Bóg, który leczy nasze choroby

(fot. Martyna Tola Piotrowska)

Wstyd. Takiego słowa użyła młoda mężatka, która opowiedziała mi o swoim dzieciństwie w domu z ojcem alkoholikiem. "Nie wie nawet mój mąż. To zawsze pozostanie moją tajemnicą".

Męstwo. Takiego słowa użył ojciec dominikanin Maciej Roszkowski rozpoczynając ostatnią mszę na warszawskim Służewie w niedzielę, która rozpoczyna w całej Polsce tydzień modlitw o trzeźwość. "Proszę Was o modlitwę o męstwo dla wszystkich, którzy prowadzą walkę z tym nałogiem".

Idiotka. Tak najczęściej nazywana jest przez koleżanki Asia, która trwa w związku z alkoholikiem. "Zupełnie upadłaś na głowę" - komentują zniesmaczone - "Nie stać cię na kogoś lepszego. Po co komuś taki problem w życiu?".

Choroba. Tak nazywa ten nałóg Ewa Woydyłło-Osiatyńska, autorytet w tej dziedzinie, autorka wielu książek i publikacji, prywatnie żona Wiktora Osiatyńskiego, autora książek i niepijącego alkoholika. "Rak duszy" - mówi. Dotyczy milionów i miliony codziennie się z nim zmagają. Wielu się udaje.

"Ludzie zapomnieli o tej prawdzie - rzekł lis. - Lecz tobie nie wolno zapomnieć. Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. Jesteś odpowiedzialny za twoją różę." Ten cytat z Małego Księcia chodzi za mną od kilku dni. Czy nastały czasy, w których na miłość zasługują tylko wybrani?

To choroba prawie każdej polskiej rodziny. Nie ma żadnej reguły, kto w nią wpadnie, chociaż piją przecież prawie wszyscy. Mimo że jest chorobą jak wszystkie inne, traktowana jest jak piętno. Brzydko się kojarzy. W tym tygodniu modlitwy o trzeźwość pomódlmy się razem o tych wszystkich z naszych rodzin, którzy zmagają się z tą chorobą. O męstwo i mądrych ludzi dookoła dla nich, o szacunek i siły do tych wszystkich, którzy im towarzyszą, o mądrość dla lekarzy i terapeutów. O wiarę, nadzieję i miłość dla wszystkich, którzy zmagają się z tym problemem. O zaufanie. O wybaczenie, nawet dla tych, których już z nami nie ma. O pokój serca. Zrozumienie. O wolność od ocen.

"Większość ptaków została stworzona do latania. Chodzenie po ziemi jest dla nich ograniczeniem możliwości latania, a nie na odwrót. (…) Ty natomiast zostałeś stworzony do tego, żeby być kochanym, a więc to nie miłość ciebie ogranicza, tylko jej brak." Fragment książki "Chata", William Paul Young

Dołączam reportaż z Radia Gdańsk, historię zwykłych ludzi, którym się udało i modlitwę.

Modlitwa o pogodę ducha

Boże,

użycz mi pogody ducha,

abym godził się z tym,

czego nie mogę zmienić.

Odwagi, abym zmieniał to,

co mogę zmienić.

I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Pozwól mi co dzień

Żyć tylko jednym dniem

i czerpać radość z chwili, która trwa;

i w trudnych doświadczeniach losu ujrzeć

drogę wiodącą do spokoju;

i przyjąć - jak Ty to uczyniłeś

- ten grzeszny świat takim,

Jakim on naprawdę jest,

a nie takim jak ja chciałbym go widzieć;

i ufać, że jeśli posłusznie poddam się Twojej woli,

to wszystko będzie jak należy.

Tak bym w tym życiu osiągnął umiarkowane szczęście,

a w życiu przyszłym, u twego boku, na wieki posiadł

szczęśliwość nieskończoną.

