Śmierć jako game over

Wojciech Żmudziński SJ

Życie to nie teatr, to nie gra, to nie kolorowa maskarada - śpiewał w latach 70-tych Edward Stachura. A jednak każdy z nas po trosze gra przebierając się za kogoś kim nie jest. Ty i ja. Początek listopada jest okazją, by pomyśleć o tym finalnym momencie naszego życia, gdy każda gra skończy się definitywnie.

W co zwykle gramy, lub pogrywamy, za życia? Istnieją gry windykacyjne: będziesz musiał mi przyznać rację, ja ci pokażę, ja się jeszcze odegram. Są także gry hollywoodzkie: popatrz jaki jestem świetny, jak ładnie wyglądam, jak wspaniała rola mi się trafiła. I wreszcie bardzo popularna gra w kozła ofiarnego: gdyby nie ten rząd, gdyby nie te problemy, gdyby nie ty, moje życie byłoby piękne.

Chcemy być mądrzy, skuteczni, piękni i wpływowi, a gdy tacy nie jesteśmy to popadamy w przygnębienie lub rozstawiamy pionki do gry w kozła ofiarnego, by innych obarczyć winą za nasze klęski.

Jesteśmy mistrzami w wynajdywaniu przyczyn naszych niepowodzeń: gdyby nie masoneria, gdyby nie złe prawo, gdyby nie skąpy pracodawca, gdyby nie pazerność polityków... Im bardziej uważasz się za przegranego, tym więcej zła widzisz w otaczającym cię świecie. Po śmierci nikogo nie będzie interesowało, kto ci przeszkodził w drodze do pięknego, wartościowego życia, na nikim się już nie odegrasz i tylko przez krótki czas będziesz jeszcze ładnie i mądrze wyglądał ubrany odświętnie w drewnianej trumnie.

Dziwne są te nasze ziemskie gry. Faulujemy, by oskarżyć innych o prowokację. Prowokujemy, by wykazać czyjąś złą wolę. Kochamy przegrywać z czyjejś winy. To daje nam prawo do wymachiwania pięściami i rzucania błotem. W listopadowy wieczór, gdy gasną światła w oknach, a zapalają się znicze na mogiłach, opuszczamy na chwilę pięści i milkniemy pochyleni nad grobem członka naszej drużyny, który do gry już nie wróci.

Dziwny jest ten nasz ziemski teatrzyk, w którym bandytów i złodziei grają zawsze obcy. Swoisty Halloween z uśmiechającą się szatańsko dynią, do której zawsze należy strzelać. To taka odpustowa strzelnica z główkami naszych wrogów na patykach, taki bal przebierańców, na którym zdarcie komuś maski rzadko bywa wybaczane. Na szczęście wraz ze śmiercią ta gra się kończy. Nic więcej. Zaczyna się prawdziwe życie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Śmierć jako game over
Komentarze (63)
Q
quavasaki
22 listopada 2013, 17:30
Myśli w tekście jakkolwiek bardzo fajne i ujęcie literackie też całkiem ciekawe. Jednak jak się pisze bez serca, zdaje sie to tylko psu na budę.
T
tak
9 listopada 2013, 20:56
Współczuję Panu Autorowi świata w którym żyje. Świata kłamców, nieudaczników, mściwców, obłudników i im podobnych. Na szczęście to nie jest mój świat. Mój jest piękny, pełen miłości , miłosierdzia a także ludzi, którzy co prawda upadają , ale wstają bo chcą być lepsi. Nie dla siebie. Dla Boga.
V
Viki
6 listopada 2013, 22:28
A więc ci, którzy do "gry" nie weszli, funkcjonują w wersji "full life" :) I chwała Bogu!!! :))) Dziekuję tym, którzy potrafili patrzeć Bożymi oczyma, dziękuję Wam kochani za każde dobre słowo, za uśmiechy, lajki, szacunek, dobro a nawet za słoiczki z grzybkami:) Dzięki takim jak Wy, wersji "full life" nie zniszczy żadna maskarada ani żadne siły zła. Jesteście Aniołami :)) jesteście "na obraz Boga" :) (Pomyliłam z FB? tak. Wszak i tu wchodzą wierni i czekają). Głupio wygląda? Trudno:)))
PO
po owocach ich poznacie
6 listopada 2013, 16:29
Istnieje jeszcze stara, Ewangeliczna gra w faryzeusza. Samemu oceniam, będąc metodycznie ślepym - wypominając jednocześnie tym którzy widząc oceniają. Bo kto śmie widzieć, słyszeć i wyciągać wnioski - ten zasługuje tylko na kpinę i szyderstwo autora artykułu. Z tego by wynikało, że bandyci, zbrodniarze i niegodziwcy bez żadnego skrępowania uprawiający swój proceder z wymówką miłości i miłosierdzia są najgorliwszymi chrześcijanami. A obecny upadek cywilizacji największym osiągnięciem Kk. ...I tak w zasadzie wygląda dziś standard absurdalnego odwracania racjonalności nauki Kościoła wypowiedziami samych księży.  ...wilki w owczej skórze
DF
dr frankenstein
6 listopada 2013, 06:31
Bioenergetyczna terapia (tzw. Bioenergetyczna Analiza lub Bioenergetyka) jest formą "psychoterapii" która oparta jest na założeniu, że historia każdego człowieka objawia się w systemach energetycznych w ciele - cokolwiek to znaczy. I człowiek ma wpływ na rozkład tej energii. To nieweryfikowalne naukowo założenie jest podstawą wielu metod opartych na energii uzdrawiającej, w tym reiki, akupresura, akupunktura i dotyku kwantowym. B. istotna dla Lowena była kilkuletnia współpraca z Wilhelmem Reichem która zainspirowała go rozwinięciem jego idei energii życiowej. O samym Wilhelmie Reichu można poczytać tutaj: [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilhelm_Reich[/url] a o jego szaleństwach z energią "oregon" np. tutaj: [url]http://en.wikipedia.org/wiki/Orgone[/url] Następnym istotnym faktem jest, że bioenergetyka Lowena czerpiąc z reichowskiej wegetoterapii, jest systemem ćwiczeń opracowanym wspólnie z John C. Pierrakosem. Ów psychiatra, który w swoich badaniach posługiwał się medium pracował wspólnie z Lowenem nad koncepcją holistycznego widzenia człowieka w której prezentowali bioenergetyczne podejście do wymiaru duchowego - czyli ezoteryka czystej wody. Warto się też zpoznać z całą bibliografią polecaną na oficjalnej, więc uładzonej stronie polskiego oddziału bioenergetykalowena.pl [url]http://www.bioenergetykalowena.pl/strona/wyswietl/36[/url] gdzie polecany jest także film The Living Matrix - Nauka Uzdrawiania [url]http://www.youtube.com/watch?feature=pla<x>yer_em<x>bedded&v=ZIGBuvQn-sk[/url] oraz np. z forum Wolnego Bractwa Ezoterycznego Inholilem Ashara [url]http://transgresja.em8.pl/archiwa/www.inholilem.fora.pl/psychologia-w-praktyce,53/bioenergoterapia-lowena,572.html[/url]
5 listopada 2013, 23:15
Część druga mojego postu. Cyt. z księdza art. "A wiadomo, że dzisiaj dla wielu egzorcysta a nie biskup, egzorcysta a nie Stolica Apostolska, ma rację. Wydawałoby się, że bycie egzorcystą jest szczytem klerykalnej kariery. Posłuch gwarantowany" Przypominam , że Obecnie zgodnie z dokumentami Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów posługa egzorcyzmu uroczystego sprawowana może być wyłącznie na mocy specjalnego i wyraźnego zezwolenia miejscowego ordynariusza (zwykle biskupa diecezjalnego). Egzorcysta musi być księdzem odznaczającym się "pobożnością, wiedzą, roztropnością i nieskazitelnością życia, oraz specjalnie przygotowanym do tego zadania"(por. Kan. 1172 KPK). Prosze uszanować wybór biskupów i docenić ich inteligencję i roztropność w wyborze egzorcystów, bo nie wybierają "byle kogo".
