Jedność nie może być oczekiwaniem na to, by wszyscy stali się katolikami

(fot. unsplash.com)

Prawdopodobnie to się nigdy nie wydarzy. Dla mnie jedność Kościoła, to przede wszystkim jedność Ducha, braterstwo i wzajemna służba. Dla mnie jedność to uznanie innych Kościołów za siostrzane i równouprawnione oraz zaprzestanie dyskredytowania ich z uwagi na różnice, które nas dzielą.

W lutym 1967 roku grupa studentów z Duquesne University (Pittsburgh, Pennsylvania, USA) wyjechała na weekendowe rekolekcje do ośrodka (w dzisiejszych warunkach) oddalonego o około trzydzieści minut drogi samochodem od uczelni. W sobotnie popołudnie, w niewielkiej kaplicy na piętrze domu wielu z nich zupełnie niespodziewanie doświadczyło wylania Ducha Świętego oraz Jego obecności.

"(..) Bóg suwerennie przyprowadzał wielu studentów do kaplicy. Jedni się śmiali, inni płakali. Część osób modliła się w językach, inni (jak ja) czuli coś palącego przechodzącego przez ich dłonie" - wspomina Patti Mansfield, uczestniczka tych rekolekcji. Przyjmuje się, że to wydarzenie dało początek Odnowie Charyzmatycznej w Kościele Katolickim.

Ta historia zaczyna się jednak jeszcze wcześniej. W styczniu 1967 roku cztery osoby związane z tą grupą (dwóch profesorów teologii oraz instruktor z żoną) wybrały się na spotkanie grupy modlitewnej prowadzonej przez charyzmatyczną protestantkę - Miss Flo Dodge. Na kolejnym takim spotkaniu dwie z tych osób otrzymały Chrzest w Duchu Świętym. W Kościołach protestanckich ruch charyzmatyczny rozpoczął się m.in. w styczniu 1901 roku w metodystycznej Szkole Biblijnej pastora Charlesa Parhama oraz ogromnym przebudzeniem w 1902 roku na Azusa Street w Los Angeles. Temu drugiemu towarzyszyły liczne znaki, m.in. widok płonącego budynku Kościoła, jednak wezwana na miejsce straż pożarna stwierdziła, że nie był to naturalny ogień.

DEON.PL POLECA

Jeszcze wcześniej, pod wpływem listów siostry Eleny Guerry, papież Leon XIII zobowiązał wszystkie Kościoły do odmawiania Nowenny do Ducha Świętego oraz opublikował encyklikę o Duchu Świętym, a 1 stycznia 1901 roku w imieniu całego Kościoła zaintonował hymn "Veni Creator Spritus" (pol. O, Stworzycielu Duchu, przyjdź).

Papież Franciszek i CHARIS

Rozpoznając to dzieło Ducha Świętego, Papież Franciszek w 2019 roku powołał Międzynarodową Służbę Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej (w skrócie CHARIS), stawiając dla ruchu odnowy w Kościele Katolickim trzy cele: dzielenie się doświadczeniem Chrztu w Duchu Świętym, promowanie jedności chrześcijan oraz służbę na rzecz ubogich. CHARIS ma służyć wszystkim przestrzeniom charyzmatycznym w Kościele Katolickim, niezależnie od nazwy, formy czy wielkości.

Ruch charyzmatyczny, w przeciwieństwie do wielu wcześniejszych ruchów odnowy Kościoła, nie ma ludzkiego założyciela. Jak możemy prześledzić w przytoczonej wcześniej historii Duch Święty niezależnie prowadził różne osoby, w różnych Kościołach do tego, by na nowo rozpalać ogień Pięćdziesiątnicy. Myślę, że nie bez znaczenia pozostaje również chronologia poszczególnych wydarzeń i ich wpływ na siebie. Zesłanie Ducha Świętego, doświadczenie charyzmatyczne i służba na rzecz ubogich to punkty wspólne dla wszystkich Kościołów, co sprawia, że jedność pomiędzy chrześcijanami wywodzącymi się z różnych tradycji staje się coraz żywsza. To przestrzenie, w których możemy się spotkać niezależnie od denominacji czy pochodzenia.