Marek Aureliusz

Katarzyna Olubińska - dziennikarka "Dzień dobry TVN", autorka cyklu "Kobieta w religiach świata" oraz bloga i książki  "Bóg w wielkim mieście".  Wpis ukazał się pierwotnie na blogu Bóg w wielkim mieście

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bóg, który leczy nasze choroby
Komentarze (29)
AA
a a
2 marca 2017, 11:17
Hity na Wielki Post: TomaszL Ewelinamar | 2017-03-02 10:28:17 I przy okazji co do piwa (i wina) - warto poznac jego historię. Szczególnie w konteście bogatej tradycjii katolickiej. Faktycznie picie piwa czy jabola powinno się poznawać w okresie Wielkiego Postu. I pić zamiast ciężkiej kolacji. A tak swoją drogą to nie złą opinię wydał na katolików o przepraszam " o bogatej tradycji katolickiej w piciu piwa i wina".
2 marca 2017, 11:28
Zobacz jak się usprawiedliwia Abrahamowi pisząc: "Alkohol jest dla ludzi, ale trzeba jak ze wszystkim zachowac umiar Jedna z cnót o tym mówi.'' Pewnie nie wie już, że tak każdy mówi z trzecjej grupy wskazanej przez Abrahama.
2 marca 2017, 11:34
Coż wystarczy chcieć poznac historie europeijskiego browarnictwa aby zrozumieć o czym piszę. Ale po co się aż tak trudzić, lepiej pisac nadal głupoty nie rozumiejąc kompletnie o czym sie pisze.
2 marca 2017, 11:42
I jak zwykle bzdury wynikajace z braku wiedzy podstawowej - cnota kardynalna to umiarkowanie (w jedzeniu i piciu), a przeic tej nocie jest grzech niumiarkowania (w jedzeniu i piciu). I teraz aby zrozumieć o co chodzi, trzeba tylko sprawdzić co pili twórcy tej cnoty. I jak poznasz tą odpowiedx to wróc i nam ja tutaj napisz.
2 marca 2017, 12:08
Pijaczyna, to tyle.
2 marca 2017, 12:21
Najprościej jak sie da: Czy cnotą kardynalną jest umiarkowanie (takze w piciu)? Co pili w czasach, gdy ta cnota pojawstala (no właśnie kiedy powstala)? Wiem, to trudne pytania. Ale postaraj sie poznać odpowiedzi.
3 marca 2017, 10:12
O Jezusie też tak mówili - "to żarłok i pijak", bo "jadł i pił, również czasem wino" a w czasie ostatniej wieczerzy, przemienił wino w swoją krew. Ktoś, kto nie rozumie cnoty umiarkowania zawsze będzie wylewał pomyje tak samo jak tzw "czyści" co zarzucali Jezusowi, że "je nieumytymi rękoma".   No właśnie, podział na "czystych i nieczystych", "zbawionych i niezbawionych", albo lepiej "przeznaczonych do zbawienie lub nie". Wiadomo, kto o tym pierwszy mówił - nazywał się Kalwin, który strasznie nienawidził tych "brudnych" (grzesznych), bo sam uważał się za bezgrzesznego, czyli za takiego co by to kamienował tych grzesznych. Takim to odpowiem :-). A Jezus pisał palcem po ziemi........................
abraham akeda
2 marca 2017, 10:27
Alkoholizm. Trzy stopnie wtajemniczenia. Abstynent, pijak, alkoholik. Abstynent nie pije więc nie ma taematu. Pijak pije bo lubi i chce, bo alkohol znieczula na zgniliznę rzeczywistości, na brak perspektyw, na bezradność wobec rzeczywistości podstawionej i kreowanej przez hohsztaplerów. Warto zapytać o przyczyny picia i z nimi walczyć a nie stygmatyzować pijących. Większość pewnie by nie piła gdyby rzeczywistość kreowana przez władze była inna. Alkoholik - osoba uzależniona fizycznie od etanolu, nie mająca możliwości swobodnej aktywności w społeczeństwie bez dostarczania organizmowi substancji od której jest uzależniona. Stadium krytyczne, uniemożliwiające funkcjonowanie w społeczeństwie. Brak pracy, brak planów, perspektyw, widoków na przyszłość. Jedyny cel to alkohol. Nie alkohol jest tutaj problemem tylko kondycja rzeczywistości będąca przyczyną alkoholizmu.
2 marca 2017, 10:31
