Kolejny ksiądz z zarzutami… Kiedy to się wreszcie skończy?

Fot. Adrian Swancar / Unsplash

Za każdym razem, kiedy dociera do mnie informacja, że spadł kolejny kapłański samolot, myślę sobie, że to już musi być ostatni. No musi. Niemożliwe, żeby jeszcze byli kolejni. Tylu ich już było, mimo tych wszystkich zapewnień, że wiemy, pilnujemy, robimy profilaktykę, dbamy, wyjaśniamy, tłumaczymy. Ale wciąż spadają. Z hukiem. Z krzykiem, dymem, skandalem generującym u zwykłych ludzi poczucie zgrozy, bezsilność i ciężki, twardy gniew.

Tak, to nie tylko problem Kościoła, to problem systemowy. Tak, to Kościół w ciągu ostatnich kilku lat uruchomił struktury i ludzi, którzy mają wspierać zranionych i wyprzedził w tym państwo. Tak, absolutnie nie można uogólniać: czyny pedofilskie wśród księży to nie jest reguła, ale wyjątek i niesprawiedliwe są epitety rzucane na wszystkich.

A jednak…

DEON.PL POLECA

A jednak kilka razy w miesiącu, i nie jest to metafora, tylko porażająca rzeczywistość, kilka razy w miesiącu wydarza się kolejna odsłona tego dramatu, który (dlaczego?!!!) się nie kończy. Nie trzeba szukać daleko: przedwczoraj prokuratorskie zarzuty dostał 39-letni duszpasterz z poznańskiej, wczoraj dokonano obywatelskiego zatrzymania człowieka, który miał angażować małoletnich w treści o charakterze seksualnym – i po ujęciu przez policję okazał się 50-letnim księdzem…

To, co budzi moje największe oburzenie i grozę, to fakt, że wśród gwiazd ciężkiej kapłańskiej porażki w ostatnim roku są relatywnie młodzi księża, którzy strasznych czynów dopuścili się w ostatnich latach. Ostatnich! Nie w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, kiedy świadomość społeczna i sytuacja karna była zupełnie inna. Teraz! 2021, 2022, 2023. Teraz. Kiedy tyle wiemy. Kiedy tyle o tym mówimy. Kiedy jasno widać, jak ogromne to jest zło.

Jak można?
Kim trzeba być? Kimś niewiarygodnie głupim, bezczelnym, głęboko uzależnionym od pornografii, przemocy, władzy, czy pozbawionym sumienia i moralnych hamulców? Od czego i jak bardzo trzeba się uzależnić, żeby w 2023 roku molestować seksualnie dzieci, będąc jeszcze do tego księdzem Kościoła katolickiego, formowanym do moralności i świętości?

Za każdym razem, kiedy dociera do mnie informacja, że spadł kolejny kapłański samolot, myślę sobie, że to już musi być ostatni. No musi. Niemożliwe, żeby jeszcze byli kolejni. Tylu ich już było, mimo tych wszystkich zapewnień, że wiemy, pilnujemy, robimy profilaktykę, dbamy, wyjaśniamy, tłumaczymy. Ale wciąż spadają. Z hukiem. Z krzykiem, dymem, skandalem generującym u zwykłych ludzi poczucie zgrozy, bezsilność i ciężki, twardy gniew.

Na litość, dlaczego ciągle?
I kto za to bierze odpowiedzialność?

Nie za ich straszne czyny, bo za to odpowiedzą sami; ale za brak odpowiedniej formacji, za przymykanie oka na drobne oznaki, że nie jest dobrze, za ignorowanie faktów, za brak sensownych relacji, który prowadzi do osamotnienia i jednocześnie do braku zdrowej, towarzysko-społecznej kontroli. Nie wiem, za co jeszcze. Ale niech ci, co wiedzą, dostaną łaskę siły przebicia i posprzątania wreszcie tego piekielnego brudu z serc i umysłów potencjalnych kolejnych sprawców.

