Zachowujcie pokój między sobą

(Fot. PAP/EPA/RITCHIE B. TONGO)

Od kilku dni wszyscy żyjemy wydarzeniami związanymi z toczącą się na Ukrainie wojną. Widzimy z jaką łatwością w XXI wieku można skazać świat na zagładę. I jeśli nawet nie jest to jeszcze globalne unicestwienie świata, rozumiane jako koniec historii ludzkości czy anihilacja, to z pewnością przestaje istnieć świat jaki dotychczas znaliśmy. Rozpadowi ulega także świat wielu naszych sióstr i braci Ukraińców (a także - o tym nie zapominajmy - Rosjan).

Nie ma zatem nic dziwnego czy niezrozumiałego w naszym stanowczym sprzeciwie wobec tych, którzy skazują świat na zagładę. Dzisiaj trzeba jednak uderzyć się w pierś i szczerze przyznać, że i my sami w naszym codziennym życiu, naszymi decyzjami i wyborami - w mniejszym lub większym stopniu - skazujemy nierzadko świat na unicestwienie.

Nie mamy wpływu na decyzje podejmowane przez prezydenta Rosji i innych „wielkich” tego świata. Mamy jednak rzeczywisty wpływ na to, co dzieje się między nami: między mną a moim bratem, między mną a Tobą. Mamy wpływ na to, co dzieje się w naszych sercach.

„Zachowujcie pokój między sobą” (Mk 9,50) - to ostatnie zdanie Ewangelii, którą czytaliśmy w miniony czwartek, a więc w dniu wybuchu wojny. Warto to zdanie zapamiętać.

DEON.PL POLECA

Dzisiaj natomiast Bóg w swoim Słowie uświadamia nam, że mamy być dla siebie wsparciem i wzajemnie się motywować, unikając wytykania sobie błędów i dopatrywania się „drzazgi w oku brata”, które zawsze niszczy pokój między nami oraz prowadzi do nieporozumień i konfliktów.

W drugim niedzielnym czytaniu św. Paweł zapewnia nas: „Przeto, bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niewzruszeni, wyróżniajcie się zawsze w pracy dla Pana, pamiętając, że wasz trud dla Niego nie pozostaje daremny” (1 Kor 15,58). Czyż trud troski i pokój w naszych sercach, pomiędzy nami, w naszych rodzinach i wspólnotach, w naszym narodzie i świecie nie jest „pracą dla Pana”? Dlatego nasz trud nigdy nie jest daremny.

To bardzo pocieszająca wiadomość zwłaszcza w obliczu doświadczenia nieszczęścia i dramatu wojny. Często bowiem dopiero w konfrontacji z tragedią przypominamy sobie, że mamy siebie wzajemnie. Przypominamy sobie, że wszyscy jesteśmy siostrami i braćmi, że jesteśmy rodziną ludzką, w której o wiele ważniejsze niż wytykanie sobie win, grzechów i słabości, jest troska o pokój, wzajemne opatrywanie sobie ran i dotykanie ran świata. Jesteśmy rodziną, której członkowie powinni wzajemnie okazywać sobie wsparcie. „Jestem po twojej stronie, bo cię kocham!” - powinniśmy do siebie mówić każdego dnia, a nie tylko w dramatycznych chwilach, które przeżywamy. „Jestem po twojej stronie, bo cię kocham!” - powinniśmy dzisiaj mówić do naszych sióstr i braci Ukraińców i do wszystkich, którzy doświadczają jakiejkolwiek niesprawiedliwości. To właśnie w czasie każdej Mszy św., także dzisiaj, mówi do nas Bóg: „Jestem po twojej stronie, bo cię kocham!”. Słyszysz to?

Proboszcz parafii na South Kensington w Londynie

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zachowujcie pokój między sobą
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.