Kardynał Grzegorz Ryś o szukaniu „dziury w całym”, czyli kontrowersje wokół Światowych Dni Młodzieży

PAP / jk

„Jeśli chodzi o ŚDM, to niektórzy koniecznie muszą znaleźć dziurę w całym. Nie wiem, czemu to ma służyć. Mam nadzieję, że nie temu, aby milionowi młodych zohydzić to co przeżyli” – powiedział w wywiadzie dla PAP metropolita łódzki kardynał Grzegorz Ryś.

PAP: Był ksiądz kardynał uczestnikiem ŚDM w Lizbonie. Z jakimi refleksjami wrócił ksiądz kardynał do Łodzi?

Kard. Grzegorz Ryś: Refleksje mam rozmaite, ale wszystkie piękne. Najpiękniejsze wrażenie to 1,5 mln młodych ludzi, którzy potrafią zamilknąć podczas adoracji. I to jest taka cisza, że ją słychać. Ona pokazuje niesłychaną dojrzałość tych młodych i pragnienie modlitwy. Ci ludzie poprzedniego dnia przystąpili do spowiedzi podczas liturgii pokutnej. Mówię o takich właśnie momentach, bo one się zazwyczaj w mediach słabo przebijają. Kolejna refleksja to kilka bardzo ważnych rzeczy, absolutnie genialnych, które papież Franciszek powiedział w Lizbonie, niekoniecznie tylko do młodzieży. Szalenie istotne było pierwsze wystąpienie, dotyczące Europy. Następnie niesłychanie mocny tekst skierowany do duchowieństwa w czasie nieszporów. Myślę, że tekst tego wystąpienia rozdam wszystkim księżom w mojej diecezji. Uważam, że to był jedna z fundamentalnych wypowiedzi papieża do duchownych. Ale oprócz tych przemówień, ważne było to wszystko, co tam się działo pomiędzy. A więc droga krzyżowa, pokazująca młodych ludzi, którzy w dzisiejszym świecie wcale nie mają prosto i w których dzisiaj Jezus idzie drogą krzyżową. Mnie osobiście cieszy, że młodzi o tym, co jest dla nich naprawdę ważne, chcą rozmawiać z papieżem, a więc też z Kościołem. Cieszy mnie, że mimo trudnych warunków – oni przecież w Lizbonie byli i bardzo zmęczeni, niedospani i pewnie często głodni – mieli w sobie eksplodujący entuzjazm.

DEON.PL POLECA

PAP: Prof. Krzysztof Koseła z Instytutu Socjologii UW powiedział PAP, że w ciągu ostatnich pięciu lat dokonała się gwałtowna laicyzacja młodego pokolenia Polaków. Nazwał to nawet „tąpnięciem”. Czy ŚDM mają szansę pomóc młodym odnaleźć drogę do Chrystusa, czy to będzie jednorazowy event, który może i był piękny, ale nic na dłuższą metę w ich życiu nie zmieni?

Kard. Grzegorz Ryś: W to, że ŚDM to jednorazowy, nieznaczący event, to ja nie wierzę. Ale żeby dokonała się trwała zmiana, muszą się dokonać dwie sprawy: najpierw młodzi, którzy tam byli, muszą chcieć się tym dzielić. Myślę, że nie tylko ja, ale wszyscy księża i biskupi, którzy tam byli i prowadzili młodzież przez te dni, kładliśmy im na serce, że jeśli to, co przeżywają, jest ważne i prawdziwe, to nie mają prawa zatrzymywać tego dla siebie. To jest tak, jak mówili apostołowie w Dziejach Apostolskich: „nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli”. Jeśli coś przemienia twoje życie, to musisz się tym dzielić. A to, czy te przeżycia przełożą się na zmianę środowiska, w którym funkcjonują – to jest dobre pytanie. Bo drugą grupą, która będzie miała wpływ na to, jakie będą owoce ŚDM, są duchowni. To oni muszą stworzyć młodzieży przestrzeń aktywności w Kościele. Bo oni wyraźnie pokazują, że chcą być w Kościele, ale też wyraźnie mówią, w jakim. Dorośli muszą mocno przeczytać i przyswoić sobie te lekcję, której udzielają młodzi.

