Miękka Europa

(fot. BP KEP)

Przecierałem oczy, czytając doniesienia medialne o wystąpieniu przewodniczącego KEP z okazji 1050-lecia diecezji poznańskiej. Wszystkie one cytują Ks. Abp Gądeckiego, który miał wtedy oświadczyć, że "Europa staje się miejscem miękkiej wersji totalitaryzmu".

Ten tekst nie jest atakiem na nikogo. Napisany jest dla przestrogi, byśmy wszyscy szerokim łukiem omijali w naszych debatach (ale także i w wystąpieniach na forum kościelnym) posługiwanie się Europą jako chłopcem (lub raczej dziewczyną…) do bicia, bez zwracania uwagi na kontekst polityczny jakim może się stać wyprowadzenie Polski z Unii naszymi własnymi rękoma. I to wcale nie dlatego, że współczesna nam integracja europejska miałaby być wzorem cnót wszelkich, ale dlatego, że zbyt często jej opis bywa kompletnie wirtualny i nieprzystający do rzeczywistości, a język opisu łatwo prowadzi do rozprzestrzeniania się mitów, półprawd i nieprawd.

Nie odważyłbym się publicznie kontestować jakiegokolwiek biskupiego wystąpienia dotyczącego spraw ściśle religijnych, jeśliby tylko nie sprzeciwiało się ono zdrowemu rozsądkowi. Gdy jednak w grę wchodzą tezy mogące mieć ważne skutki polityczne - milczenie byłoby ucieczką od odpowiedzialności.

Przecierałem oczy, czytając doniesienia medialne o wystąpieniu przewodniczącego KEP z okazji 1050-lecia diecezji poznańskiej. Wszystkie one cytują Ks. Abp Gądeckiego, który miał wtedy oświadczyć, że "Europa staje się miejscem miękkiej wersji totalitaryzmu". Te słowa i dalszy wywód poznańskiego hierarchy - jeśli relacje prasowe są poprawne - wymagają jednak reakcji. Jest to w każdym razie obowiązek każdego, kto legitymuje się choćby średnim poziomem wiedzy o formule prawno-politycznej obecnej na naszym kontynencie. Arcybiskup nie sprecyzował, czy używając słowa "Europa" ma na myśli całą Europe geograficzną (do której wielu zalicza także przynajmniej zachodnią, "europejską" część Federacji Rosyjskiej), czy też idzie mu o Unię Europejską, która w odróżnieniu od całości kontynentu dorobiła się wspólnych uregulowań prawno-międzynarodowych. Odkładam na bok przypadek Rady Europy, którą najprawdopodobniej Czytelnicy odróżniają od Unii Europejskiej.

DEON.PL POLECA

Oczywistym kontekstem wypowiedzi Ks. Abp. Gądeckiego była Polska. Powiedzieć, że w naszym kraju totalitaryzm komunistyczny ustąpił miejsca ponowoczesności, a w miejsce ustępującego komunizmu weszło społeczeństwo konsumpcyjne oznacza - w najlepszym przypadku - pomylenie porządków. Czy miałoby to oznaczać, że w czasach np. Gierka Polacy nie charakteryzowali się podejściem konsumpcyjnym? Może to szkoda dla kondycji moralnej Polaków, że posłuchali św. Jana Pawła II i zagłosowali za naszym wejściem do UE? Czy, gdyby nie zmiana ustroju politycznego i nastanie demokracji parlamentarnej, Polacy w odróżnieniu od całego rozwiniętego świata nie myśleliby "ponowocześnie"?

Czy opisywany na poznańskiej ambonie "świat totalitaryzmu komunistycznego" i "świat pokomunistycznej ponowoczesności konsumpcyjnej" mają z pewnością "podobny do siebie materialistyczny charakter; obie eliminują sferę duchową człowieka". Czy nie ma różnicy między wojującym ateizmem państwowo-partyjnym tak precyzyjnie opisanym w historycznym liście O. Ludwika Wiśniewskiego OP w jego liście do Gierka i zjawiskami laicyzacji, sekularyzacji zachodzącymi wokół nas? Arcybiskup zastrzega, że "rewolucja europejska rozpoczęła się od zmiany kultury, z której uczyniono narzędzie ideologii" i że "dzisiejsza demokracja parlamentarna nie narzuca się już przemocą, lecz poprzez dyktaturę materii, przez umasowienie i pozbawianie osoby jej tożsamości i odpowiedzialności prowadzi do podobnego celu. Kiedy mianowicie nastąpiła owa europejska "zmiana kultury" i jaka miałaby być koincydencja czasowa z upadkiem komunizmu?

