Kard. Parolin o "trzeciej wojnie światowej"

(fot. Pufui Pc Pifpef I / CC BY-SA 3.0)
KAI / kn

W kontekście rozwoju wydarzeń międzynarodowych wciąż powracają w różnych komentarzach papieskie słowa o "pełzającej trzeciej wojnie światowej". Sprawę tę podjął m.in. watykański sekretarz stanu w wywiadzie dla L’Osservatore Romano.

Kard. Pietro Parolin zwrócił uwagę, że natężenie niektórych współczesnych konfliktów jest rzeczywiście porównywalne z wojnami światowymi, a ich okrucieństwo niejednokrotnie przerasta to, co ludzkość zaznała sto lat temu. Jego zdaniem przyczyną jest zróżnicowanie społeczne, kulturowe i religijne, które zamiast służyć ubogaceniu wszystkich ludzi, zostało użyte jako przeciwstawność.

DEON.PL POLECA

Watykański sekretarz stanu wyraził przekonanie, że zatrzymać tę tendencję da się jedynie poprzez rozwijanie braterstwa między ludźmi. Można to osiągnąć zarówno na drodze dyplomacji, jak i małych gestów solidarności, np. wobec prześladowanych i wypędzanych chrześcijan. Z drugiej strony pomocą w tym może być dostrzeżenie konsekwencji w podejściu papieży ostatniego stulecia do wojny, którą Benedykt XV nazwał "niepotrzebną rzezią". Apele kolejnych następców św. Piotra o pokój są w gruncie rzeczy znakiem wielkiego zaufania do ludzkości i człowieka - stwierdził kard. Parolin.

Jego zdaniem, wiara w to, że dobro jest w stanie przeważyć nad złem w człowieku, rozciąga się także na szanse gdy chodzi o przezwyciężenie różnego rodzaju fundamentalizmów. Istotna jest tu akceptacja innych i ich odmienności oraz budowanie pokoju we własnym sercu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Parolin o "trzeciej wojnie światowej"
Komentarze (1)
jazmig jazmig
23 września 2014, 13:41
Kard. Pietro Parolin zwrócił uwagę, że natężenie niektórych współczesnych konfliktów jest rzeczywiście porównywalne z wojnami światowymi, a ich okrucieństwo niejednokrotnie przerasta to, co ludzkość zaznała sto lat temu. Jego zdaniem przyczyną jest zróżnicowanie społeczne, kulturowe i religijne, które zamiast służyć ubogaceniu wszystkich ludzi, zostało użyte jako przeciwstawność. Nie podzielam tej opinii. Zróżnicowanie społeczne było, jest i będzie na Ziemi i na tym świecie, ponieważ tak ten świat został skonstruowany. Ten świat to nie jest Raj. Tu będą zawsze różne kataklizmy, w tym wojny. Moim zdaniem, im bardziej ludzie odchodzą od Boga i tego, co On nam przekazał w formie przykazań oraz nauczania Jezusa i Jego apostołów, tym większe panuje okrucieństwo. Islam od tych wartości jest odległy, dlatego islamiścy są tak okrutni. Podobnie okrutni byli ss-mani, zwykle bezbożni lub poganie. Czy istnieje sposób, aby zakończyć tego rodzaju zjawiska? To lekarstwo nie jest w rękach ludzi, lecz u Boga. Tu na Ziemi powinniśmy się starać żyć w pokoju i braterstwie, ale nie miejmy złudzeń co do tego, że braterstwo zapanuje na całej Ziemi, bo nie zapanuje.