PAP: Ksiądz kardynał spędził z młodymi ostatni miesiąc: najpierw w Taizé, na oazie w Rzymie i teraz w Lizbonie. O czym mówili młodzi? W jakim chcą być Kościele?

Kard. Grzegorz Ryś: W zasadzie wszędzie mówili to samo. Mówili o Kościele, który nie jest masowy. Chcą wspólnoty Kościoła, w której nie ma anonimowości. Pragną miejsca, w którym będą znani po imieniu i zaakceptowani. Ja tego doświadczyłem bardzo mocno w Taizé, gdzie zostałem poproszony o wygłoszenie katechezy dla młodych i pierwsze pół godziny tej katechezy polegało na tym, że młodzi się przedstawiali, a ja słuchałem i patrzyłem. Słuchałem, dlaczego tu przyjechali, jak im tutaj jest, co ich porusza. Ktoś im musi pokazać, że Kościołowi na nich zależy. Nie na podniesieniu progu dominicantes, ale na nich. Myślę też, że chcą prostszej formy i autentyczności – są bardzo wrażliwi na świadectwo. Chcą rozmowy, prawdziwego dialogu, chcą być słuchani i chcą słuchać. Na pewno szukają Kościoła, który ma siłę łączącą, oni to nazywają otwartością. Ale to jest właśnie doświadczenie ŚDM – młodzi z różnych części świata, z różnych kultur, razem. W Lizbonie odbyło się wielkie czuwanie ekumeniczne z udziałem 30 tysięcy młodych – to jest to, czego oni szukają. Kościoła, który żyje zgodnie z tym, jak się definiuje, a Kościół definiuje się jako sakrament zjednoczenia całej ludzkości. Ale młodzi mówią, że tego w polskim Kościele nie doświadczają. Za to często mówią, że mają doświadczenie osądu, oceny, potępienia. I to na progu. To im na pewno bardzo przeszkadza. Na oazie rzymskiej mieliśmy spotkania z człowiekiem, który od 20 lat pracuje w watykańskiej Dykasterii ds. Jedności Chrześcijan. To było to, co ich zafascynowało, jedyne spotkanie, które musieliśmy przedłużyć. Weszli w ten obraz Kościoła jak w najlepszą dla siebie obietnicę.

PAP: W trakcie ŚDM media obiegły zdjęcia z mszy św. w Lizbonie, podczas której komunię św. rozdawały kobiety. Pojawiły się komentarze o profanacji Najświętszego Sakramentu. Jak ksiądz kardynał to ocenia?

Kard. Grzegorz Ryś: Ja tego na własne oczy nie widziałem, wiem o tym jedynie z mediów. Nie widzę niczego złego w tym, że kobieta, która została ustanowiona szafarką Najświętszego Sakramentu, rozdaje komunię św. Od strony teologicznej nic nie stoi na przeszkodzie, by kobieta pełniła taką posługę. W "Gościu Niedzielnym" czytałem taki komentarz, że jeśli idzie o ŚDM, to niektórzy koniecznie muszą znaleźć dziurę w całym. Czyli, że nie może być tak, aby to wielkie wydarzenie wiary odbyło się bez zgrzytów i nieprawidłowości. Przykładem mogą być niesympatyczne komentarze pod adresem ołtarza pierwszych wydarzeń w ŚDM – od mszy św. otwarcia po drogę krzyżową. Komentarze były mniej więcej takie: co to za ołtarz, jakieś moduły, bez wyczucia sacrum. Zaczęto o tym pisać, a potem w piątek okazało się, że cała ta konstrukcja to była Golgota, po której wędrował krzyż Chrystusa podczas drogi krzyżowej. Wtedy wszystko stało się jasne. My sobie w ogóle nie zdajemy sprawy z tego, co to znaczy rozdać komunię św. dla 1,5 miliona osób. Jaka to jest ogromna operacja logistyczna, ile przygotowań.

