Na ulicach nie protestują poganie. Sam kulturowy katolicyzm nie wystarczy

fot. Dariusz Piórkowski SJ // PAP/Piotr Nowak

Wszelkie prawo, zwłaszcza w tak drażliwej i ważnej kwestii jak ochrona życia poczętego, powinno być uchwalane na drodze możliwie najszerszego konsensusu społecznego. To, że sobie ogłosimy, iż jesteśmy krajem katolickim nie znaczy, że wszyscy obywatele żyją i chcą żyć według Ewangelii.

Pyta się mnie wiele osób, co myślę o najnowszym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji dzieci z ciężkim upośledzeniem i wadami rozwojowymi.
Nie miałem nawet czasu się temu przyjrzeć, bo prowadzę skupienie o modlitwie.
Ale zasadniczo podzielam opinię s. Małgorzaty Chmielewskiej. To nie jest dobry moment na wydawanie tego typu wyroków. Nastroje społeczne i tak są napięte z powodu wzmagającej się fali pandemii.
Po drugie, również uważam, że łatwo jest wprowadzić prawo i nakazać rodzicom opiekę nad takim dzieckiem. Często walczymy o idee i prawa. Ale jeszcze jest człowiek. I jeśli równocześnie państwo nie zabezpieczy potrzeb tych rodziców (bo takie dzieci wymagają ciągłej opieki, więc nie można pójść do pracy), to robimy sobie jakąś prawną szopkę. Podobnie z Kościołem. Łatwo wyjść na ulice z transparentem i zbierać podpisy pod projektem ustawy. Trudniej zaangażować się w konkretną pomoc takim rodzinom. Nie tylko materialną. Nade wszystko duchową i psychologiczną.
Mnie się coś takiego nie trafiło. Ale w mojej bliskiej rodzinie młodzi małżonkowie stracili dziecko w 7 miesiącu, które już w łonie matki miało nowotwór wokół serca. Straszny widok śledzić co tydzień na zdjęciu USG, jak to paskudztwo się powiększało aż zabiło dziecko. Tylko oni wiedzą, co przeżyli. Potem bardzo bali się zajść w ciążę przez jakiś czas. Łatwo nakazać komuś heroizm, zwłaszcza, gdy samemu się nie przeżywa takich sytuacji. Dodam, że za heroizm nie uważam samego urodzenia chorego dziecka, ale późniejszą opiekę nad nim. Jeśli rodzice będą mieli zagwarantowane wsparcie, z pewnością będzie im łatwiej. Ale i tak trzeba wiele miłości i wiary, by temu podołać. Mówić, co człowiek "powinien" to łatwo, ale wykonać to, nie.
Chciałbym też zwrócić uwagę, że sam Jezus przestrzega przed nakładaniem ciężarów nie do uniesienia. To znaczy, coś się każe nieść, ale nie daje się wsparcia, nie wskazuje się źródła siły. Jezus nie przyniósł tylko prawa, ale przede wszystkim moc, miłość i pomoc. Walczmy z aborcją eugeniczną, ale nie pomijajmy szerokiego kontekstu. W parze musi iść pomoc, a nie tylko nakaz. Bo inaczej prawo i tak nie będzie zachowywane.
Dlaczego w Starym Testamencie Bóg nie nakazał miłości do nieprzyjaciół? Bo ludzie nie byli na to gotowi. Do dzisiaj nie są, jeśli nie wierzą głęboko w Chrystusa. Sam kulturowy katolicyzm jak widać nie wystarczy, by przyjąć chore dziecko i troszczyć się o nie. Kto bowiem protestuje na ulicach? Poganie?
W końcu, uważam, że wszelkie prawo, zwłaszcza w tak drażliwej i ważnej kwestii jak ochrona życia poczętego, powinno być uchwalane na drodze możliwie najszerszego konsensusu społecznego. To, że sobie ogłosimy, iż jesteśmy krajem katolickim nie znaczy, że wszyscy obywatele żyją i chcą żyć według Ewangelii. W dalszej perspektywie narzucanie prawa, bo tak sobie życzy większość, nie wróży dobrze. Po prostu trzeba też uznać, że nie ma w nas powszechnej zgody, że aborcja jest zabójstwem. Niestety, tak to wygląda. Jest natomiast zgoda co do zabójstwa w przypadku dziecka narodzonego czy dorosłego człowieka. Można to lekceważyć, ale to się zemści. Nie żyjemy w niebie. A św. Jan Paweł II przestrzegał, ze pewnych praw nie należy wprowadzać pochopnie i zbyt szybko (nawet jeśli wiemy, że toleruje się zło), bo ludzie nie są na to gotowi. W demokracji łatwo o zmianę rzadów i prawa. Chyba tego też niektórzy nie widzą.
***
DEON.PL POLECA

Rekolekcjonista i duszpasterz. Autor książek z zakresu duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na ulicach nie protestują poganie. Sam kulturowy katolicyzm nie wystarczy
Komentarze (31)
TO
~Tomasz Ostański
18 listopada 2020, 13:58
Na które przykazanie głosujesz? Czy ja dobrze zrozumiałem? Czy Jezus rzeczywiście przestrzegał, że Dekalog może być ciężarem nie do uniesienia? Czy wszelkie prawo, zwłaszcza w tak drażliwej i ważnej kwestii jak V przykazanie Dekalogu, według ucznia Chrystusa powinno być uchwalane na drodze możliwie najszerszego konsensusu społecznego? Które przykazanie Boga powinno być uchwalane na drodze najszerszego konsensusu społecznego? Czy rzeczywistą apostazją są deklaracje odejścia od Kościoła na skutek zniesmaczenia, osób pozostających wiernymi Bogu? Czy bardziej rzeczywistą apostazją Kościoła od Boga są próby manipulowania naturalnym Prawem Bożym? Kluczenie wśród pojęć wyrazów, zamienianie słowa zabójstwo wyrazem aborcja. Synkretyzm? Liberalizm? Czy można kogokolwiek pociągnąć do Boga okłamując go, że jesteśmy w stanie stworzyć lepsze prawo społeczne od Prawa Boga? Czy można kogoś doprowadzić do zbawienia kłamstwem, że Bóg nie stawia kilku(dziesięciu) konkretnych, prostych i jasnych wymagań?
AP
Arnika Paci
3 listopada 2020, 20:05
"Na ulicach nie protestują poganie". Czy tak jest?
WB
~Włodek Bełcikowski
1 listopada 2020, 18:19
Serce po poprostu boli kiedy czyta się takie artykuły i to pisane przez kapłana!
KS
~Kard. Stefan Wyszyński
1 listopada 2020, 08:39
Prymas Tysiąclecia podkreślał, że zwrot Kościoła "ku światu" nie może oznaczać jakiegoś rozwodnienia, poluzowania odwiecznego nauczania pod pretekstem "troski duszpasterskiej" czy fałszywie rozumianego miłosierdzia. Prymas Polski uniknął pułapki, w którą wpadło wielu teologów i duchownych, podporządkowujacych cały swój program pracy duszpasterskiej i naukowej "dostosowaniu" odwiecznych prawd wiary do potrzeb "współczesnego człowieka". Sytuacje miną, jak miną najrozmaitsze doktryny i wieki, jak niebo i ziemia przeminą, ale słowa Chrystusowe nie przeminą". Mowa Chrystusowa od początku była twarda i do dziś dnia jest obrazą niepobożnych uszu. Najmilsi! Mało nas to interesuje, że ona jest twarda. Ważne jest dla nas to, że zbawia, ze jest ratunkiem świata" kard. Stefan Wyszyński
GZ
~Gość zWarszawy
1 listopada 2020, 07:12
Autor musi się zdecydować, czy koloratkę nosi tylko dla ozdoby... Pomijając już miłosiernym milczeniem, żenujący poziom artykułu.
MC
~Mac Cyb
31 października 2020, 15:59
Nie rozumiem księdza który mówi ze ktos kto jest przeciwko aborcji to chce stworzyć kraj katolicki ! Bzdura ! czy inne religie popierają aborcje ? Tu chodzi o człowieczeństwo !