5 listopada 2013, 23:05
Cytat z artykułu księdza: " Nie rozumiem, co mu się nie podoba w antypedagogice czy bioenergetyce Lowena, choć ma prawo mieć swoje zdanie. Nadużyciem jest jednak wypowiadanie swoich osobistych, bardzo subiektywnych osądów z pozycji autorytetu. A wiadomo, że dzisiaj dla wielu egzorcysta a nie biskup, egzorcysta a nie Stolica Apostolska, ma rację. Wydawałoby się, że bycie egzorcystą jest szczytem klerykalnej kariery. Posłuch gwarantowany" To ksiądz swoje artykuły pisze z pozycji autorytetu, więc powinien mieć ksiądz świadomość, jaki to może mieć wpływ na  nieugruntowanych w wierze chrześcijan! Relatywizując prawdę, jak i oznajmiając, że nie widzi ksiadz zła, tam gdzie ono jest, otwiera ksiądz furtkę złu ! Jeżeli kapłan, którego ludzie "czytają" mówi nie widzę tam zła, czy nie rozumiem co w tym złego, daje tym samym sygnał wiernym, że jest to bezpieczna droga , a tym samym choćby pośrednio zachęca ich do "spróbowania" !!! Zaprzecza ksiądz własnym słowom i nie umie. nie chce się ustosunkować. Ja nie mam czego prostować, bo każdy inteligentny człowiek umie wyciągać wnioski , a ja skomentowałm tylko to, co ksiadz napisał w swoim artykule. Uzsadanienie odnośnie sprzeczności Bioenergetyki Lowena jest w poniższym poście. Prosze więc po raz kolejny ustosunkować się i wypowiedzieć, dlaczego nie widzi ksiadz zła w rzeczach sprzecznych z Ewangelią i będących bałwochwalstwem?! Przykre jest to, że to właśnie księdza nie stać na konstruktywną dyskusję, wyjaśnienie, co "ksiadz miał na myśli", ale wręcz uczniowskie obrażanie się , że ktoś ośmiela się z księdzem nie zgadzać. W całej dyskusji nie podał ksiadz ani jednego argumentu, za to mnóstwo oskarżeń, że jestem kłamcą, moje zachowanie jest ohydne itd. Prosze się ustosunkwoac i wyjaśnić, a może zdoła mnie ksiądz przekonać, że to ja się mylę i Bioenergetyka Lowena nie jest zagrożeniem.
L
limes
5 listopada 2013, 22:37
Istnieje jeszcze stara, Ewangeliczna gra w faryzeusza. Samemu oceniam, będąc metodycznie ślepym - wypominając jednocześnie tym którzy widząc oceniają. Bo kto śmie widzieć, słyszeć i wyciągać wnioski - ten zasługuje tylko na kpinę i szyderstwo autora artykułu. Z tego by wynikało, że bandyci, zbrodniarze i niegodziwcy bez żadnego skrępowania uprawiający swój proceder z wymówką miłości i miłosierdzia są najgorliwszymi chrześcijanami. A obecny upadek cywilizacji największym osiągnięciem Kk. ...I tak w zasadzie wygląda dziś standard absurdalnego odwracania racjonalności nauki Kościoła wypowiedziami samych księży. 
V
Viki
5 listopada 2013, 21:48
...Droga Viki, mdli mnie, ale na pewno nie  z nienawiści, ale z powodu świadomości  istnienia zawiści w polskim kapłaństwie, kiedy niszczy się księdza dlatego, że informuje o zagrożeniach duchowych. I ksiądz, który to robi jednocześnie pochwala bioenergioterapię i nei widzi zagrożenia w religijnych praktykach Wschodu! Twoje słownictwo doskonale obrazuje Twój poziom intelektualny . Jeśli sądzisz, że łaska Boże nie jest tu potrzeban, to się mylisz. Z poważaniem. ... Na początku dyskusji był ten post, a ksiądz zmienia temat. Taaa. Sprostowania nie będzie. Uzasadnienia oszczerstw i szykan pod moim adresem też nie. Ale mamy w to miesjce epatowanie nadinteligencją... a grupa wiernych agnes czeka...
Wojciech Żmudziński SJ
5 listopada 2013, 21:46
To ksiadz zmienia temat, bo ja ten post zamieściłam prawie na początku dyskusji łącznie z cytatem z księdza artykułu, który ksiądz pominął . Prsozę się ustosunkwać dlaczego nie jest ksiądz przeciwko Bioenergetyce Owena aw swoim artykule "otwiera furtkę" do złębiania tejże metody... bo nie widzi ksiądz w tym nic złego. Wierni czekają na wyjaśnienie. Nie ma ksiadz do czynienia z ćwierćinteligentami, więc proszę szanować czytelników i wiernych i udzielić odpowiedzi dlaczego wprost nie sprzeciwia się ksiądz "filozofiom" sprzecznym z Ewangelią ? ... Znowu Pani kłamie i to naprawdę jest perfidne. Ja odezwałem się dopiero, gdy Pani rzuciła oszczerstwo, które powinna Pani jak najszybciej sprostować. Każdy może to zobaczyć czytając kolejne posty. Czekam na sprostowanie a potem bedziemy mogli dalej dyskutować jeśli wie Pani czym jest dyskusja. Ochydne jest to, co Pani robi.