PAP: Zarzut był także taki, że przecież na ŚDM było wielu księży – wystarczająco dużo, żeby mogli sami rozdać komunię św. i żeby ludzie świeccy nie musieli tego robić.

Kard. Grzegorz Ryś: Nikt na początku nie wiedział, ilu księży ostatecznie dotrze do Lizbony. Ponadto, ci księża byli zgromadzeni wszyscy w jednym miejscu na liturgii, w okolicy ołtarza, a z komunią św. trzeba było dotrzeć także w bardzo odległe sektory, które znajdowały się kilka kilometrów dalej. Więc szafarze z komunią św. byli pewnie ustawieni na całym obszarze i stamtąd wychodzili. Tak mi się wydaje. Zresztą, mam wrażenie, że te komentarze były najczęściej pisane nie przez uczestników, ale przez osoby, które z daleka, z perspektywy biurka we własnym domu oceniali to, co tam się działo. Błędów nie robi tylko ten, kto nic nie robi – tak mówi stara zasada. Nie wiem, czemu ostatecznie ma służyć takie szukanie dziury w całym. Mam nadzieję, że nie temu, aby tym młodym ludziom zohydzić to co przeżyli.

Rozmawiała Iwona Żurek (PAP)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kardynał Grzegorz Ryś o szukaniu „dziury w całym”, czyli kontrowersje wokół Światowych Dni Młodzieży
Komentarze (26)
RK
~Rob K
15 sierpnia 2023, 16:10
Tradsi i konserwatyści we wszystkim widzą problemy...
MP
~M P
14 sierpnia 2023, 06:33
W 2000 roku na ŚDM w Rzymie podczas Eucharystii na Tor Vergata Komunii świętej też udzieliła mi młoda kobieta.
DS
Dariusz Sandecki
13 sierpnia 2023, 17:19
Może w końcu dojdzie do ludu, że z punktu widzenia kogoś, dla kogo msza jest eventem, spotkaniem integracyjnym oraz najwyżej pamiątką Ostatniej Wieczerzy miało prawo NIC SIĘ NIE STAĆ. Na marginesie dodam, że tak może sądzić tylko ktoś, kto odrzuca transsubstancję. Jasne ?!
PE
~Piotr Egowicz
14 sierpnia 2023, 22:10
Ja tam nie wiem ale zawsze wpajali mi że istota rzeczy stoi ponad jej formą. No i połowa chrześcijan na świecie za bardzo nie utożsamia komunii z transsubstancjacją cz czyni ich gorszymi chrześcijanami ?
AM
~Alicja M.M.
15 sierpnia 2023, 08:48
Nie, nie jasne, bo odchodząc od uogólnień… Staje przed Panem ktoś żywy, konkretny (choćby ja, co prawda „zaocznie”) i powie Panu, że przyjmuje Jezusa w Eucharystii, Jego samego (mówiąc bardziej sztywno i teologicznie: wierzę w przeistoczenie). I zarazem nie przeszkadza mi ani kobieta-szafarka, ani np. komunia na rękę, bo po pierwsze ufam Kościołowi, a poza tym… w moim subiektywnym odczuciu (które jednak jest absolutnie trzeciorzędne!) też mi to nie przeszkadza. I co? Pana zdaniem wydaje mi się tylko, że wierzę w obecność żywego Jezusa w Eucharystii, wydaje mi się, że Go pragnę, wydaje mi się, że On mnie obdarza Samym Sobą? Czy też wydaje mi się, że nie przeszkadza mi to, co mi nie przeszkadza? A może trzecia opcja: ja nie istnieję?
KP
~katolik pomniejszego płazu
15 sierpnia 2023, 17:11
