W Kościele dzieje się zło. Nie pozwólmy, żeby przykryło widzenie dobra

Tomasz Krzyżak / fot. W. Kompała

Tak, w Kościele dzieje się zło. Musimy o nim mówić głośno, piętnować je i domagać się wyświetlenia wszystkich spraw dotyczących molestowania dzieci i młodzieży. Z drugiej strony nie możemy zapominać o tym, że są w Kościele ludzie, którzy nie śpią i działają. Zło nie może przykrywać widzenia dobra.

Czas Bożego Narodzenia i zbliżającego się wielkimi krokami końca roku sprzyja pewnym podsumowaniom. Nie ma wątpliwości, że kończący się rok był dla Kościoła trudny. Pandemia koronawirusa spowodowała w pewnym momencie zamknięcie świątyń i przeniesienie nabożeństw do świata wirtualnego. I choć restrykcje zostały złagodzone gołym okiem widać, że do czasów sprzed pandemii już nie wrócimy. Trzeba dziś szukać nowych form duszpasterskich, nowych metodo docierania do ludzi ze Słowem Bożym.

Koronawirus i wszystko co mu towarzyszy to trudność jedna, ale nie jedyna. Bez dwóch zdań ten rok był dla Kościoła w Polsce trudny jeśli idzie o sprawy dotyczące molestowania seksualnego nieletnich. Trudno odnaleźć w kalendarzu na rok 2020 miesiąc, w którym opinia publiczna nie dowiedziałaby się o tym, że gdzieś kogoś molestował ksiądz, że jednemu czy drugiemu prokuratura postawiła zarzuty. Albo, że sąd zasądził na rzecz jakiejś pokrzywdzonej osoby duże odszkodowanie od Kościoła. Mieliśmy drugą – porażającą – część filmu braci Sekielskich, po którym do dymisji został zmuszony biskup kaliski Edward Janiak. Szybko okazało się, że zaniedbania dotyczące spraw molestowania dotyczą także wielu innych biskupów. O działaniach wielu informowano Stolicę Apostolską i sprawy te są w toku. Inne – jak np. sprawa kard. Henryka Gulbinowicza – zakończyły się nałożeniem sankcji dyscyplinarnych. Cień podejrzeń o mataczenie rzucił się na postać kard. Stanisława Dziwisza, a także św. Jana Pawła II, któremu stawia się zarzuty, że w czasie swojego pontyfikatu nie dość radykalnie walczył z pedofilią w Kościele. I do tego jeszcze skandaliczne słowa ojca Tadeusza Rydzyka, który z biskupa Janiaka robi „męczennika” i do spraw pedofilii podchodzi z wyraźnym lekceważeniem.

Jeśli zebrać te wszystkie sprawy można dojść do wniosku, że Kościół jest do cna zepsuty i nie warto w nim być. Ale czy te głośne, bulwersujące i naganne przypadki nie przysłaniają nam przypadkiem tego co w tym temacie zrobiono dobrego? Czy zło nie przysłoniło dobra, które gdzieś powoli się wykluwa? Warto takie pytania stawiać – nie z chęci wybielania instytucji – lecz dla całkowitego, uczciwego oglądu sytuacji. Weźmy chociażby uruchomioną przez ludzi świeckich inicjatywę „Zranieni w Kościele” - jej działający raz w tygodniu telefon zaufania dla pokrzywdzonych, przy którym dyżurują specjaliści gotowi do udzielenia pomocy. Kto o tym dziś wspomina?

DEON.PL POLECA

W medialnym hałasie zaginęła także stworzona przez Episkopat Fundacja św. Józefa. Do szerokiego grona odbiorców nie przebiła się chociażby informacja o tym, że uruchomiła ona wspólnie z biurem Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży specjalną stronę internetową (zgloskrzywde.pl) dedykowaną dla osób, które doświadczyły molestowania seksualnego. A zebrano na niej wszystkie istotne dla pokrzywdzonych informacje. Gdzie uzyskać wsparcie przed oficjalnym zgłoszeniem krzywdy? Komu i w jaki sposób zgłosić wykorzystanie seksualne w Kościele? Jakie są obowiązki osoby, która wie o krzywdzie w Kościele? Twórcy strony stworzyli też katalog praw osób pokrzywdzonych, o których wiele osób nie ma po prostu pojęcia – ot choćby takie, że z delegatem biskupa można się spotkać poza terenem kościelnym, a samego zgłoszenia można dokonać w towarzystwie osoby trzeciej. W sposób jasny i przejrzysty wyjaśniono też różnice między prawem kościelnym i państwowym. To jednak nie wszystko. Fundacja uruchomiła także specjalnego meila (zgloskrzywde@fsj.org.pl.) oraz telefon (na razie działa tylko we wtorki przed południem i czwartki wieczorem), pod którym można zgłaszać swoje uwagi do kościelnego systemu zgłoszeń i pomocy pokrzywdzonym (571805535).

