Kościół w Europie - spojrzenie ogólne
Komentarz o. Andrzeja Koprowskiego SJ:
Zmiany dziś zachodzą tak szybko, że wcale nie jest pewne, czy za 25 lat Europa będzie nadal odrębnym Kontynentem, czy może tylko dodatkiem do amerykańskich mediów, albo do azjatyckiego przemysłu.
Biblia przynosi starożytną opowieść o budowie Wieży Babel. Ludzie pracując nad budową wieży, byli przekonani, że stać ich na stworzenie drogi, która zaprowadzi do szczęścia, do otwarcia przed nimi nieba. Nagle zauważyli, że coś nie gra, że faktycznie - choć pracują razem - budują coś jeden przeciw drugiemu.
Podczas gdy usiłowali stać się niejako bogami, doświadczyli groźby nie bycia nawet ludźmi. Stracili element fundamentalny charakteryzujący osobę ludzką: zdolność komunikacji między sobą, zdolność rozumienia się i działania wspólnie, dla wspólnego dobra.
Kryzys ekonomiczny blokuje Europę. Jego przyczyny nie są wyłącznie europejskie, ani tylko ekonomiczne. Mają różnorodne źródła: kryzys systemu bankowego w USA, dynamiczny rozwój Azji, konsekwencje wzrastającego (strukturalnego) bezrobocia i brak perspektyw wobec których stoi młode pokolenie, brak wizji systemu edukacji na miarę potrzeb tkanki społecznej i kulturowej społeczeństwa przyszłości, trudności w określeniu polityki prorodzinnej, kryzys demograficzny w kontekście coraz większego napływu do Europy ludności z innych kontynentów, konsekwencje społeczne i kulturowe oddziaływania, zwłaszcza na dłuższy dystans, ideologii i lobbingów, które koncentrują się na "prawach jednostki" bez myślenia o wspólnocie, o przyszłości społeczeństwa obywatelskiego, itp.
[-00336375.mp3-]
Rozwój jest dziś policentryczny. Aktorzy (podmioty) i przyczyny rozwoju, jak i niedorozwoju są różnorodne, winy i zasługi zróżnicowane. Społeczeństwo zglobalizowane zbliża nas, ale nie czyni braćmi. Powiększa się bogactwo światowe pojmowane globalnie, ale wzrastają nierówności. Ideologie sztucznie upraszczają obraz rzeczywistości, podczas gdy trzeba uważnie analizować znaczenie czynnika ludzkiego problemów. Systemowe zwiększanie się nierówności między grupami społecznymi, w tym samym kraju i pośród ludności różnych krajów, nie tylko niszczy więzi społeczne, ale powoduje erozję "kapitału społecznego", całego zespołu relacji zaufania, wiarygodności, poszanowania reguł nieodzownych w każdym współżyciu obywatelskim. Kwestia społeczna stała się dziś radykalnie kwestią antropologiczną. Sztuczne zapłodnienie, badania nad embrionami, możliwości klonowania istnienia ludzkiego, coraz większe możliwości stwarzane przez technologie otwierają nowe scenariusze, ale trzeba je widzieć w kategoriach etycznego wyboru, kroków ku cywilizacji życia lub cywilizacji śmierci.
Osłabiona cywilizacyjnie i kulturowo, wzbogacona o miliony przybyszów z innych kontynentów, kultur i religii, Europa stawia kroki decydujące dla swojej przyszłości. Już w 1997 roku, po spotkaniu siedmiu prezydentów Państw Europejskich z Janem Pawłem II w Gnieźnie, prezydent Niemiec Roman Herzog mówił, że dziś zmiany zachodzą tak szybko, że wcale nie jest pewne, czy za 25 lat Europa będzie nadal odrębnym Kontynentem, czy może tylko dodatkiem do amerykańskich mediów, albo do azjatyckiego przemysłu. Wszystko zależy od tego - mówił - czy na czas odzyska własny dynamizm, który przez wieki czerpała z chrześcijaństwa.
Benedykt XVI dodaje "w wielokulturowości świata, w którym wszyscy żyjemy, widać, że gdyby kultura europejska nie miała transcendentnego i religijnego wymiaru, nie byłaby w stanie nawiązać dialogu ze wszystkimi kulturami ludzkości, bo wszystkie mają wymiar transcendentny i religijny, będący wymiarem istoty ludzkiej. W tej sytuacji zadaniem i misją Europy jest budowanie dialogu, zintegrowanie wiary i nowoczesnego światopoglądu racjonalistycznego w jednej wizji antropologicznej, która daje pełny obraz człowieka i dzięki której wszystkie ludzkie kultury mogą się porozumiewać" (do dziennikarzy w drodze z Rzymu do Portugalii, 11 maja 2010 r.).
Kościół nie daje rozwiązań technicznych, ani nie chce mieszać się do polityki państw, ale ma coś do powiedzenia o warunkach, jakie trzeba brać pod uwagę, budując społeczeństwo na miarę godności człowieka, jakości jego rozwoju kulturowego i obywatelskiego.
Skomentuj artykuł