SA
~Stanisław Anczakowski
29 października 2020, 19:32
Miłe złego początki , pamiętam , jeden z księży chyba w mieście Łodzi , odmówił Eucharystii znanemu z "zabiegów " ginekologowi, przelała się fala hejtu a kościół hierarchiczny milczał …. jeśli kościół to grupa ludzi WSPIERAJACYCH SIĘ W WIERZE to ja kościoła nie widziałem , owszem pamiętam solidarność poglądów w wykonaniu walczących ateuszy ,owszem pamiętam teologa [ ! ] który mówił z ekranu TV ,że ów kapłan wprawdzie dochował wierności literze prawa ale jest jeszcze miłość …a do kogo ?na pewno nie do mordowanych dzieci ? po drugie miłość jest hierarchiczna najpierw Pana Boga CAŁYM sercem i duszą a dopiero potem człowieka [ kto mu dał dyplom ?] Ci "katolicy " co to demonstrują …przeciw Dekalogowi to ci których nauczono ", miłości " miłości rozumianej jako UCZUCIE i tutaj jest różnica kto miłuje ten dochowuje Jego nauki ale …kto tego uczy . Zły to czas dla EP wychodzą na wierzch całe lata skrzywionego nauczania .
AS
~Antoni Szwed
29 października 2020, 19:26
"Wszelkie prawo, zwłaszcza w tak drażliwej i ważnej kwestii jak ochrona życia poczętego, powinno być uchwalane na drodze możliwie najszerszego konsensusu społecznego. To, że sobie ogłosimy, iż jesteśmy krajem katolickim nie znaczy, że wszyscy obywatele żyją i chcą żyć według Ewangelii." DLACZEGO Piórkowski MIESZA SIĘ DO POLITYKI. Ja też jestem za tym, by różni jezuici przestali podpowiadać Parlamentowi i innym władzom świeckim, jakie oni mają zawierać "kompromisy". To jest domena świeckich. Panowie! Wy nie jesteście od zawierania kompromisów. Macie głosić Ewangelię w sposób BEZKOMPROMISOWY! Czy się to światu podoba czy nie! Ale tego nie robicie. Ciągle umizgujecie się do świata i jemu służycie, coraz mniej służąc Bogu. Zgadzam się z apelem: niech się księża zajmą religią a nie polityką i niech wreszcie przestaną pouczać co mają robić świeccy a czego nie! Będą robili takie akcje, jakie uznają za stosowne. Mam na myśli akcje Pani Godek, nie tych, którzy niszczą elewacje kościołów.
MZ
~Mateusz Zbrwinowa
29 października 2020, 18:49
drodzy księża... To po co od lat namawiace wiernych do walki o życie nienarodzone, o zakaz aborcji? Powstały inicjatywy, stowarzyszenia, fundacje. Zbierano podpisy, ponad 1 mln, 1,5 mln... 2 mln A po latach wszyscy wykręcacie się i mówicie, że kompromis jest dobry... Że aborcja wcale nie jest taka zła i w ogóle, to po co ten temat poruszać. Po co zaogniać sytuację?! Tylko kto tu zaognił sytuację? Te miliony ludzi, którzy cierpliwie od wielu lat walczyli za waszą namową o zakaz aborcji prowadząc kampanie społeczne i uświadamiając społeczeństwo, pozyskując sojuszników i wolontariuszy?? No chyba bardziej społecznej drogi nie ma. O wy obłudnicy... Oszukaliście swoich parafian, ludzi, którzy Wam zaufali !
RD
~Robertus Dianthus
31 października 2020, 21:08
Jak to mówią, najlepsze deklaracje to takie, których konieczności zweryfikowania nie należy się spodziewać.
SP
~Słabiutkie Panie Darku
29 października 2020, 18:38
" w mojej bliskiej rodzinie młodzi małżonkowie stracili dziecko w 7 miesiącu, które już w łonie matki miało nowotwór wokół serca. Straszny widok śledzić co tydzień na zdjęciu USG, jak to paskudztwo się powiększało aż zabiło dziecko. Tylko oni wiedzą, co przeżyli. Potem bardzo bali się zajść w ciążę przez jakiś czas." Jeśli by dokonali aborcji to czuli by się lepiej? Potem by nie bali się zajść w ciążę?
SP
~Słabiutkie Panie Darku
29 października 2020, 18:27
"Po prostu trzeba też uznać, że nie ma w nas powszechnej zgody, że aborcja jest zabójstwem."... Również nie ma powszechnej zgody że eutanazja jest zabójstwem (to pomoc cierpiącym)... W hilterowskich niemczech nie było powszechnej zgody że Żydzi to ludzie... Dużo bardzo dobrych wypowiedzi kapłanów się pojawia ale to jest b.słaba Panie Darku...
MG
~Monika Grochowska
29 października 2020, 18:14
Poganie nie ale ludzie, którzy nie zgadzaja sie z nauka KK czyli co zmieniamy nauczanie?
JR
Józef Radwan
29 października 2020, 17:59
Nasz syn z zepołem Downa jest jednym z tych, którzy mieli szczęście się urodzić i żyć na miarę swoich możliwości. Jest bardzo radosnym człowiekiem. Jak dla mnie stanowi pewien "pomost" pomiędzy dwoma światami - materialnym i duchowym, doczesnym i wiecznym. Jest bardzo emocjonalny. Potrafi spontanicznie przeżywać radość, ale też bardzo przeżywa ból i niepokój. Współczuje jednak tym dzieciom, które przyszły w rodzinie gdzie jest inaczej. Wydaje mi się, że ich ból odrzucenia z braku miłości jest nieporówalnie większy, niż dziecka wolnego od wady genetycznej. To musi być ogromne cierpienie...O czym marzę? O Domu Miłości zbudowanym przez katolików w parafii, diecezji. Próbowałem i próbuje swoje marzenie zrealizować. Trudno jednak znaleźć posłuch i zrozumienie...
MM
~Matematyk Matematyk
29 października 2020, 15:50
Na zachód od nas jest takie państwo, w którym w latach 30-tych pewnej nacji również nie traktowano jak ludzi. Proces ten postępował i przyniósł przerażający efekt kilkanaście lat później. Czy fakt, że społeczeństwo nie było gotowe spojrzeć inaczej w czymkolwiek to usprawiedliwia? A propos pogaństwa - tak to są poganie, tylko dziwnym trafem ktoś dopuścił ich do sakramentów. W starożytności za odstępstwo od wiary wykluczano że wspólnoty. Dziś m. in. Deon przyzwala na quasi-katolicyzm. Dodam tylko, że ofiar aborcji jest na świecie jakieś 1000 razy tyle co Holokaustu.
AW
~Ania Wiśniewska
29 października 2020, 14:13
Chciałabym, żeby było więcej takich duchownych jak ks Dariusz Piórkowski i s Małgorzata Chmielewska. Opieka państwa nad chorym dzieckiem nie może się kończyć wraz z jego narodzeniem.
GI
~ghh ii
29 października 2020, 12:26
a kto skrobie jak nie barbarzyńcy... co wy księża macie z głową. Zasady są proste nie nie tak tak, nie zabijaj, nie skro, nie abortuj. Ktoś kto jest za aborcją automatycznie nie zgadza się na przykazanie nie zabijaj... a to raczej nie można być katolikiem nie uznając przykazań
IK
~In Kab
29 października 2020, 14:32
@ghh II, Jakby poeta te słowa, warte byłyby braw. Proszę jednak przeczytać ponownie artykuł o. Darka i zejść na ziemię. W przeciwnym wypadku, upadek będzie bolesny, bo rzeczywistość „skrzeczy
P
Piotr ~
29 października 2020, 16:17
A więc na tej samej zasadzie powinniśmy podejść do obrony własnej oraz kary śmierci.
KP
Key Pi
29 października 2020, 11:12
Nie wszystkie teksty kol. Piórkowskiego są dobre. Ale ten jest świetny. Dzięki.
MS
~Mirosław Szczepan
29 października 2020, 10:36
Polakom w 1918 roku został narzucony system demokratyczny. Cechą tego systemu, na pewno po 89 roku, jest faktyczne pozbawienie katolikow prawa do kształtowania swojego państwa . Ten udzial jest określany przez ludzi chcących narzucić katolikom upośledzenie prawne "wtrącaniem się koscioła do polityki". Czesc biskupów podjeła trud pzrwyrócenia katolikom ich praw , czyli np. prawa do ksztalłtowania swojego państwa. Sa różne zgrzyty , ale poczatki zawsze są trudne. Powtorzę, stał się cud. Cosś co ja sam jeszcze tydzień temu uznawałem za niemożliwą fantazję dokonało się. Nie będę okładał księdza Piórkowskiego , ale powinien bardziej zastanawiać nad swoim wystąpieniami publicznymi.