Jest jeszcze zdecydowana większośc, która pije alkohol okazjonalnie, nie są to ani pijacy, ani alkoholicy, ani abstynenci. Alkohol jest dla ludzi, ale trzeba jak ze wszystkim zachowac umiar Jedna z cnót o tym mówi.
abraham akeda
2 marca 2017, 11:36
Ja stosuję przejrzyste kryteria. Dla mnie to pijacy okazjonalni.
2 marca 2017, 11:44
Pijacy okazjonali to oczywista bzdura. To raczej wyraz strachu przed aloholem powoduje, iz tak sie nazywa normalnych ludzi korzystajacych z dobrodziejstwa róznych napojów z procentami.
abraham akeda
2 marca 2017, 12:06
Moim zdaniem ma pan problem z określeniem - pijak, które ma dla pana pejoratywny wydźwięk. Ja stosuję kryteria pozbawione emocjonalnego nacechowania. Jeśli ktoś pije, nawet okazjonalnie jest pijakiem. Nie ma w tym żadnego wartościowania.
abraham akeda
2 marca 2017, 12:09
Dodam jeszcze gwoli rozwiania wszelkich niedomówień że pijak jest normalnym człowiekiem, chyba że dla pana nie jest.
2 marca 2017, 12:18
Pijak w języku polski ma negatywne skojarzenia i skoro posługujemy sie językiem polskim to taka jest Twoja ocena normalnych ludzi pijacych alkohol. Tłumaczenie się "obietywnością" określenia uznanego przez wszystkich jako perioratywne jest żalosnym wykrętem. W dodatku chcesz sam walczyć z przyczynami picia przez piajka, co pokazuje, iż uznajesz samo picie alkoholu za złą rzecz. No i wymieniasz kilka z tych przyczyn. Żadna nie jest adekwatna np. do sytuacji, gdy alkohol jest traktowany jako normalny element posiłku zastępujacy np. wodę do obiadu. Osobiscie wole wypić piwo zamiast sztucznych, przecukrzonych "naturalnych" napojów. I wiem, iż to jedno piwo jest z pożytkiem dla mojego zdrowia. Więc jak i po co będziesz walczył z tymi moimi przyczynami picia piwa?
2 marca 2017, 12:19
Alkoholik też jest normalnym człowiekiem. Tak samo jak abstynent. I jeden i drugi ma ten sam problem z alkoholem.
abraham akeda
2 marca 2017, 14:17
Bredzisz.
abraham akeda
2 marca 2017, 14:20
Nie będę dyskutował z chamem który określa moje własne zdanie żałosnym wykrętem bez podania żadych argumentów. Pijak nie ma w języku polskim negatywnego skojarzenia, ma w twojej głowie, w mojej nie ma. Jestem pijakiem.Ty za to jesteś idealistą epistomologicznym a z takimi z zasady nie gadam bo to mija się z celem.
2 marca 2017, 14:45
Za słownikeim PWN: "pijak «ten, kto często pije alkohol, zwykle w dużych ilościach» • pijacki • pijaczek • pijaczysko • pijaczka" Za Abrahamem:  "pijak pije bo lubi i chce, bo alkohol znieczula na zgniliznę rzeczywistości, na brak perspektyw, na bezradność wobec rzeczywistości podstawionej i kreowanej przez hohsztaplerów. Warto zapytać o przyczyny picia i z nimi walczyć a nie stygmatyzować pijących. Większość pewnie by nie piła gdyby rzeczywistość kreowana przez władze była inna." Pytanie, czy Abrahamie uważasz alkohol i jego picie za zło? Skoro większosć by nie piła, gdyby ... to jak to wg Ciebie jest?
2 marca 2017, 14:49
Nie bredzę, stwierdzam oczywiste fakty. Nie ma cnoty abstyenencji, picie alkoholu w wielu kultruach jest normą. Zresztą tak jest praktycznie od zawsze. Co więc kieruje ludźmi unikajacymi alkoholu? Szczególnie iz i piwo i wino i wódki etc. pite z umiarem pozytywnie oddziaływaują na ludzki organizm. 
abraham akeda
2 marca 2017, 15:35
Nie ma to jak wokabularz pod ręką żeby hłostać rozmówców bez pokusy czytania ze zrozumieniem. Uważam alkohol za cenną używkę i sam z dużym sentymentem ją stosuję przy każdej okazji. Artykuł natomiast porusza temat nadużywania a ten problem ma swoje przyczyny wynikające, jak mniemam z trudności radzenia sobie z twardą rzeczywistością która jest wynikiem skrępowania społeczeństwa poprzez władzę. Wiadomo że bieda i ubóstwo to wynik złego zarządzania państwem a nie przypadek o nieznanych przyczynach. Mieszkałem we Francji gdzie ludzie piją bardzo dużo ale odsetek alkoholików jest znikomy. Określam ich pijakami jak i samego siebie według przejrzystych kryteriów jakie przyjąłem. Masz gościu ewidentny problem semantyczny. Deal with it!
