Być jak dziecko, czyli odkryć człowieczeństwo

Światowe Dni Dzieci - fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Świat nigdy nie radził sobie z tym, by mieć zrównoważony stosunek do dzieci. Przesadzamy w tworzeniu wokół dzieci jakiejś nienaturalnej otoczki oczekiwań, naiwnych planów, idealizowanej przyszłości, co rodzi nadopiekuńczość i brak zdrowych relacji. Albo z drugiej strony, dziecko staje się kłopotem, trudnym do uniesienia ciężarem, niechcianym i niepotrzebnym ‘gościem’, który staje w poprzek ludzkich planów swobodnego i przyjemnego życia, a zatem chcemy go wyeliminować. Jedna i druga skrajność mówi wiele o naszym ‘człowieczeństwie’ albo raczej o nieradzeniu sobie z nim.

Wczoraj rozpoczął się dwudniowy Pierwszy Światowy Dzień Dzieci, zaproponowany przez papieża Franciszka. Na dwa tygodnie przed przyjazdem do Rzymu udział w wydarzeniu zgłosiło 64 tysiące osób z całego świata, dzieci od 6 do 12 lat wraz z opiekunami. Zapewne na samym wydarzeniu, a zwłaszcza na dzisiejszej Mszy św. na placu św. Piotra będzie ich znacznie więcej. Intuicja papieża była prosta. Od wielu lat organizowane są Światowe Spotkania Rodzin oraz Światowe Dni Młodzieży. Franciszek zaproponował także Dzień Dziadków i Osób Starszych. Światowy Dzień Dzieci jest więc logicznym dopełnieniem zestawu tych różnych grup społecznych, mających swoje miejsce i rolę do spełnienia w świecie, jak również w Kościele.

Papież konsekwentnie przypomina światu, że nikt nie daje życia samemu sobie. Wszyscy jesteśmy darem dla siebie nawzajem, a traktowanie drugiego, jak kogoś niechcianego jest przejawem ubóstwa ducha i jest skazą ‘człowieczeństwa’. Stąd zatem apele o szacunek dla życia, o troskę o nie na każdym etapie, od poczęcia do naturalnej śmierci.

Dane statystyczne dotyczące dzieci są szokujące. W ciągu roku rodzi się na świecie ok. 131 milionów dzieci, ale co roku też 44 miliony nienarodzonych jest zabijanych przez aborcję, czyli ok. 25%. Coraz większe naciski są czynione w wielu państwach, aby prawo do zabijania dzieci w łonie matki było wpisane do konstytucji jako tzw. ‘prawo podstawowe’ albo nawet ‘prawo człowieka’. To najbardziej liczna przyczyna zgonu na świecie, większa niż jakakolwiek choroba.

Co 5 sekund umiera gdzieś dziecko poniżej 15. roku życia (6,3 miliona rocznie) z przyczyn, którym jesteśmy w stanie zapobiegać. Oczywiście, ma to miejsce przede wszystkim w ubogich krajach Afryki czy Azji. W bogatych krajach UE czy Ameryki Północnej rodzi się za mało dzieci i ich populacja zamiast rosnąć będzie się kurczyć.

Franciszek w orędziu przed trwającym Światowym Dniem Dzieci, zachęcał je, aby pamiętały o tych spośród nich, co są chorzy, o ofiarach wojny i przemocy, cierpiących głód i brak wody, żyjących na ulicy. O tych dzieciach, które zmuszane są do bycia żołnierzami, o dzieciach uchodźcach, oddzielonych od rodzin, ofiar gangów, niewolnictwa i różnych form wykorzystywania. Im wszystkim jest zabierane dzieciństwo. A niestety, nie jest ich wcale mało.

Na samo spotkanie do Rzymu przyjechały dzieci ze slamsów Buenos Aires czy Haiti albo z brazylijskich faweli. Przyjechały także dzieci z krajów, gdzie toczy się wojna, z Ukrainy czy Strefy Gazy. To nie jest tylko zabawa i wycieczka, ale przypomnienie, że wciąż tak wielu młodym odbierane jest dzieciństwo. Franciszek zachęca dzieci, aby posłuchały tych swoich rówieśników, przyjrzały się ich łzom, przekonały się o ogromie zła, jakie wciąż dzieje się w naszym świecie. W przeszłości dzieci były zaniedbywane w rodzinach i przez władze państwowe. A i w dzisiejszym świecie, reżimy wielu krajów, podchodzą do dzieci, ich wychowania i wykształcenia bardzo ideologicznie.

Stosunek do dzieci, ich traktowanie wiele mówi o społeczeństwach, w których one żyją. W dzisiejszym świecie coraz bardziej widać rozchwianie. W bogatych społeczeństwach konsumpcyjnych dziecko staje się ‘talizmanem’, mającym spełniać oczekiwania i marzenia rodziców. Świat często ‘wiruje’ wokół niego, ale nie zawsze z korzyścią dla dziecka. Ale także tam ujawniają się różnego rodzaju patologie i przesady, kiedy dziecko staje się wytworem, który kształtujemy na nasze wyobrażenie i modłę, a kiedy nie spełnia oczekiwań odrzucamy i dystansujemy się. Światowy Dzień Dzieci to okazja, aby przyjrzeć się temu, jak zmienia się podejście do młodych ludzi i ich sytuacja w świecie. Oby pomógł nam stać się na nowo dziećmi, a zatem i odkryć swoje człowieczeństwo.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Być jak dziecko, czyli odkryć człowieczeństwo
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.