Ramy czasowe przeprowadzonej w Poznaniu analizy sytuacji są w najwyższym stopniu niejasne. Przewodniczący KEP zdaje się bronić myśli Ojców-Założycieli UE z lat 50-tych oraz współczesnych im idei, obyczajów i norm kulturowych. Czyli najpierw, 50 lat temu, było super, a kiedy miałby nastąpić ów przełom? Z polskiej perspektywy uważna lektura kazania narzuca podejrzenie, że miałoby to mieć chyba związek z annus mirabilis 1989, gdy upadł komunizm, a Polska "wróciła" do Europy. Czy tak?

Zdaniem arcybiskupa terror został zastąpiony coraz "szczelniejszym systemem prawnym stojącym na straży ideologii oraz przemocą symboliczną (sic!)". Jest oczywiste, że intencją kaznodziei nie była pochwała komunistycznego systemu prawnego, ale czy to nie ten właśnie system był maksymalnie zideologizowany i "szczelniejszy" od obecnych regulacji europejskich? Czy lepszą drogę do zbawienia zapewniała zorganizowana przemoc prawno-państwowo-partyjno-policyjna? Kara śmierci, nieograniczone prawo do aborcji, pogarda dla prawa własności, odebranie godności ludzkiej pracy, ubezwłasnowolnienie obywatela, kosmiczne marnotrawstwo jak w skali Huty Katowice, narzucone przez kremlowskich starców gigantyczne zbrojenia kosztem materialnych warunków życia - to wszystko było OK, a teraz jest gorzej? Czy my - żyjący na przełomie XX i XXI wieku - zasługujemy na oskarżenie o to, że "wolność ma odtąd oznaczać wyłącznie oswobodzenie się od nakazów i norm, skutkiem czego ma nastąpić zdanie się człowieka na władzę jego własnych popędów, które będą nim rządzić, redukując go do stanu zwierzęcego"? Myślę, Księże Arcybiskupie, że granice zostały przekroczone…

Nikt rozsądny nie kwestionuje faktu, że z biegiem czasu, wraz z poprawą warunków bytowych (przynajmniej na tzw. Zachodzie lub Północy), z rozszerzeniem zasięgu komunikacji międzyludzkiej - jednym słowem z globalizacją - mamy do czynienia z radykalnym odmienieniem modelu społecznego i społecznej mentalności. Wielu - i słusznie - twierdzi, że nie jest to koniecznie zmiana na lepsze. Mamy zmiany klimatyczne, mamy zmiany społeczne. Na pierwsze możemy reagować choćby zorganizowaną redukcją gazów cieplarnianych, segregacją śmieci etc. Na drugie nie wynaleziono jeszcze radykalnego sposobu, choć wielu patrzy z nadzieją na Rządców Dusz, w tym na nasz Kościół Katolicki. Ta nadzieja sprawia, że papież Franciszek - podobnie jak kiedyś papież Jan Paweł II jest dla wielu ludzi - wierzących i niewierzących - autorytetem, punktem odniesienia i drogowskazem. Papieże nie są fanami globalizacji, choć przyjmują ją do wiadomości i szukają sposobów reagowania na tworzone przez nią problemy. Żaden jednak nie szuka kozła ofiarnego w Europie. Felerem współczesnej Europy nie jest ona sama, lecz zwykły egoizm: narodowy, korporacyjny, polityczny - egoizm każdego z nas.

Należy jednoznacznie zakwestionować tezę, że wszystkiemu złu - także w Polsce - winna jest Europa, winna jest Unia Europejska. Taka teza kłóci się ze zdrowym rozsądkiem. Co więcej, jest kontrproduktywna i śmiem powiedzieć - teologicznie błędna. Taką tezę - opartą na wymyślonej rzeczywistości wirtualnej - słyszymy niekiedy na politycznych konwentyklach, ale niemądre słowa wypowiadane w wirze konkurencji politycznej nie mogą być przenoszone na ambonę.

