Kard. Vegliò: Europa zachowuje się jak Piłat

Europa zachowuje się jak Piłat - tak postawę państw naszego kontynentu wobec uchodźców ocenia przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących kard. Antonio Maria Vegliò.

W tym roku w Morzu Śródziemnym utonęło już ponad 1200 osób. Tysiące ludzi jest zablokowanych na granicy grecko-macedońskiej lub w obozach takich jak Moria na wyspie Lesbos, skąd papież Franciszek przywiózł do Europy 12 uchodźców z Syrii. - To mały gest, który jest jak kropla w morzu - tłumaczy włoski purpurat i dodaje, że "papieża nie zadowalają piękne słowa: bardzo często mówi, iż trzeba robić konkretne rzeczy".

Spośród 160 tys. uchodźców, których obiecała przyjąć Europa, do tej pory rozlokowano mniej niż stu. Ponadto porozumienie Unii Europejskiej z Turcją oraz zamknięcie granic państw bałkańskich jeszcze bardziej pogorszyły sytuację ludzi, którzy i tak już stracili wszystko w czasie wojny lub prześladowań. Dlatego kard. Vegliò jest krytyczny wobec porozumienia między Brukselą i Ankarą.

- Postawa Europy trochę przypomina postawę Piłata. Ale niestety tak jest, także z powodu tych murów i barier, które postawiono. Gdzie są wartości, których Europa zawsze broniła i z których się narodziła? Jesteśmy trochę zagubieni, ale nie da się zaprzeczyć, że papieska podróż [na Lesbos] poruszyła wielu. Papież pojechał tam, by powiedzieć: "istnieje poważny problem, znajdźcie dla niego rozwiązanie" - zauważył przewodniczący Papieskiej Rady.

Na mocy porozumienia unijno-tureckiego, syryjscy obywatele, którzy nie wrócą do Turcji, będą deportowani z Europy do krajów, z których przyjechali. Choć cieszyć się będą czasową ochroną, to prawdopodobnie w końcu będą musieli wrócić do ojczyzny, gdzie czeka ich śmierć. - Można zgodzić się na odesłanie Senegalczyka czy Włocha do swojego kraju. Ale jak teraz odesłać Syryjczyka do ojczyzny, z której uciekł? Czy nie miał powodów do tej ucieczki? Nie wiem, czy jest to najbardziej ludzkie i chrześcijańskie zachowanie - powiedział kard. Vegliò.

Również Caritas odrzuciła europejsko-tureckie porozumienie, uznając, że jest ono nie do przyjęcia. Podobną opinię wyraziło wiele innych organizacji, w tym ONZ. Ze swej strony kard. Vegliò przypomniał, że Europa jest kontynentem, powstałym dzięki integracji różnych ludów. Dodał, że najlepszym sposobem zajęcia się problemem imigrantów jest pomoc dla krajów, z których oni pochodzą.