ks. Artur Stopka

Z niemal dwutygodniowym wyprzedzeniem ujawniona została pełna treść listu Episkopatu Polski, który zostanie odczytany w polskich kościołach 25 listopada br., w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Bardzo jestem ciekaw, czy wokół tego dokumentu rozwinie się szersza dyskusja.

Jeśli tak, to musiałaby ona dotknąć bardzo wielu aspektów funkcjonowania Kościoła katolickiego w Polsce po roku 1989. Od wierności ortodoksji (także w przekazie z ambon), poprzez rolę katolickiej wspólnoty w demokratycznym społeczeństwie aż po kwestie postrzegane jako szczególnie drażliwe, czyli styku Kościół-polityka.

- Problem różnych inicjatyw intronizacyjnych nie jest problem marginalnym, on narasta i będzie coraz bardziej dramatyczny - przestrzegał kilka lat temu o. Jan Mikrut, redemptorysta promujący intronizację Najświętszego Serca Pana Jezusa, Króla Królów oraz Pana Panów. Konieczność zajęcia w tej materii stanowiska przez cały episkopat i to w specjalnym liście, odczytanym z ambon, pozwala domniemywać, że jego przewidywania okazały się słuszne.

Czy tak stanowcza wypowiedź wszystkich polskich biskupów rozwiąże problem? Jest na to szansa. Gdy przed laty narastał problem pewnych prywatnych objawień na zachodzie kraju, zdecydowane i jednoznaczne stanowisko biskupów okazało się fundamentalnym krokiem w procesie jego rozwiązywania ku pożytkowi wiernych. Czy przy dzisiejszym rozchwianiu emocjonalnym społeczeństwa (odbijającym się również na życiu Kościoła) i osłabieniu wszelkich autorytetów, także duchownych, list biskupów będzie równie skuteczny, jak niegdyś? Zobaczymy. Mam nadzieję, że przyczyni się na początek do rozwiania narastających wśród wiernych wątpliwości, co do oficjalnego stanowiska Kościoła.

Myślę, że inicjatywa obwołania Jezusa Chrystusa Królem Polski i łatwość, z jaką w pewnych środowiskach zaangażowanych katolików znajduje ona zwolenników, jest jednym z istotnych sygnałów pokazujących stan wiary polskich katolików. Ukazuje między innymi, w jaki sposób część z nich, w tym również niektórzy duchowni, postrzegają obecność królestwa Bożego w życiu ludzkim. Obrazuje ich oczekiwania wobec Boga, a także sposób myślenia na temat Jego działania. Moim zdaniem dowodzi również pewnych słabości w codziennym przekazie prawd wiary w Kościele w naszym kraju.

W marcu br. bp Andrzej Czaja, przewodniczący Komisji Nauki Wiary Konferencji Episkopatu Polski, zapowiedział dokładną ewidencję grup, które w Polsce i w środowiskach Polonii, odwołują się do idei intronizacyjnych. Myślę, że warto również podjąć badania przyczyn, które sprawiają, że idee umieszczenia Chrystusa na tronie, w mniej lub bardziej świeckim wymiarze, zyskują od kilkunastu lat na popularności. Zajrzeć głębiej za kulisy motywacji, którymi kierują się dzisiejsi polscy katolicy, otwierając się chętnie na pewne pojawiające się trendy, a zamykając coraz radykalniej na niektóre elementy zwyczajnego nauczania Kościoła.

Być może w tle nasilających się zjawisk tkwi tęsknota za obecnością sacrum w sferze profanum. Tęsknota tak silna, że pozbawiona właściwego ukierunkowania owocuje bezładnym przemieszaniem tych dwóch sfer i chaosem w dziedzinie odróżniania tego, co przyrodzone od tego, co nadprzyrodzone. W rezultacie prowadzi ona do restauracji w umysłach ludzi głęboko przywiązanych do Kościoła, myślenia magicznego. Warto zwrócić uwagę, że wskazywane jako kluczowe zdanie z przewidzianego na uroczystość Chrystusa Króla biskupiego listu brzmi: "Myślenie jednak, że wystarczy obwołać Chrystusa Królem Polski, a wszystko się zmieni na lepsze, trzeba uznać za iluzoryczne, wręcz szkodliwe dla rozumienia i urzeczywistniania Chrystusowego zbawienia w świecie". Łatwo dostrzec, że mówi ono o traktowaniu obecności Jezusa w naszej doczesnej rzeczywistości w sposób magiczny.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tron
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.