Szalony prorok

Szalony prorok
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)

Za kilka dni przyjedzie do Polski papież, o którym niektórzy z niepokojem piszą, że chyba zwariował, że jest niepoważny, że robi głupoty i prowadzi Kościół do upadku. Po prostu szaleniec.

- Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i jeśli kogo zobaczą przy zdrowych zmysłach, to powstaną przeciw niemu, mówiąc: "Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny" - św. Antoni Pustelnik.

- Stałem się szaleńcem - św. Antoni Pustelnik.

DEON.PL POLECA

Czy można wierzyć i być "normalnym", wpisującym się w powszechne oczekiwania? Czy można być wierzącym i - użyjmy tego słowa - "grzecznym"?

Za kilka dni przyjedzie do Polski papież, o którym niektórzy z niepokojem piszą, że chyba zwariował, że jest niepoważny, że robi głupoty i prowadzi Kościół do upadku. Po prostu szaleniec. A może Boży szaleniec, prorok i człowiek żywej wiary? Nie on jedyny i na pewno nie pierwszy budzi niepokój pobożnych.

Prorok obcuje z Bogiem bliżej niż inni i oznajmia Jego słowo. Wzywa do nawrócenia, czasem w bardzo niekonwencjonalny sposób; burzy martwą, skostniałą wiarę; obnaża obłudę. Potrzebuje do tego gestów, słów, które wwiercają się w głowę i serce i nie dają się zapomnieć. Prorocy nigdy nie byli grzeczni i ułożeni. Ale na pewno byli wolni, wolni od obawy, jak zostaną ocenieni. Ta wolność brała się ze spotkania z Bogiem, który ku wolności wyswobadza.

Noe, wyśmiewany przez wszystkich, zbudował arkę, dzięki której zamierzał uratować świat przed zagładą. Abraham, któremu wiodło się całkiem dobrze w Ur Chaldejskim, nakazał wyruszyć swojej rodzinie i niewolnikom w drogę, bo usłyszał głos, że gdzieś tam, w sumie nie wiadomo gdzie, jest dla nich lepsze miejsce. Nie wiedział, dokąd wyrusza, jak długo ta podróż będzie trwała i czy ocaleją jego rodzina i niemały majątek. Mojżesz - jąkała, przeprowadził swój lud przez morze (mniejsza o to, czy sitowia, czy Czerwone), a potem oznajmił, że Bóg podarował mu jakieś zupełnie nowe prawo dla ludzkości. Czy ktoś, kto zszedłby z góry i jąkając się powiedział, że przemówił do niego Bóg w postaci palącego się krzaka i podarował światu nowe zasady wspólnej egzystencji, zostałby dziś uznany za normalnego? Abraham, Noe, Mojżesz czy też Dawid - wpadający w taneczny trans w obecności Pana - byli jednak dość konwencjonalni w porównaniu z niektórymi prorokami.

Jeremiasz chodził z zawieszoną na ramionach uprzężą dla bawołów (Jr 27,2; 28,10) i wciąż burzył dobre samopoczucie mieszkańców Jerozolimy wizjami katastrof. Był na tyle uciążliwy, że nie wpuszczano go do Świątyni. Ozeasz ożenił się z ladacznicą, która wciąż go zdradzała, a on za każdym razem jej przebaczał i przyjmował do siebie, kiedy postanawiała wrócić (Oz 3). Wielki Izajasz chodził nago i boso przez trzy lata (Iz 20,3), a o swoim sercu pisał, że pozostaje w obłędzie (Iz 21,4). Krytykował tych, którzy składają Bogu ofiary w święta i obchodzą szabat (Iz 1,13). Prorok Ezechiel leżał na prawym boku przez 40 dni a następnie na lewym 390 i jadł podpłomyki pieczone na ludzkim nawozie (Ez 4). To tylko niektóre przykłady.

U zarania chrześcijaństwa Jan Chrzciciel uciekł w dzikie ostępy, chodził ubrany w skóry, jadł miód i szarańczyn (raczej nie szarańczę). Zachowywał się na tyle dziwnie, że niektórzy uważali go za opętanego (Mt 11,18).

A co powiedzieć o Jezusie? Zaczął od tego, że udał się na pustynię, gdzie nie jadł przez 40 dni. Kiedy rozpoczął swoją misję, rodzina uznała, że odszedł od zmysłów (Mk 3,21), a pobożni Żydzi uznali go za bluźniercę i obłąkańca. Rozmawiał z pogardzanymi Samarytanami, do których żaden pobożny Żyd nawet by się nie zbliżył, spotykał się z uważanymi za zdrajców i oszustów celnikami, mówiono o Nim "żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników" (Mt 11,19). Łamał przykazania dotyczące szabatu i rozwalił w Świątyni stoliki, przy których religijni Żydzi wymieniali pieniądze, by móc złożyć należną i zgodną z przepisami ofiarę. Głosił miłość do nieprzyjaciół, a strażnikom czystości religii zarzucał obłudę. Nawet uczniowie zdawali się być nieraz zakłopotani Jego zachowaniem.

Ten obraz Jezusa-szaleńca i jego ucznia, jako głupca dla świata, utrwalił się w duchowości chrześcijańskiej głównie na Wschodzie (ojcowie pustyni, saloici, jurodiwi, starcy prawosławni). Ale i na Zachodzie nie brakowało świętych, którzy swoim zachowaniem wprawiali w konsternację wielu: św. Franciszek, chodzący w łachmanach i głoszący kazania do ptaków; św. Katarzyna ze Sieny, ekstatyczka rugająca papieży; św. Filip Neri; św. Brat Albert; Matka Teresa… A czy zawstydzający pokorą i współczuciem ks. Jan Zieja i bł. ks. Jerzy Popiełuszko nie byli w oczach świata szaleni? Czy "normalna" jest s. Małgorzata Chmielewska z otaczającym ją tłumem biedaków, pijaków i życiowych wykolejeńców? Czy Bożym wariatem nie jest Ania Paruch, która przez kilkanaście lat i do niedawna samotnie wychowywała dwóch adoptowanych chłopców cierpiących na padaczkę, porażenie mózgowe i autyzm?

Nie da się pogodzić głębokiej wiary z byciem "normalnym"? Ojciec prof. Jan Andrzej Kłoczowski OP wspominał kiedyś o Sørenie Kierkegaardzie, duńskim filozofie, teologu i poecie. Był on był bardzo wierzącym chrześcijaninem, ale mocno skłóconym z luterańskim Kościołem kopenhaskim, którego był członkiem. Zdumiewał się i głośno dawał temu wyraz, że pastorzy po przeczytaniu na nabożeństwie opowieści o Abrahamie i Izaaku i wytłumaczeniu jej wiernym podczas kazania "wracają do swych domów, by w spokoju zjeść z rodziną niedzielny obiad, jak gdyby nigdy nic się nie stało". Jakby to była tylko jakaś opowiastka, a nie żywe Słowo od Boga. Jeśli traktujemy Ewangelię, relację z Bogiem poważnie, przychodzi moment, kiedy nasza wiara musi otrzeć się o coś z szaleństwa.

Przyjeżdża prorok. Nie da się ukryć, że trochę szalony. Ciekawe, czy po spotkaniu z nim "wrócimy do swych domów, by w spokoju zjeść z rodziną niedzielny obiad, jak gdyby nigdy nic się nie stało"?

Sławomir Rusin - z wykształcenia historyk, z zamiłowania interesuje się Wschodem. Publikował w miesięczniku "List". Jest autorem książki "Kogo boi się diabeł?"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szalony prorok
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.