Facebook / Dariusz Piórkowski SJ / mł
Starsze pokolenia "chodziły do kościoła" także dlatego, że napędzono je strachem i mentalnością zasługi. Dla młodego pokolenia wiara, do której "nagania się" straszeniem, mówieniem o piekle jest po prostu śmieszna. Sami zresztą słusznie zauważają, jak można uczynić z kogoś przyjaciela strachem i przymusem. No nie można. I jeśli w tym realnym Kościele nie znajdą głębszego doświadczenia Boga, innej motywacji niż kij i marchewka, to nie dziwię się, że nie pojawiają się w kościołach - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Starsze pokolenia "chodziły do kościoła" także dlatego, że napędzono je strachem i mentalnością zasługi. Dla młodego pokolenia wiara, do której "nagania się" straszeniem, mówieniem o piekle jest po prostu śmieszna. Sami zresztą słusznie zauważają, jak można uczynić z kogoś przyjaciela strachem i przymusem. No nie można. I jeśli w tym realnym Kościele nie znajdą głębszego doświadczenia Boga, innej motywacji niż kij i marchewka, to nie dziwię się, że nie pojawiają się w kościołach - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Deon.pl
Adwent zbliża się wielkimi krokami. W tym roku jezuita o. Dariusz Piórkowski SJ odpowie na Wasze pytania dotyczące "duchowości wśród konsumpcji" w kontekście Bożego Narodzenia. Zachęcamy do przesyłania pytań za pomocą formularza dostępnego poniżej.
Adwent zbliża się wielkimi krokami. W tym roku jezuita o. Dariusz Piórkowski SJ odpowie na Wasze pytania dotyczące "duchowości wśród konsumpcji" w kontekście Bożego Narodzenia. Zachęcamy do przesyłania pytań za pomocą formularza dostępnego poniżej.
YouTube / ks. Paweł Gołofit / mł
- Na modlitwie nie chodzi o to, żeby odciąć ciało, odciąć się od uczuć, emocji, wyobraźni czy myśli. Ciało to nie jest ciężar. Pierwszy krok do modlitwy to znalezienie postawy ciała, która jest dobra dla mnie, nie dla sąsiadki. Wybieranie niewygody czy umartwienia, żeby zbliżyć się do Boga, to jakieś kuriozum, ślepa uliczka, w którą poszliśmy i teraz zaczynamy to zauważać - mówi Dariusz Piórkowski SJ.
- Na modlitwie nie chodzi o to, żeby odciąć ciało, odciąć się od uczuć, emocji, wyobraźni czy myśli. Ciało to nie jest ciężar. Pierwszy krok do modlitwy to znalezienie postawy ciała, która jest dobra dla mnie, nie dla sąsiadki. Wybieranie niewygody czy umartwienia, żeby zbliżyć się do Boga, to jakieś kuriozum, ślepa uliczka, w którą poszliśmy i teraz zaczynamy to zauważać - mówi Dariusz Piórkowski SJ.
Fundacja Św. Józefa/dm
Kiedy sumienie jest pewne? Jak podejmować decyzje? Czy warto korzystać z gotowych rachunków sumienia? Na te pytania odpowie ks. Dariusz Piórkowski SJ, jezuita. Jest on jednym z ekspertów kursu „Sumienie z odzysku. Jak zaufać samemu sobie”, który Fundacja Świętego Józefa przygotowała razem z Pogłębiarką.
Kiedy sumienie jest pewne? Jak podejmować decyzje? Czy warto korzystać z gotowych rachunków sumienia? Na te pytania odpowie ks. Dariusz Piórkowski SJ, jezuita. Jest on jednym z ekspertów kursu „Sumienie z odzysku. Jak zaufać samemu sobie”, który Fundacja Świętego Józefa przygotowała razem z Pogłębiarką.