Stwierdził abp. Gądecki, że "dziś oparcie człowieka i społeczeństwa na fundamencie Bożej prawdy okazuje się o wiele trudniejsze niż kiedyś". Zapewne tak jest, ale też zasługa przybliżenia Bożej prawdy współczesnemu człowiekowi będzie tym większa, im bardziej stawiać będziemy na decyzje wolnych ludzi i wolnych społeczeństw. Jeśli wcześniej im nie pomieszamy w głowach.

Piotr Nowina-Konopka - działacz katolicki, w latach 1980-1989 w opozycji demokratycznej, w latach 1991-2001 poseł, kilkukrotny minister, negocjator członkostwa RP w UE, przewodniczący Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana, były ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej, obecnie na emeryturze

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Miękka Europa
Komentarze (24)
P
Piotr
3 lipca 2018, 22:34
Nie zgadzam się z tezami autora powyższego artykułu. Dla liberałów i lewicowców w EU jest wszystko super. Mamy do czynienia z "miękkim totalitaryzmem" wykreowanym przez lewicę i liberałów. W ich mniemaniu wolność słowa polega na tym, że możesz wyrażać tylko takie poglądy, które zgadzają się z tezami przez nich głoszonymi. Na ludzi inaczej myślących narzuca się kaganiec w postaci "poprawności politycznej", homofobii, islamofobii, itp. Tworzy się prawo "mowy nienawiści". Ojcowie założyciele UE stworzyli Wspólnotę na wartościach chrześcijańskich. Po ogłoszeniu rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego Roberta Schumana stał się on "persona nongrata" w Brukseli. Czemu? Bo "projekt europejski" przejęli marksiści, którzy wdrażają chore, marksistowskie teorie. To oni stoją za pomysłem zmarginalizowania państw narodowych i stworzenia "państwa europejskiego". To oni stoją za "teorią gender", przed którą przestrzegał papież Franciszek. To oni wmawiają ludziom, że aborcja jest prawem człowieka, itd., itp. Społeczeństwa zachodnie dały sobie wtłoczyć do głów wymysły marksistów i zbierają tego owoce. Polskę i Polaków jeszcze można uratować przed tym dziadostwem. Unia Europejska - TAK, ale jako związek suwerennych państw i bez marksizmu. Trzeba wrócić do korzeni, na których Ojcowie Założyciele pragnęli zbudować Wspólnotę, czyli na Chrześcijaństwie. Pytanie, czy to jest jeszcze możliwe?
MR
Maciej Roszkowski
4 lipca 2018, 20:54
Unia jako związek wolnych państw bez kontroli granicznych, ceł, ojczyzna ojczyzn, z wymianą handloweą kulturalną. A nie cos w rodzaju stanów zjednocvzonych Europy z bankiem centralnym, wojskiem, normami na ogórki etc. No bez tej potwornej biurokracji. 40 000 ludzi !
SK
Sofia Kowalik
2 lipca 2018, 21:09
Tu nie ma z czym polemizywoć. UE to najlepszy projekt w Europie w historii... ale niestety część ludzi nie umie odnaleźć się w pokoju i w spokojnych czasach. Tęsknią za totalitaryzmem w różnej postaci - byle tylko nie musieć odpowiadać za swoje życie, talenty, wykorzystane i stracone szanse. 
CC
Czesław Czap
4 lipca 2018, 11:00
...byle tylko nie musieć odpowiadać za swoje życie, talenty, wykorzystane i stracone szanse. Tylko że to jest właśnie kwintesencja eurokomuny, która włada Unią Europejską. Totalna kontrola i "opieka" na obywatelami.
Andrzej Ak
1 lipca 2018, 19:41
Nazistowskie korzenie Unii Europejskiej. Prawdziwe oblicze Bestii z Apokalipsy Św. Jana. Kopiujcie i czytajcie póki dostępna, bo za chwilę znowu wykasują: [url]http://www.relay-of-life.org/wp-content/uploads/2017/09/relay-pl-chapter02.pdf[/url]
SK
Sofia Kowalik
2 lipca 2018, 21:05
Najlepiej załączać dziwnej maści stronki które tworzą jeszcze dziwniejsi ludzie. Na co liczyć? Że złapiesz na to kilku naiwnych?