Jedność chrześcijan to jedno z największych pragnień Jezusa wypowiedzianych na ziemi (J 17, 20-23). Jedność chrześcijan to odwzorowanie obrazu i podobieństwo Trójcy Świętej - jednej w trzech Osobach. W końcu, jedność chrześcijan to jedna z najważniejszych kwestii w przygotowywaniu Kościoła na przyjścia Jezusa. Czy ktoś z nas wyobraża sobie by Mesjasz mógł wrócić do kilku Oblubienic?

Czym jest dla mnie jedność chrześcijan?

Dla mnie jedność to nie kwestia takiej samej teologii. Być może teologowie różnych Kościołów nigdy nie dojdą do nauki, która będzie wspólna dla wszystkich Kościołów. Dla mnie jedność to nie oczekiwanie, by wszyscy stali się katolikami. Prawdopodobnie to się nigdy nie wydarzy. Dla mnie jedność Kościoła, to przede wszystkim jedność Ducha, braterstwo i wzajemna służba. Dla mnie jedność to uznanie innych Kościołów za siostrzane i równouprawnione oraz zaprzestanie dyskredytowania ich z uwagi na różnice, które nas dzielą, bo przecież jesteśmy dziećmi tego samego Ojca, zbawieni tą samą ofiarą Jezusa i prowadzeni przez tego samego Ducha.

Jedność to wspólnota Taizé, w której wraz z innymi chrześcijanami różnych denominacji mogę wspólnie wołać "Ojcze nasz".

Jedność to wspólnota Alleluia, której większość członków z różnych Kościołów chrześcijańskich zamieszkało na jednym osiedlu w Auguście (USA), by żyć obok siebie i razem budować wspólnotę.

Jedność to spotkania świeckich liderów, księży, pastorów i zakonników organizowane przez wspólnotę Głos na Pustyni w Krakowie, na których oprócz wspólnego śniadania, wymiany doświadczeń i myśli, przywódcy krakowskiego Kościoła stają razem w modlitwie za swoje wspólnoty, za miasto i jego mieszkańców.

Jedność to możliwość wspólnej modlitwy i spotkań z członkami wspólnot na nabożeństwach w Kościele Ewangelicko-Augsburskim, Ewangelicznym Kościele Metodystycznym czy Kościele Hillsong.

Jedność to małżeństwo Ilony i Mateusza, katoliczki i protestanta, którzy postawili na wspólną drogę pomimo licznych przeciwności wynikających z pochodzenia z różnych tradycji chrześcijańskich.

Jedność to spotkania na których protestanci, katolicy i prawosławni stają razem w modlitwie oraz służą sobie wzajemnie swoimi nauczaniami i doświadczeniami. Konferencje, na których przemawiają duchowni i liderzy różnych Kościołów. W Polsce możemy tego doświadczyć na konferencjach Początek, Strefa Zero czy Serce Dawida. Możemy to również obserwować w innych Kościołach jak na przykład nauczanie Michelle Moran (katoliczki, byłej prezydent ICCRS) w protestanckim Kościele Catch the Fire w Toronto.

Jedność to działalność Żydów Mesjańskich, którzy wyrastając w kulturze żydowskiej, uznali Jezusa za Mesjasza i dzielą się głębią oraz proroczym przesłaniem ukrytymi w Biblii, które mogą odkrywać dzięki swoim korzeniom.

Jedność to pragnienie słuchania i doceniania siebie nawzajem, pragnienie słuchania i doceniania tego, co Duch robi w innych Wspólnotach i Kościołach, a także w innych osobach, bo jedność zaczyna się w naszym sercu.

(..) prosimy Boga o umocnienie jedności w Kościele, jedności ubogaconej różnorodnościami, które jednają się dzięki działaniu Ducha Świętego. „Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało” (1Kor 12, 13), gdzie każdy wnosi swój własny, szczególny wkład. Jak stwierdził św. Augustyn, „ucho widzi w oku, a oko słyszy w uchu”. Istnieje także pilna potrzeba nieustannego dawania świadectwa spotkania między różnymi wyznaniami chrześcijańskimi. Nie możemy zapomnieć o pragnieniu wyrażonym przez Jezusa: aby „wszyscy byli jedno” (J 17, 21). (..) Niemniej jednak, „choć wciąż jesteśmy w drodze do pełnej komunii, już teraz mamy obowiązek dawania wspólnego świadectwa miłości Boga do wszystkich ludzi, pracując razem w służbie ludzkości” (Papież Franciszek, Fratelli Tutti, pkt 280).