Dlaczego biskupi potrafią upominać księży, gdy mają nie takie zdjęcie profilowe na fejsie, a nie potrafią ich upomnieć, gdy zaczynają mieć złe skłonności? Dlaczego parafianie potrafią wpaść do zakrystii z awanturą, że ksiądz w kazaniu powiedział coś nie po ich myśli, a nie potrafią zrobić awantury o to, że ksiądz pisze na messengerze z ich 14-letnią córką?

Wszyscy na tym cierpią. O cierpieniu osób skrzywdzonych i ich bliskich z szacunku do nich nawet nie chcę mówić, bo mimo tysięcy przeczytanych na ten temat stron guzik o tym wiem. A co z resztą? Ze zranionymi wspólnotami parafialnymi, z których nagle znika ksiądz, a potem okazuje się, że dopuścił się rzeczy strasznych? Co z ich zawiedzionym zaufaniem do duchownych Kościoła? Z innymi księżmi, którzy są po prostu porządni i mają sumienie – widzę, jak coraz im ciężej z każdym kolejnym przypadkiem? Co z każdym pojedynczym człowiekiem, który trafia na kolejną informację o molestowaniu dzieci i wszystko w nim krzyczy: dość!!!? Kiedy to się skończy!?

I dlaczego się nie kończy?
Dlaczego wciąż pojawiają się tacy kapłani, którym, za przeproszeniem, ale nie mam już lepszego i mieszczącego się w słowniku ludzi cywilizowanych słowa, odwala do tego stopnia, że będąc między trzydziestką a czterdziestką nagle zaczynają krzywdzić dzieci? Czy to się w ogóle dzieje nagle? Czy ktoś im mówi: na takie myśli uważaj, na takie sytuacje, temu nie ulegaj, o tym przyjdź pogadać, zanim będzie za późno? Przecież to w większości przypadków są czyny pedofilskie, nie pedofilia sama w sobie, jednostka chorobowa. Tyle na ten temat się mówi, pisze, naucza – czemu to nie przynosi rezultatów? Co trzeba zmienić, żeby przynosiło?

To nie są pytania retoryczne. Co więcej, jest wiele rozsądnych, naukowych, racjonalnych wyjaśnień. I dobrze, że są. Źle za to, że nie ma odpowiedzi na jedno, najważniejsze pytanie: dlaczego, do jasnej anielki, w naszym Kościele nie działają?
Błagam, niech mi to ktoś wreszcie i uczciwie wyjaśni.

