Kardynał odwołał wszystkie msze na Sri Lance. Istnieje obawa akcji odwetowych

(fot. PAP/EPA/M.A. PUSHPA KUMARA)
KAI / kk

Na Sri Lance dodatkowo zaostrzono dziś środki bezpieczeństwa, ponieważ piątek jest dniem tradycyjnej modlitwy muzułmanów. Istnieje obawa akcji odwetowych. Tymczasem lankijski episkopat podjął decyzję o zawieszeniu do odwołania w całym kraju publicznych liturgii. "Bezpieczeństwo jest teraz najważniejsze" - podkreślił arcybiskup Kolombo.

Sytuacja w kraju jest bardzo napięta. Policja poszukuje 140 osób podejrzanych o powiązania z tzw. Państwem Islamskim, które wzięło na siebie odpowiedzialność za serią ataków na kościoły i hotele.

Na Sri Lance może dojść do kolejnych zamachów. Władze i ambasada USA apelują o unikanie świątyń >>

Jednocześnie rośnie społeczne oburzenie po tym, jak wyszło na jaw, że szefowie służb bezpieczeństwa nie przekazali prezydentowi ostrzeżeń od zagranicznych wywiadów, iż lokalni islamiści mogą przeprowadzić w kraju serię ataków. "To bardzo poważna sprawa, ponieważ jasno widać, że zamachów można było uniknąć. Komu możemy zaufać, jeśli zawodzą służby, których zadaniem jest zapewnienie nam bezpieczeństwa?" - pyta retorycznie arcybiskup Kolombo.

Kard. Malcolm Ranjith w porozumieniu z lankijskim episkopatem podjął bezprecedensową decyzję o odwołaniu w całym kraju publicznych liturgii. "Bezpieczeństwo jest teraz najważniejsze" - podkreślił hierarcha. Z kolei przywódcy wspólnoty islamskiej zaapelowali do swych wiernych, by nie udawali się dziś do meczetów i odprawili nakazane modlitwy w domu. Jednocześnie prezydent Maithripala Sirisena wezwał Lankijczyków, by z powodu wielkanocnych zamachów nie postrzegali krajowej mniejszości muzułmańskiej jako terrorystów.

Kard. Ranjith wskazał zarazem, że nie wierzy, iż powodem zamachów była zemsta za ataki na meczety w Nowej Zelandii, jak poinformowały lankijskie władze. "Sri Lanka nie ma z tym atakiem przecież nic wspólnego. Tymczasem zdaje się, że istnieją zagraniczne siły, którym zależy na destabilizacji w naszym kraju i położeniu na nim ręki. Sri Lanka leży blisko subkontynentu indyjskiego. Z geograficznego punktu widzenia odgrywa ważną rolę w interesach geopolitycznych i ekonomicznych w tym regionie" - zauważa kard. Ranjith. Apeluje zarazem do wspólnoty międzynarodowej, by nie mieszała się do polityki wewnętrznej i respektowała decyzje lankijskich władz, także co do udzielania pomocy, tam gdzie jest ona konieczna.

Sri Lanka i niepojęta nadzieja tajemnicy krzyża >>

Tymczasem służby medyczne Sri Lanki poinformowały, że w niedzielnych zamachach zginęło ok. 250-260 osób, a nie 359, jak wcześniej podawano. Zawyżona liczba ofiar została spowodowana nieprecyzyjnymi informacjami podawanymi przez kostnice, a także trudnościami w precyzyjnej identyfikacji porozrywanych wybuchami ciał.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kardynał odwołał wszystkie msze na Sri Lance. Istnieje obawa akcji odwetowych
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.