Zawodowo zajmuje się programowaniem, a hobbistycznie sportem. Prowadzi bloga drozdzowy.blog.deon.pl.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jedność nie może być oczekiwaniem na to, by wszyscy stali się katolikami
Komentarze (29)
JP
~Jarek Piechota
20 stycznia 2021, 22:18
Oda do jedności Jedność ... To co nas łączy ... Życie .... Przeciwności ... Alkohol ... Napijemy się wódki i będziemy przyjaciółmi Zostawmy podziały
WG
Wojciech Gurzyński
20 stycznia 2021, 21:06
Dialog ekumeniczny nie jest formą jakichś pertraktacji politycznych, wzajemnego przekonywania się, stosowania podstępnych forteli w celu szukania własnych korzyści. Dialog ekumeniczny jest sposobem odkrywania i dążenia do prawdy, której źródłem jest Bóg. Bożą prawdę można wyrazić na wiele różnych sposobów. Czasami jednak prowadzi to do jej zaciemniania, a nawet zniekształcenia, o co wzajemnie oskarżały i oskarżają się Kościoły. Dialog ekumeniczny i toczące się w jego ramach badania teologiczne nie mają na celu zmiany Bożej prawdy lub jej dostosowania do własnych potrzeb, lecz wyłącznie poszukiwanie takich sposobów jej ujęcia i wyrażenia, żeby nie miały one charakteru dzielącego poszczególne Kościoły. Jednocześnie umożliwia to wyjaśnienie źródeł wzajemnych oskarżeń, ich uwarunkowań i zasadności. W tym ujęciu dialog ekumeniczny jest wspólnym, pokornym pochylaniem się nad tajemnicą Bożej prawdy, jest odkrywaniem jej bogactwa oraz próbą jej wyrażenia w zrozumiałym języku.
PZ
~piotr Zygmuntowicz
20 stycznia 2021, 22:34
Nie powinno chodzić o szukanie własnych korzyści, ale o przekazanie innym OBIEKTYWNEJ PRAWDY, która zachowana jest w KATOLICKIM depozycie wiary.
SM
Sylwester Mrozik
21 stycznia 2021, 17:40
Przykro mi, ale OBIEKTYWNA PRAWDA istnieje w nauce (fizyka, chemia, astronomia, historia, medycyna itd). Nie da się NAUKOWO udowodnić katolickich prawd wiary. Zresztą nie o to chodzi. ,,Wiara i rozum są jak dwa skrzydła na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy" - św. Jan Paweł II. Wiara i nauka powinni się uzupełniać, ale nie wchodzić sobie w drogę. Udowodnij, że było Zmartwychwstanie, nie masz szans, z całą pewnością był pusty grób, reszta to sprawa wiary.
PZ
~Piotr Zygmuntowicz
21 stycznia 2021, 22:12
Ba. Każdemu (nawet buddyście, wyznawcy judaizmu czy animizmu) może się WYDAWAĆ że wierzy w jakąś prawdziwą religie. Ale PRAWDZIWA jest tylko KATOLICKA. Co nie znaczy, że jakieś elementy w innych religiach mogą się z katolicką pokrywać..
RK
~Rob K
22 stycznia 2021, 12:40
Mówisz tak bo jesteś katolikiem. Moja racja jest mojsza i najmojsza... Nie będzie dialogu jeśli będziesz myśląc, że tylko Ty masz rację
PZ
~Piotr Zygmuntowicz
22 stycznia 2021, 17:35
~Jerzy 2 Dowodów nie mam bo to kwestia wiary. Ja uważam że oni błądzą a oni pewnie ża ja. Tak zawsze było jedni wierzyli np że ci co nie uznają w Jezusie z Nazaretu Syna Bożego błądzą a inni wierzyli np że trza wierzyć w Światowida .
PZ
~Piotr Zygmuntowicz
22 stycznia 2021, 21:41
