Zakaz przystępowania do Komunii św. dla polityków katolickich w USA

Marsz za życiem w Waszyngtonie, USA (2017) - James McNellis from Washington, DC, United States, CC BY 2.0 www.creativecommons.org, via Wikimedia Commons

Czy polityk katolik, który forsuje wprowadzanie prawa sprzecznego z nauczaniem moralnym Kościoła może brać czynny udział we Mszy św. i przystępować do Komunii św.? Czy taka dwuznaczna postawa może być zgorszeniem, które byłoby interpretowane jako grzech ciężki?

W Stanach Zjednoczonych toczy się w ostatnich latach bardzo ostra dyskusja n/t dostępności legalnej aborcji. Sąd Najwyższy USA zdecydował w 1973 r., że aborcja „na życzenie” będzie dostępna i legalna w całym kraju do 24 tygodnia ciąży, czyli do momentu (tak sądzono), kiedy płód jest już na tyle rozwinięty, że byłby w stanie przeżyć poza organizmem matki. Przez minione 49 lat, wg oficjalnych danych, życie straciło ponad 62 miliony nienarodzonych.

Oczekiwanie na ograniczenie aborcji w USA

Sprawa nabrała dodatkowych rumieńców, kiedy prezydentem został Joe Biden, drugi katolik na tym urzędzie w historii Stanów. On jako Demokrata opowiada się - zgodnie z linią partyjną - za jak największą liberalizacją przepisów aborcyjnych.

Dla katolików i dla hierarchii Kościoła Katolickiego w USA było to nie lada wyzwanie. Rodziło bowiem wiele pytań o to, jak traktować polityków katolickich, którzy w swojej praktyce działań politycznych występują przeciwko temu, co naucza Kościół. Oczywiście, pojawił się problem aborcji, LGBTIQ, eutanazji, żeby wymienić tylko te najbardziej drażliwe. Czy polityk katolik, który ma poglądy sprzeczne z nauczaniem Kościoła, promuje je i forsuje zgodne z nimi rozwiązania prawne może aktywnie uczestniczyć w życiu Kościoła, np. przystępować do Komunii św., itp.?

DEON.PL POLECA

Tę modlitwę Jan Paweł II odmawiał codziennie aż do śmierci

Bardzo żywa była dyskusja na ten temat przy planowanej wizycie prezydenta Joe Bidena w Watykanie i spotkaniu z papieżem Franciszkiem. Wiele napięć wywołał też dokument o „ożywieniu eucharystycznym” w Kościele amerykańskim, przygotowywany przez Konferencję Biskupów USA.

W ostatnim czasie pojawiło się kilka nowych elementów. Na początku maja br. opublikowany został „przeciek” z przygotowywanego uzasadnienia do wyroku Sądu Najwyższego sugerujący, że zostanie zniesione prawo legalizujące aborcję z 1973 r., a sprawa jej ewentualnej dopuszczalności pozostanie w gestii poszczególnych stanów.

Marsz za życiem w Waszyngtonie, USA (2020) - The White House from Washington, DC, Public domain, via Wikimedia CommonsDrugą rzeczą, która ostatnio zelektryzowała katolików w Stanach Zjednoczonych była decyzja abp. Salvatore Cordileone, ordynariusza diecezji San Francisco, który zadeklarował, że Nancy Pelosi, Przewodnicząca Kongresu USA (odpowiednik naszego Marszałka Sejmu), nie może przystępować do Komunii św. w swojej rodzinnej diecezji, dopóki nie nawróci się i nie odwoła swoich poglądów na aborcję. Podjął tę decyzję po wielokrotnych rozmowach z nią, przekonywaniu, a nawet akcjach społeczno-modlitewnych, jak „Róże i Różaniec za Nancy”.

Nancy Pelosi mieszka bowiem na terenie diecezji San Francisco, pochodzi z rodziny o włoskich korzeniach, jest matką pięciorga dzieci i często określa się jako „pobożna katoliczka”. Należy jednak do Partii Demokratycznej i działa zgodnie z linią partyjną. Ostatnio – co było też pośrednio powodem decyzji biskupa zakazującej jej przystępowania do Komunii św. – powiedziała, że w obliczu zagrożenia, że Sąd Najwyższy zniesie prawo do legalnego ‘przerywania ciąży’, ona będzie się starać, by „wpisać prawo do aborcji do prawa federalnego”. Dałoby to podstawy do nieograniczonego niczym dostępu do przerywania ciąży przez całe 9 miesięcy.

Modlitwa o opiekę św. Antoniego

Dyskusja na temat obecności w życiu Kościoła aktywnych polityków katolickich, sprawujących ważne urzędy w ten sposób bardzo się zaogniła. Także w łonie samego Kościoła, wśród biskupów, nie ma jednolitego podejścia. Dwudziestu kilku biskupów poparło działania ordynariusza San Francisco. Inni uważają, że nie jest to dobry sposób postępowania w tak delikatnej sprawie.

