Tych trzech form grzechu nie można lekceważyć. Najgorszy jest grzech z premedytacją

Tych trzech form grzechu nie można lekceważyć. Najgorszy jest grzech z premedytacją
Fot. Egor Myznik / Unsplash
Facebook.com / mł

Grzechy podlegają rozróżnieniu i rozeznawaniu. Czymś zupełnie innym od wady jest grzech popełniony ze słabości. Człowiek niczego nie obmyśla, nie planuje, nie "kontempluje" grzechu, który zamierza uczynić. Grzechy ze słabości nie są wadą, bo nie ma tej determinacji, złej woli - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ na swoim Facebooku. 

Czym jest wada charakteru? 

"Biada tym, którzy planują nieprawość i obmyślają zło na swych łożach!"(Mi 2, 1) Uderzają te czasowniki, których używa tutaj prorok. Tak naprawdę mówi on o tym, co w moralności nazywamy wadą, kiedy to człowiek staje się twórczy w czynieniu zła. Podobnie jak człowiek cnotliwy. Podobnie, bo jednak wada nie zakorzenia się tak głęboko, by nie można było z niej wyjść. Tylko cnoty są trwałe, stają się częścią człowieka. W cnocie stajemy się kreatywni i pełni inwencji w czynieniu jakiegoś dobra. Zarówno w wadzie, jak i w cnocie człowiek obmyśla, planuje, szuka odpowiednich środków do zdobycia bądź czynienia tego, czego pragnie. Różnica polega na intencji i celu.

To najczęstszy powód grzechu ze słabości

Grzechy też podlegają rozróżnieniu i rozeznawaniu. Czymś zupełnie innym od wady jest grzech popełniony ze słabości. Człowiek niczego nie obmyśla, nie planuje, nie "kontempluje" grzechu, który zamierza uczynić. Grzechy ze słabości nie są wadą, bo nie ma tej determinacji, złej woli, ale jest słaba wola. Najczęściej grzechy ze słabości wynikają z braku panowania nad naszymi cielesnymi pragnieniami: jedzenia, picia, seksu. Nie potrafimy zapanować nad uczuciami. Ponosi nas, chociaż wcale nie chcemy, aby nas poniosło.

Dzisiaj dochodzi jeszcze jedna kategoria, która bardzo osłabia człowieka i zabiera mu dużo energii, chociaż on sam tego nie "obmyśla" i "nie planuje". To różnego rodzaju uzależnienia. Tutaj z pozoru wydaje się, że człowiek chce i planuje, no bo przecież ciągle robi to samo. Ale współczesna nauka potwierdza, że wcale tak nie jest. Wola człowieka jest drastycznie osłabiona. W uzależnieniu człowiek ucieka przed czymś, szuka w swojej słabości i niemocy ulgi. W szerokim sensie to też jest grzech, ale nie ma w nim winy. Grzech jako chybianie celu. Kto z nas, jeśli chce strzelać z łuku czy broni do tarczy, planuje z góry, aby nie trafić do niej? Po prostu trafia lub nie trafia. W uzależnieniu trzeba więc pytać, co chce uzyskać człowiek, dlaczego nie trafia.

DEON.PL POLECA

Najgorszy jest grzech z premedytacją

Najgorszy jest grzech z premedytacją, grzechy ze słabości często po prostu musimy znosić, choćby po to, by uwierzyć, że jesteśmy kochani z tymi brakami i niedoskonałościami, i abyśmy uczyli się się współczucia i miłosierdzia wobec innych. Ale grzechy ze słabości wzywają nas do pracy nad cnotą, której nam brakuje. Uzależnienia należy leczyć. Wszystkie trzy formy grzechu (nawet jeśli nie ma w nim winy) osłabiają człowieka i czynią go mniej zdolnym lub niezdolnym do miłości. Nie można żadnego z nich lekceważyć. Ale na pewno grzechy ze słabości i uzależnienia (jeśli człowiek próbuje z nimi coś robić) wymagają od niego więcej cierpliwości, łagodności i wyrozumiałości. Grzechy wady w pewnym sensie są najtrudniejsze do przezwyciężenia. Czynią serce coraz bardziej zatwardziałym i nieczułym.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Dariusz Piórkowski SJ

Eucharystia w naszym życiu nigdy się nie kończy

Dla jednych nużąca praktyka, dla innych – uciążliwy obowiązek do spełnienia. Wielu z nas nie rozumie dziś istoty Eucharystii i nie dostrzega jej związku z tajemnicą Kościoła.

...

Skomentuj artykuł

Tych trzech form grzechu nie można lekceważyć. Najgorszy jest grzech z premedytacją
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.