5 listopada 2013, 21:34
To ksiadz zmienia temat, bo ja ten post zamieściłam prawie na początku dyskusji łącznie z cytatem z księdza artykułu, który ksiądz  pominął . Prsozę się ustosunkwać dlaczego nie jest ksiądz przeciwko Bioenergetyce Owena aw swoim artykule "otwiera furtkę" do złębiania tejże metody... bo nie widzi ksiądz w tym nic złego. Wierni czekają na wyjaśnienie. Nie ma ksiadz do czynienia z ćwierćinteligentami, więc proszę szanować czytelników i wiernych i udzielić odpowiedzi dlaczego wprost nie sprzeciwia się ksiądz "filozofiom" sprzecznym z  Ewangelią ?
Wojciech Żmudziński SJ
5 listopada 2013, 21:25
Księże Wojciechu, Zdaje się, że ksiądz pominął pewien ważny aspekt naszej rozmowy. Niw widzi ksiadz nic złego w BIOENERGETYCE Lovena, więc raz jeszcze przytaczam tylko kilka cytatów ze strony promującej powyższą "metodę". Prosze mieć cywilną odwagę i się ustosunkwoać dlaczego nie widzi ksiądz w tym nic złego biorąc pod uwagę oczywiste sprzeczności z Ewangelią. Wszystkie cytaty pochodzą ze strony bioenergetyki Lowena. ..Kocham ciało, Kocham pracować z ciałem, Kocham patrzeć jak ciało rozkwita, Ciało jest moim życiem i ocaleniem, Ciało jest moim spełnieniem " [...] Ja wiem, że bioenergetyka też pana Lowena sprzeciwi się Bogu i pierwszemu przykazaniu. Czy ksiądz udaje, że nie widzi sprzeczności tejże bioenergetyki z nauką Kościoła? Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. ... Proszę nie zmieniać tematu, tylko sprostować skierowane wobec mnie oszczerstwo dotyczące zachęcania do bioenergoterapii.
5 listopada 2013, 21:10
Księże Wojciechu, Zdaje się, że ksiądz pominął pewien ważny aspekt naszej rozmowy. Niw widzi ksiadz nic złego w BIOENERGETYCE Lovena, więc raz jeszcze przytaczam tylko kilka cytatów ze strony promującej powyższą "metodę". Prosze mieć cywilną odwagę i się ustosunkwoać dlaczego nie widzi ksiądz w tym nic złego biorąc pod uwagę oczywiste sprzeczności z Ewangelią.  Wszystkie cytaty pochodzą ze strony bioenergetyki Lowena. ..Kocham ciało, Kocham pracować z ciałem, Kocham patrzeć jak ciało rozkwita, Ciało jest moim życiem i ocaleniem,  Ciało jest moim spełnieniem "    Dla chrześcijanina natomiast:        Jezus/Bóg jest moim życiem i ocaleniem Jezus/ Bóg jest moim spełnieniem "I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat sprzyja potajemnie Twojemu Pragnieniu"  (Paulo Coelho, propagator New Age) "Im bardzie się zbliżamy do naszych marzeń, tym bardziej Własna Legenda staje się jedyną prawdziwą racją bytu"  Co za własna legenda???? Nie jesteśmy sami sobie bogiem, prawdziwą racją bytu i naszego życia jest Jezus Chrystus! No i hit na koniec:  Złota myśl owegoż Lowena. "Ciało jest moim ocaleniem. Spełnieniem dla mnie jest życie życiem ciała i doświadczaniem energii w ciele. Uwieńczeniem życia i terapii jest bycie w prawdzie ze sobą. Ja dla mnie jest cielesnym Ja, jedynym Ja które kiedykolwiek poznamy. Zaufaj temu , kochaj to i bądź w prawdzie ze sobą… “ Powiedzmy, że po chcrześcijańsku poprawię tę wersję... Jezus jest moim ocaleniem. Spełnieniem dla mnie jest życie Jezusem i dowiadczeniem Ducha Świetego w ciele! Uwieńczeniem życia jest bycie w prawdzie w Jezusie (który jest Prawdą) . (...)Zaufaj (ja?) Zaufaj Jezusowi!!!! Ja wiem, że bioenergetyka też pana Lowena sprzeciwi się Bogu i pierwszemu przykazaniu. Czy ksiądz udaje, że nie widzi sprzeczności tejże bioenergetyki z nauką Kościoła? Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła.
GW
gra w faryzeusza
5 listopada 2013, 19:16
Istnieje jeszcze stara, Ewangeliczna gra w faryzeusza. Samemu oceniam, będąc metodycznie ślepym - wypominając jednocześnie tym którzy widząc oceniają. Bo kto śmie widzieć, słyszeć i wyciągać wnioski - ten zasługuje tylko na kpinę i szyderstwo autora artykułu. Z tego by wynikało, że bandyci, zbrodniarze i niegodziwcy bez żadnego skrępowania uprawiający swój proceder z wymówką miłości i miłosierdzia są najgorliwszymi chrześcijanami. A obecny upadek cywilizacji największym osiągnięciem Kk.
V
Viki
5 listopada 2013, 17:36
agnes777 I co? Sprostowanie nie istnieje? "Człowiek kościoła" rzuca błotem i pogardą z przekonaniem o słuszności i doniosłości swojej misji i metod? I to nie jest choroba psychiczna?
