prawdą nie tylko z powodu wewnętrznej sprzeczności łaski Bożej względem nas i naszego grzechu przeciwko Bogu, ale także z powodu zewnętrznego fałszywego świadectwa, które podważa wiarygodność głoszenia Kościoła, ponieważ sakramenty są znakami łaski, którą przekazują (por. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae III q. 68, art. 4).

W pułapce terminologii transhumanistycznej

Zdaniem byłego prefekta Kongregacji Nauki Wiary mylące i szkodliwe jest to, że Magisterium angażuje się w terminologię antropologii nihilistycznej i ateistycznej, a tym samym wydaje się nadawać jej fałszywym treściom status prawowitej opinii teologicznej w Kościele. Przytacza słowa Pana Jezusa. "Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę?" (Mt 19,4). Zaznacza, że w rzeczywistości nie ma osób transseksualnych ani homofilnych (homo-afektywnych lub homoseksualnych) ani w porządku stworzonej natury, ani w łasce Nowego Przymierza w Chrystusie. Zgodnie z logiką Stwórcy człowieka i świata, dwie płcie są wystarczające, aby zapewnić dalsze istnienie ludzkości i umożliwić dzieciom rozwój we wspólnocie rodzinnej z ojcem i matką.

Podkreśla, że "osoba" to człowiek w swojej duchowej i moralnej indywidualności, która odnosi go bezpośrednio do Boga, jego Stwórcy i Odkupiciela. Jednak każda osoba ludzka istnieje w naturze duchowo-fizycznej, a konkretnie jako mężczyzna lub kobieta poprzez akt stworzenia. Dodaje, że Bóg wskrzesi każdego człowieka tak, jak został stworzony, w jego męskim lub żeńskim ciele, nie okazując gniewu tym, którzy okaleczyli genitalnie innych ludzi (za duże pieniądze) lub którzy, zdezorientowani fałszywą propagandą, zostali świadomie oszukani co do swojej męskiej lub żeńskiej tożsamości.

Kard. Müller: Transhumanizm we wszystkich swoich odmianach jest diaboliczną fikcją i grzechem

Kard. Müller przestrzega, że transhumanizm we wszystkich swoich odmianach jest diaboliczną fikcją i grzechem przeciwko godności osobistej istot ludzkich. Cytuje nauczanie i praktykę Kościoła rzymskiego, który wyraźnie stwierdzał: "Jawnogrzesznica, człowiek lubieżny, lub ten kto siebie okaleczył i każdy, kto zajmuje się pracą, o której nie przystoi się mówić, niech zostaną wyłączeni, gdyż są nieczyści [od katechumenatu i chrztu]" (Traditio Apostolica 16).

Niemiecki purpurat kurialny podkreśla znaczenie "zdrowej doktryny" i zaznacza, że motywacja duszpasterska, która chce, aby grzesznicy łamiący szóste i dziewiąte przykazanie Dekalogu byli traktowani z jak największą "łagodnością i wyrozumiałością" jest godna pochwały tylko wtedy, gdy duszpasterz nie oszukuje pacjenta co do powagi jego choroby, jakby był złym lekarzem. Natomiast Dobry Pasterz odczuwa większą radość "z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia" (Łk 15,6). Tutaj ponownie należy dokonać fundamentalnego rozróżnienia między jednorazowo udzielanym sakramentem chrztu, który zmazuje wszystkie poprzednie grzechy i nadaje nam trwały charakter włączenia w ciało Chrystusa, a (powtarzalnym) sakramentem pokuty, przez który grzechy popełnione po chrzcie są odpuszczane.