Facebook
Po części opór przed Bogiem karzącym jest zrozumiały, ponieważ i w Kościele, i wychowaniu nadużywaliśmy bądź źle interpretowaliśmy Boże karcenie - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Po części opór przed Bogiem karzącym jest zrozumiały, ponieważ i w Kościele, i wychowaniu nadużywaliśmy bądź źle interpretowaliśmy Boże karcenie - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Facebook / mł
Oczekiwania, jakie Kościół stawia przed księżmi, są duże. Celibat, dyspozycyjność, pomysły, uśmiech na twarzy.... Dodałbym jeszcze, że nie pomaga księżom klerykalizm teologiczny, w tym sakralizacja księdza. Nie wolno mu błądzić, upadać, grzeszyć, cierpieć na depresję, no bo jak? Przecież jest on alter Christus. No więc nawet jak błądzi, zmaga się z depresją czy uzależnieniem, to nie wolno tego ujawniać. Ale żaden ksiądz nie jest święty moralnie. Święcenia nie dokonują cudownej przemiany. Trzeba tutaj odczarować postrzeganie księdza, w którym często zlewa się to, co on głosi, z nim samym - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Oczekiwania, jakie Kościół stawia przed księżmi, są duże. Celibat, dyspozycyjność, pomysły, uśmiech na twarzy.... Dodałbym jeszcze, że nie pomaga księżom klerykalizm teologiczny, w tym sakralizacja księdza. Nie wolno mu błądzić, upadać, grzeszyć, cierpieć na depresję, no bo jak? Przecież jest on alter Christus. No więc nawet jak błądzi, zmaga się z depresją czy uzależnieniem, to nie wolno tego ujawniać. Ale żaden ksiądz nie jest święty moralnie. Święcenia nie dokonują cudownej przemiany. Trzeba tutaj odczarować postrzeganie księdza, w którym często zlewa się to, co on głosi, z nim samym - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
facebook.com / mł
Nie od uporządkowania mojego życia zależy miłość Boga do mnie, ale moje uporządkowanie życia zależy od przyjęcia miłości Boga do mnie. Jak dziecko. Inaczej nie można zrobić kroku dalej. Można żyć przykazaniami, ale to jeszcze nie Królestwo Boże. I tak się nieraz zastanawiam nad dość powszechnie panującą kościelną narracją: wystarczy, aby chrześcijanin zachowywał Dekalog. Tyle że to jeszcze jest wciąż bycie na progu Królestwa Bożego - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Nie od uporządkowania mojego życia zależy miłość Boga do mnie, ale moje uporządkowanie życia zależy od przyjęcia miłości Boga do mnie. Jak dziecko. Inaczej nie można zrobić kroku dalej. Można żyć przykazaniami, ale to jeszcze nie Królestwo Boże. I tak się nieraz zastanawiam nad dość powszechnie panującą kościelną narracją: wystarczy, aby chrześcijanin zachowywał Dekalog. Tyle że to jeszcze jest wciąż bycie na progu Królestwa Bożego - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
"Gdyby dzisiaj zrabowano, skonfiskowano Kościołowi w Polsce - ale też każdemu chrześcijaninowi - mienie z powodu wiary, to czy przyjęlibyśmy to z radością, z prawdziwą wewnętrzną wolnością? Czy nie podniosłoby się larum, w imię sprawiedliwości, że nie traktuje się nas poważnie, że to skandal, niesprawiedliwość? Czy nie domagalibyśmy się zwrotu mienia? Dzisiaj raczej wolelibyśmy »uświęcenie« przez życie tak jak wszyscy inni, w spokoju, pomyślności, poważaniu" - napisał Dariusz Piórkowski SJ na Facebooku.
"Gdyby dzisiaj zrabowano, skonfiskowano Kościołowi w Polsce - ale też każdemu chrześcijaninowi - mienie z powodu wiary, to czy przyjęlibyśmy to z radością, z prawdziwą wewnętrzną wolnością? Czy nie podniosłoby się larum, w imię sprawiedliwości, że nie traktuje się nas poważnie, że to skandal, niesprawiedliwość? Czy nie domagalibyśmy się zwrotu mienia? Dzisiaj raczej wolelibyśmy »uświęcenie« przez życie tak jak wszyscy inni, w spokoju, pomyślności, poważaniu" - napisał Dariusz Piórkowski SJ na Facebooku.
