Niewierzący są wśród nas

ks. Artur Stopka

Mniej więcej dziesięć lat temu jeden z polskich katolickich tygodników zamieścił opis liczącej niespełna 3 tys. wiernych parafii. Tekst nosił tytuł: "Niewierzących nie ma" i był skróconą wersją słów proboszcza "U nas niewierzących nie ma".

Pięć lat wcześniej Konferencja Episkopatu Polski przyjęła dokument zatytułowany "Niewierzący w parafii. Sugestie duszpasterskie", przygotowany przez funkcjonujący w jej strukturach Komitet ds. Dialogu z Niewierzącymi. Dość długi tekst, zaczynający się od słów "Coraz częściej spotykamy się ze zjawiskiem niewiary", nie spotkał się z przesadnie ciepłym przyjęciem w Kościele katolickim w Polsce.

Od wielu lat jestem członkiem Komitetu ds. Dialogu z Niewierzącymi, działającego w ramach Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Dialogu Religijnego. Moje nazwisko do dziś widnieje w jego składzie na stronie episkopat.pl. Uczestniczyłem w jego pracach ze zmiennym zaangażowaniem (mea pulpa, mea pulpa, mea maxima pulpa). Między innymi ze względu na problemy, jakie pojawiły się u mnie w kwestii tożsamości, sensu i celów tego gremium. Jako symboliczną odbieram liczebność Komitetu. Dwa pozostałe, wchodzące w skład zajmującej się dialogiem religijnym Rady KEP (Komitet ds. Dialogu z Judaizmem oraz Komitet ds. Dialogu z Religiami Niechrześcijańskimi) są dwukrotnie, a nawet trzykrotnie liczniejsze.

DEON.PL POLECA

Właśnie dowiedziałem się, że Komitet, w skład którego wchodzę, ma od niedawna nowego przewodniczącego. Został nim biskup pomocniczy diecezji pelplińskiej Wiesław Śmigiel, który w tych dniach udzielił Katolickiej Agencji Informacyjnej wywiadu. Bardzo ważnego wywiadu.

Bp Śmigiel zauważył m. in.: "Jesteśmy trochę uśpieni tym, że może w naszej parafii relacje z niewierzącymi to nie jest najważniejsze zadanie duszpasterskie. Ale ten problem jest bliski, musimy się na niego przygotować. On już jest, a będzie coraz większy". To niezwykle istotne spostrzeżenie. W przywołanych wyżej "Sugestiach duszpasterskich" przytoczono wyniki badań przeprowadzonych wśród młodzieży szkół ponadpodstawowych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego w 1996 roku. Wyciągnięto z nich wniosek, że zjawisko niewiary stało się w Polsce jednym z poważnych problemów duszpasterskich. "Rzeczą konieczną staje się więc wprowadzenie do naszego programu duszpasterskiego problematyki ewangelizacji ludzi niewierzących, a także zwrócenie uwagi na problem stosunku do niewierzących w kontaktach pastoralnych. Nie bez znaczenia jest także sprawa działań zmierzających do zahamowania procesu odchodzenia ludzi od wiary" - czytamy w dokumencie.

Przebadani w roku 1996 młodzi są dziś ludźmi w średnim wieku. Bp Śmigiel wskazał, że to właśnie w tej grupie wiekowej jest najwięcej niewierzących. Stwierdził, że Kościół i wiara nie są wśród nich modne. Że żyją i funkcjonują w środowiskach, w których lepiej wiary nie manifestować, a Kościół kontestować.

W wywiadzie z bp. Śmiglem, nowym przewodniczącym Komitetu ds. Dialogu z Niewierzącymi, moją uwagę przykuła odpowiedź na pytanie "Czy celem dialogu z niewierzącymi miałoby być ich nawracanie?". Przypomniała mi się rozmowa z pewnym znaczącym w życiu Kościoła w Polsce duchownym, który słysząc o potrzebie dialogu otrząsnął się jak pies po kąpieli i krzyknął z naciskiem: "Chrystus nie powiedział ‘dialogujcie’, tylko polecił nawracać". Bp Śmigiel powiedział, że celem dialogu z niewierzącymi powinna być raczej "dyskretna ewangelizacja". Że nie wolno być nachalnym ani rozmawiać z pozycji kogoś lepszego. A także, że trzeba niewierzących słuchać.

Niewierzący żyją wśród nas. Mało tego. Spotykamy ich raz po raz przy okazji różnych kościelnych wydarzeń, takich jak pierwsza Komunia święta, chrzest, pogrzeb. Przychodzą do kancelarii parafialnej załatwiać rozmaite formalności, dotyczące ich krewnych. To właśnie w tych sytuacjach bardzo często pojawia się pierwsza po latach okazja do "dyskretnej ewangelizacji", do podjęcia z nimi rozmowy. Pytanie, jak często jest ona wykorzystywana.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niewierzący są wśród nas
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.