Kapłan, pasterz Chrystusowej trzody

Radio Watykańskie / Edward Czaja SJ

„Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje” (J 15,15-16).

Simone Weil powiada, że sama rola kapłana jest zrozumiała, ale jednak w nim samym jest coś niepojętego. Tajemnica powołania, tajemnica posługiwania. Tajemnica kapłaństwa polega na tym, że ubogi człowiek, stworzenie, dzięki łasce sakramentu kapłaństwa może przemawiać w imieniu Chrystusa. Chrystus bowiem pragnie rozwijać i aktualizować swoje Kapłaństwo poprzez ludzkie kapłaństwo... Kapłan to przyjaciel Chrystusa, któremu On zleca troskę o swoją Trzodę.

Poprzez kapłana Chrystus pragnie być obecny w sposób żywy w codziennym życiu swoich dzieci, zwłaszcza wszystkich wierzących. To sakramenty szczególnie objawiają tę żywą obecność, a sakramenty właśnie są sprawowane przez kapłana, który praktycznie towarzyszy każdemu wierzącemu od momentu narodzin aż po ostatnie chwile życia na ziemi. Eucharystia, chrzest, bierzmowanie, spowiedź, sakrament małżeństwa, namaszczenie chorych, ostatnie namaszczenie, wizyty duszpasterskie, rozmowy i rekolekcje, towarzyszenie duchowe, pogrzeb. To te najważniejsze momenty, kiedy kapłan jest obecny w sposób szczególny w życiu wierzącego. Jest pewnie wiele innych momentów tej obecności, które trudno tutaj wymieniać. Wszystkie te jednak chwile są o tyle ważne, że poprzez obecność kapłana, jego dobre słowo, gesty spływają na nas łaski Chrystusowe. Kto chce, to z nich korzysta. Kapłan jest dostępny dla każdego, który tego pragnie i potrzebuje. Trzeba jednak pamiętać, że kapłan dla ludu jest ustanowiony, ale i też spośród ludu wzięty. Nie przestaje więc być człowiekiem. I czasem to przeszkadza niektórym wierzącym, że kapłan jest ludzki, nie tylko dlatego, że okazuje serce i uczucia, ale że również uzewnętrznia czasem rozbrykane ludzkie uczucia, które nie zawsze właściwie są odczytywane przez innych ludzi. Ktoś powiedział, że kapłan jest jak palec, który pokazuje słońce, i jeśli skupimy się na palcu, nie zobaczymy słońca. Nie ważne jednak, jaki jest palec, ładny czy brzydki itd. Ważne jest, że pokazuje słońce. Taka jest rola kapłana.

Często jednak patrzymy na kapłana zbyt po ludzku, często posługujemy się jakimiś opiniami obiegowymi, generalizując to, co może miało miejsce w jakimś szczególnym przypadku, a tak naprawdę zbyt mało ciągle wiemy o kapłanie jako takim, zbyt mało wiemy o kapłanach, którzy nam posługują, bo niestety zadowalamy się obiegowymi opiniami, wierzymy w jakieś tam mity o kapłanie albo też niestety patrzymy na kapłana przez pryzmat naszych negatywnych uczuć i doświadczeń płynących z naszych nieszczęść i trudności życiowych. Trzeba zatem popatrzeć mądrym okiem na osobę kapłana i umieć oddzielić „plewy od ziarna”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kapłan, pasterz Chrystusowej trzody
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.