Kard. Nycz o nowym metropolicie: Z Warszawy się raczej nie przenosi. Chyba żeby wybrano kogoś na papieża

Kard. Kazimierz Nycz (fot. BP KEP / episkopat.pl / flickr.com)
KAI / tk

- Chwila jest ważna i niezdarzająca się na co dzień w życiu diecezji. Wyznacza duży kawał historii, mam nadzieję, że w tym wypadku przynajmniej na następne 20 lat. Z Warszawy się raczej nie przenosi, chyba żeby wybrano kogoś na papieża - powiedział kard. Kazimierz Nycz, ogłaszając w południe nazwisko swego następcy na spotkaniu z pracownikami Kurii Metropolitalnej w Domu Arcybiskupów Warszawskich.

- Ojciec Święty Franciszek z dniem dzisiejszym spełnił ostatecznie moją prośbę z 23 listopada ubiegłego roku i przyjął moją rezygnację, więc troszkę czekałem na zamianowanie następcy – przyznał hierarcha.

Kardynał poinformował, że przez najbliższe tygodnie pozostanie jeszcze, z nominacji papieskiej, administratorem apostolskim archidiecezji warszawskiej do czasu kanonicznego przejęcia diecezji przez abp. Galbasa. Data kanonicznego objęcia urzędu i data ingresu do archikatedry warszawskiej zostaną z nim ustalone w najbliższym czasie.

DEON.PL POLECA

Kard. Nycz zapowiedział, że abp Galbas wkrótce przyjedzie do Warszawy, aby ustalić wszystkie potrzebne szczegóły. Spotka się z kierownikami wydziałów kurialnych i innych ważnych instytucji, m.in. rektorami seminariów, Akademii Katolickiej, sądu metropolitalnego, Caritas.

Życzył nowemu arcybiskupowi warszawskiemu, by jego przeniesienie do Warszawy było dla niego „wydarzeniem pozytywnym”, a dla Warszawy „błogosławionym czasem”.

- Gdybym się bardzo postarał, to mógłby być moim synem - zażartował kard. Nycz, rocznik 1950, nawiązując do roku urodzenia abp. Galbasa - 1968.

W intencji nowego arcybiskupa warszawskiego odmówiono modlitwę „Pod Twoją obronę”, przyzywając też wstawiennictwa św. Jana Chrzciciela, bł. Jerzego Popiełuszki i bł. Stefana Wyszyńskiego. Pracownicy Kurii wręczyli kard. Nyczowi bukiet kwiatów, dziękując za dotychczasowy okres jego posługi w Warszawie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Nycz o nowym metropolicie: Z Warszawy się raczej nie przenosi. Chyba żeby wybrano kogoś na papieża
Komentarze (4)
AE
Anna Elżbieta
4 listopada 2024, 18:17
Bardzo mnie ucieszyła ta wiadomość. Mądry, Boży kapłan, o głębokiej duchowości, zresztą doktor teologii duchowości. Słuchałam go kilka razy i jego słowa, przemyślenia bardzo do mnie trafiały. Poza tym otwarty i ciepły w relacjach z ludźmi, a to też jest ważne. Myślę, że te przenosiny do Warszawy będą dla niego bardzo trudne. Znakomicie odnalazł się w diecezji katowickiej, bo to przecież jego mała ojczyzna, gdyż urodził sie w Bytomiu. Jego słowa, że przyjmuje tę nominację z rąk Papieża jako wolę Bożą, świadczą o Jego pokorze. Niech Bóg go prowadzi drogami, które mu wyznaczył. A my wspierajmy go naszą modlitwą. Archidiecezja Warszawska bardzo potrzebuje dobrego Pasterza...
JO
Jan Osa
4 listopada 2024, 15:44
Pewno na nikogo innego nie zgodziła się nasza obecna władza? W Konkordacie jest chyba coś na ten temat. A więc polityka, polityka i jeszcze raz polityka. W KK też, niestety. Nie mam nic przeciwko abp Galbasowi. Co ciekawe jest zakonnikiem, pallotynem. Ale takie "roszady" (Ełk, Katowice, Warszawa) wyglądają niepoważnie. A słowa kard Nycza, że "z Warszawy" to już tylko do Watykanu, jakoś tak dziwnie obniżają Gniezno i prymasowską stolicę. Trochę dziwne. Ale pewno prawdziwe. Gniezno to "tytuł, który po Synodzie nie ma już żadnego znaczenia.
HZ
~Hanys z Namysłowa
4 listopada 2024, 19:16
Jak dotychczas to tylko z miasta królewskiego Krakowa przeniesiono do Watykanu.JPII ,pytał się kiedyś Pana Boga,czy za jego kadencji księża będą się żenić,odpowiedź brzmiała,za twojej kadencji ,nie,podobnie z kobietami prezbiterami,była ta sama odpowiedź,na trzecie pytanie czy kiedyś Polak będzie papieżem , Pan Bóg odpowiedział,za mojej kadencji,nie,teraz widać jaki wpływ na Kościół miały rządy Polaków w Watykanie, papież wierzy jeszcze tylko Ślązakom.
JO
Jan Osa
7 listopada 2024, 12:18
Przykro czytać. Zostaje modlitwę za kogoś kto mnie obraża, mój Naród i mój Kościół. Choć trochę uczciwości i szacunku życzę. Św. Janie Pawle II módl się za nami, za Twoją ziemską Ojczyznę, o której wykrzyczałeś kiedyś: "To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć! Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Zbyt długo niszczono! Trzeba intensywnie odbudowywać! Nie można dalej lekkomyślnie niszczyć!"