@ Alicja M.M. sam Pan Jezus popierał swoje nienamacalne działania widzialnymi cudami, żeby dodać im wiarygodności - odpuszczeniu grzechów towarzyszyło uzdrownie. Jeśli Pani mówi, że wierzy a jednoczesnie zachowuje się jakby nie wierzyła, to ja mówię, że w takie wyznanie jest niewiarygodne.
AM
~Alicja M.M.
16 sierpnia 2023, 15:46
Zapomniałam o czwartej, w sumie najprostszej opcji: kłamię. Dziękuje za przypomnienie...
13 sierpnia 2023, 14:40
" musiały rozdawać dziewczyny... ", a może chciały, miały do tego prawo. Czyżby "dziewczyny" to gorsza kategoria ludzi ? W pierwotnym kościele diakonisy roznosiły Komunię. Odnoszę smutne wrażenie, że dla wielu świeckich katolików i księży najważniejsza jest forma zewnętrzna. Zmiana, a właściwie powrót do źródeł staje się zgorszeniem. Zwłaszcza w Polsce.
KP
~katolik pomniejszego płazu
14 sierpnia 2023, 15:35
proponuję powrót do starożytnych źródeł jeśli chodzi o posty i praktyki pokutne. nie ma chętnych?
AS
~Alicja Sawicka
14 sierpnia 2023, 16:23
Co za różnica, czy panna młoda pójdzie w bialej sukience czy w czarnej. To tylko forma zewnętrzna. Byle ma miłość w sercu!
AI
~Anna Idea
13 sierpnia 2023, 13:32
Nie mam uwag do całości , chciałabym jednak usłyszeć , że taka uroczystość jest dostępna dla wszystkich a nie jak jedna z uczestniczek wypowiedziała się po uroczystości że to była uroczystość elitarna dla wybranych. Czuje się w tym momencie oceniana jak spoza marginesu. Nieostrożne wypowiedzi zniechęcają.
JO
Jan Osa
12 sierpnia 2023, 19:37
No cóż, wszystko można usprawiedliwić. Ja nie byłem, ale mam świadectwa ludzi, którzy tam byli, dorośli i młodzież, i ich wrażenia były trochę inne, niż księdza Kardynała. Oczywiście nie krytykują wszystkiego, ale przecież maja prawo do swoich odczuć i oczekiwań. O tym słuchaniu przecież sam Kardynał mówił. Nie wierzę, że jemu młodzież tylko "kadziła", a jeżeli tak, to przykro. Jest komentarz księdza na You Tube, który tam był. I mówił, że wystarczyło by księży do rozdawania Komunii, że chcieli, ale.. musiały rozdawać dziewczyny... tak było zaplanowane i kropka. A gdzie argumentacja ks. Kardynała gdy ustanawiał nadzwyczajnych szafarzy w Łodzi? Co mówił wtedy? Ano, że to nadzwyczajni, dla chorych i w wyjątkowych wypadkach. A tu co? Księża siedzą, jest ich tylu, że wystarczy dla 1.5 miliona młodzieży. I rozdają dziewczyny.
MP
~Marzena P
13 sierpnia 2023, 12:10
To trzeba było jechać i pomóc w organizacji. I bardzo dobrze, że są szafarkom do posługi.
SK
Sylwester Kurcoń
14 sierpnia 2023, 05:58
Tu gdzie mieszkam, większość komunii rozdawana jest pzez kobiety. Mimo, że na polskie standardy jeden ksiądz dałby radę. Początkowo też byłem zaskoczony. Dzisiaj nie ma dla mnie znaczenia kto mi podaję a Kogo. Kościół przez Polaków czasto jest postrzegany od kreski do kreski. A Kościół to nie Polska a świat. Może tak właśnie dokonują się podziały w Kosciele. A przecież nie ma w tym nic złego że kobiety rozdają Jezusa. Może właśnie o to też chodziło Bogu, żeby wszystkim pokazać, że kobiety też rozdają Komunię.