Marta Łysek - dziennikarka i teolog, pisarka i blogerka. Poza pisaniem ogarnia innym ludziom ich teksty i książki. Na swoim Instagramie organizuje warsztatowe zabawy dla piszących. Twórczyni Maluczko - bloga ze Słowem. Jest żoną i matką. Odpoczywa, chodząc po górach, robiąc zdjęcia i słuchając dobrych historii. W Wydawnictwie WAM opublikowała podlaski kryminał z podtekstem - "Ciało i krew"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kolejny ksiądz z zarzutami… Kiedy to się wreszcie skończy?
Komentarze (19)
JS
~Jakub Szymczyk
14 grudnia 2023, 10:41
Problemem jest celibat. Część kandydatów na księży kieruje sie powołaniem i da sobie z nim radę. Część szuka stałej pracy o wysokim statusie społecznym, może dadzą radę a może skończy się na romansie z dorosłą kobietą albo wizytami u prostytutki. Ale część próbuje ukryć swoje dewiacje... Celibat po prostu odstrasza większość normalnych mężczyzn i może przyciągać osobników zaburzonych.
SM
Sylwester Mrozik
13 grudnia 2023, 22:04
No już niech Pani przestanie z tymi oskarżeniami o pedofilię kolejnych księży. To wszystko nieprawda. To szatan znalazł sposób, aby dopaść Kościół i zniszczyć go. Księża to słudzy boży, wolni od wszelkiego zepsucia. To wrogowie Kościoła o liberalnych i lewicowych poglądach szerzą te oszczerstwa, bo dręczy ich myśl jak podłe jest ich życie bez Boga. ,,A kto z nas nie ma pokus ?" - jak zapytał pewien święty ojciec z Torunia. Ten sam zresztą, który uważa za męczenników biskupów ukaranych za ukrywanie księży pedofilów. Są jeszcze w tym kraju prawdziwi katolicy, którzy wiedzą jaka jest prawda i kto stoi za tymi kalumniami (a są to m. in zwolennicy diabelskiego święta Chanuki).
MA
~Maniek Anonim
11 grudnia 2023, 13:04
Prawda jest taka że jest coraz więcej dewiantów w świecie i jest na to przyzwolenie społeczne..powszechna seksualizacja wydaje ,,owoce,,...lepiej nie będzie bo ksiądz jest z ludu brany, z rodziny, a sami widzimy jak to teraz wygląda....
TT
~Tom Tom
10 grudnia 2023, 22:40
Kościół jako instytucja po prostu musi umrzeć... Dopiero wtedy jest szansa że odrodzi się jako Wspólnota
W.
~Wojtek .
10 grudnia 2023, 21:50
wiele osób pisze o celibacie, ale przecież tu chodzi przede wszystkim o skłonności pedofilskie. Co ma jedno do drugiego? Czy są badania, że celibat jest przyczyną wystąpienia skłonności pedofilskich? Akurat żyję w celibacie (świeckim, jestem tzw. singlem), i łączenie tego stanu z pedofilią wydaje mi się niedorzeczne.
E3
edoro 333
13 grudnia 2023, 23:31
Większość księży wykorzystujących nieletnich to nie są pedofile. Po prostu 14-letniego ministranta łatwiej zmanipulować niż osobę dorosłą.
W.
~Wojtek .
14 grudnia 2023, 20:29
to jest tzw. efebofilia. Natomiast w moim wpisie chodziło mi o to, że zniesienie celibatu nie rozwiązuje tego problemu, czyli wystąpienia zaburzenia + gotowości do popełniania przez sprawcę przestępstwa oraz występku moralnego. Przypadki pedo- i efebofilii występują też w przypadku osób, które mają rodziny (vide np. reportaże Mariusza Zielke).
JS
~Józef Styczeń
9 grudnia 2023, 19:28
A ile razy ogłoszono że Księdza uniewinniono z zarzutów, że zniszczono mu życie oszczerstwami i fałszywymi pomówieniami. Chciałbym, a być tak samo głośno krzyczano że jest niewinny. W której grupie społecznej wykopuje się człowieka z grobu i twierdzi się że kogoś molestowal? W której grupie społecznej jest komisja do spraw pedofilii np. nauczycieli, sędziów, artystów, trenerów sportowych... Kogo się tak jeszcze napiętnuje?
AS
~Aneta S.
9 grudnia 2023, 18:16
P. Marto, źle P. stawia pytanie, czemu nie ma rezultatów, co trzeba, żeby przyniosło. Odpowiedź jest oczywista - niemormalność kleru nie jest niczym nowym, ona jest obecna od dawna, tylko, że teraz mamy medium światłowodowe, ewenement w historii ludzkości. Proszę zapoznać się z historią kościoła, zboczeniami papieży od 8 do 11 wieku. Jaka jest recepta? Odpowiedź jest prosta. Należy przestać wierzyć w utopię rzekomej świętości kościoła i działanie utopijnej łaski, moc sakramentów, a także wyzbyć się złudzeń, fałszywych założeń religijnych, które nam wtloczono do głów i stosować zasadę ograniczonego zaufania. Nie robić dla nikogo wyjątków i uczyć tego dzieci. Nie da się jak widać stworzyc wspólnoty bez patologii. To jest utopia i trzeba się z tym pogodzić.
