Kard. Sarah odwiedził obóz Auschwitz-Birkenau
Kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, odwiedził 24 lipca były obóz niemiecki Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.
Purpurat, który przyjechał do Polski na zaproszenie krakowskiej prowincji franciszkanów, modlił się w celi śmierci św. Maksymiliana Kolbego, gdzie pozostawił różaniec, złożył też wieniec przy Ścianie Straceń na terenie Auschwitz I.
Kardynał Sarah proponuje zmiany liturgiczne >>
Podczas wizyty w Miejscu Pamięci kardynałowi towarzyszyła grupa zakonników. Byli wśród nich m.in.: prowincjał krakowskich franciszkanów o. Marian Gołąb OFMConv i gwardian klasztoru w Harmężach o. Piotr Cuber OFMConv.
Dostojnika powitał na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau wicedyrektor placówki Rafał Pióro. Watykański prefekt modląc się cały czas na różańcu, przeszedł przez bramę obozową z napisem "Arbeit macht frei" na dziedziniec Bloku nr 11. Po drodze watykański gość i towarzyszący mu zakonnicy zatrzymali się na krótką modlitwę na placu apelowym, w miejscu, gdzie w sierpniu 1941 o. Kolbe zgłosił gotowość pójścia na śmierć za innego więźnia, Franciszka Gajowniczka.
Na dziedzińcu przylegającym do Bloku 11, z którego w czasie funkcjonowania obozu wyprowadzano skazańców na egzekucje, kard. Sarah uklęknął przy Ścianie Straceń. W miejscu tym Niemcy rozstrzelali tysiące więźniów. Hierarcha modlił się przez chwilę i złożył wieniec. Odwiedził także celę w bunkrze głodowym, gdzie 14 sierpnia 1941 r. zmarł o. Kolbe, dobity przez hitlerowców zastrzykiem fenolu. Kardynał modlił się w ciszy, a obok świecy, którą pozostawił tu 7 czerwca 1979 r. Jan Paweł II, zawiesił prosty, drewniany różaniec, który cały czas miał ze sobą.
Centrum św. Maksymilana w Harmężach
Po zakończeniu wizyty w byłym niemieckim obozie Auschwitz kardynał udał się do Centrum św. Maksymiliana w Harmężach. Pochodzący z Gwinei duchowny spotkał się z pracującymi tu franciszkanami konwentualnymi i siostrami Misjonarkami Niepokalanej Ojca Kolbego. W podziemiach kościoła zwiedził niezwykłą wystawę prac byłego więźnia Auschwitz prof. Mariana Kołodzieja. Nieżyjący już artysta, który został deportowany do Auschwitz (numer obozowy 432) w pierwszym transporcie 14 czerwca 1940 roku, przedstawił w swych pracach wizję gehenny obozowej, a jednocześnie podkreślił heroiczne zwycięstwo odniesione w obozie przez św. Maksymiliana Kolbego. Rocznie wystawę "Klisze Pamięci. Labirynty" ogląda około 200 grup z całego świata.
Po obejrzeniu wystawy kardynał modlił się przy złożonych w krypcie prochach artysty o życie wieczne dla niego. W księdze pamiątkowej duchowny napisał po francusku: "To muzeum przenosi nas w stronę okrucieństwa. Przypomina nam o Golgocie. Jezus nie przestaje rozszerzać swego panowania dla naszego zbawienia. Święty Maksymilian Maria Kolbe jest drugim Jezusem, który oddaje życie, by ocalić życie. Obyśmy naśladowali jego przykład miłości. Boże miłosierdzie, zmiłuj się nad nami i przebacz nasze zbrodnie".
Kustosz ekspozycji w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach o. Cuber ofiarował kardynałowi album z wystawy w czterech językach. W rozmowie z KAI zakonnik podkreślił, że kardynał, który nie ukrywał, że jest zafascynowany postacią o. Maksymiliana, wydawał się poruszony i wstrząśnięty wystawą w Harmężach. Zdaniem purpurata, stanowi ona konieczne uzupełnienie tego, co zobaczył w Miejscu Pamięci Auschwitz. Kardynał podziękował zakonnikom za ich obecność i modlitwę w miejscu naznaczonym cierpieniem tak wielu ludzi.
Skomentuj artykuł