MW
~Maciej Wylężek
14 sierpnia 2023, 21:51
@Stanisław Kurcoń: A co ksiądz ma ważniejszego do roboty niż nieść ludziom Ciało Pańskie?
TT
~Tomasz Tomasz
14 sierpnia 2023, 22:07
Mądrze!
SK
Sylwester Kurcoń
18 sierpnia 2023, 17:23
Załóżmy że nie ma nic ważniejszego i to już jest nas problemem. Bo: jest jeden ksiadz a kościołów jest kilka i do tego dochodzi bardzo duży szpital w którym dziennie umierają ludzie. Jest jeszcze mnóstwo innych przyziemnych rzeczy do posługi inobslugi. A gdzie jakas formacja, prowadzenie mlodych ludzi, przygotowania do sakramentow etc. Zresztą nie w tym rzecz. Zgadzam się z kard. Rysiem. Chodzi o to że ktoś robi igły z widły. SDM są same w sobie wyjątkowe co usprawiedliwia szafarzy i szafarki. Taka specyfika i trzeba się na to otworzyć a jeśli polemizować to merytorycznie.
AS
~Alicja Sawicka
12 sierpnia 2023, 17:31
No niestety księże kardynale, to, że Pan Jezus jest deptany po ziemi w drobinkach hostii, to nie jest szukanie dziury w całym, to ,że był umieszczony w miseczkach na sałatkę, to nie jest szukanie dziury w całym, tłumaczenia o rozdawaniu komunii św, że szafarze a raczej trzeba powiedzieć szafarki miały większy dostęp do wiernych, to tak jakby SDM odbywały się pierwszy raz i księża byli niezorganizowani. To raczej JPll zapoczątkował te wielomilionowe spotkania. Niestety żal patrzeć, młodzież może by i chciała być prowadzona, ale to hierarchowie tracą azymut. Oby tylko kierunek w nowoczesność nie zakończył się tragicznie.
SK
Sylwester Kurcoń
14 sierpnia 2023, 06:05
Zróbmy tak. Ja pomodlę się za Ciebie, a ty pomódl się za mnie.
AJ
~Agnieszka Jamrozik
12 sierpnia 2023, 12:21
Jeżeli szafarzy i szafarzy nie było przy Ołtarzu , tylko byli rozproszeni wśród tłumu, to skąd wzięli konsekrowane Hostie ?
AS
~Alicja Sawicka
14 sierpnia 2023, 16:32
Dobre spostrzeżenie! Też się nad tym zastanawiałam! Cieszę się, że inni też to widzą!
SK
Sylwester Kurcoń
18 sierpnia 2023, 17:27
Mogli Je mieć wcześniej zakonsekrowane w tabernakulum odpowiednio wcześniej stamtąd wzięte i oczekiwać w gotowości. Jest to trudność logistyczna jednak wierze że są sposoby rozwiązania takich masowych mszy. W Watykanie stosunkowo często da sprawowane msze dla dziesiątek tysięcy więc da sue to zrobić.
TM
~Tomek Mazurek
12 sierpnia 2023, 10:21
Szkoda, że taki mądry i dobry człowiek, którego zalety dostrzegł sam papież Franciszekn nie chce być hierarchą w Krakowie.
AS
~A. Szczawiński
14 sierpnia 2023, 11:03
A ja lubię Kraków.
SK
Sylwester Kurcoń
18 sierpnia 2023, 17:28
A skad taka opinia?
WM
~Waldemar Michorowski
12 sierpnia 2023, 09:41
Ksiądz kardynał Ryś, w wywiadzie, powiedział więcej, celniej i trafniej o młodych w świecie, Kościele aniżeli odnajdziemy takie spostrzeżenia w dziesiątkach innych relacji, w różnych mediach.