V
Viki
5 listopada 2013, 16:42
Pani Vicki, do postu wkradł się mały błąd, mam nadzieję, że teraz bez spejalnego tłumaczenia Pani zrozumie. Kopiuję poprawną wersję. Szanowna Pani Vicki. Jeżeli ktokolwiek żyje w wyimaginowanym świecie diagnoz itd, to jest to tylko i wyłącznie Pani, co również pokazuje Pani w swoich postach. P.S. W razie wymiotów pomaga aviomarin... albo "łazienka". Z poważaniem :) ... Myli się Pani, myśląc, że miałam zastrzeżenia co do poprawności składni i gramatyki. Chodzi o oczernianie w tak prymitywnym stylu, że nawet szkoda się odzywać. Proszę UZASADNIĆ swoją wypowiedź logicznie i merytorycznie, podając stosowne argumenty, oparte na napisanych przeze mnie wypowiedziach. Gdzie pokazałam to o co zostałam oskarżona? Bo zdaje się, że w perfidny sposób daje pani upust swojej frustracji, wydając z siebie jęki rannego odyńca.
G
Grzegorz
5 listopada 2013, 15:49
Księże, Bioenergetyka + terapia = bioenergoterapia. Tak trudno księdzu wyrazić swój pogląd odnośnie BIOENERGETYKI LOVENA , którą ksiądz wymienia w swoim artykule? Myślę, że czytający tu będą zainteresowania księdza poglądem na tenże temat. Pani Vicki, do postu wkradł się mały błąd, mam nadzieję, że teraz bez spejalnego tłumaczenia Pani zrozumie. Kopiuję poprawną wersję. Szanowna Pani Vicki. Jeżeli ktokolwiek żyje w wyimaginowanym świecie diagnoz itd, to jest to tylko i wyłącznie Pani, co również pokazuje Pani w swoich postach. P.S. W razie wymiotów pomaga aviomarin... albo "łazienka". Z poważaniem :) ... Biomasa - masa + energo + teraz - z + piana - na = bioenergoterapia
5 listopada 2013, 15:43
Księże, Bioenergetyka + terapia = bioenergoterapia. Tak trudno księdzu wyrazić swój pogląd odnośnie BIOENERGETYKI LOVENA , którą  ksiądz wymienia w swoim artykule? Myślę, że czytający tu będą zainteresowania księdza poglądem na tenże temat. Pani Vicki, do postu wkradł się mały błąd, mam nadzieję, że teraz bez spejalnego tłumaczenia Pani zrozumie. Kopiuję poprawną wersję. Szanowna Pani Vicki. Jeżeli ktokolwiek żyje w wyimaginowanym świecie diagnoz itd, to jest to tylko i wyłącznie Pani, co również pokazuje Pani w swoich postach. P.S. W razie wymiotów pomaga aviomarin... albo "łazienka". Z poważaniem :)
G
Grzegorz
5 listopada 2013, 15:38
Biosfera, biografia, biomasa, bioenergia, bioenergetyka i wiele innych bio- czy -energia, to wszystko są synonimy bioenergioterapii.
Wojciech Żmudziński SJ
5 listopada 2013, 15:24
Drogi księże, To chyba żart. Co to ma wspólnego z bioenergetyka Lowena?!? Wszystkie cytaty pochodzą z jednej ze stron promującej jego " metodę. Proszę się ustosunkwoać i powiedzieć wprost, dlaczego jest ksiądz przeciwko , albo dlaczego popiera? Proste. Szanowna Pani Vicki. Pani posty jeżeli ktokolwiek żyje w wyimaginowanym świecie diagnoz itd, to jest to tylko i wyłącznie Pani, co również pokazuje Pani w swoich postach. P.S. W razie wymiotów pomoga aviomarin... albo "łazienka". Z poważaniem :) ... Właśnie. Co to ma wspólnego? Oskarżyła mnie Pani o promowanie bioenergoterapii. Jeśli się Pani pomyliła, to proszę o sprostowanie. Czy to takie trudne powiedzieć: pomyliłam się, to nie prawda, że o.Żmudziński pochwala bioenergoterapię?
V
Viki
5 listopada 2013, 15:22
Szanowna Pani Vicki. Pani posty jeżeli ktokolwiek żyje w wyimaginowanym świecie diagnoz itd, to jest to tylko i wyłącznie Pani, co również pokazuje Pani w swoich postach. P.S. W razie wymiotów pomoga aviomarin... albo "łazienka". Z poważaniem :) ... Nie jestem w stanie ustosunkować się do bełkotu. Poziom intelektualny Pani wpisu jest powalający.
5 listopada 2013, 15:19
Drogi księże, To chyba żart. Co to ma wspólnego z bioenergetyka Lowena?!? Wszystkie cytaty pochodzą z jednej ze stron promującej jego " metodę. Proszę się ustosunkwoać i powiedzieć wprost, dlaczego jest ksiądz przeciwko , albo dlaczego popiera? Proste. Szanowna Pani Vicki. Pani posty jeżeli ktokolwiek żyje w wyimaginowanym świecie diagnoz itd, to jest to tylko i wyłącznie Pani, co również pokazuje Pani w swoich postach. P.S. W razie wymiotów pomoga aviomarin... albo "łazienka". Z poważaniem :)
V
Viki
5 listopada 2013, 15:04
Do agness777 Informacje o sobie przecież sama Pani wpisuje w komentarzach. Teraz zyskałam kolejne: niekonwencjonalna ciekawość i skłonność do wyimaginowanych diagnoz i obsesja projektowania własnych wyrzutów sumienia na innych (przynajmniej trzy). No i konkluzja nasuwa się sama. I żeby nie było, że to wyłącznie mój pogląd, to poinformuję Panią, że przeczytałam dzisiaj w jednym z mądrych artykułów na Deonie, iż tylko diabeł ciągnie w świat wyobrażeń, który nie istnieje... taki z Pani "spec" skaczący do rywalizacji a tego nie widzi? A te emotikony po co? Niechże już da Pani spokój, niedobrze się robi...
Wojciech Żmudziński SJ
5 listopada 2013, 15:03
Szanowny Księże, cytaty odnośnie bioenergetyki Lowena. Tak na początek, świadczące o grzechu przeciwko pierwszemu przykaznaiu, co jest niewyobrażalne, żeby chrześcijanin o tym nie wiedział. Wszystkie cytaty pochodzą ze strony bioenergetyki Lowena. ..Kocham ciało, Kocham pracować z ciałem, Kocham patrzeć jak ciało rozkwita, Ciało jest moim życiem i ocaleniem, Jezus/Bóg jest moim życiem i ocaleniem Ciało jest moim spełnieniem Jezus/ Bóg jest moim spełnieniem "I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat sprzyja potajemnie Twojemu Pragnieniu" (Paulo Coelho, propagator New Age) "Im bardzie się zbliżamy do naszych marzeń, tym bardziej Własna Legenda staje się jedyną prawdziwą racją bytu" Co za własna legenda???? Nie jesteśmy sami sobie bogiem, prawdziwą racją bytu i naszego życia jest Jezus Chrystus! No i hit na koniec: Złota myśl owegoż Lowena. Ciało jest moim ocaleniem. Spełnieniem dla mnie jest życie życiem ciała i doświadczaniem energii w ciele. Uwieńczeniem życia i terapii jest bycie w prawdzie ze sobą. Ja dla mnie jest cielesnym Ja, jedynym Ja które kiedykolwiek poznamy. Zaufaj temu , kochaj to i bądź w prawdzie ze sobą… “ Powiedzmy, że po chcrześcijańsku poprawię tę wersję... Jezus jest moim ocaleniem. Spełnieniem dla mnie jest życie Jezusem i dowiadczeniem Ducha Świetego w ciele! Uwieńczeniem życia jest bycie w prawdzie w Jezusie (który jest Prawdą) . (...)Zaufaj (ja?) Zaufaj Jezusowi!!!! I kto jest ignorantem? Na pewno nie ja. Za to wiem, że bioenergetyka też pana Lowena sprzeciwi się Bogu i pierwszemu przykazaniu. W jakie energie ksiądz wierzy?? Jest tylko Duch świety i szatan, upadłe stowrzenie. Naprawę trzeba wykładać podstawy teologii ? Czy ksiądz udaje, że nie widzi sprzeczności tejże bioenergetyki z nauką Kościoła? Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. Dobra rada. Z Panem Bogiem, ... Pytam się, co to ma wspólnego bioenergoterapią?
5 listopada 2013, 14:49
Do @viki. Ma Pani nadzwyczaj dużo "informacji" o mnie. :) A to niby skąd? Jakiś "rentgen" w komuterze, "objawienie" ? Czy po prostu obsesja wszechwiedzy i nieomylności , która pozwala osądzić innych Panią dopadła? :) Pozdrowienia.
V
Viki
5 listopada 2013, 14:42
Do agnese777 Nawiążę do powyższego tekstu, którego Pani nie zauważyła, rozplątując bezpardonowo awanturę w celu uprawiania prywatnych rozgrywek. Wchodząc w atmosferę opisanej maskarady, jakoś widzę Panią - nie w innej, ale w czarnej weneckiej masce z długim nosem (przeznaczonym do wtykania w sprawy innych) i z zielonymi oczami... a dla "urozmaicenia", przy bardziej nerwowych sytuacjach zakrywa sobie Pani tę maskę okładką Nowego Testamentu. Cóż taki obraz... mówią mi, że powinnam pisać... Wszelkie poufałości i życzenia proszę sobie darować, wyglądają cudacznie. A co do pani stylu - to wiem, że zawsze niektórym było Pani przyjąć krytyczne słowo od innych - i trzeba je było zawsze odrzucić z nawiązką. Nie mój problem.
5 listopada 2013, 14:31
Do @ viki No właśnie ten jad widac ciągle w Pani wypowiedziach. Naprawdę jest Pani sadystką, której to przynosi ulgę? Bo rozumiem, że z doświadczenia Pani pisze... Współczuję. Życzę miłego dnia, spokojnego.
V
Viki
5 listopada 2013, 14:25
Do @Viki Szanowna Pani,   "Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim /cnotom/ nie ma Prawa." (Ga 5,22-23 Biblia Tysiąclecia) ... Jakoś trudno dopatrzeć się tych cnót w Pani wypowiedziach. I wypraszam sobie zaburzone nadinterpretacje i adresowanie do mnie wypowiedzi świadczących o nie rozróżnianiu wyrażania negatywnych emocji od niepanowania nad nimi. Widać, że ma Pani ze sobą poważne problemy osobowościowe i z pewnością zaburzone weryfikowanie własnych wypowiedzi i osądów w odniesieniu do rzeczywistości. Tylko zaburzonemu sadyście miotanie jadem i odszczerstwami daje ulgę. A o żadne rady nie prosiłam - więc też sugerowałabym przepuścić przez filtr sumienia sposób postrzegania własnej osoby i jej roli względem konkretnych osób.
5 listopada 2013, 14:19
Szanowny Księże, cytaty odnośnie bioenergetyki Lowena. Tak na początek, świadczące o grzechu przeciwko pierwszemu przykaznaiu, co jest niewyobrażalne, żeby chrześcijanin o tym nie wiedział.  Wszystkie cytaty pochodzą ze strony bioenergetyki Lowena. ..Kocham ciało, Kocham pracować z ciałem, Kocham patrzeć jak ciało rozkwita, Ciało jest moim życiem i ocaleniem,   Jezus/Bóg jest moim życiem i ocaleniem Ciało jest moim spełnieniem              Jezus/ Bóg jest moim spełnieniem "I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat sprzyja potajemnie Twojemu Pragnieniu"  (Paulo Coelho, propagator New Age) "Im bardzie się zbliżamy do naszych marzeń, tym bardziej Własna Legenda staje się jedyną prawdziwą racją bytu"  Co za własna legenda???? Nie jesteśmy sami sobie bogiem, prawdziwą racją bytu i naszego życia jest Jezus Chrystus! No i hit na koniec:  Złota myśl owegoż Lowena. Ciało jest moim ocaleniem. Spełnieniem dla mnie jest życie życiem ciała i doświadczaniem energii w ciele. Uwieńczeniem życia i terapii jest bycie w prawdzie ze sobą. Ja dla mnie jest cielesnym Ja, jedynym Ja które kiedykolwiek poznamy. Zaufaj temu , kochaj to i bądź w prawdzie ze sobą… “ Powiedzmy, że po chcrześcijańsku poprawię tę wersję... Jezus jest moim ocaleniem. Spełnieniem dla mnie jest życie Jezusem i dowiadczeniem Ducha Świetego w ciele! Uwieńczeniem życia jest bycie w prawdzie w Jezusie (który jest Prawdą) . (...)Zaufaj (ja?) Zaufaj Jezusowi!!!! I kto jest ignorantem? Na pewno nie ja. Za to wiem, że bioenergetyka też pana Lowena sprzeciwi się Bogu i pierwszemu przykazaniu. W jakie energie ksiądz wierzy??  Jest tylko Duch świety i szatan, upadłe stowrzenie. Naprawę trzeba wykładać podstawy teologii ? Czy ksiądz udaje, że nie widzi sprzeczności tejże bioenergetyki z nauką Kościoła? Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. Dobra rada. Z Panem Bogiem,
5 listopada 2013, 13:59
Do @Viki Szanowna Pani,   "Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim /cnotom/ nie ma Prawa." (Ga 5,22-23 Biblia Tysiąclecia) Radzę się nad tym zastanowić, bo nieumiejętnośc panowania nad negatywnymi emocjami  jest najczęściej skutkiem zaburzeń psychicznych. Co do zagrożeń i znajomości psychologii... to czekam. jestem gotowa sie zmierzyć, a gwarantuję, że wiedze i doświadczenie mam. Radzę więc ważyć słowa.  Pozdrawiam serdecznie.