"Wszyscy musimy dzięki Bogu stać się drugimi Chrystusami, aby oglądać Boga. Wszyscy. Nie tylko wyświęceni prezbiterzy i biskupi. Oni przez święcenia stają się drugim Chrystusem jako Głowa Ciała podczas liturgii. Ale mają stać się drugim Chrystusem jak każdy ochrzczony, co dzieje się stopniowo i powoli. Nie na mocy samych święceń" - napisał Dariusz Piórkowski SJ w swoim najnowszym wpisie na Facebooku.
"Wszyscy musimy dzięki Bogu stać się drugimi Chrystusami, aby oglądać Boga. Wszyscy. Nie tylko wyświęceni prezbiterzy i biskupi. Oni przez święcenia stają się drugim Chrystusem jako Głowa Ciała podczas liturgii. Ale mają stać się drugim Chrystusem jak każdy ochrzczony, co dzieje się stopniowo i powoli. Nie na mocy samych święceń" - napisał Dariusz Piórkowski SJ w swoim najnowszym wpisie na Facebooku.
Facebook.com
Ks. prof. Jerzy Szymik napisał w ostatnim numerze "Gościa Niedzielnego" felieton pt. "Ks. profesor Halik się myli" i zarzuca czeskiemu księdzu i teologowi "modernistyczną tendencję" a nawet ocieranie się o "perwersję". "Modernizm" ks. Halika miałby się rzekomo odsłonić w wygłoszonych przez niego jesienią zeszłego roku wykładach związanych z synodem o synodalności – pisze jezuita o. Dariusz Piórkowski na Facebooku.
Ks. prof. Jerzy Szymik napisał w ostatnim numerze "Gościa Niedzielnego" felieton pt. "Ks. profesor Halik się myli" i zarzuca czeskiemu księdzu i teologowi "modernistyczną tendencję" a nawet ocieranie się o "perwersję". "Modernizm" ks. Halika miałby się rzekomo odsłonić w wygłoszonych przez niego jesienią zeszłego roku wykładach związanych z synodem o synodalności – pisze jezuita o. Dariusz Piórkowski na Facebooku.
Facebook / mł
Jestem przeciwnikiem ogłaszania Jezusa królem Polski. To jest kuriozum. Co chce się uzyskać przez tę intronizację? Co de facto chce się zamanifestować przez orszaki Chrystusa Króla, które odbędą się w Polsce, by upamiętnić rocznicę intronizacji i święto liturgiczne? Czy w ten sposób wychodząc na miasto chce się przyciągnąć innych do Chrystusa? Albo uzyskać jakiś rodzaj wspólnotowego wzmocnienia i pewności w obliczu tylu zagrożeń i "wrogów" w tym świecie? A może to nic innego niż próba obrony rozpadającej się powoli kultury chrześcijańskiej, której nie uratują żadne marsze i wiece?
Jestem przeciwnikiem ogłaszania Jezusa królem Polski. To jest kuriozum. Co chce się uzyskać przez tę intronizację? Co de facto chce się zamanifestować przez orszaki Chrystusa Króla, które odbędą się w Polsce, by upamiętnić rocznicę intronizacji i święto liturgiczne? Czy w ten sposób wychodząc na miasto chce się przyciągnąć innych do Chrystusa? Albo uzyskać jakiś rodzaj wspólnotowego wzmocnienia i pewności w obliczu tylu zagrożeń i "wrogów" w tym świecie? A może to nic innego niż próba obrony rozpadającej się powoli kultury chrześcijańskiej, której nie uratują żadne marsze i wiece?
