Kardynał Luis Antonio Tagle: Jezus Chrystus był Azjatą. "Z Azji Jego światło rozeszło się na cały świat"
(fot. YouTube.com / Ian O'Reilly)
KAI / ml
Obszerny wywiad z filipińskim purpuratem chińskiego pochodzenia, co sam podkreśla, ukazał się w piątkowym wydaniu rzymskiego dziennika "La Repubblica".
Salwą śmiechu zareagował kard. Luis Antonio Tagle na uwagę rozmawiającego z nim włoskiego dziennikarza, że arcybiskup Manili jest w ścisłym gronie tzw. papabili, czy kandydatów na następcę papieża Franciszka. Kardynał Tagle, który jest przewodniczącym Caritas Internationalis, nazwany został "najsolidniejszym mostem pomiędzy Rzymem i Azją, to znaczy przede wszystkim Chinami".
Kardynał przypomina, że "Jezus Chrystus był Azjatą" i ujawnia, że po raz pierwszy zdał sobie z tego sprawę podczas nadzwyczajnego synodu biskupów w 1998 r. "Jan Paweł II powiedział do biskupów azjatyckich: pamiętajcie, że Jezus Chrystus urodził się w Azji i z Azji Jego światło rozeszło się na cały świat". Po czym dodaje, że "prawie wszystkie religie o światowym zasięgu narodziły się na Wschodzie".
Metropolita Manili zwraca uwagę, że "panuje tendencja do skupiania się na islamie, ponieważ wielu wiąże go bezpośrednio z terroryzmem. Tymczasem Indie, Pakistan, Bangladesz, Sri Lanka - a więc połowa Azji, są pod wpływem hinduizmu". Mamy tam jednak do czynienia z hinduizmem "upolitycznionym". "Na zewnątrz hinduizm jest bardzo otwarty: wystarczy wejść do jednej ze świątyń, by zobaczyć wizerunki chrześcijańskich świętych, Buddy i innych: symbole mówią o otwarciu. Ale kiedy dana religia jest upolityczniona, to otwarcie staje się przejawem wyższości" - zauważa purpurat.
Kardynał podkreśla, że po Soborze Watykańskim II Kościół katolicki wolny jest od podobnego zagrożenia. Poproszony o ocenę szans na dialog w skali światowej, kard. Tagle stwierdza: "Świat jest stresogenny, pełen różnego rodzaju uzależnień, nie tylko narkotyków czy alkoholu. Z mojego doświadczenia wynika, że niepokój ten pogłębia dążenie do promowania dobra indywidualnego, «mojego» dobra. Mury, które chronią mnie samego, «mojego» kraju - to nasz grób".
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł