Dariusz Piórkowski SJ: wszyscy musimy stać się drugimi Chrystusami, aby oglądać Boga

Dariusz Piórkowski SJ: wszyscy musimy stać się drugimi Chrystusami, aby oglądać Boga
Wszyscy musimy stać się drugimi Chrystusami, aby oglądać Boga. Fot. Depositphotos

"Wszyscy musimy dzięki Bogu stać się drugimi Chrystusami, aby oglądać Boga. Wszyscy. Nie tylko wyświęceni prezbiterzy i biskupi. Oni przez święcenia stają się drugim Chrystusem jako Głowa Ciała podczas liturgii. Ale mają stać się drugim Chrystusem jak każdy ochrzczony, co dzieje się stopniowo i powoli. Nie na mocy samych święceń" - napisał Dariusz Piórkowski SJ w swoim najnowszym wpisie na Facebooku.

"Chrystus bowiem wszedł nie do świątyni zbudowanej rękami ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej świątyni, ale do samego nieba, aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga" (Hbr 9, 24)

Może zastanawialiśmy się kiedyś, co też teraz Pan Jezus robi w tym niebie? Ano dzisiejsze czytanie, zresztą jak i wiodące pisma NT mówią, że cały czas się za nami wstawia. Na tym teraz polega zbawianie ludzi. Weźmy parę przykładów:

  • "Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej - zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami? (Rz 8,34)
  • "Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi  "(Hbr 7,25)
  • "Jeśliby nawet kto zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca -Jezusa Chrystusa sprawiedliwego (1 J 2,1)

Zresztą, Duch Święty też się wstawia za nas w błaganiach do Ojca i też jest Pocieszycielem i Obrońcą, chociaż nie umarł na krzyżu.

DEON.PL POLECA


Ale także liturgia odwołuje się często do tej niezwykłej prawdy, np. w formule "Przez Chrystusa Pana naszego", ale i w akcie pokuty prosimy: "Panie, który siedzisz po prawicy Ojca, aby się wstawiać za Twoim ludem, zmiłuj się nad nami"

Jezus jest Pośrednikiem, Adwokatem, Wstawiennikiem, Obrońcą. Przed kim się wstawia? Przed Ojcem. Przyznam, że to niezwykle fascynująca i tajemnicza prawda wiary. I niezwykle subtelna. Trzeba bardzo uważać, by nie patrzeć na nią tylko przez pryzmat naszych ludzkich kategorii i wyobrażeń.

Na pierwszy rzut oka można by odnieść wrażenie, że Bóg Ojciec to taki monarcha na tronie, który na skutek grzechu ludzi odwrócił się od nich, a Jego Syn, trochę "lepszy" Bóg albo pewnego rodzaju "wybraniec", wobec którego Bóg Ojciec ma pewną... słabość. No i próby rozumienia zbawienia, odkupienia i śmierci Jezusa niestety często szły w tym kierunku. Jezus, który musiał przebłagać zagniewanego Boga.

No i tu musimy sobie uświadomić, że my nie wierzymy w trzech Bogów, ale w jednego Boga. To, co przypisujemy Ojcu odnośnie do bóstwa przypisujemy bez żadnej różnicy Synowi i Duchowi Świętemu. Nie można więc sobie wyobrażać, że Ojciec to taki władca, a Syn i Duch Święty to "pomniejsi" bogowie, w dodatku jakoś "bardziej" przychylni ludziom. A Syn i Duch Święty to rodzaj jakichś najbliższych współpracowników czy "krewnych" którzy mają dobry wpływ na Ojca. Nie. Zbawienie to dzieło jednego Boga, czyli Ojca i Syna i Ducha Świętego.

No to po co to wstawianie się? Zwróćmy uwagę, że Nowy Testament mówi o Chrystusie, Arcykapłanie, naszym Bracie, który siedzi po prawicy Ojca. Można powiedzieć, że w tym przypadku siedzi dosłownie, bo jako Syn Boga zjednoczony z człowiekiem Jezusem z Nazaretu, w Ciele, nie jako jakiś duch czy zjawa. Chrystus nasz Pan "siedzi" tam jako Człowiek. To rzecz niesłychana. Oczywiście, Syn Boga nigdy nie opuścił swojej jedności z Ojcem. To niemożliwe. Ale dzięki Wcieleniu człowiek jako taki został wprowadzony do tej komunii z Bogiem. Jezus jest naszą Głową, my resztą Ciała.