Niemiecki purpurat podkreśla troskę Kościoła o ochrzczenie dziecka, które trzeba łączyć z wychowaniem katolickim przez osoby za nie odpowiedzialne, zwłaszcza poprzez przykładne życie. "Kościół nie może jednak pozostawiać wątpliwości co do naturalnego prawa dziecka do dorastania z własnymi rodzicami biologicznymi lub, w nagłych przypadkach, z rodzicami adopcyjnymi, którzy moralnie i prawnie zajmują ich miejsce. Jakakolwiek forma macierzyństwa zastępczego lub produkcja dziecka w laboratorium (jako rzeczy) w celu zaspokojenia egoistycznych pragnień jest, z katolickiej perspektywy, poważnym naruszeniem osobistej godności istoty ludzkiej, którą Bóg powołał do istnienia fizycznie i duchowo poprzez jej własną matkę i ojca, aby dziecko Boże powołać do życia wiecznego" - podkreśla były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Müller po odpowiedzi Watykanu dotyczącej chrztu osób transpłciowych: Transhumanizm jest diaboliczną fikcją
Komentarze (7)
JO
Jan Osa
13 listopada 2023, 00:05
Jeden z "ostatnich Mohikanów". No może znajdzie się jeszcze kilku. A gdzie inni? Czyżby już powtórka z historii, gdzie św. Atanazy był chyba jedynym biskupem, który odważnie sprzeciwiał się arianizmowi? Ile wycierpiał, duchowo i fizycznie. A potem się okazało, że miał rację. O takich "świętych atanazych" się módlmy. Obawiam się, że kard. Muller i jemu podobni zostanie wkrótce "zneutralizowany". A jak to będzie? Już o tym myśli pewno nowy prefekt dykasterii i biskupi niemieccy. Kij się zawsze znajdzie.
TL
~Tomasz Lubelski
10 listopada 2023, 19:31
Nie no o co chodzi? Przecież już red. Krzyżak nam wyjaśnił ze wszystko jest wporzo. Czy kard. Muller nie czytał tego artykułu?
AM
~Alicja M.M.
10 listopada 2023, 15:52
No tak, ale jeśli nie ma osób homoseksualnych czy transseksualnych „ani w porządku stworzonej natury, ani w łasce Nowego Przymierza w Chrystusie”, to… gdzie te osoby są? Bo jednak istnieją, chodzą po tym samym co my stworzonym przez Boga świecie, co więcej, tych ludzi też stworzył Bóg, a nie jakiś alternatywny demiurg… w każdym razie ortodoksja chrześcijańska żadnego innego Stwórcy nie zna.
MW
~Maciej Wylężek
10 listopada 2023, 21:48
Homoseksualizm czy transseksualna to bunt przeciwko Stwórcy. Bóg powołuje nas do życia jako kobietę lub mężczyznę. A to że niektórzy się przeciwko temu buntują? To nie oznacza, że powinniśmy traktować ich tak jak sobie to wymyślili. To nie my siebie "stwarzamy". Jesteśmy stworzeniem, zostaliśmy stworzeni przez Boga i oczywiście wszyscy w mniejszym lub większym stopniu się przeciw temu buntujemy, ale niestety niektórzy z nas sami próbują się wcielić w Stwórcę i "stworzyć siebie" na nowo. Ktoś, kto nie potrafi zaakceptować siebie takiego, jakim stworzył go Bóg nigdy nie zazna szczęścia, w każdym razie nie zazna go na tym świecie. Żadna operacja chirurgiczna tego nie zmieni.
AM
~Alicja M.M.
12 listopada 2023, 21:50
Czy rozumie Pan pojęcia homoseksualizmu i transseksualizmu? To przypadłość kondycji psychofizycznej, nie decyzja. Podobnie jak choćby… bezpłodność. Czy jeśli kobieta lub mężczyzna są bezpłodni, to jest to ich bunt przeciwko Stwórcy, który stworzył mężczyznę i kobietę, aby byli płodni i napełniali ziemię?
AM
~Alicja M.M.
12 listopada 2023, 22:12
A jeszcze co do transseksualistów…Czy naprawdę wyobraża Pan sobie, że niektórzy ludzie z własnej chęci nie chcą akceptować samych siebie? Czy wyobraża Pan sobie transseksualistów jako ludzi, którzy wolą odczuwa rozdźwięk między psyche i somą, niż odczuwać harmonię? Wolą cierpieć niż być szczęśliwą kobietą lub szczęśliwym mężczyzną, zgodnie z płcią stwierdzoną przy urodzeniu?
E3
edoro 333
10 listopada 2023, 15:33
Naprawdę przygnębiające..