~Rob K Oczywiście. Jedni wierzą być może w Światowida inni w Krysznę. Jeszcze inni w jednego Boga chociaż już nie, że Jezus z Nazaretu jest Synem Bożym. Inni w to wierzą ale np nie wierzą w świętych obcowanie albo w czyściec. No przecież ludzie wierzą w różne rzeczy, co nie znaczy, że nie można pogadać...
PZ
~Piotr Zygmuntowicz
23 stycznia 2021, 09:48
~Jerzy 2 Po prostu wierz ę, że dostąpiłem SZCZEGÓLNEJ ŁASKI przyjmując chrzest w Kościele katolickim (przez co należę do Ludu Wybranego). Oczywiście, że porównanie ze Światowidem jest bardziej wyraziste. To kwestia skali w tej samej sprawie. Ja sądzę tak jak głosi Kościół katolicki, czyli przede wszystkm sobory powszechne i OFICJALNA nauka papieży np.
PZ
~Piotr Zygmuntowicz
23 stycznia 2021, 18:42
@ Jerzy 2 Za wszystkich umarł Chrystus. Nie wszyscy z tego skorzystają. Są takie prawdy wiary w które prawosławni wierzą tak jak katolicy a są takie że wierzą inaczej. Ktoś musi się mylić. Też chyba ciekawe?
PZ
~Piotr Zygmuntowicz
23 stycznia 2021, 21:29
@ Jerzy 2. Jeszcze raz powtarzam w tym temacie. Każdy wierzy tak jak chce. Być może dla kogoś sobory, encykliki czy inne dokumenty to lipa bez większego znaczenia. Samo uznanie w Chrystusie Syna Bożego jest już sprawą doktrynalną. Każdy kto świadomie odrzuci katolicyzm to chyba raczej naraża się na potępienie...Oczywiście ktoś może wierzyć, że nie ma znaczenia dla zbawienia czy ktoś jest nestorianinem, arianinem, prawosławnym, wahabitą, wyznawcą Kryszny, judaizmu czy potwora spagetti ważne że jest fajny....Zawsze to kwestia wiary.
PZ
~Piotr Zygmuntowicz
24 stycznia 2021, 16:27
@ Jerzy. Odpowiadałem już. Gdybym się urodził prawosławnym NIE DOSTĄPIŁ bym szczególnej łaski. Podobnie jakbym się urodził np buddystą, muzułmaninem czy kimkolwiek innym. Pierwsze przykazanie to nie jest małostkowość.
TO
~The Orthodox
25 stycznia 2021, 03:44
Zaiste ciekawe... a czymże to zgrzeszył (?) prawosławny (czy jego rodzice...?), że nie dostąpił tej szczególnej łaski urodzenia się katolikiem? Lub cóż tak wyjątkowego jest w tych, którzy urodzili się katolikami? Pomijam, że nikt nie rodzi się katolikiem, prawosławnym itd. - rodzi się człowiekiem mogącym się nim stać, jeśli dotknie go łaska wiary. Pańskie podejście z góry zakłada w takim razie, że Bóg celowo powołuje do życia kandydatów do potępienia, obdarzając potomstwem niekatolickie rodziny...? Straszna to wizja Boga... Tego, Który jest przecież Miłością odwieczną, troszczy się o każdego, także niewierzącego i prowadzi go do Siebie, różnymi drogami, które nie nam sądzić i oceniać. Jezus mówiąc o sądzie i oddzieleniu owiec nie pyta o dogmaty i wyznanie, pyta o czyny i serce...
JP
~Jarosław Piechota
20 stycznia 2021, 20:43
Zawsze można liczyć na pana Michała że zrobi piękny ekumeniczny szpagat :)
K
Kinia
20 stycznia 2021, 14:00
Pan Bog powiedzial mi raz na modlitwie: Wszyscy jestescie jednoscia w Chrystusie. Jesli nie jestes zjednoczony z innymi chrzescijanami, nie jestes zjednoczony w Jezusie.
PZ
~piotr Zygmuntowicz
20 stycznia 2021, 13:33
