Od kiedy jest nam po drodze z marksizmem?

Donald Trump. Fot. Depositphotos

Wynik wyborów w USA stworzył całkowicie nową sytuację dla świata, otwierając rok 2025 w niepewności nadchodzących zmian. Gros mediów promował Kamalę Harris, nie dając Trumpowi żadnych szans. Podobnie jak w 2020, kordony celebrytów wyrażały poparcie dla kandydatki, która zasłynęła z najgłupszych wypowiedzi w amerykańskiej historii wyborczej, okraszając swoją paplaninę śmiechem hieny (określenie z mediów amerykańskich).

Truizmem jest dziś mówienie, że media nie są obiektywne, manipulują informacjami przez ich selekcję, wyolbrzymianie, przemilczanie czy stosowanie bezczelnych kłamstw. Wszyscy o tym wiedzą i każdy twierdzi, że posiada zdolność oddzielenia ziarna od plew. Media tworzą dom z piernika, do którego w dobrej wierze wchodzą Jaś z Małgosią. Wielu uważa, że problem zwiedzenia przez przekaz medialny rozwiązuje właściwa edukacja ucząca krytycyzmu. Nic tego nie potwierdza. Ludzie bardzo dobrze wykształceni bezkarnie kłamią na oczach milionów, a autorzy przekazów wierzą we własne kłamstwa. Skuteczność przejawia się w tym, że zmanipulowani, w tym dobrze wykształceni ludzie wierzą, że dzięki krytycznemu myśleniu są odporni na propagandę.

Warto zwrócić uwagę na język, jaki stosowały konkurujące ugrupowania w czasie wyborów w USA. Nie brak symetrystów, którzy twierdzą, że każda ze stron mówiła to samo, ale nie wydaje mi się. Media republikańskie nagłaśniały wpadki Bidena i żenującą bezradność Harris. Jednak prawdziwy koncert kreatywnych zniewag bez konsekwencji należy do lewicy. Trump był nazywany śmiertelnym zagrożeniem dla demokracji, największym wrogiem USA, gwałcicielem, idiotą, rasistą, przestępcą, dyktatorem, mizoginem, białym supremacjonistą i – oczywiście – nazistą i Hitlerem. Podobnie jak w 2016, tak i teraz wielu celebrytów z nieukrywaną satysfakcją deklarowało, że Trump nigdy nie zostanie prezydentem.

Nie należy wymądrzać się w sprawie obcej polityki. Jednak echa tej amerykańskiej docierają do Polski i wielu analizuje możliwe kierunki rządów 47. prezydenta USA. Mnie dziwią wypowiedzi katolików, którzy bez cienia krytycyzmu powielają lewicową narrację, okraszając ją odwołaniem do chrześcijańskich wartości. Od kiedy jest nam po drodze z marksizmem? Co daje prawo do pozytywnej oceny Bidena i kojarzenia Trumpa jedynie z  nacjonalizmem, rasizmem i tyranią? Do polityki, w tym amerykańskiej, należy podchodzić z ostrożnością i powtarzanie propagandy jednej ze stron jest mentalnym barbarzyństwem.

Odniosę się tylko do jednego problemu. Słyszymy apele o ewangeliczne miłosierdzie wobec uchodźców. Dokładnie tak samo mówiła Angela Merkel, która otwierając szeroko drzwi Europy na napływ imigrantów apelowała do chrześcijańskiej powinności. Są bowiem takie sytuacje, gdy laicka Europa przypomina sobie o chrześcijanach i ustala co jest naszym obowiązkiem. Rozumiem jak najbardziej. Wszak największym przykazaniem jest to dotyczące miłości. Sprawa jest jednak złożona w praktyce. Zanim podpiszę się pod apelem o otwarcie granicy, chciałbym przytoczyć niektóre dane dotyczące sytuacji w USA, powstałej w ciągu 4 latach rządów drugiego w historii katolickiego prezydenta. Może fides spotka się z ratio.

W okresie, o którym mowa, granice (południową z Meksykiem, północną z Kanadą i portowe) przekroczyło ponad 12 mln ludzi. Głównie są to Latynosi, ale odnotowano też niespotykane wcześniej grupy, m.in. 46 tys. Chińczyków i 27 tys. Rosjan w wieku poborowym. Mniejsze, ale podobne grupy młodych mężczyzn napłynęły z Turcji, Syrii, Iranu i Iraku. Tożsamość tych migrantów często nie zostaje potwierdzona, bo w wielu krajach nie ma baz danych przestępców, a inne nie udzielają takich informacji. Agencje pod rządami Bidena nie robiły migrantom testów DNA.

