"Karol Wojtyła nie pobierał pensji na KUL-u". Mało znane fakty z życia przyszłego papieża Jana Pawła II

Fot. Depositphotos
KAI / pk

Historia pontyfikatu papieża Jana Pawła II jest wielu dobrze znana - w końcu od momentu powołania go na Stolicę Piotrową jego kroki śledził cały świat. Jednak jak wyglądało życie Karola Wojtyły przed 16 października 1978 roku wiedziały jedynie osoby blisko z nim związane. Tak naprawdę dopiero po śmierci Ojca Świętego 2 kwietnia 2005 roku ludzie zaczęli żywo interesować się nie tylko tym, jakim człowiekiem był Jan Paweł II, ale i kim był Karol Wojtyła.

Pisanie o tym, że papież Jan Paweł II był zawsze świadomy wyjątkowej misji instytucji, jaką jest uniwersytet, będzie po prostu banałem. Niech więc stosunek Ojca Świętego do ośrodków akademickich przedstawią jego własne słowa, które skierował 4 stycznia 1996 roku do rektorów uczelni wyższych w Polsce: "Być członkiem społeczności uniwersyteckiej zobowiązuje! Trzeba, aby środowiska akademickie odzyskały swój tradycyjny autorytet moralny, aby stawały się na nowo sumieniem narodu, dając przykład cnót obywatelskich i patriotycznych".

Alma Mater Lublinensis

Warto więc przywołać lubelski epizod (o ile 24 lata można nazwać zaledwie epizodem) w życiu Karola Wojtyły - najpierw księdza docenta, a następnie kolejno: biskupa, arcybiskupa i kardynała. Nic początkowo nie wskazywało, że ks. doc. Karol Wojtyła będzie przez niemal ćwierć wieku związany z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim. Kiedy w połowie lat 50. ubiegłego wieku zdecydowano o zamknięciu Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, ks. Wojtyła postanowił przyjąć zajęcia zlecone w Katedrze Etyki KUL z zakresu etyki filozoficznej. Krótko później otrzymał sakrę biskupią, co w domyśle miało uniemożliwić mu dłuższy pobyt na KUL-u - wszyscy byli świadomi trudności, jakie będzie sprawiało Wojtyle dojeżdżanie z Krakowa do Lublina i prowadzenie wykładów i seminariów na uniwersytecie w połączeniu z obowiązkami nałożonymi na niego przez archidiecezję krakowską. Kolejne lata pokazały jednak, że ks. doc. Wojtyła konsekwentnie rozwijał swoją pasję naukową, co zapewne nie byłoby możliwe bez wsparcia KUL-u, życzliwości jego pracowników i studentów.

DEON.PL POLECA

Niewielu wie, że ks. Wojtyła, odkąd został biskupem, czyli od 1958 roku, nie pobierał pensji na KUL-u, ale przeznaczał ją na stypendia dla studentów (w trakcie roku akademickiego) lub zostawiał do dyspozycji Katedry Etyki (miesiące wakacyjne). Ciekawostką jest, że studenci otrzymali wsparcie finansowe nawet w listopadzie 1978 roku, tj. już po wyborze kard. Wojtyły na papieża! Można więc mówić, że były to, choć nieformalnie, pierwsze stypendia papieskie.

Mistrz i nauczyciel

O człowieku świadczą przede wszystkim jego czyny, ale nie tylko - ważne są także wspomnienia ludzi, którzy go znali. W wypowiedziach o ks. Karolu Wojtyle jego dawni studenci czy współpracownicy mówią o nim zawsze z pewnym uczuciem, z szacunkiem i wdzięcznością. Wielu z jego uczniów podczas wspólnych wakacyjnych wypraw nazywało go nawet "Wujkiem".

Prof. dr hab. Maria Braun-Gałkowska pisała o późniejszym papieżu: "Podczas studiów moim Mistrzem był Ksiądz Profesor Karol Wojtyła. Nieraz myślę o tym ze zdumieniem i z radością, bo chociaż na uniwersytecie każdy ma profesorów, ale nie każdy ma szczęście mieć mistrza. My mieliśmy to szczęście i w dodatku naszym Mistrzem był Karol Wojtyła. [...] Kiedy mówię "Mistrz", myślę o uczestnictwie i o wdzięczności. Kontakt ucznia z mistrzem nie polega na tym, że mistrz o czymś go informuje albo go o czymś poucza. Kontakt mistrza z uczniem to nie jest to, że jeden mówi, a drugi słucha, ale jest to raczej wspólne robienie czegoś. Polega na tym, że mistrz zaprasza ucznia do wspólnego działania. To jest uczenie przez uczestnictwo, o którym Karol Wojtyła w Osobie i czynie pisze, że przez współbycie i współdziałanie następuje współkształtowanie się osób".

Z kolei prof. dr hab. Wojciech Chudy podkreślał w swoich wspomnieniach, że Jan Paweł II był przede wszystkim wychowawcą ludzkości - wszystkich ludzi i każdego z osobna: "Był nauczycielem życia. Wskazywał na rolę szkoły i prawo każdego człowieka do wykształcenia. Mówił o randze szkoły w rozwoju ducha ludzkiego, kultury i cywilizacji. Jednocześnie podkreślał fakt, iż o wielkości człowieka nie stanowią jego wykształcenie, talenty i poziom materialny jego życia, ale godność osobowa - przyrodzona wartość dana każdemu z ludzi wraz z egzystencją".

Sam Jan Paweł II zawsze ciepło wspominał społeczność KUL-u. Podczas uroczystości wręczenia mu doktoratu honoris causa KUL w Pałacu Prymasowskim w Warszawie 17 czerwca 1983 roku powiedział do delegacji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego: "bardzo pragnąłem - i nadal pragnę - znaleźć się w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, który przez szereg lat był moim warsztatem pracy. Pracy na waszym uniwersytecie wiele zawdzięczam i wysoko sobie ją cenię". Obecny na uroczystości dr Jerzy Cieszkowski pisał o spotkaniu pracowników KUL-u z papieżem: "Uśmiechnięty. Pogodny. Radosny. Po spotkaniu korespondent DPA z RFN powie mi, że po raz pierwszy widział Papieża rozluźnionego, radosnego, uśmiechniętego w sposób naturalny, a towarzyszył Mu we wszystkich Jego pielgrzymkach zagranicznych. Co się stało? - pytał zdumiony. Odpowiedziałem: Był wśród swoich, wśród najbliższych, dawnych profesorów i kolegów. Wśród grona, które Go kształtowało i które On sam formował swoim potężnym intelektem i niewyobrażalną osobowością".

Podobnych świadectw jest wiele, a każde z nich potwierdza, jak wyjątkową rolę w życiu ks. Karola Wojtyły - papieża Jana Pawła II odegrały lata spędzone na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i jak wielki wpływ na społeczność akademicką KUL-u miała jego osoba. Po śmierci papieża Polaka, 4 kwietnia 2005 roku Senat KUL, chcąc oddać hołd swojemu zasłużonemu profesorowi, podjął uchwałę o zmianie nazwy uczelni na Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II.

***

Tekst powstał na podstawie materiałów i wspomnień zgromadzonych w książce Obecność: Karol Wojtyła - Jan Paweł II w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dar i odpowiedzialność, pod red. Marii Filipiak i Andrzeja Szostka MIC (Lublin 2008).

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Karol Wojtyła nie pobierał pensji na KUL-u". Mało znane fakty z życia przyszłego papieża Jana Pawła II
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.