A któż słyszał o tym, że ta sama Fundacja (www.fsj.org.pl) uruchomiła właśnie program grantowy na rok 2021, w ramach którego osoby pokrzywdzone mogą wystąpić o pieniądze na pomoc psychologiczną i prawną, osoby zajmujące się prewencją mogą otrzymać dofinansowanie do podnoszenia swoich kwalifikacji, a wsparcie kierowane jest także dla tych, którzy prowadzą badania naukowe w tym zakresie?

Któż wie o tym, że w Poznaniu od kilku miesięcy działa uruchomiony wspólnie przez Archidiecezje Poznańską i Gnieźnieńską regionalny punkt konsultacyjny dla osób pokrzywdzonych w Kościele, gdzie mogą one liczyć na pomoc tak prawną, jak i psychologiczną. Kto wreszcie wie o tym, że od lutego 2021 w Krakowie ruszają spotkania grup wsparcia psychologicznego „Ku uzdrowieniu” dla osób, które doświadczyły molestowania seksualnego (kuuzdrowieniu.pl). Nikt właściwie nie wspomina o tym, że abp Marek Jędraszewski – krytykowany za wiele swoich wypowiedzi (także w odniesieniu do molestowania) – poprosił proboszczów z Archidiecezji Krakowskiej o to, by informację o uruchomieniu tych grup przekazali wiernym. „Niezwykle ważne jest dla mnie, aby informacje te zostały przekazane z należytą delikatnością, szanującą wrażliwość ofiar wykorzystania oraz innych członków wspólnoty Kościoła, dla których sprawy te zawsze wywołują zgorszenie i szczególny ból” – podkreślił w liście do proboszczów metropolita krakowski.

Nie sposób tu także nie wspomnieć o tytanicznej wręcz pracy Centrum Ochrony Dziecka w Krakowie z o. Adamem Żakiem i dr Ewą Kusz na czele, którzy nieustannie prowadzą szkolenia w diecezjach oraz zgromadzeniach zakonnych i coraz częściej wychodzą z nimi poza obręb instytucji Kościoła.

Tak, w Kościele dzieje się zło. Musimy o nim mówić głośno, piętnować je i domagać się wyświetlenia wszystkich spraw dotyczących molestowania dzieci i młodzieży. Z drugiej strony nie możemy zapominać o tym, że są w Kościele ludzie, którzy nie śpią i działają. Zło nie może przykrywać widzenia dobra. Prawdzie we wszystkich wymiarach trzeba delikatnie zacząć pomagać.