Granicę południową przekroczyło ok. 340 tys. dzieci bez opiekunów. Agencje powołane do ich monitoringu, mimo prób, straciły kontakt z 300 tys. takich dzieci (sic!). Dwóch agentów bezpieczeństwa zeznawało niedawno przed komisją kongresową twierdząc, iż większość z tych dzieci trafiła do prostytucji i prac fizycznych (głównie budowlanych), część już nie żyje (handel organami), a część ma się zapewne dobrze. Agentka, która wcześniej starała się nagłośnić sprawę, została zwolniona z pracy.

Duża część z 12. milionowej grupy imigrantów to kobiety. Według oficjalnych statystyk 31% z nich zostało zgwałconych przez gangi zajmujące się przemytem. Ponad pół miliona z grupy nielegalnych migrantów to członkowie karteli, które przeniosły do USA te same metody, jakie są stosowane choćby w Meksyku, terroryzując dzielnice poszczególnych miast i biznesy. Stopień bezkarności i bierności policji pacyfikowanej przez lewicowych gubernatorów jest porażający. W Stanach odnotowano już tysiące zabójstw, gwałtów, pobić, kradzieży ze strony nowoprzybyłych. Oczywiście można powiedzieć, że te zjawiska istnieją i bez migracji. Trzeba jednak wziąć je pod uwagę, podobnie jak katastrofalny stan przestrzeni publicznej w miastach Kalifornii, w Nowym Jorku i innych. Łatwo znaleźć te i inne alarmujące dane, jak i zapoznać się z filmikami z ulic San Francisco.

Wrażliwi i zatroskani głosiciele „chrześcijańskiego” miłosierdzia  nie mierzą się z tą stroną problemu, bo złożoność nie pasuje do prostych rozwiązań, które są warunkiem dobrego samopoczucia etycznego wirtuoza. Przytaczanie danych jest objawem ksenofobii, obskurantyzmu i sprzeniewierzania się Ewangelii. Powtarzający slogany lewackich mediów robią to zapewne w dobrej wierze. Zatem prezydent Biden, który osłabił USA ekonomicznie i militarnie, który wprowadził tęczową agendę na wszystkie szczeble administracji i wzmocnił przemysł aborcyjny, będzie oceniany jako szlachetny przywódca liberalnej demokracji, podczas gdy Trump będzie populistą, oszołomem i zagrożeniem dla świata. Nie wiem dlaczego znakiem autentyzmu chrześcijańskiego ma być bezrozumność.