Nigdy jeszcze nie było w historii Stanów Zjednoczonych, żeby dwa najważniejsze urzędy w państwie obsadzone były przez polityków katolików, których agenda i praktyka polityczna stoi w jawnej sprzeczności z nauczaniem moralnym Kościoła. Wielu katolików czuje się tym zgorszonych, że takie osoby, nie bacząc na wywoływany skandal, np. przystępują do Komunii św. Inni z kolei uważają, że to jest „upolitycznianie” Eucharystii i czynienie z niej oręża do walki z innymi, a nie sakramentu jedności, wspólnoty i komunii.

USA - zakaz aborcji z powodu rasy, koloru skóry...

Wyjście nie jest proste. I nie ma mądrych, którzy by je wprowadzili w sposób pokojowy od zaraz. To prawda, że do Komunii św. powinniśmy przystępować będąc w stanie łaski uświęcającej i nie dając powodów do zgorszenia. Ale jest też prawdą, że poglądów politycznych nie można utożsamić z grzechem osobistym. Tylko sumienie podpowiada, jaka jest czyjaś osobista sytuacja, czy ta osoba jest w stanie łaski uświęcającej i może przystępować do sakramentów. Dlatego powinniśmy być bardzo ostrożni w wydawaniu wyroków. Musimy też dbać o to, by te opinie i późniejsze decyzje prowadziły do większego dobra dla zainteresowanych osób i wspólnot. Trzeba dbać o to, by szanowały człowieka, były chrześcijańskie z ducha i podejmowane z miłosierdziem.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zakaz przystępowania do Komunii św. dla polityków katolickich w USA
Komentarze (6)
AS
~Antoni Szwed
30 maja 2022, 17:47
"To prawda, że do Komunii św. powinniśmy przystępować będąc w stanie łaski uświęcającej i nie dając powodów do zgorszenia. Ale jest też prawdą, że poglądów politycznych nie można utożsamić z grzechem osobistym." Nancy Pelosi i Joe Biden nie są osobami prywatnymi, staruszkami mieszkającymi gdzieś w odludnym miejscu. To potężni politycy amerykańscy, którzy zgodnie z tymi poglądami podejmują DECYZJE polityczne (np. dotacje dla przemysłu aborcyjnego i powodują inne ułatwienia w jego funkcjonowaniu), a to już są grzechy osobiste i to bardzo ciężkie. Hitler czy Stalin też nikomu OSOBIŚCIE nie strzelali w potylicę, a mimo to swoimi DECYZJAMI spowodowali śmierć dziesiątków milionów ludzi. Dlatego za śmierć wszystkich tych ludzi odpowiadają. Wyborca musi bardzo uważać na kogo głosuje, by później nie ponosić straszliwej współodpowiedzialności za grzechy swoich reprezentantów.
AP
~Agnieszka Paw
30 maja 2022, 02:19
1. Żeby przystąpić Do Komunii Świętej, MUSIMY BYĆ W STANIE ŁASKI (a nie: powinniśmy być). 2. Popieranie zabijania nienarodzonych to sfera poglądów politycznych? Naprawdę?! Czy dobrze rozumiem: kapłan Kościoła katolickiego mówi mi, że odrzucanie V przykazania ("Możesz zabić swoje dziecko"!) nie jest grzechem), to tylko wyraz przekonań (politycznych)? 3. Nancy Pelosi deklaruje, że będzie się starać, by „wpisać prawo do aborcji do prawa federalnego” (co dałoby to podstawy do nieograniczonego niczym dostępu do przerywania ciąży przez całe 9 miesięcy!), czyli zamierza aktywnie przyczynić się do umożliwienia zabijania dzieci, a Autor tekstu nawołuje w tym kontekście do "bycia ostrożnym w wydawaniu wyroków"? Jakich wyroków? Przecież to ona PUBLICZNIE przyznaje się do grzechu ciężkiego...
EE
~E. EDYTA
30 maja 2022, 22:21
No właśnie! A poza tym Pan Jezus wyraźnie mówi, kto niegodnie przyjmuje Ciało i Krew Panską sprowadza na siebie potępienie - tym bardziej więc zakaz6biskupa jest wyrazem troski o jej życie wieczne i prawdziwym gestem Miłosierdzia.
JK
~Janek Koss
29 maja 2022, 22:31
Setki milionów katolików robią ciągle coś niezgodnego z nauczaniem kościoła i ciągle z tych rzeczy nie potrafią się wycofać mimo spowiedzi i obietnicy poprawy. Czym ci politycy różnią się od nich?
MS
Maria Sygula
30 maja 2022, 11:24
Mam pytanie techniczne: jak długo czekałeś na weryfikację/opublikowanie swojego komentarza?
KP
~katolik posledniego sortu
30 maja 2022, 16:50
Szanowna Pani, to jest bardzo powazny portal, czasem czeka sie 24 godz, czasem wiecznosc, bo sie nie ukaze.