Jest dziennikarzem, kierownikiem działu krajowego "Rzeczpospolitej". Absolwent kursu „Komunikacja instytucjonalna Kościoła: zarządzanie, relacje i strategia cyfrowa” na papieskim Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie. W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W Kościele dzieje się zło. Nie pozwólmy, żeby przykryło widzenie dobra
Komentarze (12)
AM
~Antoni Matuszkiewicz
21 grudnia 2020, 19:54
Tytuł obiecuje więcej... Dobro to nie tylko właściwe postępowanie w sprawie pedofilii etc. Dobro, jeśli nie jest prostym przeciwieństwem zła, jest trudno uchwytne w aktualnym świecie komunikacji społecznej. Dobrze by było pomyśleć o tworzeniu języka mówienia o dobru, nowoczesnego, nie klerykalnego, sięgającego głębiej niż sensacja czy moda na Kościół - taki lub inny...
M*
Monika * Monika
21 grudnia 2020, 15:22
Panie Tomaszu, oczywiście, że dobre są inicjatywy przez Pana wskazane. Jednak KK w Polsce jest ogromny, mamy prawie 25 tys. księży, w 2018 r. udzielono sakramentu chrztu 386 tys. osób. Każdy chrzest to 500-700 zł, bez opodatkowania, co daje 193-270 mln zł. A to tylko chrzest. Mamy poza tym komunie, śluby i pogrzeby. A pan zachwyca się inicjatywą o nieznanych środkach, która rusza już drugi rok. Z informacji wiemy, że diecezje niechętnie wpłacają na Fundację św. Józefa. Poza tym niechęć biskupów i kleru nie wróży dobrze. Mam wrażenie, że KK jak zwykle bierze nas na przeczekanie, licząc, że poszkodowani wymrą czekając na sprawiedliwość. Jeszcze jedna kwestia: mamy pandemię i zamykamy sklepy, usługi, itp. Tylko kościoły pozostają otwarte. Dlaczego, dlatego że kler potrzebuje pieniędzy, które są ważniejsze niż zdrowie wiernych. Przecież to jest zaprzeczeniem miłości bliźniego! Dlatego mnie obecna sytuacja nie satysfakcjonuje i ja widzę w POLSKIM KK głównie zło.
WG
W Gedymin
21 grudnia 2020, 15:04
Niedawno w artykule na DEON-ie przytoczono kan. 212 § 3. KPK "Stosownie do posiadanej wiedzy, kompetencji i zdolności, jakie posiadają, przysługuje im [wiernym] prawo, a niekiedy nawet obowiązek wyjawiania swojego zdania świętym pasterzom w sprawach dotyczących dobra Kościoła, ...". Co oznacza "świętym pasterzom"? Czy to, że odnosi się to tylko do pasterzy, którzy są święci (a nie np. do Janiaka, Gulbinowicza, Wielgusa, Wesołowskiego, czy stwierdza, że pasterze są święci (z definicji)?
JS
~Józef Styczeń
21 grudnia 2020, 12:24
Czy deon może się zająć obrazaniem katolików w przestrzeni publicznej? Czarnymi marszami , profanacjami nie zajmujące się tak jak pedofilia w kościele, żeby nie było jestem za karanie KAZDEGO pedofilia, ale robi mi się już nie dobrze jak codziennie tylko pedofilii w kościele. Mam wrażenie że deon to lewacka tuba.
WG
W Gedymin
21 grudnia 2020, 23:06
"robi mi się już nie dobrze jak codziennie tylko pedofilii" - ja też mam nadzieję, być może płonną, że to się zmieni - w szafie polskiego Kościoła jest wiele trupów, niektóre, być może, większego kalibru niż pedofilia.
AP
~Aga Pol
22 grudnia 2020, 12:55
No właśnie (p. J.S). Lewacy zapowiadają akcje przeciw kościołom w czasie Świąt. Możeby tak deon zaproponował sposób obrony. Pisanie w kółko o pedofilii w kościele już wychodzi uszami.
KS
Konrad Schneider
21 grudnia 2020, 10:59
Mam pewna propozycje dla redaktorow Deonu: Otworzcie jakies okienko na Waszej stronie, zeby ludzie mogli dzielic sie swoimi dobrymi doswiadczeniami z zycia Kosciola lokalnego, parafialnego. Pan redaktor Krzyzak slusznie zauwazyl, ze zlo nie moze przykryc dobra. A na samym dole hierarchii dzieje sie tyle pieknych rzeczy. Niedawno poruszyla mnie postawa mojego brata, ktory jest szafarzem w jednej parafii wielkomiejskiej. Proboszcz zabronil tam wikarym chodzic do chorych z Komunia sw. z obawy zakazenia. A szafarzom zostawil wolna reke. I oni od miesiecy kazdej niedzieli obsluguja chorych w parafii. Dla mnie to prawdziwi, cisi bohaterowie, o ktorych nikt nie bedzie pisal ani pamietal...
KP
~K P
22 grudnia 2020, 00:16
Ten przykład z szafarzami to akurat kwintesencja tego co się dzieje w kościele. Dramat. Przecież księza przestali chodzic do ludzi z powodu pandemii, zeby nie zarazać ludzi, a szafarze nie posłuchali zalecenia służb sanitarnych i robili swije, oprócz Komuni roznoszăc wirusa. Przez swoją postawę złamali zalecenia służb sanitarnych.
BT
~Babcia Tesia
23 grudnia 2020, 19:43
U nas jest odwrotnie. Posługa szafarzy została zawieszona, a księża chodzą do chorych po indywidualnym umówieniu się.
KS
Konrad Schneider
21 grudnia 2020, 10:51
Bardzo wazny glos, zeby sie nie dac zwariowac i nie stracic szerszej perspektywy. Mam jednak pewne konkretne "ale" wobec przytoczonych przykladow. Wszystkie one maja status biernego oczekiwania na "ofiary". Chyle nisko czola przed wszystkimi ludzmi dobrej woli, ktorzy teraz angazuja sie w pomoc pokrzywdzonym! Ale mam wrazenie, ze (podaje dla przykladu) czekanie pod telefonem we wtorek miedzy 17.00 a 19.00 to bardzo niewystarczajace przeciwdzialanie. Istnieje mapa pedofilii, jest ks. Isakowicz-Zaleski, do ktorego ludzie maja zaufanie i zglaszaja dziesiatki przypadkow - trzeba wyjsc do ludzi a nie czekac, az oni przyjda!
WG
W Gedymin
21 grudnia 2020, 10:26
"Zło nie może przykrywać widzenia dobra." - w oczach Bożych zło nie przykrywa dobra, ale zabieganie o to by dobro było widziane? Chyba tylko po to by innych zachęcić do czynienia podobnego dobra, lub jak przypadku punktu konsultacyjnego, aby osoby zainteresowane mogły do niego trafić.
TL
Teresa L.
21 grudnia 2020, 09:37
Dziękuje za ten artykuł.