Andrzej Ak
4 lipca 2018, 18:38
Jeśli na "normalnych" stronach Prawdę się siłą wymazuje, to pozostają takie. Tutaj medium nie ma żadnego znaczenia, bo istotniejsze jest źródło. Wszystko można zweryfikować, wystarczy kupić książkę, której nawet tytuł podałem.
1 lipca 2018, 11:13
Odniosę się tylko do głównego stwierdzenia. Otóż panie Piotrze - tak Unia Europejska jest tworem totalitarnym. Dokładnie tak jak powidział ks. b. Gądecki. Już wyjaśniam. Totalitaryzm oznacza dążenie do sprawowania totalnej kontroli nad obywatelami. Można w tym celu posługiwać się metodami "miekkimi" jak i "twardymi". My mamy dużo doświadczeń z tymi drugimi. Dlaczego możemy tak powiedzieć o UE - ano dlatego, że UE dąży do kontroli wszystkiego - rozmiaru klatek dla kur, krzywizny banana, rodzaju żarówek jakich używamy, termometrów, nawet do - za przeproszeniem "kibla" - nam wchodzi reglamentując ilość wody w jednym spłukaniu, kwoty mleczne, kwoty produkcji cementu, stali, węgla, samochodów .... W kwestie kulturowe i obyczajowe nawet nie będę wnikał... Tak tak panie Piotrze to jest totalitaryzm. Na razie realizowany innymi metodami, ale jeżeli przywoływanie Altiero Spinelliego i Manifestu z Ventotene nie jest przypadkiem to i to się zmieni.
1 lipca 2018, 12:02
Gdyby autor tego wpisu myślał logicznie, to by wiedział że Unia Europejska to także wspólny rynek. Normy opracowywane przez Unię, służą ochronie wspólnego rynku. Więc jeśli Unia daje wytyczne, że kury mają mieć 750 cm2 powierzchni, to robi w tym celu, aby np. hodowcy w Polsce którzy zainwestują ogromne pieniądze w nowe klatki, nie mieli zablokowanej możliwości eksportu jaj do innego kraju, gdzie urzędnicy wpadną na sprytny pomysł, że kury muszą mieć w klatce minimum 760 cm2.
CC
Czesław Czap
1 lipca 2018, 13:52
śmierć biurokracji w ogóle
SK
Sofia Kowalik
1 lipca 2018, 19:19
proponuje zapoznać się czym jest totalitaryzm bo mówienie że UE nim jest to po prostu śmiech i tyle zapoznaj się z historią Ukrainy, Rumunii, Rosji etc - zobacz co to totalitarym w praktyce bo my przeszliśmy komunę w miarę gładko
1 lipca 2018, 23:38
Proszę przeczytać mój wpis ze zrozumieniem. Totalitaryzm jest to chęć do sprawowania totalnej kontroli nad obywatelami. Każdej dziedziny życia. Myśmy doświadczyli totalitaryzmów, które w tym celu wykorzystywały przemoc i o tym Pani pisze. UE dąży do tego w aksamitnych rękawiczkach.
1 lipca 2018, 23:41
Przepraszam, ale Pana wpis jest "od czapy". Nie wartościuję, ani nie analizuję UE. Odnoszę się do artykułu i jednego (bardzo ważnego) aspektu funkcjonowania UE.
30 czerwca 2018, 20:54
Łatwo zauważyć, że obie te formy posiadają podobny do siebie materialistyczny charakter; obie eliminują sferę duchową człowieka. W obu tych światach konkretny człowiek był i jest manipulowany przez potężny system biurokratyczny i medialny oraz przez język zmodyfikowany przez propagandę. Wprawdzie dzisiejsza demokracja parlamentarna nie narzuca się już przemocą, lecz poprzez dyktaturę materii, przez umasowienie i pozbawianie osoby jej tożsamości i odpowiedzialności, prowadzi do podobnego celu ------------ Wypowiedź abp jest rzeczywiście kuriozalna i trudno zrozumieć daczego doktor teologii, zamiast wypowiadać się na tematy które zna, wziął się za tematy na których się  nie zna i efektem jest jakaś dziwaczna "analiza" oparta na fałszywej ocenie rzeczywistości. Ale wpisuje się w jakieś spiskowe wizje dziejów. Oto gdzieś knuje jakiś podstępny wróg, który poprzednio demoralizował poprzez "dyktaturę komunistyczną" ale ponieważ to okazało się nieskuteczne, to zaczął działać jeszcze bardziej podstępnie. Mianowicie środkami "demokracji parlamentarnej" i "społeczeństwa konsumpcyjnego" wypłukuje z nas "tradyjne kultury" itp itd. Pytanie tylko, jaki to ma sens? Jeśli się wiernych podstawia urojonego wroga, to niestety czyni się je bezbronnymi wobec prawdziwych i realnych zagrożeń.  