ks. Andrzej Sarnacki SJ

Dr hab., prof. Uniwersytetu Ignatianum w Krakowie.
Zajmuje się problematyką kultury i religii, a także duchowością i zarządzaniem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Od kiedy jest nam po drodze z marksizmem?
Komentarze (13)
KS
~Krzysztof Sz
9 stycznia 2025, 11:17
Autor najwyraźniej nie słyszał o platformie X (Twitterze), należącej do Elona Muska. Tak tak, to on właśnie zainwestował w Trumpa gigantyczne pieniądze. Tam właśnie można opublikować dowolnego fake newsa, bo Musk po przejęciu Twittera zlikwidował mechanizmy weryfikacji wpisów. W trakcie kampanii sam wspierał Trumpa swoimi postami, które "mijały się z prawdą", a także osobiście na wiecach wyborczych. I się opłaciło - teraz w sumie jest przy władzy. Pozdrawiam.
CT
~CzyWszystkoJest TakieOczywiste?
9 stycznia 2025, 10:37
Od kiedy jest nam po drodze z imperializmem? Wskazal ksiadz, slusznie, na wiele wewnetrzych problemow w USA. Zgodze sie rowniez, co do przyczyn i powodow "nic nie robienia". Niemniej jednak, nie rozumiem ksiedza peanow na czesc pana Trumpa. Jakos malo mowi on i jego wspolpracownicy, o programie rozwiazywania problemow wewnetrzych swojego kraju (za to odwraca uwage swoich wyborcow) i "szczeka" u drzwi innych krajow (Kanada, Dania itp). Czy przyszly prezydent USA proponuje moze Grenlandii niepodleglosc? Raczej nie, chodzi o zamiane jednego kolonizatora na drugiego i rabowanie w zgodzie z przykazaniem "drill, baby, drill". Co do wspominanych w artykule katolikow. Uogolniajac, "tu i teraz" na calym swiecie - to obraz chrzescijanskiej porazki, "bezradnosci i nic nie robienia", "ukochania swietego spokoju", co nijak ma sie do milosci do Boga i czlowieka, tresci Ewangelii, madrosci, rozumu, odwagi. Katolik, czesto pozostawia po sobie tylko syf, ale do oglaszania sie "swietym" jest pierwszy.
AG
~Adam Giełażyn
9 stycznia 2025, 09:51
DEKRET OGÓLNY W SPRAWIE WYSTĘPOWANIA DUCHOWNYCH...W MEDIACH Konferencja Episkopatu Polski 20 kwietnia 2023 r. Pkt.4 ,,Wypowiadający się w mediach duchowni,osoby konsekrowane i członkowie stowarzyszeń życia apostolskiego powinni pamiętać,że są powołani do głoszenia nauki Chrystusa,a nie własnych opinii i pogladów,zwłaszcza takich,które mogą spowodować zamęt zgorszenie,wprowadzać podziały lub wywoływać negatywne emocje oraz do tego,by wiara i obyczaje wiernych nie doznały uszczerbku.''
RG
~R G
9 stycznia 2025, 00:11
130 mln dolarów dla prostytutki za milczenie… to będzie symbol tej prezydentury. I tego prawicowego zbawienia świata przed uchodźcami
JW
~Jasiu Wendrowniczek
8 stycznia 2025, 21:41
Bardzo dobrze napisane
TT
~Tomasz Tomasz
8 stycznia 2025, 20:28
Każdy przeciwnik jakiejś wyważonej polityki migracyjnej to marksista. Nie spodziewałem się tego po jezuicie z tytułem profesorskim. Proszę podać statystyki i źródła tych wywodów a nie filmiki na YT. Fakt: liczba migrantow glownie z Ameryki Południowej rośnie lawinowo. Badania np American Immigration Council nie pokazują tej skali zjawisk co opisuje ksiądz. Proszę się wsłuchać w naczelnego jezuitę na świecie jeśli chodzi o miłosierdzie. A już nie mam pojęcia co ma wspólnego tęczowa agenda Bidena z migracją. Paranoja. Ciekawe do którego eleganckiego instytutu ignacjańskiego we Włoszech lub Hiszpanii ksiądz zwieje kiedy osamotniona (lewacka i tęczowa) Europa będzie się bronić przed Putinem kiedy Trump po aneksji Grenlandii zabierze zabawki z Ukrainy i spod Rammstein.
WG
~Witold Gedymin
8 stycznia 2025, 20:07
".., paplaninę śmiechem hieny" - może jakieś media i tak powiedziały, ale zastanawiam się dlaczego katolicki kapłan, dr hab., prof. Uniwersytetu Ignatianum w Krakowie to powtarza. I to powtarza na, zdawałoby się katolickim portalu. O reszcie wypowiedzi nie wspomnę..
RC
~Roman Czytelnik
8 stycznia 2025, 19:03
Aborcja pochłania rocznie ok 50 mln istnień ludzkich na świecie. Pani Harris i Biden wspierali i gwarantowali aborcję w USA, a Trump okreslany negatywnymi epitetami wpodczas swojej 1 kadencji decyzjami aborcję ograniczał. To fakty.
MN
Mariusz Nowak
8 stycznia 2025, 17:40
Ameryka chciała powrotu do normalności. Prawidłowy wybór!
RW
~Rafal Wysocki
8 stycznia 2025, 16:28
Ojej, czy ksiądz słuchał jakichkolwiek wystąpień wyborczych pana Trumpa w oryginale i w całości? Nie mogę sobie tego wyobrazić, inaczej bie napisałby Ksiądz tego artykułu.
AZ
~Alicja Z
8 stycznia 2025, 19:34
Wypowiedzi Trumpa rzeczywiście były oryginalne, a teraz jeszcze jego "plany" aneksji Grenlandii, Kanady czy Kanału Panamskiego są niesamowite.
AW
~Antoni Walter
8 stycznia 2025, 13:12
Brawo za głos rozsądku na Deonie.
J
~Julia ~
9 stycznia 2025, 13:32
Bluzg na uchodźców nazywasz głosem rozsądku? Serio?