ST
~Seb Tec
9 grudnia 2023, 18:01
Kandydatom na księży trzeba mocno uświadamiać, ze celibat jest bardzo ciężki do uniesienia. Wielu nie zdaje sobie z tego sprawy a w dobie internetu jesteśmy bombardowani erotyka.
E3
edoro 333
9 grudnia 2023, 14:10
A ja bym powiedziała, znieść obowiązkowy celibat! Nie chodzi nawet o brak seksu, ale o to nienormalne życie. Dorośli mężczyźni skoszarowani razem na plebanii.. horror
BB
~Barbara Basia
9 grudnia 2023, 14:07
"Dlaczego parafianie potrafią wpaść do zakrystii z awanturą, że ksiądz w kazaniu powiedział coś nie po ich myśli, a nie potrafią zrobić awantury o to, że ksiądz pisze na messengerze z ich 14-letnią córką". Sorry, ale pojechała Pani po bandzie. Proszę nie obwiniać rodziców!
KM
~Karolina Mika
11 grudnia 2023, 06:27
A może problem w tym że wyświęceni księża diecezjalni i zakonni mają się za lepszych i wierzą w to, że są ponad prawem? Fabryki księży, czyli seminaria tego właśnie uczą. Młode pokolenia są bardziej zadufane niż starsi kapłani.
GL
~Grzegorz Lasocki
9 grudnia 2023, 12:47
Ale pomyślcie też, i to bez żadnej najmniejszej próby wybielania księży czy bronienia ich przestępstw - skoro u nich, w takiej małej liczebnie grupie, dzieje się tak wiele zła wobec dzieci i młodzieży - to ile tego zła i na jaką olbrzymią skalę musi się to zło dziać się u ludzi zwykłych, nie będących księżmi. Jaka olbrzymia skala tego zjawiska musi być w rodzinach, rozmaitych grupach, zajęciach pozalekcyjnych, stowarzyszeniach, na koloniach, wycieczkach, korepetycjach. Ta myśl jest równie przerażająca.
AM
~Alicja M.M.
9 grudnia 2023, 09:06
C. d. Jestem stuprocentowo przekonana, że lepiej, aby seminarium w danym roku ukończył jeden ksiądz, uformowany do kapłaństwa i świętości, niż dziesięciu, uformowanych do… no, nie od razu do skrajnej niemoralności, ale do tego, by się wygodnie w życiu urządzić. Bo gdy ta wygoda okazuje się nie aż tak wygodna i satysfakcjonująca, wtedy… może takiemu księdzu, który nie wie, po co jest księdzem, zacząć odbijać, w taki czy inny sposób. No właśnie, ale to ja, świecka, jestem o tym przekonana. A jak sądzą ci, którzy decydują? Nie jestem pewna.
AM
~Alicja M.M.
9 grudnia 2023, 09:02
Nasuwa mi się jeden aspekt wyjaśnienia (rzecz jasna, niewystarczający) – przez analogię z moim doświadczeniem zawodowym (uczelnianym). Kandydatów do seminariów jest tak mało, coraz mniej, i podobnie jak na „chudych” kierunkach na uczelniach – ważniejsze staje się to, żeby byli, niż to, jacy są. Z tej pespektywy baczne przyglądanie się kandydatom jest szkodliwe, bo trzeba by, mówiąc kolokwialnie, „odsiać”… może nawet większość tej i tak szczuplej garstki? I co wtedy? Porażka wizerunkowa seminarium i diecezji w ogóle.
AB
~Abel Babacki
9 grudnia 2023, 11:43
39 lat to prawie mój rówieśnik. Wtedy na studiach byli ludzie z największego wyżu w historii Polski. Studenci byli odfiltrowywani jak popadnie, z każdego możliwego powodu. Fakt, teraz jest inaczej i z dalszymi rozważaniami Pani się zgodzę.
AM
~Alicja M.M.
10 grudnia 2023, 18:44
Być może tak było w seminariach, tego nie wiem. Natomiast obecnych czterdziestolatków (czy nawet trochę starszych) już nauczałam na wyższej uczelni i z własnego doświadczenia wiem, że były kierunki, na których chuchano na nich i dmuchano, aby tylko byli.
AM
~Alicja M.M.
10 grudnia 2023, 18:53
Choć znam też seminarium (zakonne, na prowincji) w którym, w tamtych, a nawet jeszcze wcześniejszych latach, władze seminaryjne wręcz „wypychały” kleryków na wszelkie możliwe imprezy w okolicy, większość z nich w efekcie poznawała dziewczyny, żeniła się, zakładała rodziny – i to było celowo pomyślane. Już wtedy imponowało mi takie podejście, choć nic nie wiedziałam o tych drastycznych sprawach, które teraz wypływają.