Jeśli pasterz opowiada owieczkom o ziejącym ogniem smoku z siedmioma głowami, to nie zauważy, że połowa owieczek padła już ofiarą prozaicznego wilka z pobliskiego lasu.
CC
Czesław Czap
30 czerwca 2018, 15:39
Kto poparł totalitaryzm? A okrągły stół i gruba kreska? Kto był miękki dla totalitaryzmu? Kto był człowiekiem generała Jaruzelskiego, mordercy księży Zycha, Suchowolca, Niedzielaka, które to morderstwa były nawozem dla "kompromisu" ze zbrodniarzami? Polecam obrazek poniżej: http://i.iplsc.com/ks-stanislaw-suchowolec-zginal-w-nocy-z-29-na-30-stycznia-19/00050HOYMRXGI57M-C116-F4.jpg Panie Konopka, hańba.
30 czerwca 2018, 11:51
Unia Europejska to wspaniały projekt, któremu my jako ludzie nie umiemy sprostać. Zamiast walczyć o jedność wśród ludzi, każdy ciagnie do siebie - zwłaszcza kraje poskomistyczne (wziąć kasę i w nogi).
CC
Czesław Czap
30 czerwca 2018, 15:43
Ja chcę tylko zadośćuczynienia za zniszczenie Polski przez Niemców (i Rosjan, ale oni nie w UE). Nic więcej. A UE to niszczenie państw narodowych i samych narodów przez bandę skorumpowanych i zdemoralizowanych biurokratów - gangsterów.
MR
Maciej Roszkowski
1 lipca 2018, 10:09
Dobrymi chęciami wiadomo co jest wybrukowane. Walczyć o jedność? Jedności nie osiągnie się jakąkolwiek walką. Myślę, że narzędzia diagnozy i terapii dostaliśmy 3 tys. lat temu - Dekalog, cnoty chrześcijńskie. Dzisiejsze podróbki - tolerancja, otwartość, itp okazują właśnie swą bezskuteczność. Na to rzeczywiście nakłada się interesowność i egoizm. Nie tylko wygłodniałych państ Europy Wschodniej. Tych najzamożniejwszych też. No i system biurokratyczny w którym rządzi kilkunastu najzręczniejszch, którrzy wybierają sami siebie.   
MR
Maciej Roszkowski
1 lipca 2018, 10:10
Przepraszam, to było do p. Gośki Rejman
WDR .
30 czerwca 2018, 01:53
Anakin: "Dziękuję Panu Piotrowi Nowi-Konopce za zwrócenie uwagi na bardzo ważny i trafny tekst abp. Gądeckiego." I ja przyłączam się do podziękowań. Jeszcze nie czytałem całości, ale te wstępne cytaty z ks. abpa Gądeckiego czyta się jak powiew świeżego powietrza.
Andrzej Ak
29 czerwca 2018, 22:14
Tak czy inaczej ks. Abp Gądecki porusza bardzo ważne tezy dla wielu wierzących w Chrystusa i zamieszkujących Europę w tym Polskę. Osobiście uważam, iż przeprowadzona analiza ks. Abp jest bardzo trafna i ukazuje w jakim kierunku podąża obecnie Kościół instytucjonalny. Zwraca uwagę również na przyszłe skutki obecnego dryftu wiary, której jesteśmy spadkobiercami i jako tacy mamy przed Bogiem obowiązek jej pielęgnowania dla potomnych. Dla zainteresowanych - transkrypcja przemówienia ks Abp Gądeckiego: [url]https://www.youtube.com/watch?v=g4cEfefgH2I[/url]
.A
. Anakin
29 czerwca 2018, 21:54
Dziękuję Panu Piotrowi Nowi-Konopce za zwrócenie uwagi na bardzo ważny i trafny tekst abp. Gądeckiego.
MR
Maciej Roszkowski
29 czerwca 2018, 15:35
Trudno nie zgodzić sie ze słowami Ks.Abpa Gądeckiego. A że nie wsadzają do więzień? Nie muszą. Co najwyżej proces laicyzacji i demoralizacji rozłoży się na więcej lat. 
BS
bi sousig
29 czerwca 2018, 12:21
Uwaga abp Gądeckiego hejtuje Nowina Konopka sekretarz Jaruzelskiego