Facebook / mł
Postuluję, abyśmy się trochę odkleili od ściśle katechizmowego rozumienia grzechu ciężkiego. Przyzwyczailiśmy się, że grzech to popełnienie zła, wykroczenie przeciw prawu czy nawet rozumowi. Problem widzimy tylko w przekroczeniu przykazania i jakiegoś prawa. Ludzie się często gubią, co jest grzechem ciężkim, a co powszednim - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Postuluję, abyśmy się trochę odkleili od ściśle katechizmowego rozumienia grzechu ciężkiego. Przyzwyczailiśmy się, że grzech to popełnienie zła, wykroczenie przeciw prawu czy nawet rozumowi. Problem widzimy tylko w przekroczeniu przykazania i jakiegoś prawa. Ludzie się często gubią, co jest grzechem ciężkim, a co powszednim - pisze Dariusz Piórkowski SJ.
Czasem to już mnie śmiech ogarnia, jak u nas w Polsce wali się cytatami z Jana Pawła II czy Benedykta XVI w Franciszka, jakby każdy z tych papieży był z innej planety czy Kościoła. To właśnie Jan Paweł II tak niesamowicie dowartościował człowieczeństwo, nie tylko przez nauczanie, ale spotkania. I to na całym świecie. On zaprosił przedstawicieli tylu religii do Asyża. Czy w ten sposób popełnił grzech indyferentyzmu? Czy zanegował jedyność zbawienia w Chrystusie? Co więcej, ten papież pierwszy napisał, że "człowiek jest drogą Kościoła", ten konkretny, uwarunkowany, w konkretnej kulturze.
Czasem to już mnie śmiech ogarnia, jak u nas w Polsce wali się cytatami z Jana Pawła II czy Benedykta XVI w Franciszka, jakby każdy z tych papieży był z innej planety czy Kościoła. To właśnie Jan Paweł II tak niesamowicie dowartościował człowieczeństwo, nie tylko przez nauczanie, ale spotkania. I to na całym świecie. On zaprosił przedstawicieli tylu religii do Asyża. Czy w ten sposób popełnił grzech indyferentyzmu? Czy zanegował jedyność zbawienia w Chrystusie? Co więcej, ten papież pierwszy napisał, że "człowiek jest drogą Kościoła", ten konkretny, uwarunkowany, w konkretnej kulturze.
Facebook.com / mł
Mamy taki kościelny slogan, że "trzeba nam/musimy/chciejmy otworzyć się na Boga". Ale te głębokie "zamknięcia", które mają swoje przyczyny, może nas otworzyć tylko doświadczenie miłości Boskiej i ludzkiej. Mamy mnóstwo wewnętrznych blokad, grube żelazne zasuwy w drzwiach serca - pisze Dariusz Piórkowski SJ na swoim facebookowym profilu. Publikujemy wpis.
Mamy taki kościelny slogan, że "trzeba nam/musimy/chciejmy otworzyć się na Boga". Ale te głębokie "zamknięcia", które mają swoje przyczyny, może nas otworzyć tylko doświadczenie miłości Boskiej i ludzkiej. Mamy mnóstwo wewnętrznych blokad, grube żelazne zasuwy w drzwiach serca - pisze Dariusz Piórkowski SJ na swoim facebookowym profilu. Publikujemy wpis.
"Pytałbym częściej, czy nasze założenie, że powinno być dużo powołań do zakonu i prezbitaratu jest równocześnie założeniem Ducha Świętego" - napisał na Facebooku Dariusz Piórkowski SJ. Jezuita po raz drugi odniósł się do wypowiedzi ks. Marka Tatara, dotyczącej powołań.
"Pytałbym częściej, czy nasze założenie, że powinno być dużo powołań do zakonu i prezbitaratu jest równocześnie założeniem Ducha Świętego" - napisał na Facebooku Dariusz Piórkowski SJ. Jezuita po raz drugi odniósł się do wypowiedzi ks. Marka Tatara, dotyczącej powołań.
DEON.pl
"Co do »konsumpcyjnego stylu życia« młodych ludzi to się zastanawiam, na ile my księża unikamy konsumpcyjnego stylu życia" - napisał na Facebooku Dariusz Piórkowski SJ. Jezuita odniósł się w ten sposób do słów ks. Marka Tatara, który uważa, że konsumpcjonizm jest jednym z powodów spadku liczby powołań.
"Co do »konsumpcyjnego stylu życia« młodych ludzi to się zastanawiam, na ile my księża unikamy konsumpcyjnego stylu życia" - napisał na Facebooku Dariusz Piórkowski SJ. Jezuita odniósł się w ten sposób do słów ks. Marka Tatara, który uważa, że konsumpcjonizm jest jednym z powodów spadku liczby powołań.
Facebook.com / mł
Grzechy podlegają rozróżnieniu i rozeznawaniu. Czymś zupełnie innym od wady jest grzech popełniony ze słabości. Człowiek niczego nie obmyśla, nie planuje, nie "kontempluje" grzechu, który zamierza uczynić. Grzechy ze słabości nie są wadą, bo nie ma tej determinacji, złej woli - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ na swoim Facebooku.
Grzechy podlegają rozróżnieniu i rozeznawaniu. Czymś zupełnie innym od wady jest grzech popełniony ze słabości. Człowiek niczego nie obmyśla, nie planuje, nie "kontempluje" grzechu, który zamierza uczynić. Grzechy ze słabości nie są wadą, bo nie ma tej determinacji, złej woli - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ na swoim Facebooku.
Facebook.com / tk
Jest taka gałąź katolicyzmu polskiego, który potrzebuje wroga i męczenników, aby istnieć. Bez tego, po co być katolikiem. Wyszło na jaw, że ks. Michał Olszewski mógł być potraktowany przez policję w sposób uwłaczający ludzkiej godności. No i się zaczęło – pisze jezuita o. Dariusz Piórkowski na Facebooku.
Jest taka gałąź katolicyzmu polskiego, który potrzebuje wroga i męczenników, aby istnieć. Bez tego, po co być katolikiem. Wyszło na jaw, że ks. Michał Olszewski mógł być potraktowany przez policję w sposób uwłaczający ludzkiej godności. No i się zaczęło – pisze jezuita o. Dariusz Piórkowski na Facebooku.
Facebook.com / tk
Jednym z nieporozumień jest utożsamianie królestwa Bożego z czymś, co dopiero nastąpi po śmierci. Gdyby tak było, to i Wcielenie, i Zmartwychwstanie byłoby mrzonką – pisze jezuita o. Dariusz Piórkowski we wpisie na Facebooku.
Jednym z nieporozumień jest utożsamianie królestwa Bożego z czymś, co dopiero nastąpi po śmierci. Gdyby tak było, to i Wcielenie, i Zmartwychwstanie byłoby mrzonką – pisze jezuita o. Dariusz Piórkowski we wpisie na Facebooku.
Facebook / mł
Od tego, jak postrzegamy Boga Ojca, a także Maryję zależy to, jak widzimy Kościół, sakramenty, duszpasterstwo. Jeśli Ojciec wciąż pozostaje rozgniewany, to istotnie nasze przebłagania, ekspiacje i wynagrodzenia nigdy się nie kończą. Odpowiednie nabożeństwa skupione są nie na miłości Ojca, tylko na grzechu i Jego rzekomej obrazie. W ten sposób podtrzymujemy co najwyżej nasze wypaczone wyobrażenia i nasze nieudolne próby wyjaśnienia tajemnicy. A chrześcijaństwo staje się religią udręki, smutku i lęku - pisze Dariusz Piórkowski SJ na swoim Facebooku.
Od tego, jak postrzegamy Boga Ojca, a także Maryję zależy to, jak widzimy Kościół, sakramenty, duszpasterstwo. Jeśli Ojciec wciąż pozostaje rozgniewany, to istotnie nasze przebłagania, ekspiacje i wynagrodzenia nigdy się nie kończą. Odpowiednie nabożeństwa skupione są nie na miłości Ojca, tylko na grzechu i Jego rzekomej obrazie. W ten sposób podtrzymujemy co najwyżej nasze wypaczone wyobrażenia i nasze nieudolne próby wyjaśnienia tajemnicy. A chrześcijaństwo staje się religią udręki, smutku i lęku - pisze Dariusz Piórkowski SJ na swoim Facebooku.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}