Kard. Raphael Sako ostrzega przed emigracją chrześcijan z Iraku
Kardynał Louis Raphael Sako skrytykował niepowodzenie irackiej polityki w zakresie ochrony obywateli kraju, a w szczególności jego mniejszości chrześcijańskiej. - Po raz kolejny falę migracji zwiększyła sytuacja braku stabilizacji i brak sprawiedliwości - ubolewał patriarcha Kościoła chaldejskiego, największego pod względem liczby wiernych Kościoła chrześcijańskiego w Iraku.
Według zwierzchnika katolickiego Kościoła obrządku wschodniego, w Iraku „nie ma strategii, nie ma bezpieczeństwa, stabilności gospodarczej, ani suwerenności”. Skutkiem jest osłabienie instytucji państwowych, upadek wartości, rosnąca korupcja i bezrobocie, a także ogólne pogorszenie sytuacji życiowej. Kard. Sako po raz kolejny zaapelował o „prawdziwe pojednanie narodowe” i ustanowienie silnego państwa obywatelskiego opartego na rządach prawa.
Kardynał wyraził też zaniepokojenie trwającymi atakami, przymusowymi nawróceniami i aktami nienawiści wobec chrześcijan, którzy już od 2003 r. cierpią z powodu wysiedleń, uprowadzeń i morderstw dokonywanych przez grupę terrorystyczną Państwo Islamskie (IS). - Rząd nie traktuje poważnie ochrony chrześcijan - stwierdził patriarcha Sako. Jako konkretne przykłady wymienił kilka morderstw chrześcijan i brak reakcji na katastrofę pożaru w Karakosz, w której we wrześniu ubiegłego roku zginęły 133 osoby, a ponad 100 zostało rannych.
- Ponad milion chrześcijan już wyemigrowało, większość z nich, to ludzie wykwalifikowani, z wykształceniem naukowym, ekonomicznym i zawodowym, ale kogo to obchodzi? - stwierdził patriarcha i zwrócił uwagę, że strach przed przyszłością doprowadził ostatnio do ponownego wzrostu emigracji.
Kard. Sako wezwał partie chrześcijańskie i Kościoły do zjednoczenia się i utworzenia wspólnego zespołu kryzysowego w celu przezwyciężenia wyzwań oraz ochrony chrześcijan. Podkreślił, że iraccy chrześcijanie potrzebują „prawdziwych i uczciwych sojuszników z wewnątrz i z zewnątrz, aby zmienić sytuację na lepsze i publicznie domagać się swoich praw w mediach i na forach międzynarodowych”.
Jednocześnie zwierzchnik Kościoła chaldejskiego przyznał, że nie spełniła się jego nadzieja również na to, że pozytywną rolę w zjednoczeniu może odegrać nuncjusz apostolski w Iraku, arcybiskup Mitja Leskovar. - Przedstawiciel Watykanu nie próbuje zrozumieć wschodniej mentalności i kultury tego kraju i dlatego jest rozdarty między swoimi zadaniami dyplomatycznymi i kościelnymi - skrytykował kard. Sako.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł