Dlaczego apostołowie milczeli? Myślę, że po prostu trudno im było przyznać się do tego, że czegoś nie rozumieją. Po co wysłuchiwać niepotrzebnego komentarza, no i dopuszczać do siebie słabość?
Dlaczego apostołowie milczeli? Myślę, że po prostu trudno im było przyznać się do tego, że czegoś nie rozumieją. Po co wysłuchiwać niepotrzebnego komentarza, no i dopuszczać do siebie słabość?
Jesteśmy skłonni widzieć cuda tylko w nadzwyczajnościach, a przecież zapomnienie o sobie i pomoc drugiemu w potrzebie to też cud, często pierwszy i konieczny etap długiego procesu uzdrowienia.
Jesteśmy skłonni widzieć cuda tylko w nadzwyczajnościach, a przecież zapomnienie o sobie i pomoc drugiemu w potrzebie to też cud, często pierwszy i konieczny etap długiego procesu uzdrowienia.
Chodzi o walkę "przeciw nam samym i przeciw podstępom kusiciela, który robi wszystko, by odwrócić człowieka od modlitwy, od zjednoczenia z Bogiem".
Chodzi o walkę "przeciw nam samym i przeciw podstępom kusiciela, który robi wszystko, by odwrócić człowieka od modlitwy, od zjednoczenia z Bogiem".
Jeśli uważam, że należy chodzić do kościoła i wyciąć coś ze swego czasu, aby wypełnić religijny przepis, to prawdopodobnie nie będzie to miało wpływu na życie, bo kieruje mną pogańskie wyobrażenie o Bogu.
Jeśli uważam, że należy chodzić do kościoła i wyciąć coś ze swego czasu, aby wypełnić religijny przepis, to prawdopodobnie nie będzie to miało wpływu na życie, bo kieruje mną pogańskie wyobrażenie o Bogu.
Czy w Polsce przechodzimy kryzys wiary, a nie tylko spadek powołań? Nie mam co do tego wątpliwości. Ale też nie rozpaczam z tego powodu. Raczej dostrzegam w tych przemianach ogromną szansę odnowy i powrotu do źródeł.
Czy w Polsce przechodzimy kryzys wiary, a nie tylko spadek powołań? Nie mam co do tego wątpliwości. Ale też nie rozpaczam z tego powodu. Raczej dostrzegam w tych przemianach ogromną szansę odnowy i powrotu do źródeł.
Czy w Polsce przechodzimy kryzys wiary, a nie tylko spadek powołań? Nie mam co do tego wątpliwości. Ale też nie rozpaczam z tego powodu. Raczej dostrzegam w tych przemianach ogromną szansę odnowy i powrotu do źródeł.
Czy w Polsce przechodzimy kryzys wiary, a nie tylko spadek powołań? Nie mam co do tego wątpliwości. Ale też nie rozpaczam z tego powodu. Raczej dostrzegam w tych przemianach ogromną szansę odnowy i powrotu do źródeł.
Nastawieni byli na to, że będzie po staremu. A tu niespodzianka. Cała uroczystość zaczęła się od radości, potem nastrój zmienił się w zdziwienie, a na końcu gości obleciał strach.
Nastawieni byli na to, że będzie po staremu. A tu niespodzianka. Cała uroczystość zaczęła się od radości, potem nastrój zmienił się w zdziwienie, a na końcu gości obleciał strach.
Działania Bożego w świecie nie można oceniać kryteriami skuteczności, a więc liczbowo jak w firmie produkującej sprzęt AGD czy w handlu. Niewiele w królestwie Bożym zależy od ludzkich wysiłków.
Działania Bożego w świecie nie można oceniać kryteriami skuteczności, a więc liczbowo jak w firmie produkującej sprzęt AGD czy w handlu. Niewiele w królestwie Bożym zależy od ludzkich wysiłków.
Schemat tego grzechu ciągle się powtarza, choć często zaczyna się niewinnie, niepozornie. Nie trzeba daleko szukać ani sięgać do zamierzchłej przeszłości.
Schemat tego grzechu ciągle się powtarza, choć często zaczyna się niewinnie, niepozornie. Nie trzeba daleko szukać ani sięgać do zamierzchłej przeszłości.
Koniczynka św. Patryka albo trzy klawisze fortepianu św. Ignacego Loyoli są jakąś ułomną formą przedstawienia Trójcy, tyle że niewiele wnoszącą do sprawy. Wobec tego są dwa wyjścia, a nawet trzy.
Koniczynka św. Patryka albo trzy klawisze fortepianu św. Ignacego Loyoli są jakąś ułomną formą przedstawienia Trójcy, tyle że niewiele wnoszącą do sprawy. Wobec tego są dwa wyjścia, a nawet trzy.
