Kard. Schönborn wobec tragedii uchodźców: Już dość
- Już dość! Dość umierania, dość cierpień i prześladowań. Już nie możemy dłużej przymykać oczu - tymi słowami kardynał Christoph Schönborn rozpoczął Mszę św. żałobną 31 sierpnia br. wieczorem w katedrze św. Szczepana w Wiedniu. Arcybiskup Wiednia odprawił ją w intencji 71 martwych uchodźców znalezionych 27 sierpnia w porzuconej na autostradzie ciężarówce.
- To właściwie zbyt okrutne, ale jednocześnie konieczne aby przypomnieć, że ci ludzie zmarli w chłodni przeznaczonej do przewożenia mięsa - powiedział kard. Schönborn. Podkreślił, że "wszyscy zmarli, których dziś otaczamy pamięcią, to nasi siostry i bracia, to po prostu ludzie".
- Czas wreszcie obudzić się z odrętwienia i w sposób zdecydowany stanąć wobec chyba największego wyzwania humanitarnego Europy na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. To dotyczy nas wszystkich, we współpracy państw, poszczególnych miejscowości i wspólnot religijnych - zaapelował kard. Schönborn.
- Możemy mówić, że to trudne, możemy mieć lęki i troski, ale nie wolno nam przymykać oczu. Jest dostatecznie dużo dobrej woli, jest też dostatecznie dużo możliwości, aby tym wyzwaniom sprostać - powiedział przewodniczący Konferencji Biskupów Austriackich.
Do większej pomocy uchodźcom arcybiskup Wiednia wezwał również w kazaniu. Jednocześnie zaapelował o większą solidarność europejską w pomocy materialnej oraz integracji uchodźców, gdyż "chcą oni po prostu przeżyć i żyć, tak jak my wszyscy, a najczęściej nie mają niczego poza własnym życiem".
Europa jest zaskoczona, że każdego dnia setki, a nawet tysiące uchodźców szuka schronienia. Ale - jak podkreślił kard. Schönborn - można było przypuszczać, że dojdzie do wielkich migracji. - I to zmieni nasze życie. Tragiczna śmierć na autostradzie A4 uświadomiła nam, że nie ma innej drogi, jak tylko stawić czoła tym realiom nie jutro, ale już dziś - zaapelował kard. Schönborn.
W tym kontekście przypomniał pierwszą podróż papieża Franciszka w 2013 roku na "wyspę uchodźców" - Lampedusę. Skrytykowanej wówczas przez papieża "globalizacji obojętności" nie wolno zapomnieć. - Już nie wolno nam odwracać wzroku! - stwierdził austriacki purpurat i zwrócił uwagę, że również papież modlił się za 71 zmarłych w tragicznych okolicznościach uchodźców.
Arcybiskup Wiednia podkreślił jednocześnie, że Kościół, a także inne wspólnoty religijne, muszą więcej robić dla uchodźców, bo przecież we wszystkich religiach obcy i uchodźca cieszy się szczególnym szacunkiem. Nie chodzi tylko o kwestię utrzymania, lecz o ich integrację i stworzenie im domu. - To, co teraz przeżywamy, jest także poważnym testem na to, czy w Europie zachowamy dziedzictwo chrześcijańskie, czy żywa będzie jeszcze Ewangelia i dla nas ważna, czy też stanie się makulaturą - powiedział.
Wraz z kard. Schönbornem Mszę św. koncelebrowali biskup polowy Werner Freistetter i biskup pomocniczy Franz Scharl, w episkopacie Austrii odpowiedzialny za duszpasterstwo obcojęzyczne, ks. Laszko Tencer, dyrektor duszpasterstwa wspólnot obcojęzycznych w Austrii oraz wikariusz biskupi ks. Dariusz Schutzki. Obecni byli niemal wszyscy członkowie rządu Austrii z kanclerzem Wernerem Faymannem i wicekanclerzem Reinholdem Mitterlehnerem oraz ministrami: spraw wewnętrznych - Joanną Mikl-Leitner i spraw zagranicznych - Sebastianem Kurzem. Przybyli też parlamentarzyści z przewodniczącą Boris Bures, premier kraju związkowego Burgerlandu Hans Niessl i przewodniczący Islamskiej Wspólnoty Wyznaniowej w Austrii Fuat Sanac.
Skomentuj artykuł