Dlaczego Kościół w Polsce zajmuje się prawem wyborczym?
Co sprawiło, że Kościół katolicki w naszym kraju wypowiedział się jednoznacznie w konkretnej politycznej kwestii, która czeka na ostateczne rozstrzygniecie?
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy pod adresem Kościoła katolickiego w Polsce wielokrotnie kierowane były pretensje, że milczy w sprawach społecznych i politycznych, że w niewystarczającym stopniu zabiera głos, że nie reaguje na tym polu odpowiednio szybko i zdecydowanie.
Przypominano rolę, jaką odgrywał w czasach przed rokiem 1989, stanowczo i jednoznacznie wskazując nadużycia i zagrożenia, a przede wszystkim przypominając podstawowe zasady współżycia, jakie powinny obowiązywać i być przestrzegane we współczesnym społeczeństwie. Sugerowano, że Kościół w Polsce nagle abdykował z roli autorytetu moralnego w sferze życia społeczno-politycznego. Powodem miałoby być poparcie z jego strony dla ugrupowań aktualnie sprawujących władzę w naszej Ojczyźnie.
Dla podzielających ten sposób widzenia spraw dużym zaskoczeniem mogło się okazać opublikowane 9 sierpnia br. "Oświadczenie Rzecznika Konferencji Episkopatu Polski w kwestii regulacji wyborczych". Jest to oficjalna wypowiedź Kościoła w Polsce w bardzo aktualnej, wręcz bieżącej sprawie - przegłosowanych przez Sejm i Senat zmian w ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Ustawa czeka na podpis Prezydenta.
Co sprawiło, że Kościół katolicki w naszym kraju wypowiedział się jednoznacznie w konkretnej politycznej kwestii, która czeka na ostateczne rozstrzygniecie? Zrobił to, przypominając podstawowe zasady, które zgodnie z Katolicką Nauką Społeczną powinny być brane pod uwagę w takich sprawach. Dlaczego?
Przez ostatnie trzy dekady polscy biskupi wielokrotnie zabierali głos przed zbliżającymi się wyborami. Apelowali do wiernych, aby jak najliczniej wzięli udział w głosowaniu. Przypominali i przywoływali nauczanie Kościoła powszechnego w tej materii. Katechizm Kościoła Katolickiego w części poświęconej czwartemu przykazaniu Dekalogu mówi wprost, że "Obywatele mają obowiązek przyczyniać się wraz z władzami cywilnymi do dobra społeczeństwa w duchu prawdy, sprawiedliwości, solidarności i wolności". Wyjaśnia, że miłość ojczyzny i służba dla niej wynikają z obowiązku wdzięczności i porządku miłości. Dodaje, że podporządkowanie prawowitej władzy i służba na rzecz dobra wspólnego wymagają od obywateli wypełniania ich zadań w życiu wspólnoty politycznej. Wymienia też najbardziej podstawowe zadania obywatela, które stanowią wymóg z moralnego punktu widzenia. Są to: płacenie podatków, korzystanie z prawa wyborczego i obrona kraju.
Już wcześniej o prawie i obowiązku udziału w wyborach mówił Sobór Watykański II w Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym "Gaudium et spes". A św. Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej "Christifideles laici" stwierdził stanowczo, że żadne oskarżenia, nierzadko kierowane pod adresem ludzi wchodzących w skład rządu, parlamentu, klasy panującej czy partii politycznej, a także dość rozpowszechniony pogląd, że polityka musi być terenem moralnego zagrożenia, "bynajmniej nie usprawiedliwiają sceptycyzmu i nieobecności chrześcijan w sprawach publicznych".
Skoro Kościół sprawę udziału w wyborach stawia tak priorytetowo, zrozumiałe jest, że musi się interesować sposobem, w jaki są one przeprowadzane. Skoro udział w głosowaniu jest moralnym obowiązkiem wierzącego katolika, regulacje wyborcze nie mogą do niego zniechęcać obywateli. Tym bardzie nie mogą ograniczać możliwości dokonania przez głosującego uprawnionego wyboru. Konsekwencja w głoszeniu nauczania wymaga, aby Kościół bez zwłoki interweniował, gdy widzi zagrożenie.
"Prawo wyborcze ma charakter nie tylko techniczny, ale również etyczny; musi być sprawiedliwe i gwarantować możliwość dobrego wyboru reprezentacji opinii publicznej" - podkreśla oświadczenie rzecznika KEP, dodając, że zasady głosowania w żadnym przypadku nie mogą utrudniać korzystania z czynnego i biernego prawa wyborczego. Powinny "służyć społeczeństwu, działaniom na rzecz dobra wspólnego, a nie tylko największym partiom politycznym" - wskazał wypowiadający się w imieniu Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.
Jeśli zasady głosowania budzą poważne, etyczne wątpliwości, Kościół nie mógłby zgodnie ze swym nauczaniem wzywać swoich wiernych do wzięcia w nim udziału. Dlatego oświadczenie rzecznika KEP jest w zaistniałej sytuacji niezbędne.
ks. Artur Stopka - dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI.
Skomentuj artykuł