Pokusa wieży Babel do dzisiaj nie omija Kościoła, który może zamykać się w pięknych budowlach, zastygły i celebrujący samego siebie, już to z wygody, już to z lęku przed "niebezpiecznym" światem.
Pokusa wieży Babel do dzisiaj nie omija Kościoła, który może zamykać się w pięknych budowlach, zastygły i celebrujący samego siebie, już to z wygody, już to z lęku przed "niebezpiecznym" światem.
Wieść niesie, że drugi rozdział najnowszej adhortacji Franciszka o powołaniu do świętości jest trudny do strawienia. Co prawda same nazwy herezji: gnostycyzm i pelagianizm brzmią egzotycznie, nie powinniśmy jednak zbyt szybko składać broni i omijać "kłopotliwego" tekstu.
Wieść niesie, że drugi rozdział najnowszej adhortacji Franciszka o powołaniu do świętości jest trudny do strawienia. Co prawda same nazwy herezji: gnostycyzm i pelagianizm brzmią egzotycznie, nie powinniśmy jednak zbyt szybko składać broni i omijać "kłopotliwego" tekstu.
Niestety, do dzisiaj Kościół przez wielu wiernych i pasterzy postrzegany jest bardziej jako kościół - zagroda, niż wspólnota z żywych ludzi.
Niestety, do dzisiaj Kościół przez wielu wiernych i pasterzy postrzegany jest bardziej jako kościół - zagroda, niż wspólnota z żywych ludzi.
Rozmowa o Jezusie należy chyba do najbardziej deficytowych zajęć wśród współczesnych wierzących. Nie wypada o Nim rozmawiać w dobrym towarzystwie.
Rozmowa o Jezusie należy chyba do najbardziej deficytowych zajęć wśród współczesnych wierzących. Nie wypada o Nim rozmawiać w dobrym towarzystwie.
s. Joanna Glapka, abp Grzegorz Ryś, Dariusz Piórkowski SJ
To jedna z najbardziej kontrowersyjnych kwestii w wierze. Miłosierny Bóg, który za dobro wynagradza, a za zło karze? Posłuchaj rozmowy, której uczestnicy mierzą się m.in. z tym trudnym pytaniem.
To jedna z najbardziej kontrowersyjnych kwestii w wierze. Miłosierny Bóg, który za dobro wynagradza, a za zło karze? Posłuchaj rozmowy, której uczestnicy mierzą się m.in. z tym trudnym pytaniem.
Człowiek dobrze się czuje w ciemności, czyli w grzechu, również dlatego, że daje mu ona jakiś rodzaj przyjemności. Ciągle popełniamy grzechy, za które równocześnie żałujemy i nie żałujemy.
Człowiek dobrze się czuje w ciemności, czyli w grzechu, również dlatego, że daje mu ona jakiś rodzaj przyjemności. Ciągle popełniamy grzechy, za które równocześnie żałujemy i nie żałujemy.
Bóg nie czuje się dobrze na gruzach. Woli budowę. Jego ostatnim słowem nie jest obrażenie się na ludzi albo pozostawienie ich w świętym spokoju.
Bóg nie czuje się dobrze na gruzach. Woli budowę. Jego ostatnim słowem nie jest obrażenie się na ludzi albo pozostawienie ich w świętym spokoju.
Przemienienie pokazuje, że już coś się zaczęło, ale jeszcze nie doszło do końca. Po drodze trzeba zmierzyć się z cierpieniem, by je uleczyć. Ale nie jest to każdy rodzaj cierpienia.
Przemienienie pokazuje, że już coś się zaczęło, ale jeszcze nie doszło do końca. Po drodze trzeba zmierzyć się z cierpieniem, by je uleczyć. Ale nie jest to każdy rodzaj cierpienia.
Jestem przekonany, że fascynacja egzorcyzmami to pułapka, która ma skupić wierzących na spektakularnych przejawach działania złego i przyćmić ich czujność na ukryte pokusy.
Jestem przekonany, że fascynacja egzorcyzmami to pułapka, która ma skupić wierzących na spektakularnych przejawach działania złego i przyćmić ich czujność na ukryte pokusy.
Do czego wzywa Jezus, gdy na początku swojej działalności mówi: "Wierzcie w Ewangelię, czyli Dobrą Nowinę"? Czy tylko do tego, by coś niewiarygodnego uznać za wiarygodne?
Do czego wzywa Jezus, gdy na początku swojej działalności mówi: "Wierzcie w Ewangelię, czyli Dobrą Nowinę"? Czy tylko do tego, by coś niewiarygodnego uznać za wiarygodne?