Wojciech Żmudziński SJ
5 listopada 2013, 13:57
Drogi księże, Poniżej cytat z księdza artykułu: "Nie rozumiem, co mu się nie podoba w antypedagogice czy bioenergetyce Lowena, choć ma prawo mieć swoje zdanie' Do tego zarzuca ksiądz, że nie wazny biskup, a egzorcysta itd., Trudno nei dopatrzeć się tutaj ironii. Prosze jednak pamiętać, że to biskupi wybierają egzorcystów i nikt sam się nim nie mianuje. Prosze zerknąc na poniższy cytat. Z księdza artykułu, ktoś kto nei ma pojęcia o egzorcyzmach i egzorcystach odczyta jasno, że to szarlatani , rodem z ciemnogrodu, którzy mamią ludzkość piekłem. Proszę uszanowac decyzje biskupów jak i ich inteligencję i rozptropnośc przy wyborze egzorcystów. Obecnie zgodnie z dokumentami Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów posługa egzorcyzmu uroczystego sprawowana może być wyłącznie na mocy specjalnego i wyraźnego zezwolenia miejscowego ordynariusza (zwykle biskupa diecezjalnego). Egzorcysta musi być księdzem odznaczającym się "pobożnością, wiedzą, roztropnością i nieskazitelnością życia, oraz specjalnie przygotowanym do tego zadania"(por. Kan. 1172 KPK). ... Do agnese777 Gdzie widzi Pani "bioenergoterapię" w zacytowanym zdaniu? Jeśli brakuje Pani wiedzy na jakiś temat, to lepiej się najpierw dowiedzieć co to jest "bioenergetyka Lowena" a nie rozgłaszać oszczerstwa. Czytając Pani wypowiedzi ktoś mógłby myśleć, że mówi Pani o moich poglądach. Tak nie jest niemal we wszystkim, co Pani pisze. Przemawia przez Panią arogancja i ignoracja. Z powodu tej ostatniej - wybaczam.
V
Viki
5 listopada 2013, 13:49
 Twoje słownictwo doskonale obrazuje Twój poziom intelektualny . Jeśli sądzisz, że łaska Boże nie jest tu potrzeban, to się mylisz. Z poważaniem. ... Słownictwo, metody i motywy jego dobierania, to sprawa złożona. Służy też ( w tym wypadku) do wyrażania emocji, ktorych (akurat) nabyłam po przeczytaniu Twjego komentarza i dobrałam je jak najbardziej starannie, a nawet zbyt subtelnie. Ale to dla niektórych czarna magia, bo wytrenowali miotanie jadem i jakiekolwiek słownictwo im podejdzie - tak jad zawsze doleci do upatrzonej ofiary. Znajomość podstaw psychologii  i zagrożeń - żadna, ale głos donośny...
5 listopada 2013, 13:22
P.S. do wczesniejszego komentarza. W jednym ze swoich artkułów wyśpiewającym egzorcystów zarzucał Ksiądz, że widzą zło w przedmiotach, ćwiczeniach fizycznych, kadzidełkach itd. Jest to ogromne uogolnienie i spłycenie. Wybiórczość i robienie z egzorcystów nawiedzonych fanatyków. Moze zamiast walki z egzorcystami warto by się zająć podnoszeniem poziomu wiedzy religijnej/ duchowej u wiernych, bo jak na razie robi to tylko pismo "Egzorcysta" i  literatura zagraniczna, jak chociażby ksiązki Gabriele Amortha , albo po prostu Ksiądz sobie nie zdaje sprawy w jakie "bagno" wchodzi młodzież idąc do wóżek, zamawiając klątwy, za które płaca grube pieniądze itd.  odnośnie tych "niegroźnych" technik wschodnich, medytacji, kadzidełek i innych polecam wywiad z kimś, kto doświadczył tego na własnej skórze.  http://www.youtube.com/watch?v=nwuxVWT3M78
5 listopada 2013, 13:07
Drogi księże, Poniżej cytat z księdza artykułu: "Nie rozumiem, co mu się nie podoba w antypedagogice czy bioenergetyce Lowena, choć ma prawo mieć swoje zdanie' Do tego zarzuca ksiądz, że nie wazny biskup, a egzorcysta itd., Trudno nei dopatrzeć się tutaj ironii. Prosze jednak pamiętać, że to biskupi wybierają egzorcystów i nikt sam się nim nie mianuje. Prosze zerknąc na poniższy cytat. Z księdza artykułu, ktoś kto nei ma pojęcia o egzorcyzmach i egzorcystach odczyta jasno, że to szarlatani , rodem z ciemnogrodu, którzy mamią ludzkość piekłem. Proszę uszanowac decyzje biskupów jak i ich inteligencję i rozptropnośc przy wyborze egzorcystów. Obecnie zgodnie z dokumentami Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów posługa egzorcyzmu uroczystego sprawowana może być wyłącznie na mocy specjalnego i wyraźnego zezwolenia miejscowego ordynariusza (zwykle biskupa diecezjalnego). Egzorcysta musi być księdzem odznaczającym się "pobożnością, wiedzą, roztropnością i nieskazitelnością życia, oraz specjalnie przygotowanym do tego zadania"(por. Kan. 1172 KPK).