A wypływa to najpierw stąd, że według Objawienia żaden człowiek o własnych siłach nigdy nie osiągnie Boga. To niemożliwe. Właśnie z uwagi na to, że przepaść między nami a Bogiem jest nieskończona. Nie do przebycia dla człowieka. Konieczne więc było i jest, aby to sam Bóg wyszedł w stronę człowieka i umożliwił dojście do siebie. Jest to całkowita inicjatywa i dar Boga.

Kościół wyznaje wiarę, że nie ma innej możliwości dojścia do szczęścia, czyli do oglądania Boga, jak tylko Jezus Chrystus, Człowiek i Bóg zarazem. Tylko On jest Drogą, Bramą, Mostem, Oknem, Jedynym Pośrednikiem. Nawet jeśli niektórzy ludzie dojdą do Ojca poza widzialnymi strukturami Kościoła, na pewno nie dojdą tam poza pośrednictwem Chrystusa, naszego Brata.

Innymi słowy, Syn musiał stać się jednym z nas, aby móc nas włączyć w wieczne życie Boga. Nie ma innej możliwości. Życie wieczne nie jest należnością, ale najpierw włączeniem w dzieło Jezusa Chrystusa, to znaczy, obrazowo rzecz ujmując, Jezus jest jak lokomotywa, a my możemy być dopięci do niej tylko na zasadzie przyjęcia tego zaproszenia i daru. Nic tak naprawdę nie otrzymujemy na tym świecie poza Chrystusem, jakby bezpośrednio od Ojca. Wszystko płynie do nas przez człowieczeństwo Jezusa Chrystusa, a jest nim także Jego mistyczne Ciało, czyli wszyscy ochrzczeni.

Nasza modlitwa, nasza ofiara, nasza służba, nasza Eucharystia byłaby daremna i jest daremna, jeśli nie byłaby włączona w Chrystusa. On sam musiał najpierw przejść tę drogę. I dlatego mówimy o Nim jak o Rzeczniku. Dlatego jest "przez Chrystusa Pana naszego". W każdej modlitwie w liturgii powołujemy się na Chrystusa naszego Pana.

Co się dzieje wtedy, gdy Jezus się wstawia? Ojciec widzi w nas braci i siostry swego Syna. I dlatego mamy śmiały przystęp do Ojca. Najpierw wchodzimy w komunię, jedność z Jezusem Chrystusem, a potem stajemy się synami i siostrami Ojca, czyli braćmi i córkami Jezusa Chrystusa. On się do nas "przyznaje" przed Ojcem. Jesteśmy "Jego ludem" i dlatego jesteśmy zbawiani, dlatego możemy osiągnąć niebo. 

I wszyscy musimy dzięki Bogu stać się drugimi Chrystusami, aby oglądać Boga. Wszyscy. Nie tylko wyświęceni prezbiterzy i biskupi. Oni przez święcenia stają się drugim Chrystusem jako Głowa Ciała podczas liturgii. Ale mają stać się drugim Chrystusem jak każdy ochrzczony, co dzieje się stopniowo i powoli. Nie na mocy samych święceń.

Jest to wielka tajemnica, którą jak widać trudno wyjaśnić, ale i tak jest niesamowita. Lepiej więc przykleić się do Pana Jezusa niż do św. Piotra.

Rekolekcjonista i duszpasterz. Autor książek z zakresu duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Dariusz Piórkowski SJ

Czy musimy spowiadać się przed księdzem?
Co zrobić, gdy spowiednik nas nie zrozumie lub zrani?
Jak radzić sobie ze zniechęceniem?
W jaki sposób kształtować sumienie?
Czym różni się słabość od grzechu?

Skomentuj artykuł

Dariusz Piórkowski SJ: wszyscy musimy stać się drugimi Chrystusami, aby oglądać Boga
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.