To nie tak, że uważam telewizję za wynalazek rodem z piekła. Nie chcę też przysolić tym, którzy codziennie zasiadają w fotelu, by rozkoszować się swoim ulubionym serialem lub programem rozrywkowym. Po prostu, piszę o moich odczuciach.
To nie tak, że uważam telewizję za wynalazek rodem z piekła. Nie chcę też przysolić tym, którzy codziennie zasiadają w fotelu, by rozkoszować się swoim ulubionym serialem lub programem rozrywkowym. Po prostu, piszę o moich odczuciach.
Zacznijmy od końca przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-16). Zapytajmy, co tak zeźliło owych mężczyzn, którzy najdłużej pracowali w winnicy? Skąd to niezadowolenie i oburzenie? Czy ich powodem była niesprawiedliwość właściciela winnicy?
Zacznijmy od końca przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-16). Zapytajmy, co tak zeźliło owych mężczyzn, którzy najdłużej pracowali w winnicy? Skąd to niezadowolenie i oburzenie? Czy ich powodem była niesprawiedliwość właściciela winnicy?
Dariusz Piórkowski SJ / DEON.pl
Zgadzam się z obserwacją o. Józefa Augustyna SJ, że jakość polskiej polityki nie zachwyca, a często zasmuca. Demokracja także nie jest idealnym ustrojem. Ale czy mamy alternatywę? Czy polepszymy jakość demokracji i rządzenia przez schowanie głowy w piasek? - polemika Dariusza Piórkowskiego SJ.
Zgadzam się z obserwacją o. Józefa Augustyna SJ, że jakość polskiej polityki nie zachwyca, a często zasmuca. Demokracja także nie jest idealnym ustrojem. Ale czy mamy alternatywę? Czy polepszymy jakość demokracji i rządzenia przez schowanie głowy w piasek? - polemika Dariusza Piórkowskiego SJ.
Prorok Jeremiasz znowu jest w opałach. Tym razem dowiaduje się od Jahwe, że jego krewni i pobratymcy z rodzinnej miejscowości knują spisek przeciwko niemu. W sercu proroka rodzi się bolesne cierpienie, które ujawnia się na modlitwie -lamentacji - przed Bogiem. Jak rój pszczół otaczają go zewsząd nieprzyjemne uczucia: osamotnienie, zagrożenie, wyobcowanie, wykluczenie, odrzucenie, napiętnowanie, niezrozumienie. Jednakże Jeremiasz nie postrzega swego obecnego położenia jako kary za grzechy. Przeciwnie, nie rozumie, dlaczego pomimo bycia wiernym Bogu spotyka go nieszczęście.
Prorok Jeremiasz znowu jest w opałach. Tym razem dowiaduje się od Jahwe, że jego krewni i pobratymcy z rodzinnej miejscowości knują spisek przeciwko niemu. W sercu proroka rodzi się bolesne cierpienie, które ujawnia się na modlitwie -lamentacji - przed Bogiem. Jak rój pszczół otaczają go zewsząd nieprzyjemne uczucia: osamotnienie, zagrożenie, wyobcowanie, wykluczenie, odrzucenie, napiętnowanie, niezrozumienie. Jednakże Jeremiasz nie postrzega swego obecnego położenia jako kary za grzechy. Przeciwnie, nie rozumie, dlaczego pomimo bycia wiernym Bogu spotyka go nieszczęście.