MS
~Mirosław Szczepan
29 października 2020, 10:08
Ksiądz Piórkowski, jezuita, odbiera ludziom godność .Nie traktuje ich wyborów serio. Uważa , że ktoś kto ma wolną wolę nie ma prawa zostać bandytą albo satanistą , jeśli tego chce. Ja nazywam uczniów liceów i studentów uniwersytetów napadjących na kościoły i innych ludzi bandytami , ponieważ traktuje serio ich i dokonany przez nich wybór.
MW
~Maciej Wylężek
29 października 2020, 09:23
Poganie nie poganie, ale z całą pewnością nieprzyjaciele. Miłość chrześcijańska nie polega jednak na uleganiu i tłumaczeniu każdego grzechu bliźniego swoją wyrafinowaną winą.
MS
~Marcin Stradowski
29 października 2020, 09:23
Nie wszyscy muszą żyć według Ewangelii, ale wszyscy muszą mieć zakaz zabijania bez względu na światopogląd, dlatego, że zalegalizowane prawo do zabijania przyczyni sie do unicestwienia ludzkości.
P
Piotr ~
29 października 2020, 16:20
Czy obrona własna i kara śmierci też się do tego zalicza?
MS
~Marcin Stradowski
30 października 2020, 08:07
Kiedy się bronisz, to przecież bronisz życia przed napastnikiem i to jest uprawnione, także podczas wojny, a karę śmierci dopuszczał Kościół, jednak papież Franciszek już nie dopuszcza. Raczej nie zgadzam się z Franciszkiem w wielu sprawach, ale w tej się zgadzam, choć kiedyś myślałem inaczej. Także zbrodniarz powinien mieć szansę na nawrócenie w odosobnieniu.
MK
~Maciej Ka
29 października 2020, 08:54
Mamy być zimni albo gorący - jak jest napisane w Piśmie. Jest napisane "nie zabijaj" - nie ma tam żadnych podpunktów. Tak więc kto zabija nie przestrzega Prawa. To kim jest jak z wyboru odrzuca zasady katolicyzmu ? Jeśli taka osoba w sercu nie jest poganinem to kim jest ?... To czy ksiądz jest nadal księdzem skoro dopuszcza konsensus społeczny - czytaj zabójstwo. To jak to w końcu jest?... Jest ksiądz w kościele czy już się sam wykluczył.?... Tak, najważniejsze jest zbawienie a nie prawo na ziemi. Ale wiem, że Pan spyta czy zrobiliśmy wszystko do obrony KAŻDEGO człowieka ? Czy ksiądz zrobił wszystko ? Czy Ty zrobiłeś wszystko ? Niby skupienie w modlitwie ale ksiądz swoje napisze. ..A to co ksiądz napisze zostaje w sieci i kształtuje innych. To co ksiądz nie jest obojętne. Czy to w kwestii zabójstwa, czy ideologii LGBT, bo więcej księdza haseł zastanawia mnie jak ksiądz katolicki może tak pisać...
P
Piotr ~
29 października 2020, 16:21
Czy dotyczy to również obrony własnej oraz kary śmierci?
AM
~Aldona Majewska
5 listopada 2020, 11:25
Przypomnę, że jest w Dekalogu przykazanie 3: "Pamiętaj, abyś dzień święty święcił". Jaką sankcję wprowadzimy za brak obecności na mszy świętej - 30 dni aresztu, 6 dni prac społecznych? A co z przykazaniem 6: "Nie cudzołóż" - "pochód wstydu" dla rozwodników czy do więzienia, także dla tych "celebrytów" którym uznano unieważnienie małżeństwa? Tutaj też nie ma żadnych podpunktów ani gwiazdek przy przykazaniach. Jak chcemy być konsekwentni to do końca.... (Sarkazm jeśli ktoś nie zrozumie).
WD
Wujek Dobra Rada
29 października 2020, 08:28
Kapłan Kościoła katolickiego nie znajduje argumentów za ochroną życia, ale żeby zostawić sobie małą furtkę dodaje, że nie miał czasu się zapoznać. Niebywałe...