In vitro w oczach Polaków

In vitro w oczach Polaków
Konrad Sawicki

Publikacja badania CBOS z sierpnia tego roku na temat in vitro dla wielu okazała się poważnym szokiem. Aż 79 procent zapytanych opowiedziało się za możliwością skorzystania z zapłodnienia pozaustrojowego. I to wobec powszechnie znanego stanowiska Kościoła, który wielokrotnie negatywnie wypowiadał się o tej metodzie.

Jednak deklaracje wyrażone wobec ustawowej dostępności in vitro, to nie to samo, co osobista gotowość na poddanie się zabiegom. Część naszego społeczeństwa to katolicy, którzy wobec stanowienia nowego prawa przyjmują postawę liberalną. Oznacza to, że nawet jeśli sami nie zdecydowaliby się na zapłodnienie pozaustrojowe, to nie chcą ustawowo zabraniać tej metody inaczej myślącym.

Samoistnie nasuwa się pytanie: a jaka część społeczeństwa sama faktycznie byłaby gotowa poddać się in vitro? To samo badanie daje odpowiedź: 65 procent ankietowanych zadeklarowało gotowość na dokonanie zabiegu zapłodnienia poza organizmem kobiety, gdyby okazało się, że nie mogą mieć dzieci.

Trzeba przypomnieć, jak skonstruowane były pytania, na które odpowiadali respondenci. W analogicznym badaniu z lutego 2010 roku CBOS pytał: "Czy, Pana(i) zdaniem, w sytuacji, kiedy małżeństwo nie może mieć dzieci, powinno mieć możliwość dokonania zabiegu zapłodnienia poza organizmem kobiety czy też nie powinno?" Ponieważ badawczym standardem jest regularne zadawanie ludziom tych samych pytań - by mieć możliwość rzetelnego porównywania danych z kolejnych badań - należy założyć, że w tegorocznych ankietach pojawiło się dokładnie takie samo sformułowanie.

DEON.PL POLECA

Jak widać, w pytaniu tym nie pada powszechnie rozpoznawalne określenie in vitro. Ilu respondentów, odpowiadając na to pytanie, było w pełni świadomych, że "możliwość dokonania zabiegu zapłodnienia poza organizmem kobiety" w praktyce oznacza in vitro? Tego nie wiemy, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że nie wszyscy. A to oznacza, że gdyby pytano wprost o in vitro, wynik mógłby być inny.

Nie zmienia to jednak generalnie wniosku, że procent tych, którzy na powyższe pytanie odpowiedzieli twierdząco jest duży (79 proc.). Nawet wśród tych, którzy w tabeli dotyczącej udziału w praktykach religijnych zakreślili rubrykę "Raz w tygodniu" aż 71 procent badanych zaznaczyło "Tak" (w 2010 roku było to 63 proc.). Również wśród elektoratów partii tradycyjnie religijnych przeważają zwolennicy możliwości zapłodnienia pozaustrojowego dla niepłodnych małżeństw: PiS - 58 proc., PSL - 77 proc.

Niemniej, podsumowując, należy przyjąć, że polskie społeczeństwo coraz bardziej przekonuje się do in vitro. Przez ostatnie 2-3 lata - odkąd pierwsze próby ustawowego uregulowania tej kwestii pojawiły się w Sejmie - przetoczyła się przez media dość szeroko zakrojona debata. Silnie włączył się w nią Kościół i specjalnie sformułowany Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych. Jednak jak widać nie zdołał przekonać swoich wiernych. Procent tych, którzy nie mają nic przeciwko ustawie zezwalającej na zapłodnienie pozaustrojowe dla niepłodnych małżeństw, jak i tych, którzy sami zdecydowaliby się na zabieg nadal wzrasta.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

In vitro w oczach Polaków
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.