Pełnia PRAWDY jest TYLKO w Kościele katolickim. Dlaczego inni nie maja dojść do pełni prawdy?.
TO
~The Orthodox
20 stycznia 2021, 17:40
Pełnię prawdy zna jedynie Bóg - katolik powie, że jest ona w Kościele katolickim, prawosławny - że jedynie w Cerkwi, bo nie zmieniła nic od pierwszych wieków chrześcijaństwa. Chrystus w opowieści o sądzie nie mówił nic o dogmatach - za to mówił o miłości okazywanej bliźnim w praktyce (napoić, nakarmić, odwiedzić...). Oj przydałoby się nam wszystkim czasem odłożyć na bok dogmatykę, pełnię prawdy i wyższość jednych nad drugimi, i przejść na poziom dobra i miłości. Jeden ze świętych mówił, że nie powinno się innym mówić o Bogu kiedy nie pytają, ale żyć tak, aby o Niego pytali...
IK
~Iwo Kępski
20 stycznia 2021, 18:11
Tak uważają TYLKO katolicy, czyli niecałe 18% ludzi na świecie.
JY
~john yossarian
20 stycznia 2021, 19:13
Dlatego, że w Kościele katolickim jest TAKŻE pełno SYFU?
JM
~Jacek Muszynski
20 stycznia 2021, 20:35
Powiedz prosze, ilu niekatolikow doprowadziles do aktywnego katolicyzmu?
PZ
~piotr Zygmuntowicz
20 stycznia 2021, 21:36
~ Mówił też :Kto uwierzy i przyjmie chrzest będzie ZBAWIONY (czyli pójdzie do Nieba), kto nie uwierzy wprost przeciwnie. Każdy wierzy w co chce...
PZ
~piotr Zygmuntowicz
20 stycznia 2021, 21:37
~ Iwo Kępski. To prawda. Misje wciąż trwają.
PZ
~piotr Zygmuntowicz
20 stycznia 2021, 21:39
~ john yossarian Niektórzy idą drogą faryzeuszy i Judasza. I rzeczywiście ślepy ślepego prowadzi. Ewangelia mówi jak to się kończy...
PZ
~piotr Zygmuntowicz
20 stycznia 2021, 21:41
~ Jacek Muszyński. Nie wiem. Jak każdy katolik mogę głosić prawdę, ale na to kto ją przyjmie nie ma wpływu. Może ktoś nawet po latach...
SM
Sylwester Mrozik
21 stycznia 2021, 17:45
Skąd o tym wiesz ? Skąd wiesz że ,,pełnia prawdy jest tylko w Kościele katolickim" ? Bo Kościół tak uważa ? Skąd Kościół wie ?
PZ
~Piotr Zygmuntowicz
21 stycznia 2021, 22:14
~ Sylwester Ja w to wierzę.
KS
Konrad Schneider
20 stycznia 2021, 10:48
Mieszkalem kilka lat w parafii, gdzie katolicy byli w diasporze. Doswiadczylem tam bardzo glebokiej ekumenii na takim podstawowym, ludzkim poziomie. Obie parafie, ewangelicka i katolicka, wspolnie organizowaly dni skupienia dla rad parafialnych, dni bibilijne dla dzieci i mlodziezy, uzyczaly swoich kaplic dla nabozenstw pogrzebowych (gdy w wiosce byla tylko jedna kaplica lub kosciol). Proboszczowie spotykali sie cztery razy w roku dla omowienia wspolnych projektow duszpasterskich i jezdzili raz do roku na skupienia do klasztorow katolickich. To bylo tak piekne, ze do dzisiaj pozostaje w mojej pamieci jako przyklad zywej ekumenii!
KP
~katolik pomniejszego płazu
20 stycznia 2021, 10:41
fajna jedność jak jeden powie że to Ciało Chrystusa a drugi, że wafelek
PZ
~piotr Zygmuntowicz
20 stycznia 2021, 10:37
A np św. Atanazy i wielu innych myśli inaczej. Zdaje się sobór Florencki określił że tylko katolik może być zbawiony. Zdaje się później doprecyzowano, że przynajmniej przez pragnienie i chęć szczerą....;)