abraham akeda
2 marca 2017, 15:38
Co do ostatniego zdania pełna zgoda. Natomiast powtórze iż artykuł porusza temat nadużywania a ja staram się zwrócić uwagę na przyczyny tego ewidentnego problemu społecznego. I na koniec podtrzymuję moje rozróżnienie - abstynent, pijak, alkoholik bez wartościowania. Jeśli ktoś ma z tym problem to jego problem.
2 marca 2017, 16:30
Abrahamie - sprawdź czym dokładnie różni sie pijak od alkoholika. Bo dalej błądzisz w swoich wywodach. Co więcej wielu bardzo błędnie ocenia po pozorach kto jest pijakiem, a kto alkoholikiem, bo alkoholik to pijak, tylko chory (uzależniony) od alkoholu. Tak samo jak bezsensownie wyciagasz wnioski co do przyczyn pijaństwa czyli nadmiernego spożywania alkoholu. Wystarczy sprawdzic psotą statystykę spożycia w przeliczeniu na obywatela, aby zobaczyć fałsz twych tez.
2 marca 2017, 16:33
Przyczyny naudużywania alkoholu sa dokąłdnie takei same, jak przyczyny nadużywania innych rzeczy. Wpadanie w nałóg jest mechanizmem podobny bez wzgledu czy to jest alkohol, papierosy, cukier czy inne używki. Są to mechanizmy w miarę poznane, niestety trudne do wykluczenia i później do leczenia.
abraham akeda
2 marca 2017, 18:12
Statystyka i myślenie zaprogramowane przez czynniki zewnętrzne kontra logika i wysuwanie samodzielnie wypracowanych wniosków. W tej konkurencji olimpijskiej nie zaliczasz się nawet do lucky looserów. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, albo nawet sto razy, aż zrozumiesz, później polemizuj. W dupie mam to co ktoś twierdzi. Jeśli ty sie z tym zgadzasz to i w dupie mam ciebie. Mnie uczy życie nie jacyś anonimowi statystycy kreujący opinię publiczną. Widać że żadnego własnego zdania nie masz, tylko cytujesz niewiadomo kogo o zgrozo w przeświadczeniu że wszystkie rozumy pozjadałeś razem z nimi jako mentorami własnego rozumu. Troche dystnasu i troche zdrowego rosądu by się przydało na pewno.
abraham akeda
2 marca 2017, 18:16
Brednie i tyle. Brakuje jeszcze czekolady, gier komputerowych, masturbacji, oglądania seriali, czy co tam jeszcze twierdzą internetowi eksperci z googla. Szkoda czasu na polemikę w wydaniu wiocha.pl
2 marca 2017, 18:18
Szkoda, że zamiast wiedzy posługujesz sie swoimi wyobrażeniami i tworzysz własne znaczenie ogólnie przyjętych terminów. No i te spiskowe teorie na temat nauki jaką jest statystka. A logiki to skąd sie nauczyłeś?
2 marca 2017, 18:21
Poczytaj sobie naukowe źródla na temat uzależnień. Tak i masturbacja i gry komputerowe mogą uzalezniac dokładnie tak samo jak alkohol. Dla przykłądu - na temat uzależnienia od masturbacji wypowiadają sie też katoliccy specjalisci choćby w róznicowaniu wagi grzechów z tym zwiazanych.
abraham akeda
2 marca 2017, 20:42
Gościu na koniec, bo już mi sie litery na klawiaturze wycierają od stukania tego samego co chwila - daj na luz! Masz respekt dla wszelkich internetowych sucharów twoja sprawa, ja wiem co mówie, a ty mówisz co poczytałeś sobie. Kretynizm. Może uzupełnij niedobory jodu albo co, nie wiem ale nie daj się chorobie człowieku. Za niedługo napiszą w internecie że trzeba jeść gówno bo jest zdrowe i bedziesz wpierdalał i głosił że tak sobie "poczytałeś" no kurwa prosze.
3 marca 2017, 09:19
Akurat o nałogach  i mechanizmach nimi rządzących wiem sporo z czasów przed internetowych. Więc i tuaj sie mylisz.