Wojciech Żmudziński SJ
5 listopada 2013, 12:48
@agnese777 Musi cie straszliwie mdlić z zawiści i nadmiaru jadu, skoro musisz się zerzygać nawet na portalu. Skoro nawet lawiny sprzeczności logicznych we własnej wypowiedzi nie widzisz, to już pewnie skutki paraliżującego lęku na samą mysl o możliwości opuszczenia wspomnianej w tekście maskarady. I nie wiem co łaska Boska ma z tym wspólnego. ...Droga Viki, mdli mnie, ale na pewno nie z nienawiści, ale z powodu świadomości istnienia zawiści w polskim kapłaństwie, kiedy niszczy się księdza dlatego, że informuje o zagrożeniach duchowych. I ksiądz, który to robi jednocześnie pochwala bioenergioterapię i nei widzi zagrożenia w religijnych praktykach Wschodu! Twoje słownictwo doskonale obrazuje Twój poziom intelektualny . Jeśli sądzisz, że łaska Boże nie jest tu potrzeban, to się mylisz. Z poważaniem. ... Do agnese777 Twierdzi Pani, że pochwalam bioenergoterapię. To kłamstwo, a ojcem kłamstwa jest szatan. Komu więc Pani służy?
5 listopada 2013, 12:35
@agnese777 Musi cie straszliwie mdlić z zawiści i nadmiaru jadu, skoro musisz się zerzygać nawet na portalu. Skoro nawet lawiny sprzeczności logicznych we własnej wypowiedzi nie widzisz, to już pewnie skutki paraliżującego lęku na samą mysl o możliwości opuszczenia wspomnianej w tekście maskarady. I nie wiem co łaska Boska ma z tym wspólnego. ...Droga Viki, mdli mnie, ale na pewno nie  z nienawiści, ale z powodu świadomości  istnienia zawiści w polskim kapłaństwie, kiedy niszczy się księdza dlatego, że informuje o zagrożeniach duchowych. I ksiądz, który to robi jednocześnie pochwala bioenergioterapię i nei widzi zagrożenia w religijnych praktykach Wschodu! Twoje słownictwo doskonale obrazuje Twój poziom intelektualny . Jeśli sądzisz, że łaska Boże nie jest tu potrzeban, to się mylisz. Z poważaniem.
V
Viki
5 listopada 2013, 11:59
@agnese777 Musi cie straszliwie mdlić z zawiści i nadmiaru jadu, skoro musisz się zerzygać nawet na portalu. Skoro nawet lawiny sprzeczności logicznych we własnej wypowiedzi nie widzisz, to już pewnie skutki paraliżującego lęku na samą mysl o możliwości opuszczenia wspomnianej w tekście maskarady. I nie wiem co łaska Boska ma z tym wspólnego.
5 listopada 2013, 11:12
Wstydziłby się Ksiądz tych rozgrywek personalnych. Oby jeszcze więcej osób nie zwątpiło w Boga którego Ksiądz powinien głosić. ... Przy takim komentarzu to po prostu ręce opadają. Księdzu ręce opadają? A może CZAS NA REFLEKSJĘ?  Moze gdyby nie personalne rozgrywki to umiałby ksiądz oddzielić prywatę od dobra ludzi Kościoła? Może współpracowałaby ksiądz , że poinformowac wiernych o zagrożeniach duchowych pokazując przy tym wielkośc Boga i miłosć Boga??? Ale, nie, bo za to "sponsorzy" nie płacą? Albo nie można zdzierzyć, że to nie ksiądz jest aż tak popllarny jakby chciał? Na szczęście ludzie nie są głupie, mają swój rozum i jasno widzą, kiedy chodzi właśnie o personalne rozgrywki  i chęć odwetu wynikająca z włąsnych kompleksów i neizaspokojonych ambicji , a kiedy o dobro Kościoła. Ze szczerego serca życze łaski Bożej i pokory. Amen. ...
T
trafne
3 listopada 2013, 09:40
"Jesteśmy mistrzami w wynajdywaniu przyczyn naszych niepowodzeń: gdyby nie masoneria, gdyby nie złe prawo, gdyby nie skąpy pracodawca, gdyby nie pazerność polityków...". A przecież sprawa jest prosta jak budowa cepa. Wystarczy się zwyczajnie sprzedać. Coś podpisać, wykazać się odrobiną czujności, aby wiedzieć, co i gdzie powiedzieć, czemu świadczyć, pod kogo się podpiąć. Byle była jakaś korzyść. Wszak inteligencja, to zdolność dostosowania. No i jakąś tam wymówkę znaleźć aby to sobie i innym wytłumaczyć. Najlepiej cynicznie atakując, że kto tak nie postępuje to dureń, leń, nieudacznik. W ostateczności można odegrać leminga. A po śmierci żaden twój problem, kogo i za co przetargowałeś, ile świń podłożyłeś, co i na kogo mówiłeś w drodze do dostatniego życia - nikt ci już przecież nie podskoczy. I nawet będziesz jeszcze przez krótki czas ładnie i dostatnio wyglądał ubrany odświętnie w drewnianej trumnie. Wystarczy tylko w odpowiednim momencie na sumienie założyć kaganiec. To tylko na początku trochę boli. Później idzie już z górki...  ...
JA
Jezuito, a gdzie Jezus?
3 listopada 2013, 09:27
O mój Boże. To ja jestem niszczony, uderzony w samo serce, podcina mi sie skrzydła, odbiera mi się prawo do wypowiedzi i do życia w ogóle. Które za niedługo sobie odbiorę, nie musicie mnie dopingować. Co za źli, przewrotni ludzie z was.
3 listopada 2013, 09:20
Wstydziłby się Ksiądz tych rozgrywek personalnych. Oby jeszcze więcej osób nie zwątpiło w Boga którego Ksiądz powinien głosić. ... Przy takim komentarzu to po prostu ręce opadają. @o. Wojciechu - proszę się nie przejmować takimi komentarzami. One nie mają w sobie prawdy. Są pisane, żeby niszczyć człowieka, podcinać skrzydła, odbierać chęć do wypowiadania się. Niestety, wiem, że potrafią boleć, łatwo mi pisać, niektóre uderzają w samo serce. Ale one nie mają w sobie prawdy.
Wojciech Żmudziński SJ
3 listopada 2013, 08:58
Wstydziłby się Ksiądz tych rozgrywek personalnych. Oby jeszcze więcej osób nie zwątpiło w Boga którego Ksiądz powinien głosić. ... Przy takim komentarzu to po prostu ręce opadają.
JG
Jezuito,a gdzie Jezus?
3 listopada 2013, 08:07
Wstydziłby się Ksiądz tych rozgrywek personalnych. Oby jeszcze więcej osób nie zwątpiło w Boga którego Ksiądz powinien głosić.
Wojciech Żmudziński SJ
3 listopada 2013, 07:40
A po śmierci żaden twój problem, kogo i za co przetargowałeś, ile świń podłożyłeś, co i na kogo mówiłeś w drodze do dostatniego życia ... Możnaby oczywiście dodać do mojej krótkiej listy wybranych gier także grę strategiczną w stylu: wiem komu podłożyć świnię a komu kopertę z banknotami.
