Pamięć i beztroska

Pamięć i beztroska
Jacek Siepsiak SJ

Beztroskie podejście do pamięci (czy to w skali rodziny, czy społeczeństw) to często sposób na poniżanie i na kreowanie wroga.

"Pamiętamy!", "Nigdy ci tego nie zapomnę!" - takie wyrażenia mogą być pozytywne, ale mogą również zasmucać. Pamięć może służyć uczeniu się na błędach, a może i podsycać nienawiść. Historycy starają się dostarczyć nam obiektywnego materiału. Ale to, co my z nim zrobimy, to zupełnie inna bajka.

Od czego zależy smak naszej pamięci? Wydaje mi się, że od troski.

DEON.PL POLECA

Jeżeli pamięć dzieli, to wspólne troszczenie się przybliża. Papież Franciszek mówi o "ekumenizmie miłości". Tam, gdzie wspomnienia historycznych zaszłości wzmagają dystans, tam nie ma innego wyjścia z impasu, jak wspólne pomaganie, jak stanięcie ramię w ramię; pot, brud, zmęczenie i uśmiech, radość z bycia dla innych, wspólnego bycia… Wtedy pamięć otrzymuje inną perspektywę.

Nie chodzi oczywiście o to, byśmy instrumentalnie podchodzili do pomocy charytatywnej (dla spokoju sumienia). Ale jednym z owoców trudzenia się ramię w ramię może być troska o pamięć, czyli "obudzenie" wrażliwości, branie pod uwagę pamięci tych, z którymi razem pomagamy. Bo przecież beztroskie podejście do pamięci (czy to w skali rodziny, czy społeczeństw) to często sposób na poniżanie i na kreowanie wroga: "Bo wy zawsze…".

Taka beztroska prowadzi też do aplikowania niegdysiejszych rozwiązań do nowych kontekstów. Prostym przykładem jest tęsknota za wojną (jako przedłużeniem polityki) w epoce zagrożenia nuklearnego. Innym przykładem może być argumentacja z "Manifestu wiary" kard. Müllera (w spektakularny sposób odwołanego przez Franciszka ze stanowiska prefekta Kongregacji Nauki Wiary).

Kard. Kasper (też Niemiec) wskazał na wiele błędów w tym manifeście, m.in. wypomina mu, że gdy krytykuje papieskie zezwolenie na ewentualne przystępowanie do Komunii żyjących w powtórnych związkach, to cytuje nr 1457 Katechizmu Kościoła Katolickiego. Kasper zajrzał tam… i nic nie znalazł o ludziach w takich sytuacjach.

Jest tam więcej takich "zapomnień". Ale szczególnie niepokoi język. Kasper zauważył, że aluzje do Antychrysta i straszenie piekłem jako żywo zostały wyjęte z krytyki Marcina Lutra wobec ówczesnego papieża. Nie sądzę, by Müller chciał stać tam, gdzie "wtedy stał" Luter. Niestety, gdy beztrosko używamy pamięci, ryzykujemy śmieszność.

Papież Franciszek w ZEA wraz z muzułmanami zaapelował o troskę. Wspólna obrona wiary przed wykorzystywaniem jej przez terrorystów i nacjonalistów ma być budowana na wspólnym działaniu (np. na rzecz kobiet).

Gdy biskupi w 1965 wybaczali i prosili o wybaczenie, propagandzie reżimowej łatwo było ich krytykować. Po pomocy, jakiej doznaliśmy od Niemców w latach osiemdziesiątych, wybiórcze podejście do pamięci już niewielu przekonywało.

Jacek Siepsiak SJ - dyrektor naczelny Wydawnictwa WAM i redaktor naczelny kwartalnika "Życie Duchowe". Tekst ukazał się pierwotnie w Gazecie Krakowskiej

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pamięć i beztroska
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.