Nigdy nie uznawaliśmy gejów za kryminalistów
Jezuicki tygodnik "America" zaprotestował przeciwko wprowadzaniu praw karzących więzieniem za okazywanie orientacji homoseksualnej. "Chrześcijańska troska o zachowanie tradycyjnej instytucji małżeństwa nie może usprawiedliwiać podejmowania takich kroków karnych" - czytamy w amerykańskim magazynie katolickim.
W edytorialu opublikowanym 25 lutego 2014 i zatytułowanym "When the Law is a Crime" redaktorzy odnoszą się do konkretnych przypadków. W Ugandzie prezydent podpisał niedawno ustawę, która karze więzieniem (od 14 lat do dożywocia) nie tylko za utrzymywanie relacji homoseksualnych ale również za przyznanie się do trwania w związku jednopłciowym. Nigeria już wcześniej wprowadziła prawo, które przewiduje 10 lat więzienia dla tych którzy "wprost lub nie wprost" publicznie manifestują swój związek homoseksualny.
Według autorów pisma takie rozwiązania prawne są sprzeczne z katolicką nauką. Wprost wykraczają poza nauczanie Katechizmu, który wobec osób homoseksualnych każe wiernym unikać "jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji" oraz traktować je "z szacunkiem, współczuciem i delikatnością".
Z podobnymi głosami występowali też ostatnio katoliccy hierarchowie. Gdy w Indiach powstał spór o prawo karzące 10-letnim więzieniem za trwanie w jednopłciowych związkach, jednoznacznie wypowiedział się kard. Oswald Gracias. "Jako chrześcijanie wyrażamy pełen szacunek dla homoseksualistów. Kościół katolicki jest przeciwny uznawaniu małżeństw homoseksualnych, ale naucza, że homoseksualiści mają tę samą godność przynależną każdej ludzkiej istocie i potępia wszelkie formy niesprawiedliwej dyskryminacji" - powiedział hierarcha, który dziś jest członkiem Rady Kardynałów, czyli tak zwanej grupy G8.
Dodał jeszcze, że Kościół jest przeciwny kryminalizacji osób homoseksualnych, ponieważ "nigdy nie uznawaliśmy gejów za kryminalistów". "America" przypomina również wystąpienie delegacji Stolicy Apostolskiej w ONZ z grudnia 2009 roku. Tam też padły słowa potwierdzające, że Kościół przeciwstawia się "wszystkim formom przemocy i dyskryminującym rozwiązaniom prawnym" skierowanym przeciwko osobom homoseksualnym.
Istnieje ogromna różnica pomiędzy uznawaniem aktów homoseksualnych za obiektywnie nieuporządkowane a domaganiem się kary więzienia za trwanie w związku jednopłciowym. Tak samo jak pomiędzy uznawaniem rozwodu za coś złego a pomysłem by karać więzieniem rozwodników. Kościół słusznie walczy o tradycyjnie pojęte małżeństwo i je stawia za wzór dla swoich wiernych. Ale naszą wspólną odpowiedzialnością, jako chrześcijan, jest stawanie zawsze po stronie krzywdzonych. W tej konkretnej sprawie - aktów kryminalizacji związków jednopłciowych - powinniśmy stanąć po stronie homoseksualistów.
Nie oznacza to luzowania nauki Kościoła. Oznacza raczej tę wyjątkową wartość chrześcijaństwa, które ma odwagę bronić godności każdego człowieka, nawet jeśli ten żyje inaczej niż byśmy tego sobie życzyli.
Skomentuj artykuł