N
norbert
3 listopada 2013, 04:05
"Jesteśmy mistrzami w wynajdywaniu przyczyn naszych niepowodzeń: gdyby nie masoneria, gdyby nie złe prawo, gdyby nie skąpy pracodawca, gdyby nie pazerność polityków...". A przecież sprawa jest prosta jak budowa cepa. Wystarczy się zwyczajnie sprzedać. Coś podpisać, wykazać się odrobiną czujności, aby wiedzieć, co i gdzie powiedzieć, czemu świadczyć, pod kogo się podpiąć. Byle była jakaś korzyść. Wszak inteligencja, to zdolność dostosowania. No i jakąś tam wymówkę znaleźć aby to sobie i innym wytłumaczyć. Najlepiej cynicznie atakując, że kto tak nie postępuje to dureń, leń, nieudacznik. W ostateczności można odegrać leminga. A po śmierci żaden twój problem, kogo i za co przetargowałeś, ile świń podłożyłeś, co i na kogo mówiłeś w drodze do dostatniego życia - nikt ci już przecież nie podskoczy. I nawet będziesz jeszcze przez krótki czas ładnie i dostatnio wyglądał ubrany odświętnie w drewnianej trumnie. Wystarczy tylko w odpowiednim momencie na sumienie założyć kaganiec. To tylko na początku trochę boli. Później idzie już z górki... 
B
Błażej
3 listopada 2013, 03:08
Nikt nie jest winien, że zrobiliście z niego kozła ofiarnego albo że padł ofiarą waszej prowokacji. Nikt sobie takiej roli nie wybiera, to wy ją narzucacie swoim kozłom ofiarnym których w końcu niszczycie swoja przewrotną jezuicką retoryką. Bo można, bo kto wam zabroni, w kupie jesteście silni a Bóg daleko.
X
xxx
2 listopada 2013, 11:42
Rozliczenia, porachunki, aluzje, prywata. Gra jak sie patrzy. ...Właśnie.
P
Pascal
2 listopada 2013, 11:11
Przepiękne Dzięki Wojtek
TL
twój locaj
2 listopada 2013, 11:02
Coś wspaniałego . Dzięki Wojtek
Jacek Olczyk
2 listopada 2013, 10:33
Wojtek, genialny tekst. Dzięki.
X
xxx
2 listopada 2013, 09:44
Rozliczenia, porachunki, aluzje, prywata. Gra jak sie patrzy. ...Właśnie.
2 listopada 2013, 09:30
Jak się jednym wszystko z dupą kojarzy, tak dla innych wszystko jest pretekstem do powyrzekania na zaściankowych, zakłamanych katoli.
J
ja
1 listopada 2013, 21:00
Ci którzy przeszkadzali bliźniemu w drodze do godnego życia, a nawet mu tę godność na rózne sposoby odbierali, tym bardziej zostaną osądzeni.
B
belfer
1 listopada 2013, 20:13
Po śmierci nikogo nie będzie interesowało, kto ci przeszkodził w drodze do pięknego, wartościowego życia Jest Ojciec pewien? A co jeśli się Ojciec myli i kogoś to jednak zainteresuje? I czy na pewno piękne i wartościowe życie to bycie mądrym, skutecznym, pięknym i wpływowym?
Q
Quava
1 listopada 2013, 19:59
Niesamowicie przenikliwe. Super tekst:)
M
Marcus
1 listopada 2013, 19:54
"I wreszcie bardzo popularna gra w kozła ofiarnego: gdyby nie ten rząd..." Pewnie coś w tym jest, skoro takie lamenty ojciec słyszy od ludzi. TV Trwam też miało pretensje o formę i styl przyznawania koncesji a teraz o brak możliwości nadawania,  więc pewnie też jest złe i niekatolickie... A rząd jako dobry tatuś próbuje nas obronić przed straszliwymi skutkami oglądania.
C
cogito
1 listopada 2013, 18:00
Rozliczenia, porachunki, aluzje, prywata. Gra jak sie patrzy.
1 listopada 2013, 17:53
super, śmierć jako game over za życia umieramy - czyli zmartwychwstajemy do nowego czyli przebóstwionego życia - ilekroć jakąkolwiek grę, jaką nam proponują, traktujemy w ten sposób a najlepiej zamiast podejmować jakąkolwiek grę, zrzucamy szachownicę od razu ze stolika na ziemię; człowiek umartwiony, to człowiek nie podejmujący gier...
O
Olinka
1 listopada 2013, 16:32
A jezuici pójdą do nieba za swoją retorykę, pokrętność, niesprawiedliwość, kompromisowość, dostatek wobec otaczającego ubóstwa, popieranie niesprawiedliwej władzy i robienie winnych ze swoich ofiar? To chyba jakiegoś innego Boga wyznajemy.
AC
Anna Cepeniuk
1 listopada 2013, 14:26
Bsrdzo dziękuję........Świetnie to Ojciec ujął.... Jeszcze zanim zgasną światła w oknach......... warto się zatrzymać... i przyjrzeć sobie..
W
wierny
1 listopada 2013, 12:34
Czyli morał z artykułu jest taki, że sami powinnismy dążyć do świętości bez względu na okoliczności życia, bo to jest dobre i możliwe w każdej sytuacji. Świętość jako stan życia tak upragniony a jednocześnie taki daleki dla wielu. Cóż w sytuacji kozła ofiarnego pozostaje modlitwa, post, jałmużna. Praktykowane regularnie przybliżą nas do Boga, a jak dodamy lekturę duchową i mszę świętą nawet w zwykłe dni tygodnia to świętość się przybliży znacznie. Pozostaje jeszcze przekuć Pismo Święte w czyny co praktykowane stopniowo da wreszcie upragnione rezultaty. Nie będziemy w stanie o sobie powiedzieć, że jesteśmy świętymi, ale za to dostrzeżemy, że żyjemy trochę bardziej zgodnie z nauką naszego Mistrza - Chrystusa. A to będzie już wystarczająco dużo, żeby stwierdzić, że nasze życie ma sens, że nie jest tylko pustym graniem jakiejś roli.
Grzegorz Kramer SJ
1 listopada 2013, 09:51
Dzięki Wojtek!
1 listopada 2013, 09:48
Mądre ,dzięki.